anmar Opublikowano 16 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2011 Drodzy piwowarzy. Tak czytamy ten wątek o płukaniu butelek piro, oxy i wpływie w/w na smak piwa. Przestańcie bić pianę. Stawiamy skrzynkę piwa temu kto w ślepej próbie wyczuje smak piro. Jest ktoś chętny? goroncopozdrawiamy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 16 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2011 (edytowane) Tak czytamy ten wątek o płukaniu butelek piro, oxy i wpływie w/w na smak piwa. Przestańcie bić pianę. Stawiamy skrzynkę piwa temu kto w ślepej próbie wyczuje smak piro. Jest ktoś chętny? http://www.piwo.org/forum/p113429-Wczoraj-13-44-02.html#p113429 EDIT: jeszcze jeden post, o pirosiarczynie potasu: http://www.beertools.com/forum/viewtopic.php?t=647 Now... potassium metabisulphite. Effective after extended contact time, but can lead to sulfury off flavors if used as no-rinse. ... może wprowadzić siarkowe zapachy, jeżeli nie jest wypłukany Edytowane 16 Sierpnia 2011 przez coder Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anmar Opublikowano 16 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2011 @ Coder A jaka to ślepa próba była? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 16 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2011 Racja, przeczytałem po łebkach. Bimbelt: musisz doprowadzić eksperyment do końca. Tylko wlej jakieś delikatne piwo w te butelki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bimbelt Opublikowano 16 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2011 Racja, przeczytałem po łebkach. Bimbelt: musisz doprowadzić eksperyment do końca. Tylko wlej jakieś delikatne piwo w te butelki. Mogę zrobić ślepy test na tym co mam, czyli AIPA. Tylko to już nie dzisiaj, bo po dwóch jestem i wynik mógłby być nieco zafałszowany Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kajtek99 Opublikowano 16 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2011 Jako, że to ja wywołałem tą dyskusję to dorzucę, że właśnie otworzyłem kolejne dwie butelki.........i niestety pierwszy zapach po otwarciu jaki dociera do noska to siara . Jak też pisałem po przelaniu piwka do szkła wizualnie nie ma się do czego przyczepić. Ze smakiem już niestety gorzej....poszło do zlewu . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kajtek99 Opublikowano 16 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2011 To ja jeszcze wywołam Maryusza do dyskusji- on kosztował mój wyrób. Może rzuci jakieś nowe światełko do tej dyskusji........ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yapko Opublikowano 16 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2011 Ja polecam OXI/nadwęglan sodu, dwulitrowy rozpylacz ze sklepu ogrodniczego i skrzynki nowego typu do wysokich butelek. Nadwęglan nie podrażnia oczu ani płuc tak jak piro, a rozpylacz i skrzynki dają komfort pryskania butelek w wannie albo na podwórku. To drugie odkrycie Jejskiego (po fermentorze z izolacją, dzięki!) które mi swietnie służy. Pryskam suche butelki bez płukania po szyjkach i do środka 3-4s, później obracam, odciekam kilka minut i rozlewam do mokrych. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przemo70 Opublikowano 16 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2011 Pieprzycie głupoty o tym piro, w ocenie tegorocznych konkursowych piw, nie miałem nawet wzmianki o jakimś, nawet nikłym posmaku lub zapachu siarkowym, a chyba sędziowie z PSPD, nie mówiąc już o innych, bardziej wykwalifikowanych, się nie mylą Zaznaczam, że wszystkie butelki są u mnie traktowane piro w dużym stężeniu, bez płukania. Przed zalaniem wysychają ok 1h na suszarce Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
danol148 Opublikowano 17 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2011 Też używam Piro i jakoś nikt się nie skarży że coś jest nie tak z piwkiem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 17 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2011 Pieprzycie głupoty o tym piro, w ocenie tegorocznych konkursowych piw, nie miałem nawet wzmianki o jakimś, nawet nikłym posmaku lub zapachu siarkowym, a chyba sędziowie z PSPD, nie mówiąc już o innych, bardziej wykwalifikowanych, się nie mylą Zaznaczam, że wszystkie butelki są u mnie traktowane piro w dużym stężeniu, bez płukania. Przed zalaniem wysychają ok 1h na suszarce Jest to jakieś świadectwo, ale niestety nie rozstrzygające. Piwa mogły mieć mocny aromat który przykrył aromat pirosiarczanu, mógł się z czasem ulotnić z piwa, mógł się wymieszać w innym aromatem dając jakiś inny dziwny zapach, może to suszenie 1h wystarczająco przewietrzyło butelki. Potrzeba eksperymentu takiego jak robi bimbelt, ślepa próba side-by-side. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skybert Opublikowano 17 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2011 Już kiedyś pisałem trochę o pirosiarczynie na inny temat tutaj . Z doświadczenia winiarskiego wiem że aby pirosiarczan był wyczuwalny trzeba go sypnąć naprawdę dużo ale do wina/piwa. Jeśli płuczemy tylko butelki nawet dużym stężeniem i chwilę odczekamy to w.g mnie nie będzie on miał żadnego wpływu na smak. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mcpol1 Opublikowano 17 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2011 Ja dezynfekuje oxi ale i tak plucze woda, zauwazylem ze po wyschnieciu oxi w niektorych butelkach zostaje osad. Ostatnia warke mylem w zmywarce jak butelki sa wczesniej plukane to wporzo jak maja syf w srodku to niestety zmywarka nie daje rady... a szkoda Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bimbelt Opublikowano 17 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2011 Dokończyłem eksperyment i zrobiłem ślepą próbę. Dodam tylko, że nie jestem mocny w wyczuwaniu siarki, a tym bardziej w tak aromatycznym piwie, jakim jest AIPA. W próbie ewidentnie wyszła zawartość siarki w jednej z próbek. Zatem proponuje zakończyć ten wątek. Kto chce, niech wierzy, kto nie chce, niech robi jak uważa. Nie ma co więcej bić piany. Na koniec dodam, że butelki wypłukane piro wisiały na wieszaku około 20 minut, zanim rozlałem do nich piwo. Być może nie trzeba ich płukać, a wystarczy wysuszyć. Mi się jednak wydaje, że optymalnym rozwiązaniem jest płukanie. Zajmuje niewiele czasu i przede wszystkim działa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 17 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2011 Możesz zrobić jeszcze próbe trójkątną - dwie szklaneczki bez siarki i jedna z siarką. Jeżeli w kilku próbach prawidłowo wskażesz tą z siarką jako odstającą od pozostałych (niekoniecznie musisz zidentyfikować siarkowy aromat, wystarczy, że jest "coś innego") to eksperyment się powiódł. Chociaż mnie już przekonałeś, jeżeli w AIPA wyczułeś siarkę, to naprawdę musi walić tym aromatem po łbie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WielkiX Opublikowano 23 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2011 (edytowane) Yo Ja moze starym wyjadaczem nie jestem ale po 3 warkach zero zakazen, Ja robie tak: 1. Wlewam ciepla wode do wanny i dodaje nieco ace - butleki mocza sie, etykiety i plesn odchodza 2. Do zlewu kolo wanny nalewam letnia woda i puszczam bardzo delikatny strumyczek z baterii 3. Butelke wyjmuje z wanny pozadnie wstrzasam zeby woda wyplukala syfy ze srodka, obmywam z zewnatrz i do zelwu na plukanie + ewentualnie szczotka jezeli trzeba 4. Wyplukana butelke wstawiam do skrzynki 5. po wypelnieniu 2 skrzynek (bo na tyle warze) wpsikuje do kazdej z rozpylacza ogrodowego roztwor piro (patent jejskiego), psikam takze na miejsce gdzie bedzie kapsel i zostawiam na jakis czas Przy odmaczaniu butelek w wannie przygotowuje reszte sprzetu do przelewu itd, zeby zminimalizowac czas potrzebny na cala operacje 6. zaraz przed przelewem zagotowuje wode (czajnik elektryczny) - stawiam na zlewie w kuchni (tam przelewam) jakies 6 - 10 butelek zadkiem obok siebie i leje w nie wrzatek nie duzo, zachaczam tez szyjke i miejsce gdzie bedzie kapsel zeby dodatkowo odkazic, jak naleje caly zadek to zaczynam od pierwszej butelki - wstrzasam, wylewam i do skrzynki 7. kapsle wygotowuje przed kapslowaniem - nakrywam nimi wypelnione piwem butelki. I tyle - szybko, sprawnie bez specjalnych ceregieli - wszystkie piwka zyja, zadnych kwasow Pozdro Edytowane 23 Sierpnia 2011 przez WielkiX Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marbelka Opublikowano 10 Marca 2012 Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2012 witam! próbował ktoś ozonowania? