jacer Opublikowano 28 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2009 Piwowarów jest pewnie sporo więcej niż nam się wydaje Zawsze to powtarzam. Noo, w Miliczu jest jeszcze dwóch piwowarów i żaden z nich nie czyta i nie pisze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wena Opublikowano 28 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2009 No a mówią, że u nas analfabetyzm nie istnieje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 28 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2009 No a mówią, że u nas analfabetyzm nie istnieje. hehe, żartowniś z Ciebie, oczywiście nie czyta forów piwowarskich. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dori Opublikowano 30 Czerwca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2009 Dunkel (warka 51) został przelany na cichą Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JacekKocurek Opublikowano 1 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2009 Dunkel (warka 51) został przelany na cichą Na prawdę chce Ci się bawić w przelewanie przy weizenach? IMO to strata czasu i niepotrzebne ryzyko dla piwa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dori Opublikowano 1 Lipca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2009 Dunkel (warka 51) został przelany na cichą Na prawdę chce Ci się bawić w przelewanie przy weizenach? IMO to strata czasu i niepotrzebne ryzyko dla piwa. A wyobraź sobie, że mi się chce Ryzyko jak przy każdym innym piwie, poza tym mam pewność, że piwo odfermentowało, piwa są mętne, ale nie mają dużo osadu drożdżowego... jak dla mnie same plusy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 1 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2009 Dunkel (warka 51) został przelany na cichą Na prawdę chce Ci się bawić w przelewanie przy weizenach? IMO to strata czasu i niepotrzebne ryzyko dla piwa. Zabutelkowałem własnie jednego weizena bez cichej, po 3 tygodniach burzliwej, i mam w butelkach tak z 0.5 cm osadu.... Myślę, że warto by mu zrobić przed rozlewem "crash cooling" - potrzymać z dobę w zimnie, może by więcej drożdży opadło. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JacekKocurek Opublikowano 1 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2009 Ryzyko jak przy każdym innym piwie, poza tym mam pewność, że piwo odfermentowało, piwa są mętne, ale nie mają dużo osadu drożdżowego... jak dla mnie same plusy A po czym wnosisz, że piwo odfermentowało? Po wykonanym przy okazji pomiarze gęstości? Do tego nie trzeba przecież piwa przelewać. Co do ilości osadu to wystarczy przetrzymać kilka dni dłużej na pierwszej fermentacji. Ale cóż każdy ma swoje sposoby Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JacekKocurek Opublikowano 1 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2009 Zabutelkowałem własnie jednego weizena bez cichej, po 3 tygodniach burzliwej, i mam w butelkach tak z 0.5 cm osadu....Myślę, że warto by mu zrobić przed rozlewem "crash cooling" - potrzymać z dobę w zimnie, może by więcej drożdży opadło. Przesadzasz z tym 0,5cm. Pewno osad "wlazł" na ścianki. Normalny objaw przy sedymentacji. Z tych 3 tygodni to pewno prawdziwej burzliwej było góra 5 dni. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dori Opublikowano 1 Lipca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2009 Ryzyko jak przy każdym innym piwie' date=' poza tym mam pewność, że piwo odfermentowało, piwa są mętne, ale nie mają dużo osadu drożdżowego... jak dla mnie same plusy [/quote']A po czym wnosisz, że piwo odfermentowało? Po wykonanym przy okazji pomiarze gęstości? Do tego nie trzeba przecież piwa przelewać. Co do ilości osadu to wystarczy przetrzymać kilka dni dłużej na pierwszej fermentacji. Ale cóż każdy ma swoje sposoby Jak piszesz każdy ma swoje sposoby, uwarzyłam już dobrych kilka weizenów, stosując cichą jak i nie stosując. Uważam, że te którym fundowałam cichą były ogólnie smaczniejsze, były mętne, ale nie miały dużo osadu, mam wrażenie, że wolniej się starzały. A jeśli chodzi o odfermentowanie to mam pewność, że jeśli piwo nie odfermentowało powiedzmy przez 7 dni burzliwej to dofermentuje mi na cichej (na którą i tak przelewam z powodów opisanych powyżej). Mierzyć gęstości zwykle po prostu mi się nie chce, jest to dla mnie sprawa drugorzędna. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 1 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2009 Z tych 3 tygodni to pewno prawdziwej burzliwej było góra 5 dni. Weizeny fermentują dość dziwnie, tak ze 2 dni się rozpędzają, potem przez noc szaleją - piana wyłazi, a potem bulkają, bulkają i bulkają. Ten ostatni przestał bulkać po jakichś 16 dniach, podniosłem temperaturę do 20* (fermentuję w 17*) i znowu zaczął i nie chciał skończyć... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dori Opublikowano 1 Lipca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2009 Z tych 3 tygodni to pewno prawdziwej burzliwej było góra 5 dni. Weizeny fermentują dość dziwnie' date=' tak ze 2 dni się rozpędzają, potem przez noc szaleją - piana wyłazi, a potem bulkają, bulkają i bulkają. Ten ostatni przestał bulkać po jakichś 16 dniach, podniosłem temperaturę do 20* (fermentuję w 17*) i znowu zaczął i nie chciał skończyć...[/quote'] Mam właśnie te same odczucia - że drożdże te fermentują początkowo bardzo burzliwie, po kilkudziesięciu godzinach bardzo zwalniają, ale ciągle pracują. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JacekKocurek Opublikowano 1 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2009 Z tych 3 tygodni to pewno prawdziwej burzliwej było góra 5 dni. Weizeny fermentują dość dziwnie' date=' tak ze 2 dni się rozpędzają, potem przez noc szaleją - piana wyłazi, a potem bulkają, bulkają i bulkają. Ten ostatni przestał bulkać po jakichś 16 dniach, podniosłem temperaturę do 20* (fermentuję w 17*) i znowu zaczął i nie chciał skończyć...[/quote'] Mam właśnie te same odczucia - że drożdże te fermentują początkowo bardzo burzliwie, po kilkudziesięciu godzinach bardzo zwalniają, ale ciągle pracują. Hmm. Mnie jakoś nie dopadły takie efekty. Startowa pszenica 10°Blg na nienamnożonej saszetce 3068 trafiła do butelek po 11 dniach a żytnie prawie 14°Blg na pianie zebranej z pszenicy po 13 dniach. Odfermentowanie było kompletne bo żadne z piw nie jest przegazowane a żytko chyba właśnie z powodu nidogazowania przepadło KPD. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 1 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2009 Hmm. Mnie jakoś nie dopadły takie efekty. Startowa pszenica 10°Blg na nienamnożonej saszetce 3068 trafiła do butelek po 11 dniach a żytnie prawie 14°Blg na pianie zebranej z pszenicy po 13 dniach. Odfermentowanie było kompletne bo żadne z piw nie jest przegazowane a żytko chyba właśnie z powodu nidogazowania przepadło KPD. W jakiej temperaturze fermentujesz? Z rurką czy otwarte? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JacekKocurek Opublikowano 1 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2009 Hmm. Mnie jakoś nie dopadły takie efekty. Startowa pszenica 10°Blg na nienamnożonej saszetce 3068 trafiła do butelek po 11 dniach a żytnie prawie 14°Blg na pianie zebranej z pszenicy po 13 dniach. Odfermentowanie było kompletne bo żadne z piw nie jest przegazowane a żytko chyba właśnie z powodu nidogazowania przepadło KPD. W jakiej temperaturze fermentujesz? Z rurką czy otwarte? Temperatura w piwnicy to 16-17°C. Poza startowa pszenicą drożdże zadawane po schłodzeniu do temp. otoczenia. Fermentacja w rozszczelnionym (niedokładnie zamkniętym) fermentorze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 1 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2009 Fermentacja w rozszczelnionym (niedokładnie zamkniętym) fermentorze. Pewnie jakbys założył rurkę, to zauważyłbyś jeszcze parcie na ciecz przez jakiś tydzień. Za to jak się przeleje się na cichą - fermentacja ustaje jak nożem uciął. Trochę mnie to denerwuje, bo niechętnie zostawiam piwo na burzliwej dłużej niż 2 tygodnie, szczególnie przy tak delikatnych drożdżach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dori Opublikowano 1 Lipca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2009 Za to jak się przeleje się na cichą - fermentacja ustaje jak nożem uciął. U mnie zdarza się, że właśnie po przelaniu na cichą drożdże biorą się intensywniej za