coder Opublikowano 3 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 3 Października 2008 Hmm... nie bardzo rozumiem dlaczego glukoza miałaby być gorzej fermentowalna niż sacharoza. Też o tym słyszałem, może to kwestia zanieczyszczeń. Są też tacy, co mówią, że potrafią rozróżnić piwa refermentowane sacharozą i glukozą. Aż się prosi o eksperyment, poł warki refermentowane cukrem, pół glukozą. Hasintus - może Ty to zobisz, masz czułe podniebienie... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jejski Opublikowano 3 Października 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Października 2008 Czyli tłumacząc na prosty język piwowara to co napisała Dori, do mocnego nagazowania pszeniczniaka 23l. wystarczy 180g. cukru ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hasintus Opublikowano 3 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 3 Października 2008 Poza tym dla mnie browar domowy to nie apteka i nie widzę większej różnicy przy dodaniu 150g glukozy i 150g sacharozy. Ale każdy ma inne podejście Jasne, wystarczy nakryć butelki z dojrzewającym piwem np. kocem i już jest gwarancja że nic się nie stanie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wena Opublikowano 3 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 3 Października 2008 Wczoraj wyczyściłem moją wagę labroatoryjną. Dlatego, że dzisiaj ważyłem ilości tak minimalne 0,5 g - 1g- 2g do przygotowania zestawów ziół na likiery. I obserwując ten wątek stwierdziłem, że glukozę też będę odmiarzał na wadze laboratoryjnej. Jak dotychczas sypałem równo 200 g na warkę. Oczywiście mam różne ilości piwa w warce. JK Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dori Opublikowano 3 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 3 Października 2008 Poza tym dla mnie browar domowy to nie apteka i nie widzę większej różnicy przy dodaniu 150g glukozy i 150g sacharozy. Ale każdy ma inne podejście Jasne' date=' wystarczy nakryć butelki z dojrzewającym piwem np. kocem i już jest gwarancja że nic się nie stanie. [/quote'] Jeśli bardzo chcesz podyskutować to może odnieś się do fragmentu o fermentowalności glukozy Tak jak napisałam każdy ma inne podejście i proszę żebyśmy to szanowali, zawsze przy swoich wypowiedziach staram się podkreślać, że to jest moje zdanie i nikogo nie próbuję przekonywać że jest jedyne i słuszne. W zdaniu przez Ciebie przytoczonym nie napisałam "nie ma różnicy przy dodaniu 150g glukozy i 150g sacharozy" tylko "nie widzę większej różnicy przy dodaniu 150g glukozy i 150g sacharozy", a to różnica. Ale skończmy dyskusję, bo zaśmiecamy wątek Jejskiemu. Jejski odpowiadając na Twoje pytanie, ja osobiście w tym przypadku dodałabym 160-170g cukru. Ale może koledzy wyliczą Ci to dokładniej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hasintus Opublikowano 3 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 3 Października 2008 a gwoli ścisłości: odpowiednikiem 100g glukozy jest 86g sacharozy. Sacharoza to dwucukier, który rozkładany jest do glukozy i fruktozy, która z kolei jest przekształcana w glukozę. Poza tym sacharoza jest bezwodna, a glukoza występuje w postaci monohydratu. A więc Hasintus to te dwa czynniki powodują, że używamy mniej sacharozy niż glukozy, a to co napisałeś jest nieprawdą Pisząc o różnicy 5% miałem na myśli glukozę bezwodną, wtedy stosuje się przelicznik 100 g cukru = ok.105 g glukozy. Nie rozumiem dlaczego uważasz że, piszę nieprawdę. Stosuję do refermentacji tylko cukier i korzystam z tego kalkulatora:http://hbd.org/cgi-bin/recipator/recipator/carbonation.html . Bierze on także pod uwagę cząstkowy CO2 rozpuszczony w piwie przed refermentacją a zależny głównie od temperatury. Można też "ustawić" nagazowanie odpowiednio dla danego stylu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 3 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 3 Października 2008 (edytowane) Pisząc o różnicy 5% miałem na myśli glukozę bezwodną, wtedy stosuje się przelicznik 100 g cukru = ok.105 g glukozy. Nie rozumiem dlaczego uważasz że, piszę nieprawdę.Stosuję do refermentacji tylko cukier i korzystam z tego kalkulatora:http://hbd.org/cgi-bin/recipator/recipator/carbonation.html . Bierze on także pod uwagę cząstkowy CO2 rozpuszczony w piwie przed refermentacją a zależny głównie od temperatury. Można też "ustawić" nagazowanie odpowiednio dla danego stylu To, że uzyskujesz dobry wynik, nie oznacza, że dobrze rozumujesz. Nie miałeś z tym problemów na matmie Glukoza i sacharoza są fermentowalne w 100%. Inne czynniki, które wymieniła dori wpływają na to, że cukier jest bardziej "wydajny" z grama. Na browar.biz ten temat był szeroko dyskutowany. Wypowiedział się Czes, mniej więcej w tym samym stylu co dori. PS: przyznasz, że 5% różnicy raczej ze spokojnego piwa granatów nie zrobi. Trzeba popełnić więcej błędów. Edytowane 3 Października 2008 przez kopyr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dori Opublikowano 3 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 3 Października 2008 Pisząc o różnicy 5% miałem na myśli glukozę bezwodną, wtedy stosuje się przelicznik 100 g cukru = ok.105 g glukozy. Nie rozumiem dlaczego uważasz że, piszę nieprawdę. Ponieważ napisałeś: "Cukier (sacharoza) jest w 100% fermentowalny, a glukoza w 95%." a to jest nieprawda - glukoza jest fermentowalna w 100%, a różnica w ilości cukru i glukozy wynika z faktów które przedstawiłam powyżej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jejski Opublikowano 11 Października 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Października 2008 Warka #17 pszeniczne spoczywa od dwóch dni w butelkach. Po 19 dniach "burzliwej" ( nie miałem czasu na przelanie ani na butelkowanie) blg spadło do 2 . Zastosowałem 180g. cukru, i chyba Dori miała rację mówiąc o 160g. bo otwarłem jedną butelkę ( nie kosztowałem przy rozlewie) i okazuje się że w dwa dni jest bardzo nagazowane. Przeniosłem do piwnicy o temp. 17 st. 45 potencjalnych granatów . Piwko jest bardzo mętne jak na pszenicę przystało i w smaku dominuje goździk, a po 20 min. zacierania w temp. 45°C spodziewałem się więcej bananów. Czy dłuższe zacieranie w tej temp. powoduje zwiększenie bukietu goździkowego, a krótkie bananowego? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dori Opublikowano 12 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 12 Października 2008 Przerwa w temperaturze około 44C powoduje, że w gotowym piwie pojawią się aromaty goździkowe. O przewadze aromatów goździkowych lub bananowych decyduje raczej temperatura fermentacji. Co do tego jakie aromaty dominują przy określonej temperaturze opinie piwowarów są podzielone. Ja jestem zdania, że wyższa temperatura fermentacji skutkuje bardziej wyrazistym aromatem banana, a niższa goździka. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jejski Opublikowano 13 Października 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Października 2008 Ja jestem zdania, że wyższa temperatura fermentacji skutkuje bardziej wyrazistym aromatem banana, a niższa goździka. Faktycznie, przypominam sobie że jak robiłem pszeniczniaka latem to był bardzo intensywny banan. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 13 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2008 Przerwa w temperaturze około 44C powoduje, że w gotowym piwie pojawią się aromaty goździkowe. O przewadze aromatów goździkowych lub bananowych decyduje raczej temperatura fermentacji. Co do tego jakie aromaty dominują przy określonej temperaturze opinie piwowarów są podzielone. Ja jestem zdania, że wyższa temperatura fermentacji skutkuje bardziej wyrazistym aromatem banana, a niższa goździka. Słyszałem, że to mit, ale jeszcze muszę go zweryfikowac w praktyce Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jejski Opublikowano 13 Października 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Października 2008 Warka #18 Dziwne IPA W niedzielę zrobiłem taką warkę Pale Ale 2,6 Kg Pilzeński 1,4 Kg Caramunch typ1 180g Caraaroma 50g Płatki jęczmienne błyskawiczne 400g Marynka szyszka 45g Lubelski szyszka 20g Safale US-05 pół saszetki Zacieranie godzina w temp 67st.C . Gotowanie godzina z marynką od początku, a na ostatnie 5min. lubelski. Chłodzenie po raz pierwszy wężownicą w ciągu 20 min. Starter zrobiony z brzeczki przedniej przegotowanej i ostudzonej w małym garnku. Wyszło 24l. 12,5°Blg . Wydajność na poziomie 70% . Po12 godz. biała piana we fermentatorze. Mam jeszcze pytanie, jak wyławiacie, przecedzacie szyszki gotowane bezpośrednio, czyli bez żadnych siatek itp. ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wena Opublikowano 13 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2008 Ja zawsze szyszki gotuję w siateczkach, ale i tak coś przeleci. Po schłodzeniu brzeczkę przelewam przez duże sitko co jak mi się wydaje jeszcze bardziej ją napowietrza. Do granulatu uszyłem sobie worki z gazy 4-5 warstw. Też trochę zieleniny przelatuje, ale zatrzymuje się na sitku. Twoja warka#18 może być bardzo ciekawa. Ja też mieszam czasami to co mam i wychodzi całkiem niezłe piwko. Trudno ocenić w jakim to jest stylu, ale da się wypić. JK Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 13 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2008 Ja zawsze szyszki gotuję w siateczkach, ale i tak coś przeleci. Po schłodzeniu brzeczkę przelewam przez duże sitko co jak mi się wydaje jeszcze bardziej ją napowietrza. Do granulatu uszyłem sobie worki z gazy 4-5 warstw. Też trochę zieleniny przelatuje, ale zatrzymuje się na sitku. Twoja warka#18 może być bardzo ciekawa. Ja też mieszam czasami to co mam i wychodzi całkiem niezłe piwko. Trudno ocenić w jakim to jest stylu, ale da się wypić. JK Ja zrezygnowałem z woreczkowania chmielu, za bardzo był sciśnięty w tych woreczkach. Mam przez to większe straty na osadzie... Widzę, że w USA nie używają małych woreczków, tylko wielkich toreb, bodajże nazywają to 'paint strainer bag' - nie wiem jaki jest tego polski odpowiednik. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jejski Opublikowano 13 Października 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Października 2008 Granulat gotowałem kiedyś w wygotowanych kilka razy damskich rajstopach. Nic zielonego się nie przedostawało do brzeczki . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wena Opublikowano 14 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2008 Coder- ja mam na tyle duże woreczki na chmiel, że nie jest chmiel zbity ściśnięty bo wtedy ma mniejsza wydajność. Kiedyś już było na forum na ten temat. Mieszając brzeczkę wraz z woreczkiem nie tracisz na wydajności i masz mniej śmieci. JK Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jejski Opublikowano 16 Października 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Października 2008 Znowu drożdże Safale US-05 zrobiły we warce #18 Dziwne IPA kożuch. Pomieszałem wysterylizowaną łyżką i na powierzchni została tylko zwykła piana. Zobaczymy, czy znowu pojawi się kożuch, czy jeszcze dzień przed przelaniem na cichą powtórzę mieszanie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 16 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 16 Października 2008 Znowu drożdże Safale US-05 zrobiły we warce #18 Dziwne IPA kożuch. Pomieszałem wysterylizowaną łyżką i na powierzchni została tylko zwykła piana. Zobaczymy, czy znowu pojawi się kożuch, czy jeszcze dzień przed przelaniem na cichą powtórzę mieszanie. A co Ci kożuch przeszkadza? Jak już się wie, że to kożuch, a nie piana to przecież nie ma problemu. Na cholerę ryzykować infekcję i niepotrzebne na tym etapie napowietrzanie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jejski Opublikowano 16 Października 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Października 2008 A co Ci kożuch przeszkadza? Jak już się wie, że to kożuch, a nie piana to przecież nie ma problemu. Na cholerę ryzykować infekcję i niepotrzebne na tym etapie napowietrzanie. Kożuch przeszkadza mi na etapie przelewania na cichą. Przy przelewaniu opadają z niego drożdże i piwo robi się bardzo mętne. Chcę uniknąć mętnego piwa na cichej. Lepiej wg. mnie, żeby to co przy innych drożdżach zostaje we fermentatorze na dnie nie pływało na cichej w nowym fermentatorze. Myślę że powinno się lepiej i szybciej klarować. Jak do tej pory to tylko Safale US-05 robiły mi numer z czapką drożdżową. Czy zaobserwowaliście przy innych drożdżach takie zjawisko? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 16 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 16 Października 2008 Kożuch przeszkadza mi na etapie przelewania na cichą. Przy przelewaniu opadają z niego drożdże i piwo robi się bardzo mętne. To dziwne. Ja jak ściągałem, to kożuch po prostu się obniżał, a nie opadał. Sama końcówka może być problematyczna. Jak do tej pory to tylko Safale US-05 robiły mi numer z czapką drożdżową. Czy zaobserwowaliście przy innych drożdżach takie zjawisko? Brewferm Blanche. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jejski Opublikowano 16 Października 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Października 2008 Pragnę poinformować że kożuch po 12 godz. powrócił dwa razy większy . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 17 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Października 2008 Pragnę poinformować że kożuch po 12 godz. powrócił dwa razy większy . To są prawdziwie drożdże górnej fermentacji. Ja ich bardzo za ten kożuch nie lubię, ale wielu piwowarów bardzo sobie ten szczep chwali. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 17 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Października 2008 Kożuch przeszkadza mi na etapie przelewania na cichą. Przy przelewaniu opadają z niego drożdże i piwo robi się bardzo mętne. Przed dekantacją możesz zebrać kożuch wyparzoną łyżką cedzakową. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jejski Opublikowano 17 Października 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Października 2008 Przed dekantacją możesz zebrać kożuch wyparzoną łyżką cedzakową. I chyba tak zrobię no powiedzmy 12 godz. przed przelewaniem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się