Skocz do zawartości

Nurtujące Pytania!


Rolnik

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...

piszę w tym wątku ponieważ mam pytanie, które mnie nurtuje. chodzi o kwestię przelewania schłodzonej brzeczki do pojemnika w którym po dodaniu drożdży następuje fermentacja burzliwa. wiele osób transportuje brzeczkę za pomocą wężyka, po uprzednim wirowaniu, niektórzy przelewają przez durszlak. osoby, które przelewają węzykiem, a na pewno ich część, piszą że dzięki temu oprócz uniknięcia osadów po chmieleniu, minimalizują również ryzyko napowietrzenia brzeczki. i tego właśnie nie rozumiem, ponieważ w kilku opracowaniach czytałem, że napowietrzenie brzeczki przed dodaniem drożdży jest jak najbardziej wskazane, przecież nawet fermentor kołysze się na piłce w celu napowietrzenia. w weekend mam zamiar warzyć z użyciem ekstraktów - chmielenie w torebkach - więc byłbym wdzięczny, gdyby ktoś mi powiedział, czy po chmieleniu i ostudzeniu skorzystac z wężyka, czy po prostu przelać z garnka do wiaderka, w którym będzie fermentacja burzliwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najprawdopodobniej chodzi im o to, że unikają napowietrzenia brzeczki przed chłodzeniem, co miałoby nastąpić, gdyby przelali gorącą brzeczkę przez sito. Czy te obawy są słuszne, to już inna sprawa.

A są w tym wypadku uzasadnione? Ja osobiście przelewam nachmieloną gorącą brzeczkę przez sitko z rozłożoną siateczką muślinową lub gazą. Wszystko się ładnie filtruje, no ale może robię bardzo źle i trzeba zmienić metodę. Z tego co wyczytałem w wiki i na forum, to napowietrzamy przed zadaniem drożdzy lub bezpośrednio przed, natomiast jeśli wielkiej krzywdy nie robię przelewając brzeczkę przez sito, to szkoda rezygnować z wygodnej metody. Inna sprawa, że przy 10 litrach (bo taki jeszcze mam garnek :() przelewanie jest możliwe. Gorzej z ponad 20 litrami i wielkim garem, mogłoby być mi ciężko :).

Edytowane przez santa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inna sprawa, że przy 10 litrach (bo taki jeszcze mam garnek :() przelewanie jest możliwe. Gorzej z ponad 20 litrami i wielkim garem, mogłoby być mi ciężko :).

Przez wężyk przelewamy brzeczkę na sitko :)

Faktycznie, ma to sens :). To jeszcze kwestia napowietrzenia. Sitko będzie prawdopodobnie umieszczone gdzieś na górze fermentora, więc przepływająca przez nie brzeczka będzie miała szansę się napowietrzyć tak samo, jak przy normalnym przelewaniu. Czy to nie zrobi dużej krzywdy piwu? Wolałbym już na początku zabawy eliminować złe nawyki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Mam pytanie odnośnie cichej. Pilsner stał tydzień na burzliwej, od tygodnia stoi na cichej. Blg spadło do 2.5, jutro mam zamiar zlewać, bo blg nie spada, ale sie zastanawiam, czy tydzień coś mi da, tzn tydzień klarowania? Probówka do mierzenia blg była pełna złocistego klarownego praktycznie płynu.. Takie nurtujące pytanie ;p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inna sprawa, że przy 10 litrach (bo taki jeszcze mam garnek :() przelewanie jest możliwe. Gorzej z ponad 20 litrami i wielkim garem, mogłoby być mi ciężko :).

Przez wężyk przelewamy brzeczkę na sitko :)

Faktycznie, ma to sens :). To jeszcze kwestia napowietrzenia. Sitko będzie prawdopodobnie umieszczone gdzieś na górze fermentora, więc przepływająca przez nie brzeczka będzie miała szansę się napowietrzyć tak samo, jak przy normalnym przelewaniu. Czy to nie zrobi dużej krzywdy piwu? Wolałbym już na początku zabawy eliminować złe nawyki.

To inaczej - zdezynfekuj całe sitko, wrzuć do garna z niefiltrowaną brzeczką, tak, aby pływało po powierzchni i zasysaj brzeczkę ze środka sitka.Wąż zassa wtedy już odfiltrowany płyn.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dzisiaj warzyłem koelscha i filtrowałem brzeczkę zlewając ją właśnie przez sitko z założoną rajstopą, super, chmieliny zostały w sitku, a sporo by ich wleciało do piwa. Sitko trzymane nad fermentatorem.

