mikro Opublikowano 28 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2014 ooo dzięki, przyda się kalkulator Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
05paw Opublikowano 30 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 30 Października 2014 Przygotowuję właśnie starter. Czy mogę zagotować zawartość kolby razem z rdzeniem w środku czy się zniszczy przez to? Jeżeli nie to czy wystarczy go potraktować star sanem? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HerrOs Opublikowano 30 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 30 Października 2014 Moje mieszadełko ma zakres temp. do 270 C, więc wnioski nasuwają się same. A co do gotowania w kolbie, to można to robić nad gazem czy raczej pośrednio, np. w garnku z wodą? Moja jest ze szkła borokrzemowego zdaje się. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
the_doctor Opublikowano 30 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 30 Października 2014 Jeżeli rdzeń jest taki jakich używam na laboratorium(biały, wykonany z teflonu,a w środku jakiś magnes, to możesz śmiało grzać do ok 350st C) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JacekKocurek Opublikowano 30 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 30 Października 2014 A co do gotowania w kolbie, to można to robić nad gazem czy raczej pośrednio, np. w garnku z wodą? Moja jest ze szkła borokrzemowego zdaje się. Można grzać bezpośrednio płomieniem. HerrOs 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
05paw Opublikowano 31 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 31 Października 2014 Jak pisałem to kolba była już gotowa do grzania i że kolba wytrzyma to wiedziałem nie miałem tylko pewności do do samego rdzenia. Tak czy siak dziękuję za odpowiedzi będę wiedział na przyszłość że mogę gotować razem z rdzeniem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kranu Opublikowano 2 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2014 Dzisiaj rano przed zapodaniem drożdży zauważyłem, że mam 17l brzeczki 17blg, zamiast 20l 14blg. Nie miałem czasu przegotować i studzić wody (bo drożdże już były gotowe) więc wlałem 3l świeżo otwartej wody źródlanej niegazowanej obniżając do 15blg. Dopuszczalny jest taki numer? Nie wiem jak to się stało, przed chmieleniem było wszystko ok.. chyba mi wybitnie dużo odparowało bo użyłem do warzenia łącznie 27l, a strat na wysładzaniu i oddzielaniu chmielin nie było więcej niż zawsze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kranu Opublikowano 2 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2014 Dzisiaj rano przed zapodaniem drożdży zauważyłem, że mam 17l brzeczki 17blg, zamiast 20l 14blg. Nie miałem czasu przegotować i studzić wody (bo drożdże już były gotowe) więc wlałem 3l świeżo otwartej wody źródlanej niegazowanej obniżając do 15blg. Dopuszczalny jest taki numer? Nie wiem jak to się stało, przed chmieleniem było wszystko ok.. chyba mi wybitnie dużo odparowało bo użyłem do warzenia łącznie 27l, a strat na wysładzaniu i oddzielaniu chmielin nie było więcej niż zawsze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KosciaK Opublikowano 2 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2014 więc wlałem 3l świeżo otwartej wody źródlanej niegazowanej obniżając do 15blg. Dopuszczalny jest taki numer? Jak najbardziej dopuszczalny, nie ma się czym martwić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alitechno88 Opublikowano 2 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2014 witam mam sprawę a nie mam czasu szukać na forum z pewnych powodów. dziś 8 dzień burzliwej i blg z 14 spadło na 6 blg i tak już 3dni nie wiem czy coś z cukromierzem jest nie tak. drożdże podałem w temp 25st C fermentacja ruszyła po 10 godzinach i piana na 5cm ale po 2 dniach opadła. nigdy mi się to nie zdarzyło i myślę czy nie zlewać na cichą bo mam już wszystko gotowe tylko odkręcić kranik. zasyp 2 kg pilz, 2kg pszenica, 1kg monachijski, drożdże s33, fermentacja 18st C. jak już pisałem nie wiem czy cukromierz jest sprawny bo na taki zasyp 14 blg to dużo i teraz stoi na 6. proszę o szybką poradę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bart3q Opublikowano 2 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2014 (edytowane) Drożdże suche czy gęstwa, jak suche to uwadniałeś czy nie, jedna paczka czy więcej? Jak gęstwa to ile jej zadałeś, świeżej? Napowietrzałeś brzeczkę? Ja bym nie przelewał tak czy siak