MMP Opublikowano 30 Stycznia 2013 Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2013 slonx: wygląda fajnie, może spróbuję pepek: jak mówimy o syfonie za stówkę, to możemy o fermentatorze za 120 :-) Akurat u mnie mieści się taki 65l w lodówce, a 2 wiadra nie chciały. Nawiasem mówiąc taka stara lodówka stoi w garażu, gdzie jest teraz ok 0C, + kabel grzewczy do terrarium + sterownik do akwarium = stała temperatura 10C, polecam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korzen16 Opublikowano 30 Stycznia 2013 Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2013 Gdzie taki syfon Fermtecha można kupić? W HB i TB są jakoś nie widzę, ale może to ślepota chętnie bym przygarnął takie cudo Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WiHuRa Opublikowano 30 Stycznia 2013 Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2013 Akurat u mnie mieści się taki 65l w lodówce, a 2 wiadra nie chciały. Rozumie, że masz pompę do przetaczania piwa ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MMP Opublikowano 30 Stycznia 2013 Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2013 (edytowane) WiHuRa - nie mam pompy, 50 kg jeszcze podniosę korzen16 - jest na TB, wpisz w wyszukiwarkę słowo syfon lub http://twojbrowar.pl...az-12-16mm.html p.s. Mam pompę od pralki, jakiś pomysł, żeby podłączyć ją do kranika i przetoczyć do fermentatora jest. W jakiejś przyszłości w garażu zrobić browar a'la Josefik. Ale do tego jeszcze daleko. Edytowane 30 Stycznia 2013 przez MMP Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GBLS Opublikowano 30 Stycznia 2013 Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2013 A jak dezynfekujecie kranik po zakończonej fermentacji? Piro, OXI, wrzątek? Rozbieracie go na czynniki czy poprostu przepuszczacie przez niego środek do dezynfekcji? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pepek84 Opublikowano 30 Stycznia 2013 Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2013 (edytowane) Sama dezynfekcja to w zasadzie pikuś... wrzucam do piro i sobie czeka Ale problemem jest zawsze to cholerne mycie w środku, mam 3 sztuki i wszystkie już delikatnie zmieniły kolor i zawsze mam obawy ,że coś tam jednak jest niedomyte. Co ci po dezynfekcji , jak jest zwyczajnie brudne ? Wrzątku nie polecam , kranik wkońcu odmówi posłuszeństwa. Już jeden tak załatwiłem. PS. GBLS , właśnie zobaczyłem gdzie mieszkasz , i odrazu skojarzyła mi się scena z dworca PKS , z filmu "Nie ma róży bez ognia Edytowane 30 Stycznia 2013 przez pepek84 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WiHuRa Opublikowano 30 Stycznia 2013 Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2013 WiHuRa - nie mam pompy, 50 kg jeszcze podniosę Podziwiam, masz krzępę chłopie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
amap Opublikowano 30 Stycznia 2013 Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2013 WiHuRa - nie mam pompy, 50 kg jeszcze podniosę ciekawe jak długo....... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GBLS Opublikowano 30 Stycznia 2013 Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2013 Sama dezynfekcja to w zasadzie pikuś... wrzucam do piro i sobie czeka Ale problemem jest zawsze to cholerne mycie w środku, mam 3 sztuki i wszystkie już delikatnie zmieniły kolor i zawsze mam obawy ,że coś tam jednak jest niedomyte. Co ci po dezynfekcji , jak jest zwyczajnie brudne ? Wrzątku nie polecam , kranik wkońcu odmówi posłuszeństwa. Już jeden tak załatwiłem. PS. GBLS , właśnie zobaczyłem gdzie mieszkasz , i odrazu skojarzyła mi się scena z dworca PKS , z filmu "Nie ma róży bez ognia Ja z brudem radze sobie szczotką do mycia bytelek (chociaz nie bardzo daje rade), bądź natryskiem od prysznica pod bardzo dużym ciśnieniem (wymywa wszystko praktycznie). A potem wrzątek i piro. Tak się tylko zastanawiam czy wrzątek mu nie zaszkodzi;/ Co do Mławy - spoko miejsce, choć rodowitym mławianinem nie jestem. Szkoda tylko, że tak mało piwowarów w okolicy. Z tego co widze na forum to najbliżej do kolegów z Olsztyna bądź Płocka. