Skocz do zawartości

Czego używasz w swoim browarze do gotowania brzeczki ?


WiHuRa

  

284 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czego używacie w swoim browarze do gotowania brzeczki ?

    • Taboret gazowy
      103
    • Kuchenka lub płyta gazowa
      109
    • Kuchenka lub płyta elektryczna
      20
    • Kociołek elektryczny
      42
    • Grzałki elektryczne
      8
    • Kocioł elektryczy z wytwornicą pary
      2


Rekomendowane odpowiedzi

Ja korzystam z garnka elektrycznego ("z Lidla"). Moc - 2 kW nie jets zbyt duża. Podgrzanie brzeczki do wrzenia w czasie wysładzania zajmuje niestety sporo czasu - ok. pół godziny, nawet przy ciągłym podgrzewaniu.

 

Za to nieocenioną zaletą elektryki jest możliwość automatycznego sterowania gotowaniem. Po zainstalowaniu mieszadła i sterowania (http://www.piwo.org/topic/6112-aparatura-sterujaca-do-garnka-z-lidla/page__p__129203#entry129203) nie muszę machać chochlą i pilnować temperatury zacieru. Sypię słód do wody, startuję proces zacierania i praktycznie mam ponad godzinę wolnego. W tym czasie wystarczy kontrolne doglądanie, no i można równolegle przygotowywać sprzęt do dalszych kroków..

 

PS.: Sterowanie i mieszadło są bez certyfikatu CE :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 99
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Przechodzę częściowo na wybicie 40l (dla piw sesyjnych) i na garnek 50l więc chyba nieunikniony będzie dla mnie gaz. Aczkolwiek gnębią mnie kwestie bezpieczeństwa - garaż jest bez wentylacji i bez okna, brama garażowa ma sporo szczelin i wpuszcza powietrze ale zapewne jest to niewystarczalne.

 

na taborecie w sporym garażu (na 2 samochody) jak gotuję to mam tak duszno że nawet w największe mrozy musiałem podnosić bramę garażową na jakieś 20-40 cm żeby był dopływ świeżego powietrza więc bez solidnej wentylacji nie przejdzie, ja mam u siebie wentylację taką normalną "kratkową" - to nie działa przy takiej ilości spalin - musi być solidny otwór na zewnątrz (okno, uchylona brama garażowa) albo bardzo solidne i wydajne wymuszenie obiegu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powracając do mego czujnika (nie chciało mi się szukać instrukcji). Tu parę informacji ze strony producenta. Kupiłem wersję z wyświetlaczem, wyszła mnie rok temu w okolicach 100 zł. Wg producenta spełnia normy europejskie, do tego podają numer z raport badań. Wiem, napisać i wydrukować można wszystko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki certyfikat posiadały czujniki którymi sprawdzałem poprawność działania czujnika ORNO, który nawiasem mówiąc zamierzam reklamować. Czujnik ten jest zgodny z normami EN50291, EN50194, GB15322 i UL2034, ale co z tego skoro narobił mi tyle zamieszania, że prawie przez niego wyburzyłem komin. Oczywiście, lepiej mieć czujnik, który zaalarmuje fałszywie niż taki, który nie zaalarmuje wcale. Dokument z podpisem przynajmniej daje mi jakąś pewność, że ktoś ten egzemplarz sprawdził czy w ogóle działa. Tutaj chodzi o moje życie lub zdrowie a w dobie produkcji wszystkiego przez małe żółte rączki wolę mieć pewność, że czujnik zadziała kiedy potrzeba.

post-2444-0-35613900-1332170325_thumb.jpg

Edytowane przez Magneto
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się używa sterownika (ja tak mam), to nie ma specjalnie wyboru musi używać prądu (puki co nie słyszałem żeby były dostępne sterowniki obsługujące palniki gazowe) Można przy grzaniu prądem wspomagać się gazem, ale wtedy grzałki muszą być w kotle zacierno-warzelnym,(ja tak nie mam)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gaz tanszy.

 

Hmm ...

 

GAZ

 

Z butli 11kg podobno można zrobić 8 warek (wybicie 20l).

Nabicie u mnie w tamtym roku kosztowało 50 zł.

