Skocz do zawartości

Ranking

  1. PawelW

    PawelW

    Members


    • Punkty

      2

    • Postów

      237


  2. smaky78

    smaky78

    Members


    • Punkty

      1

    • Postów

      44


  3. DanielN

    DanielN

    Members


    • Punkty

      1

    • Postów

      895


  4. Aquila

    Aquila

    Members


    • Punkty

      1

    • Postów

      86


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 2019.03.25 uwzględniając wszystkie działy

  1. Cześć wszystkim Jako, że w swojej 3 letniej karierze piwowarskiej zakupiłem kilka gratów wspomagających proces warzenia piwa na aliexpress, postanowiłem, że podzielę się swoimi spostrzeżeniami, zdjęciami itd w jednym wątku. Być może kogoś to zachęci do kupienia czegoś u znajomych majfrendów, bo co by nie mówić - ceny mają zachęcające, ale o tym poniżej. Opiszę po kolei każdy z przedmiotów który kupiłem, wrzucę zdjęcia oraz w miarę możliwości aktualny odnośnik do aukcji. Zdaje sobie sprawę, że część osób popuka się w głowę dlaczego piszę, że kupiłem tak tanio skoro ceny są dużo wyższe. Otóż na aliexpress przy zakupach warto zwrócić uwagę na kilka kwestii, mianowicie: - wykorzystać sytuacje kiedy są "eventy" tak jak np. 11.11 (mają wtedy najwięcej promocji i jest najtaniej) czy chociażby wyprzedaż rocznicowa, która zacznie się za 3 dni (jest to też powód który zmobilizował mnie do napisania tego postu); - kupować kilka sztuk (część sprzedawców daje zniżki tzw. bulk price, przy zakupie większej ilości) i później odsprzedać. - wykorzystywać kupony (tu warto zwrócić uwagę, że czasami lepiej jest kupić 2x po 3 sztuki zamiast raz 6 sztuk, ponieważ jeśli mamy kilka kuponów np. 5$ za zakup powyżej 25$, to zakup za 50$ nie da nam zniżki 10$, ale dwa zakupy po 25$ już nam dadzą 2 zniżki po 5$) - korzystać z aplikacji mobilnej, ponieważ aliexpress w myśl promowania aplikacji po prostu te same produkty wyświetlają inną cene w aplikacji niż na komputerze. Można wyszukiwać na komputerze (dużo wygodniej) i zeskanować kod QR, a następnie zrealizować zakup poprzez aplikację - polować na okazje ? Opis produktów będę wstawiał wg. schematu: Zdjęcie "producenta" Moje zdjęcie Link do aukcji Cenę za jaką mi sie udało kupić uwzględniając ilość sztuk i kupony Krótkie spostrzeżenia 1. Łyga piwowarska ze stali nierdzewnej Link Ja kupiłem 3 sztuki za 124zł. Jestem bardzo zadowolony. Fakt faktem, jest cięższa niż zwykła plastikowa, jednak nie wygina się przy mieszaniu gęstego zacieru, nie odbarwia się oraz chyba bezpieczniejsza w użytkowaniu jeśli chodzi o dezynfekcje. Ogólnie polecam 2. Refraktometr Kupowałem dawno temu, moja aukcja już wygasła. Wtedy zapłaciłem 15$, jednak ogólnie wtedy były droższe. Na tej aukcji obecnie kupicie (w aplikacji) za 43,5zł natomiast za 3 dni cena spadnie do 38,59zł. Używam, jestem zadowolony. "Kalibrowany" na wodzie destylowanej. W zestawie jest jeszcze pipetka do pobierania próbki. Cena tych samych na allegro zaczyna się od 65zł. Ta wersja jest BEZ pudełka. Polecam 3. Waga jubilerska Kupiłem za 4,5$. Z czystej przyzwoitości podam link natomiast nie opłaca się w tym momencie kupować tej wagi na aliexpress. Cena to niecałe 5$, podczas gdy na allegro można znaleźć za 10zł nawet z opcją SMART. Jestem bardzo zadowolony. Używam wagi do odmierzania chmielu oraz ekstraktu słodowego przy produkcji starterów, a czasem przy mniejszych ilościach cukru do refermentacji. 4. Kranik do rozlewu Kupiłem (całkiem niedawno) na tej aukcji 3 sztuki za 18,57zł. Są to identyczne kraniki sprzedawane w polskich sklepach piwowarskich, tyle że tańsze. W dodatku do tej pory jak kupowałem w polskich sklepach to w zestawie była jedna uszczelka. Tutaj mamy dwie. Jak najbardziej polecam. 5. Termometr elektroniczny Ja kupiłem za 10,99zł Link Kupiłem w zasadzie "na próbę". Używam rzadko, ponieważ mam inny, droższy, natomiast pomiar nie odbiega wcale od tego droższego. Wydaje mi się, że dość słabe materiały zostały użyte do produkcji, ponieważ jest bardzo lekki i ma się wrażenie, że przy upadku z wysokości połamie się w diabły. Polecam używać (tak jak ja) jako zapasowy w razie W. W Polsce takie termometry (te same) potrafią kosztować nawet 50zł (widziałem w sklepie z destylatorami). 6. Worek do zacierania BIAB Ja kupiłem za 32,2zł link Przepraszam, za brak swojego zdjęcia, ale w zasadzie kupiłem go wstępnie jako worek do chmielenia, jednak zupełnie się nie sprawdził, przez co wylądował w czeluściach piwnicy. Wygląda tak jak na zdjęciu, wykonany dość solidnie. Żeby w nim chmielić trzeba by go obciążyć równomiernie na dole, aczkolwiek i tak w tej cenie można kupić coś lepszego do chmielenia, ale o tym poniżej. Przy zacieraniu - nie sprawdzany przeze mnie. 7. Hop spider 7x30cm Kupiłem 6 sztuk za 146,51zł (24,4zł/ sztuka) Link Używany przez mnóstwo ludzi. W Polsce w sklepach dużo droższy. Otwory w pokrywce dość duże, dlatego trzeba by go podwiesić np. do uchwytu od garnka. Na szczęście na odkręcanej pokrywce ma małe oczko, do którego można dowiązać kawałek sznurka. Bardzo dobry do chmielenia lub oddzielania osadów po chłodzeniu. Jak najbardziej polecam. 8. Hop spider'y ze stelażem 10x25,5cm lub 15x35cm Kupiłem na jednej aukcji dwa większe po 73,76zł oraz jeden mniejszy za 55,56zł. Link Duże niestety były dla mnie za duże do mycia w zmywarce, w związku z czym upłynniłem je poprzez forum. Małe natomiast używam do tej pory (wcześniej kupiłem jeszcze jeden). Do chmielenia powyżej 100g polecam duży, bądź dwa małe. Sprawdza się bardzo dobrze. W polskich sklepach ceny są dużo wyższe, dlatego z czystym sumieniem polecam. Dość masywny stelaż, ciężko wygiąć Póki co chyba tyle. Tak jak mówiłem na początku - proszę się nie sugerować cenami po których ja kupiłem, ponieważ na cenę ma wpływ wiele czynników o których mówiłem na początku. Poradników jak kupować na aliexpress jest mnóstwo, więc ten temat już sobie odpuszczę. Wątek w miarę możliwości i kolejnych zakupów będę aktualizował. Mam nadzieję, że komuś się przyda. Pozdrawiam
    2 punkty
  2. sasuke5055

