Smoogler Opublikowano 26 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2014 nazbierało się kilkanaście piw do spicia z wymian przestaje nadążać z ich piciem służę pomocą.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undeath Opublikowano 26 Czerwca 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2014 służę pomocą.. Spokojnie nadrobię to Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undeath Opublikowano 26 Czerwca 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2014 Właśnie zlałem na cichą warkę 122 APA Single Hop Galaxy wyszło 22 litry, przy 3,4 blg (7,8 brix przed korektą) i dostało 50 g Galaxy na cichą na 5 dni. Smak fajny aromat galaxy piwko będzie bardzo fajne Wyląduje prawdopodobnie w kegu. A w tym czasie warzy się warka nr 124 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaras Opublikowano 26 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2014 dostało 50 g Galaxy na cichą na 5 dni Ja bym tak długo nie trzymał - coś mi ten "nasz" galaxy nie pasuje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undeath Opublikowano 26 Czerwca 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2014 (edytowane) Jaras nie strasz Wiem że ten Galaxy jest mniej aromatyczny niż mieliśmy, dlatego jest go więcej... Ale ogólnie w próbce którą piłem piwko jest całkiem dobre. Dostaniesz butelkę jak coś. A tym czasem powstała: 26.06.2014 warka 124 Rye AIPA (receptura własna) SKŁAD: Optima Pale Ale - 4 kg Bestmalz Caramelpils - 0,5 kg Bestmalz Monachijski - 0,5 kg Mąka żytnia 2200 typ z młyna - 0,4 kg Pszenica niesłodowana - 0,2 kg Strzegom Karmel jasny 30 - 0,3 kg Chinook 11% 35 g Galaxy 15,2% 35 g Vic Secret 15,7% 35 g Citra 10% 15 g Gips piwowarski 4 g Cicha: Galaxy, Chinook i Vic Secret po 25 g Drożdże WLP090 San Diego Super zbiór III Śrutowanie: Za pomocą wiertarki 5,9 kg w parę minut. ZACIERANIE: woda do zasypu 16 litrów słód wrzucony 68C -63C 60' dodany gips piwowarski 4 g oraz kwas mlekowy 80% 1 ml do pH 5,3 74C - 10' WYSŁADZANIE: 10+10 = około 20 litrów pH wody zbite z 7,4 do 5,3 przez 80% kwas mlekowy 6 ml. Trochę powoli szło około 1,5 h wysładzałem piwko ale nie było źle GOTOWANIE: 60' Chinook 25 g 30' Chinook 10 g 15' Galaxy 15 g 10' Vic Secret 15 g 2' Citra 15 g 0' w 70C po 20 g Vic Secret i Galaxy Po gotowaniu parametry piwa: Wyszły 22l o gęstości 15,6 Blg, przy wydajności 65% oraz IBU 60 Odczyt z refraktometru: 16,2 Brix Chłodzenie chłodnicą zanurzeniową do 20C w 25 minut około 70 litrów. FERMENTACJA: Temperatura zadania drożdży 20C, przeniesione do piwnicy. Planowana burzliwa: 18 C - 10 dni potem cicha 5 dni z Galaxy, Chinook i Vic Secret po 25 g [EDIT] 08.07.2014 Dodałem też do Rye AIPA chmielu tak jak pisałem po 25 g Vic Secret, Galaxy i Chinooka, do wiadra gdzie była burzliwa, nie robię cichej, a drożdży nie zbieram. Planowany czas 5 dni mam nadzieje że tym razem się uda. Na cichą może później przeleje jeszcze Cream Ale jak nie będzie mi się chciało to jutro. [EDIT] 13.07.2014 zlałem wyszło 18,5l (1,3 bar) i 9*0,5l butelek przy 3,5 blg (8 brix przed korektą) mętne jak cholera, aromat niestety galaxy przebija, zobaczymy po nagazowaniu. KOMENTARZ: - Czas pracy 5,5 h - Ostatni pasaż drożdży i do widzenia Niedługo belgi odpalamy i do tego na równi jedziemy angielskie style - A na zdjęciu Freya z AIPA i moja AIPA która wyszła całkiem dobrze, bardzo mi smakowała, w tle truskawa i poziomka z drożdży TV 2, podbudowa słodowa dość niezła i aromat galaxy i vic secret super w niej Dzisiejsza też będzie celowana coś w ten deseń tylko podmienię citrę na cichej z chinookiem. Kolejne zdjęcia to zacieranie żytka dość gęsty kisiel wyszedł ale filtracja poszła dość sprawnie, byłem w sumie bardziej zajęty podczas niej niż żeby było to potrzebne Ostatnie zdjęcie chmiele do piwa... zapasy się kurczą Galaxy końcówka, ale reszta dobrze go zastąpi. Muszę jeszcze Cennteniala dokupić i Simcoe No to wsio. Edytowane 13 Lipca 2014 przez Undeath Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pepek84 Opublikowano 27 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2014 No więc dziś wreszcie spróbowałem pszenicy z burakiem. Piana drobnopęcherzykowa , niezbyt wysoka , lekko znaczy szkło , pozostaje pół centymetrowy kożuch w kolorze pasującym do piwa - jest różowa Kolor no jak na zdjęciu , raczej nie czerwony.. no ale taki buraczany , bardzo ciekawy. Piwo jest dość klarowne , a nalałem je w całości