Skocz do zawartości

Dori z piwem zmagania


dori

Rekomendowane odpowiedzi

Dzięki za pocieszenie :/

U mnie chyba jednak nieszczęścia chodzą nie parami ale przynajmniej czwórkami. Do pracy po macierzyńskim wróciłam, tyle tylko, że na moim stanowisku jest już ktoś inny, a ja nie mam ani biura, ani nawet biurka i dostałam tak rewelacyjną propozycję, że siąść i płakać :beer: Szkoda gadać... ale moze dzięki temu będę mieć więcej czasu na warzenie :/

Grunt, że dziecko zdrowe :(

 

A jeśli chodzi o piwo to wczoraj je przefiltrowałam i doprowadziłam do wrzenia, a następnie poszło sobie do zimnego garażu. Teraz się podgrzewa i będę chmielić. Mam nadzieję, że się nie zepsuje :)

 

... ale po kolei:

WARKA 40

IRISH RED ALE

Zasyp:

2,9 słód pilzneński

0,9 słód monachijski II

0,3 słód melanoidynowy

0,15 słód Caramunich

0,1 palony jęczmień

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wracając do tematu piwa.

 

gotowanie 65 minut

30g Marynki (szyszki) na początku gotowania

30g Cascade (granulat) po wyłączeniu palnika.

 

Teraz piwko się chłodzi. Zostanie zadane starterem z gęstwy Irish Ale z poprzedniej warki.

Jak coś wypijalnego wyjdzie z tej warki to chyba będzie cud :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a mala z wozeczka czy jakiegos innego siodelka ( nie wiem jak to sie dokladnie nazywa :) ) spogladala jak mamunia robi piwko ? tak pytam bo wiesz... skoro dzieci za mlodu ucza sie lepiej jezykow... no to moze przyswoi z latwoscia odrazu wiedze o warzeniu ? :D (bo wiesz... fajnie jak potem dziecko - na dodatek dziewczyna - zdobywa laury konsumentow itp :) )

choc wiedze mam narazie mierna to mysle ze bedzie ok :)

pozdrawiam !

 

ps

co do pracy sie nie przejmuj - bedzie ok, ale to co robia teraz z mlodymi mamami to jest cos niesamowitego.... a potem dziwia sie ze ludzie dzieci nie maja to juz nie chodzi o to czy kogos stac czy nie... niestety jak narazie w polsce panuje ogolna moda na nieprzychylne patrzenie na kobiety ktore sa w ciazy badz ja planuja. no ale nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo :)

Edytowane przez rad998
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie, że Mała już się uczy, miesza zacier razem z mamą :)

Mam nadzieję, że za kilkanaście lat sama zacznie piwowarzyć :)

 

PS

z dzisiejszej rozmowy z nowym szefem wyniosłam kilka wniosków: jestem za ambitna, za młoda i oczywiście główna moja wada to jest to, że jestem kobietą, więc na dyrektora się nie nadaję i trzeba mnie zdegradować... i muszę się znów wykazać :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z dzisiejszej rozmowy z nowym szefem wyniosłam kilka wniosków: jestem za ambitna, za młoda i oczywiście główna moja wada to jest to, że jestem kobietą, więc na dyrektora się nie nadaję i trzeba mnie zdegradować... i muszę się znów wykazać :)

No to w takim razie oznacza, ze szef jest szowinistycznym, lysiejacym w srednim wieku chamem bez ambicji :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Koniec marudzenia, chociaż ponarzekać byłoby na co...

 

14.01.09 IRA (warka 40) poszła na cichą, a w ubiegłą niedzielę czyli 01.02.2009 powędrowała do butelek z 140g glukozy. Mimo, że tak się obawiałam, piwo póki co zapowiada się dość dobre ;)

 

01.02.2009 uwarzyłam też kolejną warkę:

 

WARKA 41

FOREIGN EXTRA STOUT

 

Zasyp:

4,0 kg słód pilzneński

0,4 kg płatki pszeniczne

0,2 kg Caramunich I

0,15 kg Carafa Specjal III

0,15 kg jęczmień palony

 

przerwy:

płatki wstępnie skleikowane

60 minut w 64°C

10 minut w 72°C

 

Gotowanie 60 minut

Chmielenie:

25g Marynki (szyszki) na początku gotowania

20g Lubelskiego (granulat) 10 minut przed końcem gotowania

 

Wyszło 21l o ekstrakcie 15°Blg. Brzeczka wlana bezpośrednio do fermentora z drożdżami po poprzedniej warce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Extra Stout został dziś zlany na cichą.

 

W lodówce mam dwie paczki S-23 z terminem ważności 10.2008. Mam ochotę uwarzyć portera i zastanawiam się czy przeterminowane drożdże ruszą i dadzą sobie radę z fermentacją, i stąd pytanie: czy używał ktoś suchych drożdży po terminie? Jeśli tak to z jakim skutkiem?

Niestety są to jedyne drożdże jakie w tej chwili posiadam i trochę boję się ryzykować :ble:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może byś spróbowała Dori zrobić starter z ekstraktu i zobaczyć jak się będą zachowywały, jaki zapach.

Myślę, że z tymi drożdżami nic nie powinno się stać, tym bardziej, że były przechowywane w lodówce. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drożdże po terminie stosowałem nie raz nie dwa, nigdy nie było problemu. Nawet dwuletnie startowały i było ok.