 

Czy ktoś jest w stanie mi odpowiedzieć co z pilsnerem moim?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Mam pytanie odnośnie cichej. Pilsner stał tydzień na burzliwej, od tygodnia stoi na cichej. Blg spadło do 2.5, jutro mam zamiar zlewać, bo blg nie spada, ale sie zastanawiam, czy tydzień coś mi da, tzn tydzień klarowania? Probówka do mierzenia blg była pełna złocistego klarownego praktycznie płynu.. Takie nurtujące pytanie ;p

Nie wiem czy dobrze zrozumiałem, a zrozumiałem tak; masz pilsa w fermentatorze, był tam dwa tygodnie i zastanawiasz się czy zlewać na cichą? Teraz należałoby zrobić lagerowanie, czyli przelać i przetrzymć go w temperaturze zbliżonej do 0°C. Jeżeli nie masz takiej możliwości, czyli cicha odbędzie się w wysokiej temperaturze i masz pewność, że fermentacja się zakończyła, to myślę, że nic nie stoi na przeszkodzie, żeby go od razu zabutelkować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Olek czytaj ze zrozumieniem :D albo kawę walnij :P

Pilsner stał tydzień na burzliwej, od tygodnia stoi na cichej.

Chodzi mu chyba o to czy zostawić jeszcze tydzień do klarowania czy zlewać już teraz bo blg się nie zmienia (o lagerowaniu nikt nie wspomina) ;) Ja bym zlewał jeżeli jest klarowny i blg nie spada.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Olek czytaj ze zrozumieniem :D albo kawę walnij :P

Pilsner stał tydzień na burzliwej, od tygodnia stoi na cichej.

Chodzi mu chyba o to czy zostawić jeszcze tydzień do klarowania czy zlewać już teraz bo blg się nie zmienia (o lagerowaniu nikt nie wspomina) ;) Ja bym zlewał jeżeli jest klarowny i blg nie spada.

Krzysiu - trzeba czytać między wierszami ;)

Blg spadło do 2.5, jutro mam zamiar zlewać, bo blg nie spada,

Drugi raz ma zamiar zlewać? Piwo cały czas jest w tym samym wiaderku, tylko zakończył się etap burzliwej fermentacji. Tak mi się wydaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najprawdopodobniej chodzi im o to, że unikają napowietrzenia brzeczki przed chłodzeniem, co miałoby nastąpić, gdyby przelali gorącą brzeczkę przez sito. Czy te obawy są słuszne, to już inna sprawa.

A są w tym wypadku uzasadnione?

Moim zdaniem nie - tlen słabo się rozpuszcza w gorącej brzeczce. Zrobiłem w podobny sposób zdecydowaną większość moich piw, niektóre oceniali sędziowie. Różne wady mi w tych piwach znaleźli, ale chyba nigdy oksydacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zlewać do butelek ;) Piwo nie było lagerowane, mam zamiar je zlać do butelek i po 3 dniach w temperaturze pokojowej wynieść do temperatury zbliżonej 0°C. Piwo tydzień było na burzliwej, potem przelane do innego balona na cichą i tak już tydzień stoi. Drożdże to Saflager W 34/70. Jest w zasadzie klarowny, dzisiaj zleję, myślałem, że to zły pomysł, w instrukcji jest minimum 2 tygodnie cichej, ale wiem, że tam często zawyżają czas.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najprawdopodobniej chodzi im o to, że unikają napowietrzenia brzeczki przed chłodzeniem, co miałoby nastąpić, gdyby przelali gorącą brzeczkę przez sito. Czy te obawy są słuszne, to już inna sprawa.

A są w tym wypadku uzasadnione?

Moim zdaniem nie - tlen słabo się rozpuszcza w gorącej brzeczce. Zrobiłem w podobny sposób zdecydowaną większość moich piw, niektóre oceniali sędziowie. Różne wady mi w tych piwach znaleźli, ale chyba nigdy oksydacji.

Dzięki za rozwianie wątpliwości :). Jest to wygodna metoda, także przy niej pozostanę.

Edytowane przez santa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
  • 4 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.