rockford86 Posted October 27, 2008 Share Posted October 27, 2008 (edited) Witam, Czy używając chmielu granulowanego,po zakończeniu gotowania, trzeba przelewać brzeczke przez sitko, czy wystarczy bezpośrednio do fermentatora? Pytam ponieważ dośc dużo chmielu unosi się na powierzchni brzeczki. A wyczytałem ,że chmiel po gotowaniu należy oddzielić. Zastanawiam sie właśnie czy dotyczy to również granulatu. Pozdrowiam. Dori Edit - zmiana tematu Edited June 19, 2009 by dori Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jejski Posted October 27, 2008 Share Posted October 27, 2008 Umie granulat po chłodzeniu zawsze leży na dnie, a wtedy wężykiem delikatnie ściągam brzeczkę zostawiając na dnie cały osad włącznie z chmielem. Link to comment Share on other sites More sharing options...
dori Posted October 27, 2008 Share Posted October 27, 2008 A ja pewnie narażę się znów wielu osobom, ale używam woreczków do chmielenia także w przypadku granulatu i nie zamierzam przestać. Po prostu jest to wygodniejsze, po zakończeniu gotowania po prostu wyjmuję woreczek i nie mam zbyt wielu farfocli. Woreczek zawiązuję u samej góry tak aby było w nim dużo miejsca. Brzeczkę tak jak Jejski dekantuję wężykiem do fermentora. Link to comment Share on other sites More sharing options...
rockford86 Posted October 27, 2008 Author Share Posted October 27, 2008 Dzięki, Właśnie waże przeniczne cienme z zestawu BA, spróbuje myku z siateczkami i użyję weża do dekantacji. Jeśli chodzi o ścisłość to siateczki wyjmjemy po schłodzeniu?? Link to comment Share on other sites More sharing options...
kopyr Posted October 27, 2008 Share Posted October 27, 2008 A ja pewnie narażę się znów wielu osobom, ale używam woreczków do chmielenia także w przypadku granulatu i nie zamierzam przestać. Po prostu jest to wygodniejsze, po zakończeniu gotowania po prostu wyjmuję woreczek i nie mam zbyt wielu farfocli. Woreczek zawiązuję u samej góry tak aby było w nim dużo miejsca. Brzeczkę tak jak Jejski dekantuję wężykiem do fermentora. Podstawowy problem z siateczkami to nie są kwestie wygoda czy jej brak, ale precyzja i przewidywalność chmielenia. Wiele razy już przwoływałem przykład swojego IPA, które przez siateczki, pomimo użycia 60g chmielu, było bardzo słabo chmielone. Sypię granulat prosto do brzeczki i jest super. To, że trochę chmielin przedostanie się do fermentacji IMO tragedii nie spowoduje. Link to comment Share on other sites More sharing options...
rockford86 Posted October 27, 2008 Author Share Posted October 27, 2008 no to spróje zrobić dekantacje na sitko:), to powinno być optymalne. dzieki wszyskim za pomoc. Link to comment Share on other sites More sharing options...
coder Posted October 27, 2008 Share Posted October 27, 2008 Podstawowy problem z siateczkami to nie są kwestie wygoda czy jej brak, ale precyzja i przewidywalność chmielenia. Wiele razy już przwoływałem przykład swojego IPA, które przez siateczki, pomimo użycia 60g chmielu, było bardzo słabo chmielone. Słusznie, słusznie, z granulatem da się żyć (Dori, spróbuj raz, zobaczysz, że nie jest to takie strasznie.). Ale ostatnio uzyłem w sumie 200g szyszki i uwięziło mi to 10L brzeczki!! Zaczynam myśleć o powrocie do woreczków, ale nie naszych, muślinowych, tylko jakiegoś wielkiego wora. W USA uzywaja standardowo "paint strainer bag" - sito do farby? Może w marketach budowlanych jest coś takiego do dostania? Link to comment Share on other sites More sharing options...
kopyr Posted October 27, 2008 Share Posted October 27, 2008 Ale ostatnio uzyłem w sumie 200g szyszki i uwięziło mi to 10L brzeczki!! Ale spuszczałeś przez kranik czy wężykiem? 10l??!!! :o chyba bym to wycisnął, żeby je odzyskać. Nie wiem, przerzuciłbym to do durszlaka i odcedził. Filtrat zagotował, schłodził i do fermentora. Czacher 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
cafekot Posted October 27, 2008 Share Posted October 27, 2008 Zawsze stosuję woreczek muślinowy do chmielenia - mało tego do jednej porcji chmielu stosuję dwa woreczki wsadzone jeden w drugi. Woreczki posyłam na dno za pomocą kupionych na wystawce szklanych kul - sądzę że zatapianie w znaczny sposób polepsza efektywność chmielenia. Pod koniec chmielenia woreczki dość mocno wyciskam drewnianą łyżką o brzeg gara. Link to comment Share on other sites More sharing options...