    Browar Sesquialtera

    Browar Domowy Sesquialtera powstał na początku 2018 roku, po kilkunastomiesięcznej zabawie z "winami" i innymi nastawami na cukrze z biedronki. Inspiracją do całej zabawy było to, że winogrona nie obrodziły na jesień zbyt dobrze, mimo rocznych wysiłków i starań z mojej strony, więc postanowiłem chwycić się czegoś bardziej powtarzalnego - Wiadra już były, rurki też, resztę sprzętu szybko skompletowałem więc machina ruszyła. Krótkie streszczenia co było warzone: 2018: #1-#4 Warki z ekstraktów, nic nadzwyczajnego, choć nr 4. - Aipa, wyszła dość przyzwoicie #5 Lambik #6 Mango IPA #7 Session Saison #8 Sweet Stout #9 Chocolate Stout #10 RIS #11 PIPA #12 Dry Stout (wysłodziny po RISie) #13 Weizen #14 Brett IPA #15 West Coast IPA #16 ??? Just evaporated #17 Porzeczkowy Imperialny Berliner Weisse #18 Xmas Ale #19 Porzeczkowy Imperialny Berliner Weisse (Powtórka warki #17) #20 American Wheat #21 Mango IIPA #21.5 Ratowanie #5 Lambik #22 SH Oktawia PA #23 Wędzony Scottish Ale #23,5 Wymrażanka z #23 #24 American Wheat (powtórka z #20) #25 Grapefruit Imperial Berliner #26 SH Enigma #27 ABW #28 "Kompot" Berliner Weisse 2019: #29 Stout owsiany #30 Light American Ale (2% Abv) #31 Belgian Dubbel (koop. z browarem Lichtus) #32 Pils Czeski #33 Weizen #34 Porter Bałtycki #35 Turbo Kriek #36 (Brut) NEIPA #37 Grodziskie #38 Lambic 2.0 #39 Pale Ale #40 Belgian Blond Ale #41 NEIPA 2.0 #42 West Coast IPA #43 Flanders Red #44 RIS + Bretty #45 Stout z marakują #46 Brett APA #47 Brett Berliner Weisse #48 RIS #49 Brett Berliner Weisse 2 #50 Belgian Pale Ale #51 Brett IPA #52 Belgian Blonde #53 Belgian Quadrupel #54/55 Lambic 3.0 + Belgian Pale Ale #56 Belgian Dubbel #57 Milkshake Raspberry APA #58 American Wheat #59 Weizen #60 Red Sour Kveik IPA #61 Desitka #62 Weizen #63 Pils Izabella #64 APA #65 American Lager #66 SMaSH Apa (oktawia/pils) #67 Porter Bałtycki #68 Imperia NEIPA #69 American Wheat 2020: #70 Mango Hazy PA #71 Jedenáctka (Czech pils) #72 Double IPA #73 Marakuja Hazy PA #74 Hoppy Pils #75 Sahti #76 Juicy Sour #77 Brett Sweet Stout #78 Belgian blonde #79 Hoppy Sour #80 RIS #81 Witbier #82 Marcowe #83 Lambik 4.0 #84 Kveik APA #85 Oslo Pils #86 Oatmeal Stout #87 Hazy IPA #88 Pils jedenastka #89 APA/NEPA #90 Juicy Sour z marakują #91 Juicy Sour z marakują znów 2021: #92 Dry Stout
    1 punkt
  3. http://byo.com/compo...2808-hop-stands Artykuł raczej nie zniknie, walę tłumaczenie (kontekstowe, nie dosłowne) Podczas gdy szum wokół przerwy chmielowej dotyczy głównie mocno chmielonych piw, jest w tej technice dużo więcej niż podkręcenie Waszej DIPy. (Będę nazywał tę technikę "chmielenie whirpoolowe", ale miejcie na uwadze, że nie wszyscy piwowarzy muszą utrzymywać brzeczkę w ciągłym ruchu aby on zadziałała). Co i dlaczego? Przerwa chmielowa to po prostu pozwolenie na przedłużony kontakt zagotowanej brzeczki z chmielem wrzuconym na wyłączenie palinka zanim przejdzie się do etapu chłodzenia. Zaawansowani piwowarzy po prostu robią whirpoola w garnku lub dedykowanym pojemniku, a następujący po tym wir formuje na środku pojemnika stożek niechcianego osadu oraz chmielin. Czy celowo, czy przypadkowo, piwowarzy ci dawali tym chmielom przedłużony kontakt z brzeczką. To dawało chmielom szansę na uwolnienie olejków do brzeczki, przy jednoczesnym zminimalizowaniu ich odparowania. W skrócie: "chmielenie whirpoolowe" może w znaczący sposób podnieść chmielowy smak i aromat piwa. Olejki w chmielu Olejki spotykane w chmielu są lotne i dodają piwu smaku i aromatu tak poszukiwanego przez miłośników chmielu. Jakkolwiek istnieją setki olejków aromatycznych, w praktyce piwowarzy skupiają się na 4-8 głównych, które odgrywają największą rolę w charakterystyce danego chmielu. Ważnym elementem charakterystyki jest temperatura zapłonu, lub tez inaczej temperatura, w której olejek efektywnie wyparowuje aż do punktu, gdy oparu olejku mogłoby zapłonąć, gdyby było ich wystarczająco. Przy temperaturze wrzenia brzeczki wszystkie olejki przekroczyły już temperaturę zapłonu, a więc mocne wrzenie efektywnie ulotni je z brzeczki. Najlepsza metoda myślenia o procesie ulatniania się olejków to metoda czasu połowicznego rozpadu. Im niższa temperatura zapłonu, tym szybciej olejek ulatnia się i tym szybciej nastąpi ten czas. Im dłużej chmiel się gotuje i im niższa temperatura zapłonu tym mniej olejki eteryczne będą widoczne w piwie. W efekcce, "chmielenie whirpoolowe" pozbawia chmiel dodany na wyłączenie palnika efektu rolling boil, obniża temperaturę brzeczki a tym samym redukuje stopień ulatniania się olejków, pozwalając im naprawdę wniknąć w brzeczkę. Sama specyfika procesu wnikania jest jeszcze szarą strefą, ale generalną zasadą jest, że olejki będą zatrzymywane w piwie dłużej i wzmacniały chmielowy smak i aromat w gotowym piwie. Izomeryzacja alfa-kwasów Alfa-kwasy będą izomeryzowane po wyłączeniu palnika aż do momentu gdy temperatura brzeczki spadnie do 79°C. Piwowarzy, którzy starają się obliczyć IBU będą musieli wyestymować jak wiele izomeryzacji zajdzie. Im temperatura brzeczki bliższa 100°C, tym większa izomeryzacja a-k. Aby wykonać estymację, możemy zapytać profesjonalnych piwowarów o wskazówki. Jednakże różnice sprzętowe mogą spowodować, że porównanie można uznać najwyżej za "ogólne wskazówki". Matt Brynildson z Firestone Walker Brewing Company mówi: "Fakt, że zachodzi odrobina izomeryzacji a-k (około 15% w chmieleniu whirpoolowym vs 35% w kadzi) oznacza, że możemy osiągnąć nie tylko aromat i smak, ale też nieco goryczki". W Kiwanda Cream Ale z Pelica Pub & Brewery mistrz piwowarski Darron Welch dodaje chmiel tylko po wyłączeniu panika. Osiąga on ok 25 IBU przy dodanie 0,34 kg Mt. Hood na 119 litrów piwa i pozostawieniu przez 30 minut na etapie przerwy chmielowej (w artykule jest bbl, czyli barrel, co wg wiki daje 117l -> przp. tłum.). To oznacza, że Darron uzyskuje utylizację na poziomie około 16%, w swoim systemie o wybiciu 1755 l (15 bbl) dla brzeczki o SG: 1,049. Jak już było wspomniane, w browarze domowym, przy garze 19sto litrowym ochłodzenie brzeczki nastąpi dużo szybciej, co doprowadzi do mniejszej utylizacji. Brad Smith, twórca kalkulatora piwowarskiego BeerSmith daje taką radę: "Coś w okolicach 10% utylizacji nie jest złą estymacją, jeśli chmiel wrzuci się przy gotowaniu i pozostawi przez czas chłodzenia". Z mojego doświadczenia wynika, że estymacja 10% utylizacji przy przedłużonej przerwa chmielowa przy wybiciu 42l jest rozsądna. Kiedy i jak O ile mocno chmielone piwa mogą definitywnie być beneficjentami tej techniki, o tyle każde piwo, gdzie zapach chmielowy jest pożądany jest równie dobrym kandydatem. Dla piw o niższym poziomie IBU można w ogóle nie dawać chmielu do gotowania, lub dodać malutką ilość goryczkowego by przerwać napięcie powierzchniowe, a potem większość kontrybutorów IBU na wyłączeniu palnika (mając w pamięci utylizację około 10-15%). Jeśli Twój system ma pompę, możesz wybrać stworzenie stycznego wejścia do gara, aby pozwolić pompie stworzyć whirpool. Pamiętaj tylko, że nie potrzebujesz potężnego wiru, tylko prostego ruchu brzeczki. Jeśli nie masz pompy łyżka czy łyga w zupełności wystarczy. Drugim czynnikiem jaki trzeba wziąć pod uwagę jest długość przerwy chmielowej. Nie ma tutaj dobrych i złych odpowiedzi, ale wszystko pomiędzy 10 a 90 minut (a nawet przestój przez noc) może zostać zastosowane. Dla moich najbardziej naładowanych, mocno chmielonych piw przerwa chmielowa trwa od 45 do 60 minut. Dla średnio chmielonych typów, jak APA lub piw, w których chcę uzyskać wyraźny wynik IBU - wtedy zazwyczaj skracam do 30 minut. Dla piw, które nie muszą być mocno chmielone ani mocno goryczkowe - 10 minut zazwyczaj wystarcza. Wśród piwowarów popularne są 3 przedziały temperatur, zaraz za temperaturą wrzenia: 88°C-100°C, zakres sub-izomeryzacji: 71°C-77°C, i chłodna przerwa chmielowa: 60°C-66°C. 88°C-100°C - ten zakres pozwala olejkom z wysoką temperaturą zapłonu na spokojne rozpuszczenie się w brzeczce. Pozwala też na izomeryzację a-k, z najlepszą estymacją od 5 do 15% efektywności. Niektórzy piwowarzy podgrzewają lekko brzeczkę, aby utrzymać temperaturę powyżej 93°C, co pozwala lepiej emulować warunki komercyjne. Przerwa w temperaturach 71°C - 77°C praktycznie zamyka temat izomeryzacji a-k, a tak niska temperatura redukuje odparowanie olejków. Piwowarzy mogą użyć chłodnicy aby schłodzić brzeczkę do tej temperatury i tutaj dodać pierwszą porcję chmielu, albo dodać pierwszą po wyłączeniu palnika a tutaj drugą. Przedział 60°C-66°C zredukuje odparowanie olejków o najniższej temperaturze zapłonu, ale również rozpuszczenie olejków w brzeczce może zająć więcej czasu w tym przedziale. Nigdy nie miałem problemu z DMS w piwach, w których robiłem przerwę chmielową. W razie użycia dużej ilości słodu pilzneńskiego wskazane jest przedłużenie czasu gotowania do 90 minut. Uwzględnienie chmielenia na zimno Innym punktem do rozważenia jest jak potraktować chmielenie na zimno w mocno chmielonych piwach, w których zastosowano przerwę chmielową. Rock Bottom Restaurant & Brewery przeprowadziło szerokie badania nad przerwą chmielową i chmieleniem na zimno, pod kierownictwem mistrza piwowarskiego Portland (Oregon), w tym czasie był to Van Havig (obecnie Gigantic Brewing Co, Portland, Oregon). Badania zostały opublikowane przez Master Brewing Assosiation i zawierały testy piw chmielonych w 4 różne sposoby: krótka przerwa chmielowa (50 minut) i brak chmielenia na zimno długa przerwa chmielowa (80 minut) i brak chmielenia na zimno brak przerwy chmielowe i chmielenie na zimno połowa chmielu w długiej przerwie chmielowej (80 minut) i połowa do chmielenia na zimno Zarówno piwa chmielone tylko z przerwą chmielową i piwa tylko z chmieleniem na zimno charakteryzowały się bardzo dobrą charakterystyką chmielową, ale były pewne niuanse. Długa przerwa chmielowa pozwoliła uzyskać więcej aromatu i smaku niż krótka przerwa chmielowa, co prowadzi do konkluzji, że olejki wciąż rozpuszczają się w brzeczce po 50 minutach. Piwa chmielone tylko na zimno otrzymały dobre oceny za aromat, wyższe niż te chmielone tylko podczas przerwy chmielowej, ale gorsze za smak. Piwo chmielone pół na pół otrzymało za to wysokie noty zarówno za aromat jak i smak. Badania Haviga pokazały również, że dodanie na zimno 0,45kg Amarillo na 117l daje taki sam poziom aromatu jak 0,23kg na 117l - co wskazuje na zmniejszanie efektu przy zwiększaniu ilości chmielu dodawanego na zimno. A więc, jeśli zdecydujesz się spróbować tej techniki, oto co proponuję na podstawie powyższych rezultatów: weź cały chmiel jak chcesz dodać na późne chmielenie i chmielenie na zimno i podziel na pół. Połowę dodaj po wyłączeniu palnika, połowę na zimno. I nie czuj potrzeby przesadzania w ilościach. Jeśli chcesz użyć tych technik, oto kilka receptur (sorry, do tłumaczenia we własnym zakresie). Założyłem 10% utylizacji podczas przerwy chmielowej. Następnym testem będą przyprawy i przerwa przyprawowa. Bo jeśli działa dla chmieli, to dlaczego nie dla przypraw w piwie świątecznym? Miłego warzenia!
    1 punkt
  4. DanielN