Potwierdzam. Ja nawet nie robię startera tylko rozsypuję. Na drugi dzień działa że hohoho.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lekka zmiana planów. W weekend jednak nie miałam czasu więc warzenie portera na razie odsunęło się w czasie. Dziś po pracy postanowiłam uwarzyć coś mniej pracochłonnego.

 

WARKA 42

MOCNY KOZIOŁEK

 

Zasyp:

2,0 kg monachijski II

2,0 kg wiedeński

1,7 kg pizneński

0,5 kg melanoidynowy

0,5 kg Carahell

0,3 kg Caraamber

 

Zacieranie w 17,5l wody

 

Przerwy:

15 minut w 64°C

50 minut w 72°C

 

Filtracja poszła jak burza :smilies:

 

Gotowanie 90 minut

30g Premiant (granulat) na początku gotowania

30g Żatecki na 15 minut przed końcem gotowania

 

Teraz się chłodzi

 

Niestety z braku czasu zrezygnowałam z dekokcji, stąd udział słodu melanoidynowego w zasypie - ponoć w jakimś sensie zastępuje zacieranie dekokcyjne.

Z przeterminowanych dwóch paczek S-23 zrobiłam starter i wydaje się, że wszystko jest z nimi w porządku :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Rozlałam dziś warkę 41 Foreign Extra Stout ze 150g glukozy. Niestety niepokoi mnie jedna rzecz- nalot jaki pojawił się na powierzchni piwa - taka cieniutka biaława błonka. Młode piwo w smaku dobre, zapach też OK. Kiedyś miałam podobną błonkę na klasztorniakach, które powędrowały do kanalizacji, wówczas jednak wyczuwalny był silny zapach jakby acetonu, piwa te w butelkach zupełnie się nie nagazowały. Mam nadzieję, że z tym piwem wszystko będzie w porządku. profilaktycznie jednak przeprowadzę porządną dezynfekcję całego sprzętu.

Przy okazji otworzyłam piwo z warki 40, to z niej pochodziła gęstwa do podejrzanej warki 41. Piwko jest bardzo dobre, jeszcze trochę niezharmonizowane, ale myślę, że za miesiąc lub dwa będzie wyśmienite :lol: Niestety barwa jak na IRA wyszła trochę za ciemna.

 

W ostatnich dniach spróbowałam też kilku innych warek i tak:

34 i 35 Witbiery - jak dla mnie rewelacja - uwielbiam ten styl :)

36 - Ale na S-33 dobre, delikatne w smaku piwo, niestety ma jedną wadę - marną pianę. Akurat z tym rzadko miewam problemy, być może dlatego, że lubię używać słodu pszenicznego gdzie się da, a on jak wiadomo korzystnie wpływa na pienistość, w tym piwie go zabrakło. Przy przelewaniu na cichą i później przy butelkowaniu piwo to było dość mętne, jednak w butelkach ładnie się wyklarowało.

37 - Dubbel - bardzo dobry, silnie rozgrzewający klasztorniak. Dam mu jednak jeszcze trochę czasu na dojrzewanie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozlałam dziś warkę 41 Foreign Extra Stout ze 150g glukozy. Niestety niepokoi mnie jedna rzecz- nalot jaki pojawił się na powierzchni piwa - taka cieniutka biaława błonka. Młode piwo w smaku dobre, zapach też OK.

Kiedyś też miałem taki biały nalot. I też na stoucie. Tzn nie wiem czy dokładnie taki, ale mogę Cię pocieszyć, że w moim przypadku nie miało to wpływu na późniejszy smak piwa. Może u Ciebie to też "nieinwazyjne" bakterie. :lol:

 

EDIT: właśnie zauważyłem, że jest też Twój post w/w wątku, więc to nie pierwszy przypadek "kożuszka" u Ciebie.

Ale, tak jak napisałem, może tym razem będą to te bakterie które tylko powodują kiepski wygląd, a nie wpływają na smak. Daj znać za parę tygodni.

Edytowane przez Stasiek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety niepokoi mnie jedna rzecz- nalot jaki pojawił się na powierzchni piwa - taka cieniutka biaława błonka. Młode piwo w smaku dobre, zapach też OK.

Kiedyś miałam podobną błonkę na klasztorniakach, które powędrowały do kanalizacji, wówczas jednak wyczuwalny był silny zapach jakby acetonu, piwa te w

butelkach zupełnie się nie nagazowały.

Raczej będzie dobrze. Miałem kiedyś podobną sytuację, piwo po prawie 2 latach zaskoczyło mnie bardzo pozytywnie. Tutaj jest na ten temat więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć :)

 

Z tego co czytam moja warka #3 którą zaliczyłem do kwachów niekoniecznie nim musiała być ...... objawy były w niej takie same jak opisane przez was, a w smaku nie wyczuwałem zmian. Nie mniej jako bardzo niedoświadczony piwowar widząc zakażenie zlałem warkę w kanał :lol: tym bardziej ze nalot nie ustapił nawet po powdójnej dawce piro ...

Dori podobne objawy miał kolega na miodzie pitnym z tym ze u niego była biała błonka i bąble na powierzchni. Z tego co pisał ostanio miód wyszedł całkiem całkiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.