dori Posted October 27, 2008 Share Posted October 27, 2008 Dori, spróbuj raz, zobaczysz, że nie jest to takie strasznie. Już raz spróbowałam i jakoś nie byłam zadowolona . Po uwarzeniu trzydziestu kilku warek z użyciem woreczków wiem mniej więcej ile chmielu zadozować, więc jak do tej pory nigdy nie miałam problemu z goryczką. Ale powtarzam do znudzenia - każdy ma prawo warzyć jak mu się podoba Link to comment Share on other sites More sharing options...
anteks Posted October 27, 2008 Share Posted October 27, 2008 od jakiegoś czasu stosuję granulat i nie mam żadnych problemów , fakt na dnie kadzi pozostają jakieś 2 litry osadu Link to comment Share on other sites More sharing options...
coder Posted October 28, 2008 Share Posted October 28, 2008 10l??!!! :o chyba bym to wycisnął, żeby je odzyskać. Nie wiem, przerzuciłbym to do durszlaka i odcedził. Filtrat zagotował, schłodził i do fermentora. Tak zrobiłem, ale ile to roboty! A warka była 40L. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Seta Posted October 28, 2008 Share Posted October 28, 2008 Ale ostatnio uzyłem w sumie 200g szyszki i uwięziło mi to 10L brzeczki!! Miałem cos podobnego - ja to "wysłodziłem" wodą z marketu, ale ja mam kranik w garze. Inaczej można by to przerzucić do filtratora. Link to comment Share on other sites More sharing options...
wena Posted October 28, 2008 Share Posted October 28, 2008 Jestem taki jak DORI używam woreczków. Do szyszek tych muślinowych z BA, a do granulatu uszyłem sobie z gazy trochę większe i jest tej gazy 4 warstwy. Woreczek jest na tyle duży, że chmiel ma dużo miejsca aby sobie popływać w brzeczce. Ponadto od czasu do czasu zamieszał łyżką i jest ok. Na koniec przelewam wszystko przez sito i nie mam żadnych strat. JK Link to comment Share on other sites More sharing options...
anteks Posted November 5, 2008 Share Posted November 5, 2008 po dzisiejszym warzeniu i zrobieniu " wirpola " Link to comment Share on other sites More sharing options...
BaronVonZuk Posted November 5, 2008 Share Posted November 5, 2008 Musze powiedzieć,że nigdy nie miałem problemów z granulatem,dekantowałem z nad osadu z gara,w którym gotowalem, za pomocą wężyka. Poza tym przelanie przez sitko spowoduje lepsze napowietrzenie brzeczki co akurat w tym momencie warzenia ma znaczenie dla drozdzy. Link to comment Share on other sites More sharing options...
wojtas30w Posted July 2, 2009 Share Posted July 2, 2009 Cześć wszystkim. Druga wareczka już za mną , szczęśliwie zrobiłem dziś oplot i postanowiłem go przetestować . Wielkie uznanie dla twórcy pomysłu :lol: , dwa piwa mu to mało , czas zaoszczędzony dzięki oplotowi ok. godziny , nie mówiąc jak szybko uzyskałem temp. wrzenia brzeczki ( dzięki coder ) . W trakcie roboty zacząłem zastanawiać się nad jedną sprawą , mianowicie z przeczytanych na forum postów wynika że kilka osób używa do granulatu woreczków , czy wyciągacie je zaraz po skończeniu gotowania , czy po ostudzeniu brzeczki. Niektórzy wsypują granulat bezpośrednio i co za tym idzie chmieliny pozostają dłużej w brzeczce . Sorry za przydługi wstęp , moje pytanie dotyczy tego czy wyjęcie woreczka po gotowaniu ma duży wpływ na smak i aromat , czy zostawić go w brzeczce do wystudzenia. Szukałem informacji na ten temat ale na forum nie znalazłem , gotowanie bez woreczków raczej odpada , za dużo syfów .Jeśli ktoś doczytał to do końca to dziękuję i czekam na podpowiedź Link to comment Share on other sites More sharing options...