    Bąbelki w piwie, rzecz o nagazowaniu

    Bąbelki w piwie, rzecz o nagazowaniu Z tematem nagazowania piwa spotkałem się kompletując swój pierwszy zestaw do wyszynku piwa z kega. Wydawało się to proste. Skręcić, sprawdzić wycieki, pociągnąć za dźwignię kranu i zacznie pięknie lecieć. Cóż, lecieć leciało, ale nie do końca tak jak chciałem. Dalsza część tej historii, która powinna być jej początkiem, zaczyna się tak. Wziąłem drugi prysznic, tym razem medium myjącym była woda a nie piwo. Jak tylko się przebrałem, to zacząłem czytać o co chodzi z tym nagazowaniem. Artykuł pisałem w oparciu o dwie pozycje: Principles of Brewing Science : A Study of Serious Brewing [1], stąd pochodzą informacje związane z kegowaniem i wysyceniem z butli CO2 Podstawy fizyki tom 2, cała teoria dotycząca gazów W poniższym artykule postaram się pokazać, że wysycenie piwa nie jest jakimś magicznym procesem. Podlega prawom fizyki napędzanym przez chemię. Zrozumiesz jak działają kalkulatory, dlaczego trzeba podawać temperaturę piwa w trakcie wyliczeń surowca do refermentacji. Czym jest jednostka wysycenia używana w piwowarstwie. Jakie ciśnienie ustawić na reduktorze i dlaczego tak ważna jest temperatura. W końcu powiem jak nalać piwo z kranu, aby napełnianie kolejnej szklanki było tak samo przyjemne jak jej opróżnianie. W piwowarstwie najczęściej używanym gazem do wysycenia jest dwutlenek węgla (CO2). Dwutlenek węgla w bardzo dużych ilościach wytwarzany jest podczas fermentacji. Duże browary inwestują w specjalny sprzęt, aby go odzyskiwać. Dzięki temu są w stanie obniżyć koszty sztucznego wysycenia kegów, przepychać piwo oraz zapewniać mu warunki osłonowe, by nie miało styczności z powietrzem. Jako piwowarzy domowi wykorzystujemy fermentację wtórną, aby wytworzyć dwutlenek węgla w butelce. Dodajemy trochę cukru przed nałożeniem kapsla . Podczas fermentacji w zamkniętej butelce, produkowany dwutlenek węgla powoli nasyca piwo bąbelkami. Ważna jest ilość cukru, piwo musi być takie jak lubisz. Zanim opowiem o tym co się dzieje w butelce, trzeba powiedzieć czym jest gaz i jakie ma właściwości. Gaz, jest to stan skupienia materii, w którym ciało fizyczne łatwo zmienia kształt i wypełnia dostępną przestrzeń. Cząsteczki gazu mają pełną swobodę ruchu. Poruszają się w sposób chaotyczny, często zderzając się ze sobą. W przypadku, gdy gaz zostanie zamknięty w pojemniku, to cząsteczki również zderzają się ze ściankami pojemnika. Suma sił wszystkich zderzeń to wywierane ciśnienie. Cząsteczki gazu poruszają się tym szybciej im większa jest temperatura. Zwalniają wraz ze spadkiem temperatury. Przyjrzyj się rysunkowi. Wektory pokazują ruch cząsteczek. Im dłuższy wektor tym cząsteczka gazu ma większą energię. Natrafiając na ściankę nie jest w stanie się przebić i odbija się. Można założyć, że butelka, czy też keg piwa nie zmienia swojej objętości. W takim przypadku ciśnienie można zwiększyć na dwa sposoby: podnosząc temperaturę, cząsteczka porusza się szybciej, tym samym siła uderzenia w ściankę naczynia jest większa wprowadzając więcej cząsteczek gazu w tej samej objętości, co doprowadzi do większej ilości kolizji Pojawiły się dwie zmienne. Temperatura oraz ilość gazu. O temperaturze mamy pojęcie, odczytamy ją z termometru. Temperatura określa wypadkową energię cząsteczek. Problem jest z ilością cząsteczek gazu, ponieważ są to ogromne liczby. W tym przypadku mądre głowy wprowadziły odpowiednio dużą jednostkę zwaną molem. Mol jest to nic innego jak jednostka liczności cząsteczek używana w naukach chemicznych i fizycznych. Jeden mol jest to ogromna liczba, która wynosi 6,022140857×1023 sztuk czegoś. Dokładnie tyle co Stała Avogadra, nie jest to przypadek. Jeżeli weźmiesz jeden mol cząsteczek dwutlenku węgla, to będą miały wagę 44 gramów. Jest to suma mas 6,022140857×1023 pojedynczych cząsteczek CO2. Bardziej szczegółowo o molach opowiadałem w opracowaniu o wodzie w browarze domowym. Z gazem wiąże się jeszcze jedna właściwość - rozpuszczalność w cieczy. Rozpuszczalność gazu zależy od temperatury oraz ciśnienia. Jeżeli temperatura rośnie, rozpuszczalność gazów maleje. W przypadku gdy ciśnienie rośnie, rozpuszczalność gazów również wzrasta. Zależność tą odkrył i opisał William Henry. Mówię tu o prawie Henry’ego, które opisuje zależność rozpuszczalności gazu w cieczy od ciśnienia. p = nKH gdzie: p - ciśnienie cząstkowe (parcjalne). W przykładach pominę inne gazy, w tym powietrze które w domowych warunkach jest wszechobecne. Będzie zakładał ciśnienie wywierane przez dwutlenek węgla. n - ilość moli gazu rozpuszczona w rozpuszczalniku, którym jest piwo. KH - to stała Henry’ego, która czasem w literaturze nazywana jest współczynnikiem Henry’ego, bo