pracę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JacekKocurek Opublikowano 1 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2009 Pewnie jakbys założył rurkę, to zauważyłbyś jeszcze parcie na ciecz przez jakiś tydzień.Za to jak się przeleje się na cichą - fermentacja ustaje jak nożem uciął. Trochę mnie to denerwuje, bo niechętnie zostawiam piwo na burzliwej dłużej niż 2 tygodnie, szczególnie przy tak delikatnych drożdżach. Na dzień przed butelkowaniem zamknąłem szczelnie fermentor i nie spęczniał więc raczej fermentacja została zakończona. Obecnie założyłem rurkę do weizenbocka. Po 7 dniach burzliwej z udziałem gęstwy zebranej z pszenicznej 10tki (wlałem całość, pachniała i smakowała ładnie ) w fermentorze jest lekko podniesione ciśnienie ale gaz przechodzi przez rurkę bardzo powoli. Zmierzona gęstość to 4°Blg (OG 17°). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dori Opublikowano 7 Lipca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2009 Wczoraj Stout (warka 52) powędrował na cichą. Edit Rozważania na temat piany, jej wpływu na goryczkę, oraz na temat tego co koncerny do piwa dodają przeniosłam tutaj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dori Opublikowano 10 Lipca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2009 Dziś dunkelweizen (warka 51) powędrował do butelek ze 160g glukozy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dori Opublikowano 13 Lipca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2009 WARKA 53 STOUT OWSIANY Zasyp: 2,7kg - pilzneński 0,5kg - monachijski 0,3kg - Caraaroma 0,25kg - Carafa I 0,25kg - jęczmień palony 0,8kg - płatki owsiane błyskawiczne Zacieranie: Infuzyjne, jednotemperaturowe 75minut w 66-67°C Carafa i palony jęczmień dodane przy podgrzewaniu do filtracji Gotowanie 80 minut Chmielenie: 40g Marynki (szyszki) na początku gotowania 10g Sladka (granulat) na 10 minut przed końcem gotowania Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pako1 Opublikowano 13 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2009 A drożdże piekarnicze czy takie do piwa??? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dori Opublikowano 13 Lipca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2009 A drożdże piekarnicze czy takie do piwa??? Drożdże to za chwilkę dodam i dopiero napiszę co dodałam Gdybyś przejrzał poprzednie wpisy to zorientowałbyś się, że jakoś tak z przyzwyczajenia opisuję warzenie w dwóch etapach. Rzadko robię odręczne notatki, więc łatwiej mi jest na bieżąco pisać notatki w tym wątku Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pako1 Opublikowano 13 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2009 A drożdże piekarnicze czy takie do piwa??? Drożdże to za chwilkę dodam i dopiero napiszę co dodałam Gdybyś przejrzał poprzednie wpisy to zorientowałbyś się' date=' że jakoś tak z przyzwyczajenia opisuję warzenie w dwóch etapach. Rzadko robię odręczne notatki, więc łatwiej mi jest na bieżąco pisać notatki w tym wątku [/quote'] Nie gniewaj się `dori`ale jestem po 3 x 14°Blg ze Szczyżyca (przywiozłem wczoraj) i 2 swoje ,więc jakiś wesołek mi się włączył A Twoje posty i receptury czytam i nawet Witbiera wg nich uwarzyłem, i chętnie zamieniłbym się z Tobą jakimiś piwkami:beer: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dori Opublikowano 13 Lipca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2009 Nie gniewaj się `dori`ale jestem po 3 x 14°Blg ze Szczyżyca (przywiozłem wczoraj) i 2 swoje ,więc jakiś wesołek mi się włączył :beer:A Twoje posty i receptury czytam i nawet Witbiera wg nich uwarzyłem, i chętnie zamieniłbym się z Tobą jakimiś piwkami:beer: Ależ ja się nie gniewam, sama zaczęłam się zastanawiać dlaczego tak opisuję warzenie, a nie inaczej... ale chyba tak jest mi najwygodniej Jeśli chodzi o wymianę, to bardzo chętnie W końcu z Knurowa do Cieszyna nie jest daleko, więc zapraszam kiedyś na piwo Wracając do warzenia Ekstrakt 14,5Blg Brzeczka schłodzona do 26°C Drożdże S-04 rozsypane po powierzchni. Bardzo dużo osadu zostało mi na dnie, spróbuję go odzyskać. Przelałam do litrowych kufli, może do rana się wyklaruje Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się