na cichą do osobnego wiadra, tylko zostawił w tym samym jeszcze na tydzień - dwa i wtedy od razu z tego wiadra butelkował. To że piwo tyle postoi nad drożdżami nie wpłynie na jego smak. Edytowane 2 Listopada 2014 przez bart3q Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alitechno88 Opublikowano 2 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2014 suche paczka 11,5g od razu z paczki do fermentora, napowietrzona Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bart3q Opublikowano 2 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2014 (edytowane) Tak jak pisałem, ja bym zostawił to piwo bez przelewania na cichą. Tak samo się wyklaruje, i na smak nie powinno wpłynąć, a ewentualnie szybciej dofermentuje. Edytowane 2 Listopada 2014 przez bart3q Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alitechno88 Opublikowano 2 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2014 dziękuję! tak wysoko jeszcze się mi nie zatrzymało! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kubek_77 Opublikowano 3 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2014 Chciałem szanownych kolegów podpytać jak bardzo mogło się spi... piwo, gdy: - po przerwie białkowej 52C (czyli na samym wstępie) zepsuł mi się termometr... nawet nie będę tu opisywał swojej frustracji, zaczął pokazywać co mu się podoba. Miałem przygotowaną wodę którą chciałem uzupełnić zacier i podnieś temp do 62C jednak już na tym etapie nie mogę precyzyjnie określić do jakiej temp doprowadziłem zacier. - w szalonym pędzie wyskoczyłem do sklepu po nowy sprzęt i... gdy podróżowałem minęło jakieś 30 - 35 minut. Jak wróciłem z nowym sprzętem w garze było coś około 56C, jednak jak zamieszałem to temp spadła poniżej 50C - podgrzałem zacier i doprowadziłem go do 62C i zostawiłem na około 20 minut. - następnie podgrzałem go do planowanych 72 i tu zaczęły się kolejne schody. Mam płytę elektryczną i ta cholera ma olbrzymią bezwładność cieplną (nie wiem czy to dobrze ująłem, dobrym sformułowaniem), a dokładniej to okazało się, że temperatura po wyłączeniu podgrzewania wzrosła do około 74-75c - później przy meshout było podobnie, zamiast zatrzymać się na przepięknych 78C poszła powyżej 84C (pomimo mieszania). Szczerze jakieś fatum... nie wiem dlaczego i jak ale miałem dzień kataklizmów. Czy bardzo się popier... ta warka i czy to przekraczanie temperatur przed przerwami jest poważnym błędem, czy może dopuszczalne są takie bujania temperatury? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JacekKocurek Opublikowano 3 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2014 Krótkotrwałe przejście powyżej 72°C nie powinno skutkować problemami, jednak przegrzanie powyżej 80° uwolniło resztki skrobi a nie miało jej co rozłożyć. Prawdopodobnie masz skrobię w piwie. Piwo będzie mętne i do szybkiej konsumpcji ale nie ma powodów do rozpaczy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kubek_77 Opublikowano 3 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2014 (edytowane) No ok, sama odbierana brzeczka nie była mętna (jak na brzeczkę). Mam, że tak się wyrażę - eksperymentalną warkę ;-) z takimi przygodami, że jak wyjdzie z tego piwo to będę już dumny... Edytowane 3 Listopada 2014 przez kubek_77 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JacekKocurek Opublikowano 3 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2014 witam mam sprawę a nie mam czasu szukać na forum z pewnych powodów. dziś 8 dzień burzliwej i blg z 14 spadło na 6 blg i tak już 3dni nie wiem czy coś z cukromierzem jest nie tak. drożdże podałem w temp 25st C fermentacja ruszyła po 10 godzinach i piana na 5cm ale po 2 dniach opadła. nigdy mi się to nie zdarzyło i myślę czy nie zlewać na cichą bo mam już wszystko gotowe tylko odkręcić kranik. zasyp 2 kg pilz, 2kg pszenica, 1kg monachijski, drożdże s33, fermentacja 18st C. jak już pisałem nie wiem czy cukromierz jest sprawny bo na taki zasyp 14 blg to dużo i teraz stoi na 6. proszę o szybką poradę Moim zdaniem piwo jest dramatycznie niedofermentowane. Za mała ilość i źle dodane drożdże. Powinno jeszcze zejść nawet o 2°Blg. Chyba, że jakiś błąd w zacieraniu, skrobia w piwie. 18°C to też trochę mało. Przenieś w cieplejsze miejsce. Daj mu jeszcze tydzień albo nawet dwa. Ewentualnie nowa porcja drożdży w fazie wysokich krążków. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jacenty Opublikowano 3 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2014 Strasząc- otrzymasz piwo z zerową pianą i mętne. Uspokajając- nic złego się nie stało, długa przerwa białkowa może, ale wcale nie musi wpłynąć na trwałość piany. To samo z przekroczeniem 80°, jeśli miałeś już śladowe ilości skrobi, to przekroczenie tej temperatury w znikomym stopniu może wpłynąć na wygląd i smak piwa. Reasumując- nie ma co rozpaczać, może się okazać, że piwo będzie całkiem udane. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