Czyli koszt na 1 warkę = 6,25 zł

 

PRĄD

 

Używam kociołka 1800W i chwilami grzałki zanurzeniowej 1000W.

Podgrzanie wody z 50°C do około 65°C - 15 minut

Podgrzanie wody z 62°C do 72°C - 10 minut

Podgrzanie wody z 72°C do 78°C - 6 minut

Grzanie w trakcie wysładzania - 30 min

Doprowadzenie do wrzenia (1800W + grzałka 1000W) - 15 min

Wrzenie (1800W + grzałka 1000W) - 15 min

Gotowanie - 60min

 

Razem gotowanie na prądzie około 2,5h

Z czego 2h - 1,8kW

Z czego 0,5h - 2,8kW

 

Razem 5kWh, koszt 1kWh u mnie to około 0,5 zł

Czyli koszt na jedną warkę 2,5 zł (plus parę groszy za wodę 50°C bezpośrednio z zasobnika)

 

Prąd wychodzi 2 razy taniej.

Edytowane przez WiHuRa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WiHURA właśnie obaliłeś wielki mit elektro-piwowarzenia - Vattenfall (czy inna spółka handlująca energią) powinny Cię odznaczyć złotą wtyką :] A tak poważnie to niestety ale masz rację niby prąd droższy - ale w perspektywie czasu wychodzi taniej. Jedynie co może być problemem to efektywność grzania energią elektryczna a taboretem gazowym 8,5 kW.

Może ktoś nam wykona jakieś sensowne obliczenia ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kwestia jest taka że gaz ma niby większą kaloryczność zł/kWh z tym że prąd ma dużo lepsze wykorzystanie ciepła - większość zostaje w garnku, ucieka tyle co przechodzi przez izolację, a w gazie dużo ciepła ucieka w powietrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć.

 

Razem 5kWh, koszt 1kWh u mnie to około 0,5 zł

Czyli koszt na jedną warkę 2,5 zł (plus parę groszy za wodę 50°C bezpośrednio z zasobnika)

 

Prąd wychodzi 2 razy taniej.

 

U mnie prąd kosztuje realnie 0,97 zł z wszytkimi kosztami.

 

Poza tym gorąca woda z zasobnika to oszczędność której nie wliczyłeś do swoich "oszczeności". Gdyby koledzy którzy grzeją gazem tez mieli tak ciepłą wodę, zużyli by mniej gazu do podgrzania jej.

Edytowane przez bielok
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja używam 2 taborety na propan: z garem aluminiowym 30L na warki 20L i keggel 60L na warki 40L. Zimą warzę w garażu z przodu domu, i dostęp do wody (w tym ciepłej) mam z pokoju pralni, przez który przechodzi się z garażu do domu. Podczas reszty roku, warzę za domem na moim podwórku na "decku", gdzie dostęp do wody (tylko zimnej) mam z kranu przy ogrodzie. Jeżeli chciałbym użyć ciepłej wody na decku, musiałbym ją przynieść w wiadrach z pralni albo z kuchni.

Plusy taboretu na gaz to łatwość w sprzątaniu, możliwość przeniesienia browaru z miejsca na miejsce a minus to koszt napełniania propanu, ja mam nawet 2 butle bo często zbraknie ci propanu podczas warzenia.

 

2011-08-21_14-12-04_29.jpg

 

 

9rlzl1.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gaz ziemny patrząc na kaloryczność wychodzi drożej niż propan butan :)

 

na pewno?

pytam bo chciałbym wciąć się w rurę gazu ziemnego która przechodzi przez garaż i korzystać właśnie z ziemnego. Na razie używam propanu z butli BP - koszt około 14 zł (2 litry gazu) na zrobienie podwójnej warki w kegu 40 - butla też trochę niewygodna bo:

- potrafi się skończyć w połowie warzenia

- to moja butla do grilla i czasami muszę przełączać się pomiędzy sobotnim grillowaniem a warzeniem

 

koszt gazu u mnie to 1,42zł za m3 ale nie wiem ile tych metrów by mi poszło na moje grzanie

 

a tak swoją drogą: czy przejście na gaz ziemny nie wymagałoby zmiany dyszy w taborecie gazowym? jaki otwór dyszy byłby potrzebny?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To wyliczenie zrobione tylko "dla orientacji" kosztowej. Wiadomo każdy ma inne ceny prądu/gazu więc będzie wychodzić coś innego. Aczkolwiek jakby nie liczyć koszty prądu nie są na pewno droższe od gazu. Oczywiście to wszystko dla wybicia 20l.

