Gustaw Opublikowano 12 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 2012 poprzednie ani jeden dzień nie wydzielało brzydkich zapaszków... ale może to kwestia użycia słodu pszenicznego z różnych słodowni i różnych odmian chmielu. Wylewać nie chciałem - raczej przepędzić... jak nie kijem to miotłą :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bubuś Opublikowano 12 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 2012 poprzednie ani jeden dzień nie wydzielało brzydkich zapaszków... ale może to kwestia użycia słodu pszenicznego z różnych słodowni i różnych odmian chmielu. Wylewać nie chciałem - raczej przepędzić... jak nie kijem to miotłą :-) W dobie kryzysu niczego nie wolno marnować Co do zapaszków , to z biegiem czasu poznasz ich sporo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Javaman Opublikowano 28 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2012 Nie wiem czy mogę odtrąbić sukces, aby nie zapeszyć ale poszedłem za radą "pavulonka" i potrzymałem dłużej na burzliwej bez zlewania na cichą. Okazało się, że faktycznie wyzbyłem się problemu. Belgijskie Pale Ale wyszło wyśmienite. Podobnie ze zwykłym Pilsem. Teraz wszystko ładnie stoi w butelkach. Co jakiś czas otwieram i testuję czy nie ma kwacha. Dzięki serdeczne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pavulonek Opublikowano 28 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2012 Na zdrowie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stach Opublikowano 4 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2012 Ja mam pytanie do zaprawionych w bojach piwowarów : Na początku kwietnia zlałem piwo ,jasny lager z brewkitu, tydzien temu sprawdziłem... pijalne , może nie najwyższy sort , ale pijalne ! Wczoraj otworzyem kilka nowych butelek i okazuje się że nabrały jakijś kwaśnej nuty i pieni się znacznie mniej niżli przed tygodniem. Moje pytanie: -czy to jest objaw skażenia piwa , czy też może jest jakaś inna przyczyna? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Javaman Opublikowano 21 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2012 Ja mam pytanie do zaprawionych w bojach piwowarów : Na początku kwietnia zlałem piwo ,jasny lager z brewkitu, tydzien temu sprawdziłem... pijalne , może nie najwyższy sort , ale pijalne ! Wczoraj otworzyem kilka nowych butelek i okazuje się że nabrały jakijś kwaśnej nuty i pieni się znacznie mniej niżli przed tygodniem. Moje pytanie: -czy to jest objaw skażenia piwa , czy też może jest jakaś inna przyczyna? Jak dla mnie brewkit dobre przefermoentowany bez zakażenia nie powinien kwaśnieć. Wszystkie brewkity, który zrobiłem wyszły znakomicie. Problemy z kwaśnieniem pojawiły się dopiero przy "śrutowych". Przestałem zlewać na cichą, przedłużyłem burzliwą i jest jak najbardziej ok, a nawet wyśmienity w smaku. Na pewno łapiesz coś z powietrza. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aseweryn Opublikowano 1 Lipca 2012 Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2012 Cześć Opisze mój problem. Wczoraj postanowiłem zrobić pierwszy browar z procesem zacierania (Prawdziwe Ale). Wcześniej brewkity mi wszystkie wyszły. Po chmieleniu przelalem przez rurkę brzeczkę z garnka do fermentatora. Wstawiłem do wanny z zimną wodą i wsypałem lodu po ok 5h (temp ~20st) zmierzyłem blg i wypiłem troche tego z próbówki - było kwaśne (może takie powinno być) Pomimo tego dodałem drożdze i wyniosłem do piwnicy gdzie jest ok 20st Pytanie do kolegów - czy to już nadaje się do kibla czy lepiej poczekać Dodam że wszystko wcześniej dokładnie zdezynfekowałem wrzątkiem i oxy. Nie mam chłodnicy i to mógł być problem - zbyt długi czas chłodzenia przed wsypaniem drożdży Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fidel Opublikowano 1 Lipca 2012 Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2012 Niemożliwe jest, żeby brzeczka tak szybko skwaśniała. Trochę cierpliwości. Poczekaj co z tego wyjdzie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marbelka Opublikowano 1 Lipca 2012 Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2012 a jak stało w wannie to było przykryte? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aseweryn Opublikowano 1 Lipca 2012 Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2012 Tak pokrywka fermentatora byla nkryta Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jacenty Opublikowano 1 Lipca 2012 Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2012 Niemożliwe żeby infekcja tak szybko piwo zepsuła. Raczej obstawiałbym nie dokładne wypłukanie fermentora po myciu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undeath Opublikowano 1 Lipca 2012 Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2012 Napisz jakie słody i w jaki sposób zacierałeś i ile chmielu i jakiego. Ale to jest raczej niemożliwe chyba że goryczkę z chmielu bierzesz za kwas Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