m4jk Opublikowano 3 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2014 Mam płytę elektryczną i ta cholera ma olbrzymią bezwładność cieplną (nie wiem czy to dobrze ująłem, dobrym sformułowaniem), a dokładniej to okazało się, że temperatura po wyłączeniu podgrzewania wzrosła do około 74-75c Też miałem taką nauczkę, w trochę mniejszej skali - płyta elektryczna niestety tak ma i po ustaleniu temperatury na wymaganym poziomie najlepiej zdjąć gar z płyty, przynajmniej ja tak robiłem dopóki warzyłem na elektrycznej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kubek_77 Opublikowano 3 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2014 (edytowane) @Jacenty No tak i z taką nadzieją (że wyjdzie z tego piwo) wlałem je do fermentora ;-) żona kibicowała i widziała, że się siny na twarzy zrobiłem przez ten termometr... rozumiem, na początku przed podgrzewaniem, przy samym końcu, a on tak w samym trakcie "rozpędzania" się zacierania. Elektroniczne termometry są do bani. Edytowane 3 Listopada 2014 przez kubek_77 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ThoriN Opublikowano 3 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2014 Elektroniczne termometry są do bani. Nie są do bani, tylko forum trzeba czytać! Wiedziałbyś wtedy, że jeśli do środka sondy dostanie się coś mokrego, to potem termometr głupieje. Miałem to samo, lecz swój termometr odratowałem szybko - zwyczajnie "wytrzepałem" wszystko z tej obudowy sondy i zaczął działać. Na przyszłość zaizoluj miejsce połączenia obudowy czujki (taki metalowy szpikulec) z przewodem, np. poprzez nałożenie i zgrzanie koszulki termokurczliwej - "będziesz Pan zadowolony" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kubek_77 Opublikowano 3 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2014 Dostała się być może i ciecz do środka, jednak pilnowałem by tak się nie stało. Jeżeli już coś mu zaszkodziło to nie bezpośrednio wlewająca się woda, a sama para wodna. Fakt nie zaizolowałem miejsca styku, w końcu to termometr przeznaczony do wędzenia, pieczenia, gotowania. nie przeszło mi przez myśl, że to cudo wymaga izolowania. Przecież wiadomo, że i przy wędzeniu, gotowaniu jak i pieczeniu jest kontakt nie tylko z wysoką temperaturą ale i z wodą w różnych stanach (para, ciecz). Leży drugi dzień i pokazuje 57C Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kordas Opublikowano 3 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2014 - później przy meshout było podobnie, zamiast zatrzymać się na przepięknych 78C poszła powyżej 84C (pomimo mieszania). Szczerze jakieś fatum... nie wiem dlaczego i jak ale miałem dzień kataklizmów. Czy bardzo się popier... ta warka i czy to przekraczanie temperatur przed przerwami jest poważnym błędem, czy może dopuszczalne są takie bujania temperatury? Taka mała rada, jeśli niechcący przekroczysz jakąś temp. graniczną dla danego enzymu i dostrzeżesz to szybko to po prostu dodaj zimnej wody, aby zbić temperaturę. Inaktywacja enzymów nie jest zerojedynkowa - przekroczyłeś temp. x od razu cały enzym y zdycha. Czas w jakim "ukatrupisz" dany enzym zależy od wielu czynników, jednak jeśli bardzo szybko dostrzeżesz pomyłkę i temperatury nie przekroczysz znacznie to możesz jeszcze sytuację uratować. Marcin_K 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kubek_77 Opublikowano 4 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2014 Dzięki za rady wszystkie bardzo dla mnie cenne! Jesteście wielcy Panowie! Tym bardziej zaczynam doceniać to jaki macie kunszt po tym co się u mnie powyprawiało! ;-) Piwo sobie fermentuje, w związku z tym, że to dolniak to sobie jeszcze pofermentuje... a to czy wyszło z tego coś sensownego to nieprędko się dowiem. Mam nadzieję, że będę mógł napisać, że się udało. Nie mam nawet nadziei na to, że będzie wyśmienite (czy nawet dobre), byleby było poprawne i nie miało jakiś nieprzyjemnych wad. Trzymam kciuki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi