eksperymenty

[dori]

Mam pytanko:

na ile trzymacie się receptur opracowanych przez inne osoby? Czy warzycie piwa zgodnie z gotowymi wzorcami czy są one dla was tylko inspiracją?

 

Ja od kiedy kupiłam śrutownik i mogłam dzięki temu zrobić dość duże zapasy różnych słodów (nieśrutowane można dłużej przechowywać) zaczęłam sama dobierać skład. Z różnym skutkiem, aczkolwiek o ile nie wda się żadna infekcja są to piwa pijalne

 

A jak to jest u Was?

Może macie za sobą jakieś ciekawe eksperymenty

[e-prezes]

Na początku starałem się przeliczać IBU tak by było zgodnie z recepturą gdy korzystam z innych chmieli. Podobnie z karmelowymi ze stopni Lovibonda. Potem już tylko ogólną ilością rodzajów słodów z zakresu barwy wykorzystywanej w danej recepturze, a teraz cudze receptury są tylko wskazówką jak napisać własną. A już mniej serio, każde piwo to eksperyment: uda się nie uda

Ja ogólnie jestem zadowolony szczególnie z jednego: dyniowego, choć było kilka też dość udanych eksperymentów, ale nie zachowały się z nich receptury

Edytowane 21 Sierpnia 2007 przez e-prezes

[elroy]

Dla mnie Prezes jest mistrzem eksperymentów Może dasz się namówić na małe zwierzenie i opiszesz choć surowce które dodawałeś do warek

[e-prezes]

Wykorzystywałem: różę do ciast, miód, kardamon, cynamon, korę cynamonową, palczatkę cytrynową, goryczkę żółtą, piołun, przyprawę piernikową, imbir, goździki, kolendrę, dynię, sok malinowy, sok wiśniowy, sok winogronowy.

W planach: syrop klonowy, anyż, trawa cytrynowa... i kilka innych tylko nie wiem czy dostanę w Polsce.

[elroy]

palczatkę cytrynową, trawa cytrynowa...

O ile większość jestem w stanie sobie wyobrazić, to w/w czym są ?

[e-prezes]

Palcztkę cytrynową miałem w postaci świeżej nazwijmy to trawy, która po przekrojeniu uwydatniała cytrynowy zapach. W warzeniu daje fajny cytrusowy bukiet. Trzeba dodawać przy końcu warzenia.

Trawę cytrynową mam w formie suchej i pachnie zielskiem, więc nie wiem co z tego wyjdzie. Ot eksperyment.

Edytowane 21 Sierpnia 2007 przez e-prezes

[Bogi]

Temat wygląda na umarły, ale postaram się go trochę rozruszać, jako że zwłaszcza w piwowarstwie angielskim-dawnym, oraz dziś, współcześnie piwowarstwie belgijskim, bez przypraw i ziół ciężko się obejść.

 

Z ciekawych dodatków stosowałem kardamon-do Windsor ale, bardzo długo jest nutą dominującą, oraz niedojrzały owoc pomarańczy, tzw. pomarańcze zielone czyli właściwe curacao, efekty bardzo subtelne, ale widoczne. Czeka na mnie tatarak, z pewnością goryczka, a na pewno cytwar-Curcuma zedoaria, który doskonale się sprawdza w miodach, że o nalewkach nie wspomnę. Naturalnie wtenczas pewnie byłoby to jakieś Christmas ale, ale kto wie?

[crocco]

Czy jest piwowar który nie eksperymentował? Jeśli jeszcze ktoś nie eksperymentował to zacznie. Każdy jest ciekawy tego co jeszcze można porobić ze smakiem.

[TomX]

Próbowałem z suszoną śliwką, ale efekt stracił się pod innymi przyprawami w Bożonarodzeniowym. Tak samo cukier wanilinowy - jedna saszetka w warce ginie bezpowrotnie. Dobry efekt daje za to kawa inka dodana do zacieranie - w gruncie rzeczy mieszanka palonego żyta, cykorii i prażonego buraka cukrowego. Zresztą z powodzeniem stosowana komercyjnie przez Browar Konstancin.