cyfronik Posted July 2, 2009 Share Posted July 2, 2009 gotowanie bez woreczków raczej odpada , za dużo syfów .Jeśli ktoś doczytał to do końca to dziękuję i czekam na podpowiedź Taaa. Syfów się nie pozbędziesz choćby nie wiem co. Nawet przez te woreczki przelatuje przemielony na miazgę chmiel. Poza tym woreczki mają tę nieciekawą cechę, że granulki w nich zbijają się w kulę, z której słabo ekstrahują (a byłem święcie przekonany, że to się pisze przez "ch") żywice i olejki aromatyczne. Efekt jest taki, że zużywasz dużo chmielu, ale mało efektywnie. PS A stary piwowar to Ci powie, że chmielu w skarpecie się nie gotuje..... Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jejski Posted July 2, 2009 Share Posted July 2, 2009 Poczytaj np. ten wątek, to tak żeby Ci jeszcze bardziej zamieszać w głowie Link to comment Share on other sites More sharing options...
pako1 Posted July 2, 2009 Share Posted July 2, 2009 moje pytanie dotyczy tego czy wyjęcie woreczka po gotowaniu ma duży wpływ na smak i aromat , czy zostawić go w brzeczce do wystudzenia. Nigdy się nad tym za bardzo nie zastanawiałem, i wyjmowałem woreczki przed studzeniem, ale nie natychmiast po gotowaniu tylko po kilku-kilkunastu minutach. Obecnie sypię chmiel (granulat lub szyszki) bezpośrednio do brzeczki, i stwierdziłem, że piwo jest bardziej nachmielone. Link to comment Share on other sites More sharing options...
kopyr Posted July 2, 2009 Share Posted July 2, 2009 A stary piwowar to Ci powie, że chmielu w skarpecie się nie gotuje..... W niektórych tradycyjnych browarach stosuje się takie worki do gotowania chmielu (chyba się to nazywa hop-sack), aczkolwiek tylko do szyszki. Do granulatu absolutnie. Polecam po schłodzeniu zrobić whirpool + zlać pozostały syf do szklanek 0,5L i odzyskać brzeczkę. Link to comment Share on other sites More sharing options...
cyfronik Posted July 2, 2009 Share Posted July 2, 2009 Najlepiej, najsensowniej, najekonomiczniej jest wrzucić granulat do gara luzem. Owszem, cały chmiel bełta się z brzeczce i wygląda to ... jak wygląda. Przy przelewaniu brzeczki można zrobić coś takiego jak whrilpool. Całą brzeczkę (schłodzoną) intensywnie mieszasz okrężnie, a następnie dekantujesz delikatnie przy ściance gara, tak by nie zassać syfnej górki ze środka. Taka jest teoria. Mnie się to nigdy nie udało. Dlatego opracowałem swój sposób. Ważne jest, że fermentuję w balonie. Obciąłem około połowy 5 litrowej butelki po najtańszej wodzie z marketu. Dzięki temu mam lejek idealnie pasujący do szyjki gąsiora. Ten zdezynfekowany lejek wykładam gazą wyjałowioną i przelewam brzeczkę (schłodzoną) z kadzi warzelnej (czyli gara). Na początku idzie szybko , potem chmieliny tamują, fitrację, więc je wywalam i dalej tak samo. Efektem tego jest to, że NIE mam idealnie klarownej brzeczki. Nawet taki filtr jest nie jest idealny..... Pozdro Czytaj i pytaj Link to comment Share on other sites More sharing options...
cyfronik Posted July 2, 2009 Share Posted July 2, 2009 No właśnie, Kopyr mnie uprzedził. Link to comment Share on other sites More sharing options...
wena Posted July 2, 2009 Share Posted July 2, 2009 (edited) Ja oczywiście robię inaczej. Nie lubię jak mi w brzeczce pływają śmieci. Mam woreczki uszyte z gazy, 3-4 warstwy i odpowiednio duże, żeby sie chmiel nie zbijał w bryłę. I jak wyłączam gaz pod garem to wyciągam woreczki i mam do chłodzenia prawie czystą brzeczkę. JK Edited July 2, 2009 by wena Link to comment Share on other sites More sharing options...
wojtas30w Posted July 2, 2009 Share Posted July 2, 2009 Dzięki za rady , widzę że każdy stosuję się do swoich ustalonych metod @Jejski to rzeczywiście wprowadziło sporo zamieszania sam bym tego nie znalazł :rolleyes: Następną warkę zrobię bez woreczków , zobaczę jaka jest różnica , jeszcze raczkuję ale widzę z tego co mówicie , że jak nie spróbujesz , to nie będziesz wiedział Następna 3 Warka to Indian Pale Ale zestaw z BA , na pewno robiliście , w instrukcji mam 20g Fuggles na zimno i tutaj chyba ? muszę użyć woreczków , jak sądzicie? Jeśli mnie pamięć nie myli to są na forum informację , że na zimno trzeba użyć woreczków. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Create an account or sign in to comment
You need to be a member in order to leave a comment
Create an account
Sign up for a new account in our community. It's easy!
Register a new accountSign in
Already have an account? Sign in here.
Sign In Now