łączy w sobie zależność pary gaz-ciecz oraz temperaturę w jakim proces zachodzi. Trzeba jej szukać w tabelach. W temperaturze 25°C i ciśnieniu atmosferycznym 1 atm wynosi ona około 29.41 [L*atm/mol]. Ta stała jest prawdziwa tylko w tym ciśnieniu i tej temperaturze. Zmiana któregokolwiek z parametrów zmienia jej wartość. Wysycenie poprzez refermentację Refermentacja to tylko nazwa jednego z procesów w produkcji piwa. Reakcja, która zachodzi, to nic innego jak fermentacja. Opisuje ją poniższa formuła. C6H12O6(glukoza) → 2C2H5OH (etanol) + 2CO2 (dwutlenek węgla) Cząsteczka glukozy jest zamieniana przez drożdże na dwie cząsteczki etanolu i tyle samo dwutlenku węgla. W przypadku nagazowania, chcę wiedzieć ile waży dwutlenek węgla. Tabele podają, że masa molowa etanolu wynosi 46 g/mol, natomiast masa molowa dwutlenku węgla to 44 g/mol. Masy są zbliżone do siebie, do tego stopnia, że książki piwowarskie często podają, że w wyniku fermentacji powstaje tyle samo etanolu co dwutlenku węgla. Fermentor stanowi dobrą barierę dla otaczającego go powietrza. W wyniku fermentacji, młode piwo nasyca się się dwutlenkiem węgla. Nadmiar uciekł przez rurkę fermentacyjną. Po skończonej fermentacji, w piwie jest już dość sporo rozpuszczonego CO2. Dodanie cukru na refermentację podniesie jego ilość. Pytanie o ile? By na to odpowiedzieć, muszę najpierw wyliczyć ile dwutlenku węgla mam rozpuszczone w młodym piwie. W tym pomoże prawo Henry’ego. Na koniec fermentacji, kiedy dwutlenek węgla nie jest już wytwarzany, to ciśnienie w fermentorze wyrówna się z atmosferycznym. W realnym świecie dochodzi jeszcze zjawisko dyfuzji i strat CO2 przy napełnianiu butelek. Pominę je w przykładach, by nie wprowadzać zbytniej komplikacji. Najprościej będzie wytłumaczyć na przykładzie. Piwo w stylu belgijskim zakończyło fermentację w 25°C, taka temperatura utrzymywała się kilka dni. W pokoju barometr pokazywał 1 atm. Stała Henry’ego dla tych warunków wynosi KH = 29,41[L*atm/mol]. Przekształcam wzór i liczę. Ilość CO2 w molach wynosi n = p / KH, zatem n = 1 / 29.41 = 0,034 [mol/L]. W jednej butelce półlitrowej będzie połowa tej wartości czyli 0,017 mola gazu. Teraz chcę wiedzieć, ile dwutlenku węgla zostało wytworzone podczas refermentacji. Dodałem do butelki 1,8 grama glukozy, zatem fermentacja wytworzyła około 0,9 grama CO2 i drugie tyle etanolu. Zerkam na tabelę opisującą dwutlenek węgla i już wiem, że jego masa molowa wynosi 44 g/mol. Zatem 0,9 [g] / 44 [g/mol] ~= 0,02 [mol]. Łącznie mam 0,017 + 0,02 = 0,037 mola gazu. W piwowarstwie wysycenie podaje się objętościowo (ang. volume). Zapisując skrótem vol. lub v/v. Wartość 1 vol. oznacza, że w 1 litrze piwa rozpuszczony jest 1 litr gazu. Jeżeli w butelce półlitrowej zostanie ściśnięte 1,5 litra gazu, wtedy nagazowanie będzie na poziomie 1,5 / 0,5 = 3 vol. Problem z tą jednostką jest taki, że aby ją wyliczyć trzeba również znać temperaturę. Zgodnie z opisem metody tego kalkulatora, w przypadku butelek, używa się warunków normalnych. Czyli ciśnienie atmosferyczne 1 atm oraz temperatura 0°C. Butelkę z nałożonym kapslem mogę traktować jako układ zamknięty. Nic się z niej nie wydostaje, w przeciwieństwie do fermentora z rurką. Pominę również dyfuzję i założę, że nie ma w ogóle gazu w szyjce. Butelka nalana ‘pod kapsel’. W takich warunkach cały gaz będzie w piwie. Aby obliczyć objętość, w takich warunkach jak założyłem, mogę użyć okrycia Benoîta Clapeyrona, czyli równania stanu gazu doskonałego. Dwutlenek węgla nie jest gazem doskonałym, jednakże w warunkach jakie mamy, możemy go tak traktować. Wzór wygląda tak: pV = nRT szukamy objętości: V = nRT/p Objaśnienia składowych: p - ciśnienie [Pa], w naszym przypadku ciśnienie atmosferyczne 1 atm = 101325 Pa V - objętość [m3], jedna butelka to 0,0005 m3 n - liczba moli gazu [mol] R - stała gazowa, która wynosi: R = 8,314 J/mol*K T - temperatura bezwzględna °K (wyliczasz ją dodając do temperatury w °C wartość 273,15) Powyższy wzór, wprowadza relację między ciśnieniem, ilością cząsteczek gazu, objętością oraz temperaturą. Zmieniając jeden parametr, reszta dąży do równowagi, tak aby równanie było ciągle spełnione. Objętość CO2: V = 0,037 [mol] * 8.314 [J/mol*K] * 273,15 [K] / 101325 [Pa] = 0,00083 [m3]. Zamieniajac na litry mam łącznie 0,83 litra dwutlenku węgla w butelce półlitrowej. Mogę już policzyć wysycenie, które wynosi około 0,83 / 0,5 = 1,66 vol. Jest to dość niskie wysycenie jak na piwa belgijskie. Należałoby dodać więcej cukru na refermentację. Za to wynik jest też bardzo bliski temu, co wyliczają kalkulatory. W realnym świecie wygląda to tak, że butelka ma pojemność trochę większą niż pół litra oraz będzie trochę gazu w szyjce. Do