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JacekKocurek Opublikowano 30 Stycznia 2013 Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2013 Mam pompę od pralki, jakiś pomysł, żeby podłączyć ją do kranika i przetoczyć do fermentatora jest. Raczej nic z tego nie będzie. Przetaczanie piwa wymaga pracy pod zwiększonym ciśnieniem. Zwartość CO2 w piwie jest większa niż równowagowa i przy pompowaniu wydziale się gaz z roztworu czego efektem jest uzyskanie na wylocie piany zamiast piwa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JacekKocurek Opublikowano 30 Stycznia 2013 Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2013 WiHuRa - nie mam pompy, 50 kg jeszcze podniosę ciekawe jak długo....... Do pierwszego wypadniętego dysku albo pierwszej przepukliny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MMP Opublikowano 30 Stycznia 2013 Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2013 Co do krzepy: bez przesady, podejrzewam, że jestem tutaj jednym ze starszych piwowarów. Do garażu z domu mam z 60m, przy okazji brzeczka się dobrze napowietrzy. Polecam siatkówkę, poprawia ciśnienie, rozgrzewa stawy. W każdej szkole po południu grają, po prostu podejdzcie i zacznijcie grać. Koniecznie! Co do dezynfekcji i czystości: wielokrotnie było tu poruszane, że samo piro czy oxi to za mało. Trzeba na godzinę / całą noc dać coś mocnego. Osobiście używam wybielacza Yplon i sody kaustycznej. Przy okazji kolor też przywraca (w znacznym .stopniu). Kranik na części pierwsze i też do wiadra. Dokładnie czyszczę dziurkę od fermentora. Używałem też z dobrym skutkiem myjki ciśnieniowej. Oczywiście czyszczę od razu po użyciu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WiHuRa Opublikowano 30 Stycznia 2013 Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2013 (edytowane) Do garażu z domu mam z 60m ... Wow, niesiesz czy toczysz ? Żeby było w temacie. Mnie zmęczyło już po pierwszym razie mycie kranika i jego dezynfekcja. Więcej z tym zachodu niż pożytku. Edytowane 30 Stycznia 2013 przez WiHuRa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MMP Opublikowano 30 Stycznia 2013 Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2013 Pozwólcie sobie trochę ponarzekać: Ach ta dzisiejsza młodzież... Za moich studenckich czasów 80% grupy wkręcało się na dodatkowy WF. Obecnie wprowadzono obowiązek WF dla niepełnosprawnych bo połowa studentów przynosi zwolnienia lekarskie. Na schodach można spotkać głównie wykładowców, studenci jeżdzą windą. Ale skończmy może z tymi dygresjami bo nas administrator wyrzuci. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JacekKocurek Opublikowano 30 Stycznia 2013 Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2013 Spoko, Tomek nie wyrzuca (tak od razu) Ale choć moje czasy były jeszcze przed Twoimi, to już wtedy w-f obowiązkowy przez 2 lata jakoś specjalnie popularny nie był. Faktycznie jednak, teraz jest znacznie gorzej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WiHuRa Opublikowano 30 Stycznia 2013 Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2013 Fakt, też to zauważyłem. Chodziło mi raczej o praktycznie podjeście do robienia piwa stąd ciągnałem ten temat. Noszenie 50 kg to nie byłaby dla mnie przyjemność mimo, że fizycznie nie było z tym problemu. Dlatego napisałem, że "podziwiam". Koniec dygresji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MMP Opublikowano 30 Stycznia 2013 Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2013 WiHura: Skoro jesteśmy w praktycznym podejściu do robienia piwa to OK. :-) Oczywiscie pomysł na przyszłość to robienie i przechowywanie w jednym miejscu. Noszenie nie jest przyjemne. Beczki oczywiście nie toczę (plastik tego by nie przeżył) - daję na wózek. Mam metalowy kocioł z grzałką i podwójnym dnem, który można podnieść. W garażu mam ręczną windę (kołowrót z zapadką) to wewnętrzny garnek tym podnoszę. Chcę zrobić dużą szafę ze styropianu, gdzie będę przechowywał piwo (albo uda mi się kupić 2-3 lodówki) Jakby ktoś miał taki pokój piwny to będę wdzięczny za podpowiedź jak to zrobić. Jak będę na etapie projektu to założę nowy wątek - bo teraz śmiecę Olosowi jego. Za co z góry przepraszam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bimbelt Opublikowano 30 Stycznia 2013 Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2013 Jeśli chcecie skutecznie wyczyścić kranik przy większym zabrudzeniu, to polecam kreta/sodę kaustyczną. Niewielką ilość gorącego roztworu można przygotować w kubku. Wystarczy zanurzyć rozebrany kranik na 30 min i po sprawie. Oczywiście dobrze go trzeba później opłukać, najlepiej w kwaśnym roztworze (kwasek cytrynowy). Metoda szczególnie przydatna/zalecana przy fermentacji w wiadrze z kranikiem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
