Cyneq Opublikowano 3 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2013 Czaisz drobną różnicę między udowadnianiem istnienia bozonu higgsa a latającego potwora spagetti / wpływu burzy na psucie piwa / wpływu prędkości pociągu na dawanie mleka przez krowy ?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
plx Opublikowano 3 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2013 Jak piorun uderzy w butelkę, piwo na pewno się popsuje. Prawdopodobnie rozsadzi flaszkę. Ewentualnie pożar pomieszczenia wywołany przez piorun, tu dzież zalało mieszkanie przez intensywne opady. Ewentualnie jak piwo w białej butelce będzie narażone na promieniowanie UF z bardzo bliskich wyładowań atmosferycznych, wtedy może powskakiwać tradycyjny skun. Inne rzeczy nie przychodzą mi do głowy. Prąd o mocy kilkuset milionów amper i napięciu kilku milionów wolt raczej wszystko sterylizuje, nie ważne czy w środku, czy na zewnątrz butelki, więc infekcja odpada. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gąsior Opublikowano 3 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2013 (edytowane) Czaisz drobną różnicę między udowadnianiem istnienia bozonu higgsa a latającego potwora spagetti / wpływu burzy na psucie piwa / wpływu prędkości pociągu na dawanie mleka przez krowy ?? Akurat wpływ burzy na psucie piwa nie brzmi wcale tak nierealnie. Rozumiem, że posiadasz taką wiedzę, że możesz bez żadnych wątpliwości zakwalifikować to zjawisko do grupy tych wziętych z kosmosu? Edytowane 3 Czerwca 2013 przez gąsior Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stachu68 Opublikowano 3 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2013 (edytowane) Jest faktem niezbitym, potwierdzi to każdy piekarz, że zakwas na chleb podczas burzy (a także przed burzą) psuje się (kiśnie) w tempie ekspresowym. Wynika to raczej ze spadającego wówczas gwałtownie ciśnienia atmosferycznego, walącym piorunom nic do tego Fermentujące piwo mogłoby zareagować podobnie. Zabutelkowane piwo jeśli nie miało infekcji można zepsuć chyba tylko przechowywaniem w zbyt wysokiej temperaturze (ale jaka to temperatura?) i przez nasłonecznienie. Czas też ma znaczenie, ale autor wątku pisze o raczej młodym piwie. Edytowane 3 Czerwca 2013 przez stachu68 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gąsior Opublikowano 3 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2013 Jest faktem niezbitym, potwierdzi to każdy piekarz, że zakwas na chleb podczas burzy (a także przed burzą) psuje się (kiśnie) w tempie ekspresowym. Wynika to raczej ze spadającego wówczas gwałtownie ciśnienia atmosferycznego, walącym piorunom nic do tego Oczywiście że mówimy tutaj cały czas o powietrzu, nie o piorunach:) Myślę że to zdanie o zakwasie pokazuje dobrze, że jednak burza może mieć jakiś wpływ na żywność, jakkolwiek dziwnie by to nie brzmiało. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mimazy Opublikowano 3 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2013 (edytowane) warunki przed burzą niewątpliwie są niekorzystne i to one mogą mieć wpływ na żywność -wysoka temperatura -duży poziom pyłów i mikroorganizmów zawieszonych w powietrzu -porywy wiatru dodatkowo wzbijające kurz (a więc i mikroorganizmy) Stąd warzenie (a właściwie nastawianie fermentacji) przelewanie na cichą, rozlew do butelek, czyli każdy etap gdy brzeczka czy piwo ma kontakt z powietrzem i pochodzącymi z niego mikroorganizmami lepiej przełożyć na czas po deszczu czy burzy (powietrze chłodniejsze, oczyszczone z cząstek zawieszonych w powietrzu). Przecież z tego samego powodu w upały polewaczki zraszają ulice. Edytowane 3 Czerwca 2013 przez mimazy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Makaron Opublikowano 3 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2013 Czaisz drobną różnicę między udowadnianiem istnienia bozonu higgsa a latającego potwora spagetti / wpływu burzy na psucie piwa / wpływu prędkości pociągu na dawanie mleka przez krowy ?? Akurat wpływ burzy na psucie piwa nie brzmi wcale tak nierealnie. Rozumiem, że posiadasz taką wiedzę, że możesz bez żadnych wątpliwości zakwalifikować to zjawisko do grupy tych wziętych z kosmosu? Ja mam tylko jeden argument. W przemysle spozywczym podczas burzy produkuje sie zywnosc tak samo jak podczas normalej pogody. I na pewno nie wplywa to na zywnosc wyprodukowana. W innym wypadku w czasie burzy produkcja byla by wstrzymywana. Czyli "efekt burzy" dotyka tylko czesc producentow zywnosci, do tego jesli wezmieny wielkosc produkcji to ewentualny efek burzy dotyka promila produkcji zywnosci. No i najwazniejsze ,ze dwie sytuacja wystepuja jedna po drugiej, nie oznacza ,ze wystepuje korelacja pomiedzy tymi zdarzeniami. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gąska Opublikowano 3 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2013 Rozumiem, że np. warzenie, chłodzenie czy przelewanie piwa w dzień burzliwy może być ryzykowne ze względu na duchotę, wilgotność powietrza i wysoką temperaturę. Podejrzewam, że właśnie przez to przypisuje się burzy jakieś kosmiczne moce, które "psują zupę". Tu jednak mówimy o zabutelkowanym piwie, na które te czynniki nie mają jakby wpływu. W tym przypadku to zapewne infekcja. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stachu68 Opublikowano 3 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2013 W przemysle spozywczym podczas burzy produkuje sie zywnosc tak samo jak podczas normalej pogody. I na pewno nie wplywa to na zywnosc wyprodukowana. W innym wypadku w czasie burzy produkcja byla by wstrzymywana. Czyli "efekt burzy" dotyka tylko czesc producentow zywnosci, do tego jesli wezmieny wielkosc produkcji to ewentualny efek burzy dotyka promila produkcji zywnosci. Producenci żywności czystej mikrobiologicznie lub wręcz sterylnej, mogą spać spokojnie.Psują się produkty "żywe", najczęściej już fermentujące albo zawierające w składzie bakterie mlekowe czy octowe. Wydaje się, że atmosfera burzowa bardziej odpowiada tym drugim. Ku utrapieniu producentów, niestety. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wyvern Opublikowano 3 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2013 Burza na pewno w części przypadków ma wpływ na żywność, np na chleb. W przypadku trzymania jej podczas burzy na dworze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jacenty Opublikowano 3 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2013 To jak moja pszenica, na burzliwej w tej chwili stojąca, zepsuje się, to będę wiedział dlaczego Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shayboos Opublikowano 3 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2013 Widać niektórzy nie kumają o co chodziło chyba koledze w pierwszym poście: nie o zabutelkowane i nie o piorun !!! I zgadzam się, że należy korzystać z mądrości ludowych bo to nie są jakieś zabobony tylko doświadczenie - nieważne dlaczego ale skoro od tysięcy lat zupa często (nie zawsze! ) potrafi się zepsuć w czasie burzy to coś w tym musi być! a co to już nieważne ... pytanie z pierwszego posta brzmiało czy może...? A więc może! A szydercom proponuję napić się piwa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Biniu Opublikowano 3 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2013 Zwalmy wszystko na burzę. Co tam, nie szukajmy przyczyny w nie sterylności procedur na jakimś etapie. Nie będzie burzy to na pewno się uda. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korzen16 Opublikowano 3 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2013 szydercom proponuję napić się piwa Dzięki Twoje zdrowie!! :beer: * *i za wszystkie zepsute przez burzę piwa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MateuszO. Opublikowano 3 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2013 Widać niektórzy nie kumają o co chodziło chyba koledze w pierwszym poście: nie o zabutelkowane i nie o piorun !!! I zgadzam się, że należy korzystać z mądrości ludowych bo to nie są jakieś zabobony tylko doświadczenie - nieważne dlaczego ale skoro od tysięcy lat zupa często (nie zawsze! ) potrafi się zepsuć w czasie burzy to coś w tym musi być! a co to już nieważne ... pytanie z pierwszego posta brzmiało czy może...? A więc może! A szydercom proponuję napić się piwa. Oświadczam ze nigdy mi ani osobom które znam nic w trakcie burzy się nie zepsuło, no chyba ze humor. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shayboos Opublikowano 3 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2013 Widać niektórzy nie kumają o co chodziło chyba koledze w pierwszym poście: nie o zabutelkowane i nie o piorun !!! I zgadzam się, że należy korzystać z mądrości ludowych bo to nie są jakieś zabobony tylko doświadczenie - nieważne dlaczego ale skoro od tysięcy lat zupa często (nie zawsze! ) potrafi się zepsuć w czasie burzy to coś w tym musi być! a co to już nieważne ... pytanie z pierwszego posta brzmiało czy może...? A więc może! A szydercom proponuję napić się piwa. Oświadczam ze nigdy mi ani osobom które znam nic w trakcie burzy się nie zepsuło, no chyba ze humor. Będąc złośliwym człowiekiem musiałbym stwierdzić, że siejesz zabobony twierdząc, że w burza ma wpływ na nasz humor Nie wierzę, że nigdy nikomu z wielce oświeconego grona nie skisł rosół po burzy albo coś podobnego smacznego Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shayboos Opublikowano 3 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2013 szydercom proponuję napić się piwa Dzięki Twoje zdrowie!! :beer: * *i za wszystkie zepsute przez burzę piwa widzisz problem nie leży, że "burza zepsuła piwo" ! tylko że po burzy zepsuło się piwo ! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość tomato Opublikowano 3 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2013 Gotowałem dzisiaj rosolek. nie skisł się Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shayboos Opublikowano 3 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2013 Gotowanie zapobiega przedwczesnemu skiśnięciu. Cały czas rozmowa toczy się wokół tematu ale chyba nie wszyscy rozumieją o co chodzi... albo nie chcą... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Makaron Opublikowano 3 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2013 szydercom proponuję napić się piwa Dzięki Twoje zdrowie!! :beer: * *i za wszystkie zepsute przez burzę piwa widzisz problem nie leży, że "burza zepsuła piwo" ! tylko że po burzy zepsuło się piwo ! Już pisałem, że jeśli dwa zdarzenia występują jedna po drugiej nie oznacza w cale, że są one między sobą powiązane. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MateuszO. Opublikowano 3 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2013 dzisiaj nad krakowem straszna burza i zaraz sprawdzę czy Full Aroma albo Stoucik się nie zepsuły miłego wieczoru Panowie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
plx Opublikowano 3 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2013 Gdyby to była prawda, w ostatnim czasie mam codziennie przynajmniej dwie burze dziennie i nie zauważyłem żeby mi jakiekolwiek piwo zepsuło się. Zupa też mi nigdy nie skisła. Przez burze kiedy zupy zapomniałem wstawić do lodówki się nie liczy, poza tym i tak nie skisła. A tak poważnie, czy jest jakieś racjonalne wytłumaczenie żeby cokolwiek kisło kiedy jest burza? Pioruny produkują dużo ozonu który raczej zapobiega kiśnięciu, ozon jest silnie bakteriobójczy, obniżenie ciśnienia też nie wpływa najlepiej na rozwój drobnoustrojowi. Zwiększenie wilgotności? Silne porywy wiatru, jak to przy nagłych zmianach ciśnienia, obniżenie temperatury? To ma jakiś związek? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KosciaK Opublikowano 3 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2013 Już pisałem, że jeśli dwa zdarzenia występują jedna po drugiej nie oznacza w cale, że są one między sobą powiązane. Oraz, co też ważne, nawet wysoka korelacja zdarzeń nie implikuje przyczynowości. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jacenty Opublikowano 3 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2013 Oraz, co też ważne, nawet wysoka korelacja zdarzeń nie implikuje przyczynowości. Koincydencja i tyle. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korzen16 Opublikowano 3 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2013 Mam wrażenie, że w temacie wpływu lub nie pływu gwałtownych zjawisk atmosferycznych na kondycję produktów spożywczych zapanowała pełna jasność nastrojów społecznych, z wyraźnym podziałem na frakcję zwolenników teorii, przeciwników i szyderców. Ja dziś wypiję :beer: za wszystkie "pierony" (bez urazy - zbieżność nazw jest całkowicie przypadkowa, ale tak nazywa je moja pięciolatka), które ominęły mój dom, ale pominę tego, który usmażył mi sprzęt w biurze. PS Jest to temat, który w ostatnich dniach nieźle mnie rozbawił :okey: PS II Bardzo szanuję mądrości ludowa, ale wiele z nich to czyste zabobony jak np "nie powinno sie patrzec na ksiezyc bo dziecko będzie łyse", czy "pająków nie wolno zabijać bo będzie padać"; Co innego to takie zabobony, a co innego przysłowia ludowe Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się