z butelki. W aromacie weizen jak się patrzy. Są i banany , lekko w tle goździki , buraka nie czuję Chociaż nie wiem czy to moja podświadomość kieruje moje zmysły w takie rejony , ale czuję malinę Ale to może być tylko autosugestia przez ten kolor - bo jest obłędny Piwo nalewa się dość spokojnie . Nie jest zbyt mocno wysycone , co mi akurat niezbyt pasuje , bo wolę mocno wysycone pszenice. Jest dość pełne i lekko słodkawe. Dalej pojawia się już bardzo fajna kwaskowość na idealnym jak dla mnie poziomie. Piwo wydaje się mega gładkie w smaku. Nie mam pojęcia czy to jest kwestia tych buraków , czy niskiego wysycenia - ale świetnie płynie po języku. Ta gładkość to coś nowego , czy nazwałbym to ziemistością... nie wiem , ale to coś nowego w weizenie Kiedy piwo się ogrzało , zdecydowanie czuć tą własnie ziemistość. Dziwne powiem szczerze wrażenie.. ale ... przyjemne a na pewno niecodzienne. Troszkę ta słodycz w połączeniu z niskim wysyceniem powoduje że nie jest zbyt orzeźwiające. Ja wolę mocno wytrawne i wysoko wysycone pszenice. Ale mimo to piję się niesamowicie gładko i ze smakiem. Dzięki za możliwość zdegustowania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undeath Opublikowano 28 Czerwca 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2014 (edytowane) No i super dzięki za recenzję Piwo z butelki tak jak pisałem trochę inaczej smakowało niż z kega Za siarkę w nim zaczynam podejrzewać piro (które stosuje tylko do kegów), i nie wypłukałem dokładnie po nim kega, no nic raczej ten problem już nie wróci bo mam zamiar do nich używać starsan, pozbędę się piro całkiem z browaru. Edytowane 28 Czerwca 2014 przez Undeath Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pepek84 Opublikowano 28 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2014 Dziś za to na tapecie Habanero Rye Stout. Piwo nalewa się z ładną, drobną pianą , jednak zanim zdążyłem zrobić zdjęcie podziurawiła się i opadła do obrączki . Po zamieszaniu jednak odbudowuje się , ale niestety do średnich i dużych pęcherzyków. Kolor , no co tu dużo mówić - stout . Pod światło ładne rubinowe refleksy. Oprócz piany prezentuję się ładnie. Zapach. W pierwszej nucie czuć czekoladę. Słodką i mleczną. Następnie idą palone słody . W głębi gdzieś tam czuję lekką wędzonkę. Ale to pewnie od słodów palonych.Pasuje tutaj świetnie , zapowiada że nie będzie słodko i mlecznie jednak. Po ogrzaniu pojawia się lekki alkohol i popiół - ale w przyjemny sposób. Kiedy piwo już dobrze się ogrzało pojawił się zapach którego nie potrafię zidentyfikować - ale pierwsze skojarzenie to ciemne i czerwone owoce , pewnie estry. Smak. Piwo początkowo wydaje się gładkie. Żyto i owies ? Dość wytrawne , spodziewałem się większej pełni. Lekkie i nie wyklejające.Jest lekki popiół i paloność. Jest też troszkę kwaskowate - ale w normie. Przed samym przełknięciem zaczyna być czuć ostrość. Po przełknięciu dominuje ona cały smak piwa i finisz. Nie jest mega pikantne , ale poza nią czuć tylko popiół i paloność. Goryczka jest niska , lub po prostu zakryta przez habanero. Podsumowując trzeci raz w życiu mam okazję pić piwo z pikantnymi papryczkami i jednak stwierdzam że to nie moja bajka. Do momentu kiedy zaczyna palić w przełyk jest super , lekki czekoladowy stout. Potem już tylko czuć ostrość w gardle i pozostaje ona długo po przełknięciu co powoduje że nie piję się tego piwa łatwo. Dzięki za możliwość spróbowania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Usiu Opublikowano 29 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2014 Hehe w końcu mgr inż. budownictwa To widzę kolega po fachu :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korzen16 Opublikowano 29 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2014 Jak widać jest nas więcej Łamiemy stereotyp, że piwowar to facet w wieku do trzydziestki, z branży IT, grający na gitarze Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Radegast Opublikowano 29 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2014 Z tego stereotypu wyłamałem się nieco ponad pół roku temu... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