butelki trafi również trochę powietrza. Tlen zostanie pobrany przez drożdże, część wejdzie w reakcje z piwem. Azot jest bardzo słabo rozpuszczalny i głównie będzie w szyjce. Dodatkowo część dwutlenku węgla uleci, bo prawo Henry’ego musi być zachowane, i podzieli miejsce z azotem. Powyżej chciałem pokazać skąd biorą bąbelki oraz dlaczego trzeba uwzględniać temperaturę rozlewanego piwa. Nawet w przypadku gdy zrobiłeś cold-crash, to powinieneś użyć najwyższej temperatury po fazie burzliwej fermentacji. Nikt z nas nie liczy nagazowania sposobem jaki pokazałem. W praktyce do prawidłowego wyliczenia nagazowania, surowca do refermentacji, używany jest kalkulator. Dobry kalkulator uwzględnia straty CO2 przy napełnianiu butelek, ilość miejsca w szyjce, oraz pewnie kilka innych czynników. Używam najczęściej narzędzia dostarczonego przez Brewer’s Friends. Aby dobrze trafić w metodologię tego narzędzia, nie trzeba robić nic innego jak unikanie natlenienia. To znaczy, nalewać piwo tak, aby się nie pieniło i zostawić jak najmniej powietrza w szyjce. W moim przypadku, gdzie używam rurki do rozlewu jest to około 12 ml w półlitrowej butelce, stanowi to około 2,5% objętości. Poniżej, przedstawiam przykład wyliczenia surowca do refermentacji w oparciu o powyższy kalkulator. Narzędzie podpowiada mi, że mam użyć około 80 gramów glukozy. Mogę też użyć 106 gramów suchego ekstraktu słodowego (DME ang. Dry Malt Extract). Niemal zawsze używam cukru białego/buraczanego/stołowego/kryształ, tego cukru powinienem dodać około 72 gramów. Małe odchylenia będą niezauważalne w wysyceniu. Różnice w ilości surowca podanego przez kalkulator, wynikają ze stopnia fermentowalności. Wysycenie w kegu W przypadku kegów, będę mówił o sztucznym wysyceniu z butli. Wcześniej wspomniałem o prawie Henry’ego. Mówi ono, że rozpuszczalność gazu w cieczy zależy od temperatury oraz ciśnienia. Dodatkowo rozpuszczalność przebiega na pewnym stałym poziomie dla określonej pary gaz-ciecz w określonej temperaturze i ciśnieniu. Na szczęście ktoś to już wyznaczył i policzył oraz zamknął w tabelę. Przy wysyceniu z butli najlepiej użyć gotowca. Najczęściej używam tej tabeli: https://www.kegerators.com/carbonation-table/ Jako, że powyższa tabela jest duża, to w przykładach użyję trochę mniejszej wziętej z [1]. Jak z niej korzystać? Bierzesz temperaturę, w której stoi keg, a w zasadzie temperaturę piwa. Następnie wybierasz poziom wysycenia jaki chcesz uzyskać objętościowo i sprawdzasz odpowiadające temu ciśnienie. Odczytane ciśnienie ustawiasz na reduktorze. Po kilku dniach, keg jest wysycony. Przykład. Keg stoi w kegeratorze lub w piwnicy gdzie jest 10°C. Piwo osiągnęło (lub osiągnie) taką samą temperaturę. Celem jest wysycenie na około 2 vol. To odpowiada ciśnieniu około 12 psi. Przelicznik z psi na bar wynosi 1 psi = 0,0689475729 bar. Zatem 12 psi, to około 0,82 bar. Najczęściej ustawia się nieznacznie większe ciśnienie, aby zniwelować małą utratę CO2 podczas nalewania. Docelowym ciśnieniem, będzie zatem około 0,85 bar. Podaje dwie jednostki, ponieważ reduktory, które można kupić, najczęściej mają ciśnienie podane w barach, ale są również takie ze skalą psi. W przypadku wyszynku piwa z kega w warunkach domowych, rodzi się problem jeżeli wysycasz piwo na mocno odbiegające od siebie wartości. Powiedzmy bittera na 1,8 vol. a pszenicę na 3,5 vol. Blisko dwukrotna różnica. Piwa przy tak dużych różnicach ciśnień, będą trudne w wyszynku z jednej linii. Otwierając kran, gdzie jest ustawione duże ciśnienie, będzie leciało dużo piany. Dlatego w praktyce, idzie się na kompromis i większość piw gazuje się podobnie w granicach 1,8 - 2,2 vol. Wtedy spadek ciśnienia na linii piwnej jest podobny i można ją tak policzyć, by wyszynk był przyjemny. Zamiast kompromisu, można mieć kilka kranów z różnymi długościami linii, dedykowanymi pod ciśnienie. Jednakże, na początku przygody, ze względu na wysoki koszt budowy, najczęściej zaczyna się od jednego kranu i pojedynczego reduktora. Zrównoważona linia to taka, w której do kranu dochodzi ciśnienie około 2 psi ~= 0,14 bar. Wtedy piwo będzie leciało w tempie około 4 półlitrowych szklanek na minutę [1]. Nie będzie się również pieniło i ubytek gazu będzie minimalny. Aby zbudować pianę użyjesz spieniacza w kranie, albo jak profesjonalista lekko obniżysz szklankę, wtedy strumień piwa wytrąci trochę CO2 i powstanie ładna czapa. Wszystkie elementy, przez które przetacza się piwo stanowią opór co za tym idzie, im dalej tym spadek ciśnienia większy. Posilę się tutaj rysunkiem i wzorem z [1]. Peff = PE - PH - PLR Peff powinno wynosić około 2 psi ~= 0,14 bar. PE jest to ciśnienie ustawione na reduktorze i takie panuje w zbiorniku. PH jest to