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qxa Opublikowano 10 Marca 2012 Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2012 (edytowane) Yo Ja moze starym wyjadaczem nie jestem ale po 3 warkach zero zakazen, Ja robie tak: 1. Wlewam ciepla wode do wanny i dodaje nieco ace - butleki mocza sie, etykiety i plesn odchodza 2. Do zlewu kolo wanny nalewam letnia woda i puszczam bardzo delikatny strumyczek z baterii 3. Butelke wyjmuje z wanny pozadnie wstrzasam zeby woda wyplukala syfy ze srodka, obmywam z zewnatrz i do zelwu na plukanie + ewentualnie szczotka jezeli trzeba 4. Wyplukana butelke wstawiam do skrzynki 5. po wypelnieniu 2 skrzynek (bo na tyle warze) wpsikuje do kazdej z rozpylacza ogrodowego roztwor piro (patent jejskiego), psikam takze na miejsce gdzie bedzie kapsel i zostawiam na jakis czas Przy odmaczaniu butelek w wannie przygotowuje reszte sprzetu do przelewu itd, zeby zminimalizowac czas potrzebny na cala operacje 6. zaraz przed przelewem zagotowuje wode (czajnik elektryczny) - stawiam na zlewie w kuchni (tam przelewam) jakies 6 - 10 butelek zadkiem obok siebie i leje w nie wrzatek nie duzo, zachaczam tez szyjke i miejsce gdzie bedzie kapsel zeby dodatkowo odkazic, jak naleje caly zadek to zaczynam od pierwszej butelki - wstrzasam, wylewam i do skrzynki 7. kapsle wygotowuje przed kapslowaniem - nakrywam nimi wypelnione piwem butelki. I tyle - szybko, sprawnie bez specjalnych ceregieli - wszystkie piwka zyja, zadnych kwasow Pozdro Sorry, ale jeśli to ma być szybko i sprawnie, to chyba nie widziałeś moje filmiku. Żadnych wpsikiwań i wtryskiwań, przykrywań, wytrząsywań. Jedziesz 6 krat butelek w niecałe 40 minut. Edytowane 10 Marca 2012 przez Qxa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piastun Opublikowano 19 Lipca 2012 Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2012 (edytowane) Po dwudziestu kilku warkach podzielę się swoim sposobem: 1. Butelki przechowywane są w piwnicy, więc zakurzone :-) 2. Do każdej butelki wlewam odrobinę ludwika, potem w fermentorze (po 20 sztuk) do wanny i zalewam ciepłą wodą. 3. Po jakichś 15 minutach wylewam wodę z butelek mocno nimi potrząsając (pomoga to w przypadku osadu na dnie butelki). 4. Butelki do zimnego piekarnika na leżąco, podgrzewam z termoobiegiem do 120-140 st C, i trzymam w tej temperaturze przez 20 minut. 5. Żadnego zakażenia czy innego problemu od dwudziestu kilu warek - poza nielicznymi znakami na ręce od gorącej butelki :-) Pozdrawiam Piastun Edytowane 19 Lipca 2012 przez piastun Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jacenty Opublikowano 19 Lipca 2012 Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2012 Tyle razy już ten temat był wałkowany.. No nic, jeszcze raz; -wypijam, płuczę, psikam piro i do piwnicy -wyciągam, wkładam do zmywarki -wyciągam ze zmywarki, psikam piro i na suszarkę -napełniam Kilkadziesiąt warek, zero zakażeń. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
amap Opublikowano 19 Lipca 2012 Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2012 to ja jeszcze prościej: - wypijam, płuczę, chowam - wyciagam, przepłukuję piro i na suszarkę - napełniam kilkanaście warek, zero zakażenia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dziedzicpruski Opublikowano 19 Lipca 2012 Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2012 na kurz jest dobry worek na śmieci,zapakować i po problemie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
olo333 Opublikowano 19 Lipca 2012 Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2012 - wypijam, płuczę, chowam - wyciągam, płuczę wodą, do piekarnika - napełniam Kilkadziesiąt warek, zero zakażeń z butelki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Samael Opublikowano 19 Lipca 2012 Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2012 - wypijam, płuczę, chowam - wyciągam, myje wodą z plynem do mycia naczyn,zanurzam w roztworze OXI, susze - napełniam Kilka warek, zero zakażeń z butelki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marbelka Opublikowano 19 Lipca 2012 Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2012 (edytowane) przy rozlewaniu wziąłem na próbę trzy butelki z których dzień wcześniej było pite piwo przepłukałem wodą nalałem piwo ,zakapslowałem nie wygotowanymi kapslami.Pierwszą z nich wypiłem po trzech tygodniach-spoko Drugą po pięciu tygodniach-też spoko,ostatnia stoi -wypiję ją jako ostatnią z tej skrzynki-zobaczymy Nie znaczy to ,że namawiam do nie przestrzegania higieny rozlewu-ot - takie małe doświadczenie Edytowane 19 Lipca 2012 przez marbelka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się