crosis Opublikowano 29 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2014 Szlag. Nie mieszczę się w stereotypie... no, chyba, że chodzi o gitarę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mat Opublikowano 30 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2014 Idealnie się mieszczę w ramach stereotypu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cml Opublikowano 30 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2014 Podsumowując trzeci raz w życiu mam okazję pić piwo z pikantnymi papryczkami i jednak stwierdzam że to nie moja bajka. Do momentu kiedy zaczyna palić w przełyk jest super , lekki czekoladowy stout. Potem już tylko czuć ostrość w gardle i pozostaje ona długo po przełknięciu co powoduje że nie piję się tego piwa łatwo. degustowaliśmy ostatnio to piwo podpisuję się pod wszystkim co napisał kolega pepek - z tym, że mi to palenie rury bardzo odpowiada - piwo to genialnie podgrzewa gardziel w trakcie picia mimo 13,3blg u mnie zniknęło w 10min i z chęcią bym wypił następne - genialnym doświadczeniem było picie czegoś ostrego (w odróżnieniu od jedzenia) co powoduje, że czuje się ostrość na całym odcinku od gardła aż do żołądka tak, że jak dla mnie strzał w 10 - również pod względem balansu gorycz / ostrość / słodycz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
leszcz007 Opublikowano 30 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2014 a ja się na stereotypy nie łapię w ogóle i jest mi z tym dobrze Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alechanted Opublikowano 30 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2014 Hej, IT, gitarzysta (basista) przed 30tką, a nawet po 20tce Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mat Opublikowano 30 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2014 Dobra panowie spokojnie bo się Undeath zdenerwuje, że mu wątek zaśmiecamy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undeath Opublikowano 30 Czerwca 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2014 E tam ja spokojny człowiek jestem Niech się chłopaki wygadają Cieszę się Cml, że ci smakowało No cóż Pepek do tego smaku trzeba się przekonać Ja też z początku średnio lubiłem ostrość, ale teraz bez sriraczy w lodówce i drugiego ostrego sosu tygodnia nie przeżyje Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KosciaK Opublikowano 30 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2014 bez sriraczy w lodówce i drugiego ostrego sosu Przecież Sriracha (nawet Flying Goose w wersji niby tej bardziej ostrej) jakoś specjalnie ostra nie jest. Tak akurat by podkreślić smak potrawy. A co do stereotypów dotyczących piwowarów to niestety poza naszym forum przedstawia się on trochę inaczej... Już wielu się strasznie dziwiło, że nie jestem facetem po pięćdziesiątce (obowiązkowo z wąsem), z wydatnym brzuszkiem piwnym od spożywania swoich wyrobów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dr2 Opublikowano 30 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2014 że nie jestem facetem po pięćdziesiątce (obowiązkowo z wąsem), z wydatnym brzuszkiem piwnym od spożywania swoich wyrobów. no przecież nie możesz wyglądać jak ja Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cml Opublikowano 30 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2014 jeszcze o habanero - zapomniałem napisać, że rye w nazwie to nadużycie - delikatna oleistość może tak ale brakowało mi ziemistej nuty Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undeath Opublikowano 1 Lipca 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2014 Hehe wiesz habanero też można powiedzieć że nadużycie W zamiarze miał być to delikatny żytni stout z papryczką chili nie przegięty w żadną stronę co wydaje mi się że wyszło. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 1 Lipca 2014 Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2014 Z chłopakami z Pracowni Piwa się może ostatnio widziałeś? Jakbym Tomka słyszał. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undeath Opublikowano 1 Lipca 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2014 Z chłopakami z Pracowni Piwa się może ostatnio widziałeś? Jakbym Tomka słyszał. Na żywcu ale nie było okazji z nim pogadać Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undeath Opublikowano 1 Lipca 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2014 Eh... udało się zlałem warkę 121 American Wheat do 43*0,5 l butelek przy 3 blg. Piwo ma ładny aromat kwiatowy, w smaku zbożowe lekko słodkie, zobaczymy jak się nagazuje, nie jest mocno chmielone, ale wydaje się mega pijalne. Dzisiaj też wrzuciłem Ardennsy na karuzelę, pierwszy witbier Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się