ciśnienie potrzebne, aby piwo podnieść i przepchnąć do kranu. W tym przypadku wynosi to około 2 stóp (około 0,6 metra). PLR jest to ciśnienie wymagane, by przepiąć piwo przez linię piwną. Książka [1], z którą liczyłem swoją linię podaje takie orientacyjne wartości ciśnień: PH - ciśnienie potrzebne by podnieść piwo na wysokość 1 metra wynosi około 3,3 psi ~= 0,23 bar . Nasze krany są najczęściej zawieszone około 0,5 metra nad beczką, zatem obniżą ciśnienie na wyjściu kranu o około 0,1 bar. PLR - ciśnienie potrzebne na przepchanie piwa przez linię. Jest zależnie od zastosowanego przewodu. W Polsce stosujemy najczęściej dwie średnice 3/8’’ oraz 3/16’’. Ciśnienie wymagane przez linię 3/8'’ wynosi 0,33 psi ~=0,023 bar, na każdy metr. W przypadku linii 3/16’’ potrzeba ~7 psi na każdy metr. Książka podaje dodatkowo rzadziej spotykaną linię 1/4'’. W tym przypadku wymagane ciśnienie to 2 psi ~= 0,14 bar na każdy metr. W barach, ze względu na długie linie i montowane antyspieniacze, wybiera się przewody 3/8'’ cala. W domowym wyszynku, lepiej wybrać te o mniejszym przekroju. Najlepiej pokazać to na przykładzie. Reduktor został ustawiony tak, by trzymał ciśnienie 14 psi. Kran jest zawieszony około 0,5 metra ponad kegiem. Ile metrów przewodu potrzeba, aby z kranu leciało piwo a nie sama piana. Musimy zachować 2 psi, by piwo leciało odpowiednio szybko. Zatem zostaje 12 psi. Wysokość jest niewielka i tak zabierze około 1,5 psi. Pozostało 10,5 psi. To, na czym osiągniemy resztę celu to długość przewodu piwnego. Wybieram przewód 3/16’’, bo wymaga większego ciśnienia w przeliczeniu na metr. Potrzebuję 10,5 psi / 7 psi, czyli około 1,5 metra. W praktyce warto kupić przynajmniej metr więcej, sprawdzić i w razie czego dociąć. Dłuższy przewód powinien być użyty w przypadku kraniku typu picnic, który nie ma kompensatora. Kegi to dobra rzecz, zwłaszcza gdy na hobby masz mało czasu, bo przyspieszają rozlew piwa. Zdezynfekowane, mogą długo poczekać na swoją kolej, dlatego warto mieć kilka. Używam kegów typu cornelius/pepsi. Mycie oraz dezynfekcja kega, przy odrobinie wprawy zabiera godzinę, głównie przez czas działania środka myjącego. Jeżeli masz kilka kegów, to myjesz je taśmowo i równolegle, różnica między myciem jednego kega a kilku, to raptem kilkanaście minut. Co kilka wyszynków, wypada keg rozkręcić, umyć, zdezynfekować wszystkie części. Wymienić uszczelki jeżeli tego wymagają. Kegować możesz również, jeżeli nie masz możliwości przechowywania kega w stałej temperaturze. W takim wypadku zamiast kranu, można użyć taniej głowicy i przetaczać piwo do butelek typu PET. Głowica pasuje na gwint butelek po wodzie gazowanej i wygląda tak: https://www.piwo.org/forums/topic/26151-rozlew-z-kega-cornelius-do-butelek-pet-carbonation-cap/. Masz już podstawy teoretyczne jak zacząć wyszynk z kega. Możesz chcesz zacząć jako praktyk? Na naszym forum @darinho napisał obszerny artykuł jak zacząć wyszynk z kegów typu Petainer, przedstawiając zalety i wady. Zainteresuj się również linkami zamieszczonymi na dole opracowania, kierują do wątków traktujących o wyszynku z kegów typu Pepsi/Cornelius. Myślę, że mój artykuł oraz @darinho stanowią dobre uzupełnienie całego procesu. Tym razem na końcu, ale nie mniej ważne. Chciałbym podziękować forumowiczom: Kantor, Oskaliber oraz Undeath za wsparcie wiedzą, poprawki i uwagi w powyższym opracowaniu. Również nie mogę zapomnieć o żonie, która jako pierwsza wprowadziła niezliczoną ilość poprawek stylistycznych. Mam nadzieję, że artykuł przypadł Ci do gustu i dowiedziałeś się czegoś nowego. Już wiesz jak wygląda proces wysycania i diabeł nie jest taki straszny. Prawo Henry’ego jest w naszym hobby obecne wszędzie. Począwszy od roli dwutlenku węgla w budowaniu profilu wody, poprzez zacieranie, napowietrzenie brzeczki, skończywszy na wyszynku. Dziękuję. Jeżeli lubisz taką formę opracowań, to możesz być również zainteresowany innymi artykułami. Znajdziesz je w tym miejscu. Jeżeli widzisz błąd proszę zgłoś go jako wiadomość prywatną, by uniknąć off-topów. Jeżeli błąd wymaga dyskusji nie wahaj się dodać komentarza.
    1 punkt
  5. Większość chińskich jest o wiele tańsze. Kupione w EU nie odbiegają bo są wyprodukowane w chinach
    1 punkt
  6. Napewno sie komus przyda. Sam posiadam pare "chinskich" produktow do warzenia. Czasem ceny "naszych" produktow sa poza zasiegiem. Moim zdaniem zakupy chinskich gadzetow powinno sie robic z glowa - po pierwsze zwracac uwage na jakosc a po drugie miec na uwadze ekologie. Staram sie jednak jesli budzet mi na to pozwala kupywac produkty wytworzone w Europie. Czasem ceny naprawde nie odbiegaja mocno od "chinskich", a my tez prace miec musimy
    1 punkt
  7. darinho