trybek Opublikowano 20 Lipca 2013 Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2013 witam kolegów po fachu.jako początkujący domowy piwowar ,potrzebuję porady .po wkroczeniu na poziom zacierania pojawił się problem kwaśnego ,octowego piwa(kolsch,alt,jasne pełne,pale ale a ostatnio pszeniczne).jako poczatkujący staram się dbać o sterylność,mianowicie stosuję ace ,wcześniej pirosiarczan.nie potrafię namierzyć przyczyny.piwo smakuje do rozlewu do butelek jest wszystko ok,zapach, smak.ostatnie trzy piwa dobre a pszeniczne nawet bardzo ale po ok.2-3 tygodniach w butelkach z dnia na dzień większy kwach(dla mojej żony ocet) i nieprzyjemny zapach.piwo warzę na kranówie.mam nadzieję na dobre rady. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jacenty Opublikowano 21 Lipca 2013 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2013 pojawił się problem kwaśnego ,octowego piwa Jedyna rada, cały sprzęt (węże, krany itp) wrzuć do fermentora, zalej go roztworem np ACE do pełna i tak zostaw. Ciężko stwierdzić co robisz źle, może wystarczyć źle domyty drobiazg. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
trybek Opublikowano 21 Lipca 2013 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2013 dzięki Jacenty za radę.na podstawie przeglądu podobnych tematów w necie i literaturze fachowej sporządziłem listę prawdopodobnych błędów: 1.zbyt chlorowana woda 2.niedokładne płukanie fermentora po ace 3.chmiel gotować luzem lub w siateczkach jak największych 4.nieszczelność butelek(kapsluje gretą wcześniej młotkowa) 5.czystość butelek i wężyków to na razie tyle,może koledzy dopiszą inne potencjalne przyczyny. tak na marginesie ,uparcie dopadnę" gada "który niszczy moją pracę inapój bogów... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Makaron Opublikowano 21 Lipca 2013 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2013 Ja bym wymienił wiaderko i wężyki na nowe. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
olo333 Opublikowano 22 Lipca 2013 Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2013 A nie używasz przypadkiem cały czas tych samych butelek do rozlewu piwa? Po tylu infekcjach to już tak, jakby piwo rozlać do słoików po kiszonych ogórkach. Spróbuj najbliższą warkę rozlać do butelek wcześniej nie używanych. Do tego, jak pisze Makaron, nowe wiaderko, wężyk, a najlepiej by było i sprzęt do rozlewu mieć pewny. Dla pewności pomiń w najbliższej warce przelewanie na cichą. No i oczywiście wywal wszystkie gęstwy, jeżeli jakieś masz. Użyj nowej saszetki drożdży. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marek80 Opublikowano 22 Lipca 2013 Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2013 Moja rada - na przekór wszystkim - zapomnij o piro, ace itp. Dezynfekuj wrzątkiem wszystko, łącznie z butelkami (wrzątek wlewam lejkiem), stosuj nowe drożdże, nie zaglądaj do fermentatora. Jeśli rozlewasz kranikiem - na zamkniętym znowu dezynfekcja wrzątkiem, pamiętaj, żeby wlać troszkę do środka. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Makaron Opublikowano 22 Lipca 2013 Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2013 Moja rada - na przekór wszystkim - zapomnij o piro, ace itp. Dezynfekuj wrzątkiem wszystko, łącznie z butelkami (wrzątek wlewam lejkiem), stosuj nowe drożdże, nie zaglądaj do fermentatora. Jeśli rozlewasz kranikiem - na zamkniętym znowu dezynfekcja wrzątkiem, pamiętaj, żeby wlać troszkę do środka. Wrzątek nie jest dobrym sposobem na dezynfekcje. Para wodna jeszcze ujdzie. Wiaderko całe musiało by być podgrzane przynajmniej do temperatury pasteryzacji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
trybek Opublikowano 22 Lipca 2013 Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2013 (edytowane) butelki na pewno wymienię.,mycie płynem i piekarnik 180 stopni C chyba wystarczy, ale za radą doświadczonego kolegi zmiana szkła konieczna.przyczyną infekcji kwasem octowym jest prawie zawsze nieszczelne zamknięcie butelki lub beczki lub dopuszczenie do dłuższego kontaktu z powietrzem podczas rozlewania tak mówi literatura a jak to się ma do praktyki.może błąd w ostatnim etapie rozlew do butelek? Edytowane 22 Lipca 2013 przez trybek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się