olos23 Opublikowano 30 Stycznia 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2013 Czyli reasumując więcej jest przeciwników kranika ze względy na jego wady niż zwolenników. Tylko jeśli po fermentacji przepompowujemy, czy przelewamy do fermentatora z kranikiem do rozlewu, jak niektórzy piszą to i tak kranik musimy myć. Czyli jesli dobrze zrozumiałem to przeciwnicy kranika przelewają piwo do butelek za pomocą wężyka, syfonu itp.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
amap Opublikowano 30 Stycznia 2013 Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2013 powiem krótko - rób jak ci wygodnie, nie słuchaj innych lolo 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Celdur Opublikowano 30 Stycznia 2013 Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2013 olos23 Po fermentacji przelewam do wiadra z kranikiem i butelkuje. W takiej sytuacji kontakt kranika z piwem wynosi ~0,5h. W tak krótkim czasie nie zdąży się jakoś szczególnie pobrudzić. Po butelkowaniu myję całość płynem do mycia naczyń, solidnie płuczę, wsypuję sporą dawkę piro i zalewam wrzątkiem ~2l. Przed następnym butelkowaniem wylewam roztwór piro i dla pewności płuczę jeszcze całość nadwęglanem sodu (OXI). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slonx Opublikowano 30 Stycznia 2013 Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2013 Czyli reasumując więcej jest przeciwników kranika ze względy na jego wady niż zwolenników. Tylko jeśli po fermentacji przepompowujemy, czy przelewamy do fermentatora z kranikiem do rozlewu, jak niektórzy piszą to i tak kranik musimy myć. Czyli jesli dobrze zrozumiałem to przeciwnicy kranika przelewają piwo do butelek za pomocą wężyka, syfonu itp.. Źle zrozumiałeś. Optymalna liczba fermentorów na początek, to trzy. Dwa do fermentacji, burzliwej i cichej, oraz jeden do filtracji i rozlewu. Ja robię tak, że fermentuję w pojemniku bez kranika, z niego przelewam do takiego samego na cichą, a po cichej rozpuszczam cukier do refermentacji w wodzie, tworząc nie za gęsty syrop, wlewam go do fermentora z kranikiem, potem dekantuję na to piwko z cichej i rozlewam z fermentora z kranikiem. Tak, wiem, trza dużo przelewać, zaraz ktoś powie, że ryzykujemy infekcję, ale proszę pamiętać, że odfermentowane piwko lepiej się broni, ponieważ zawiera alkohol. Wracając jeszcze do samego rozlewu, to polecam gorąco takie urządzenie: http://www.homebrewing.pl/rurka-do-rozlewu-zaworkiem-grawitacyjnym-p-96.html To jest prawdziwa rewelacja. Nakładasz wężyk na kranik, na wężyk ten właśnie zaworek, odkręcasz kranik i i tak dopóki nie przyciśniesz zaworka, nic ci nie cieknie i nie leci. Nie musisz majstrować przy kraniku podczas rozlewu. Potem lejesz w butelki do pełna, a jak wyciągniesz zaworek, to poziom płynu w butelce będzie w sam raz. Potem wystarczy jeno zakapslować. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spokojny Opublikowano 30 Stycznia 2013 Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2013 Witam ponownie z moimi smętnymi 4 warkami Nie zdawałem sobie sprawy, że temat kranika jest tak zawiły. Ja też musiałem wstępnie obrobić otwór pod ten kranik bo był za ciasny i nakretka źle łapała gwint. Tak jak pozostali czyszczę oczywiście zaraz po użyciu - gorącą wodą i piro. Odpukać nic sie nie zakaziło i się nie rozszczelnił. Zastanawia mnie sprawa tych rozszczelnień i przebarwień. Zakładając, że kranik wytrzyma jeszcze 4 warki to będzie 8. Cena kranika 8zł. Oznaczałoby to dołożenie 1zl do każdej warki (23litry). Nawet wymieniając go profilaktycznie nie byłby to wielki koszt. Co o tym myslicie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MMP Opublikowano 30 Stycznia 2013 Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2013 Co do rozlewu: zgodzam się z Slonx, jest to wygodne, choć jeżeli masz możliwość schłodzić do ok. 0C to piwo właściwie się nie pieni. Co do kranika: przed użyciem fermentator tak czy inaczej moczę w mocnej chemi, przy okazji wrzucam wtedy wszystkie rurki, kraniki, uszczelki itp. Od czasu do czasu do zmywarki. Kłopot z myciem i dezynfekcją kraników jest zerowy. Podsumowując: słuchaj Amap - zrób jak Ci wygodniej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MMP Opublikowano 30 Stycznia 2013 Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2013 Spokojny: Zrobiłem 50 warek, żaden kranik się nie rozszczelnił ani nie przebarwił. Choć tu nie dam głowy i może lepiej od czasu do czasu kupować nowy? Sprawa z kranikami nie jest skomplikowana, akurat parę osób ma trochę czasu i bawimy się dzieląc włos na czworo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się