 

Przy wybiciu >40l gaz pewnie jest efektywniejszy w użytkowaniu. System grzania prądem musiałby być zbudowany indywidualnie, oparty o dużą moc grzałek i to wszystko już pewnie podłączona do siły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zdecydowanie wybieram gaz z butli bo lepsza kaloryczność niż gazu ziemnego,Do innych celów używałem samego propanu nieśmierdzi jak propan butan lepiej się pali (wyższa temperatura) Wadą jest brak zapachu w przypadku zgaśnięcia płomienia (jak taboret nie ma zabezpieczenia) ale przy warzeniu jesteśmy zawsze blisko .A jeśli chodzi o prąd to aby uzyskać wydajność podobną do gazu ( 7-8 KW ) to moje korki nie wytrzymają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zdecydowanie wybieram gaz z butli bo lepsza kaloryczność niż gazu ziemnego,Do innych celów używałem samego propanu nieśmierdzi jak propan butan lepiej się pali (wyższa temperatura) Wadą jest brak zapachu w przypadku zgaśnięcia płomienia (jak taboret nie ma zabezpieczenia) ale przy warzeniu jesteśmy zawsze blisko .A jeśli chodzi o prąd to aby uzyskać wydajność podobną do gazu ( 7-8 KW ) to moje korki nie wytrzymają.

 

A to dopuszczalne w Polsce żeby do gazu nie dawali czynnika zapachowego?

Używałem poprzednio propan z butli z BP i śmierdział normalnie, po ludzku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja brałem bezpośrednio od dystrybutora butla była zaplombowana cena wyższa o 2 zł na butli i miałem na to rachunek więc chyba można sprzedawać.Butla wypalała się do końca i nie było tego ludzkiego zapaszku jak gaz się kończy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 miesięcy temu...

Cieżko to porównać bo koszty prądu i gazu z sieci, w poszczególnych cześciach kraju, nie są jednakowe. Liczyłem zużycie kociołka, podawałem nawet orientacyjne koszta ale kwoty, gaz czy prąd, będą prównywalne lub będzie to różnica kilku złotych (na 1 warce 20l) na korzyść gazu badź prądu w zależności od tego gdzie mieszkasz. Bardziej bym patrzył na komfort pracy lub na to co chcesz osiągnać (np. sterownie automatycznie) niż to, które jest tańsze.

Edytowane przez WiHuRa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki za odpowiedź.

Rozumiem że komfort pracy i itp ale:

"Wszystko jest kwestią pieniędzy a własciwie ich braku"

 

Obecnie warzę na kuchence zasilanem gazem ziemnym i z różnych przyczyn rozważam przejścię na kociołki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To będzie tylko kwestia przerzucenia podobnej kwoty z rachunku gazowego do prądowego.

No w przypadku gazu ziemnego to chyba nie, bo jest tańszy niż ten z butli, więc na prądzie będzie drożej. Kwestia wygody i sterowania, ale w stosunku do kosztów warki 20 litrów, to w ogóle nie ma sensu o tym gadać. Więc cicho.... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To będzie tylko kwestia przerzucenia podobnej kwoty z rachunku gazowego do prądowego.

No w przypadku gazu ziemnego to chyba nie, bo jest tańszy niż ten z butli, więc na prądzie będzie drożej. Kwestia wygody i sterowania, ale w stosunku do kosztów warki 20 litrów, to w ogóle nie ma sensu o tym gadać. Więc cicho.... :)

No i tu sie mylisz ja za gaz ziemny place 270zl za 2miesiace przez brak cieplej bierzacej i grzanie wszystkiego junkersem wiec ja wole prad

 

Wysyłane z mojego LG-P760 za pomocą Tapatalk 2

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.