    Browar Szyszyna

    24,03,2019r. Lakowanie Zalakowałem dziś sobie trochę butelek. Głównie chodziło o: RIS z warki nr 70 (20szt) Porter z warki 77 (ponad 25szt) Porter z warki 50 (8szt po 0,5l) I zalakowałem też przy okazji po kilka sztuk: lager, rauchbock, grodziskie, milk stout. Będą do długiego leżakowania, dla sprawdzenia jak się zachowują takie piwa po długim czasie. Z początkowych warek to jeszcze sobie trochę zostawiałem na leżak, ale jakoś później praktycznie nic nie zostawiłem oprócz mocarzy oczywiście. Dlatego dziś zalakowałem sporo nawet tych lekkich piw. Bo potem trochę się żałuje, że człowiek mógł sobie coś zostawić a tego nie zrobił. A przy okazji trzeciej rocznicy założenia browaru (TU) piłem jasne piwo 12blg po ponad 2 latach od warzenia i było to bardzo ciekawe doświadczenie i myślę, ze warto coś takiego robić. A w mojej piwnicy jest dość wilgotno zwłaszcza przy zmianach temperatury i chcę mieć trochę piw zabezpieczonych.
    1 punkt
  8. Na stronie głównej VI ŁKPD widnieje między innymi taka informacja: Także luźna guma.
    1 punkt
  9. B.K.

    Zacząć przygodę - jak?

    @Romanista jeden obraz wart więcej niż tysiąc słów - wiec masz tu ponad 2000 słów referat: Termometr: https://drive.google.com/file/d/1CPyFBwn7JR00d1NtisBPDx5JjxoGKPXL/view?usp=sharing Coś tu trzeba tłumaczyć ? Sitko i IKEA zakładasz w ten sposób: https://drive.google.com/file/d/1X-HUqhis6vJQDBPjqFRgUNrfKTFJTGum/view?usp=sharing Wsadzone w celach demonstracyjnych wiec nie zwracaj uwagi na dezynfekujący się w środku szpej. Wsadzasz w wiadro z kranikiem, przelewasz piwo, sypiesz chmiel na cichą, po zakończeniu cichej spuszczasz piwo kranikiem a wszystkie chmielizy zostają na sitku.
    1 punkt
  10. Undeath

    Zymoferm opinie

    Gdyby to były dobre drożdże to dalej by się sprzedawały na naszym rynku Nawiązując do swojego posta powyżej - piwo wyszło złe, siarkowodorowe i jak guma balonowa. Z tymi Zymofermami był jeden szkopuł zawsze losowanie czy odpalą czy nie. Znajomy nakupił ich w tamtych lata z 10 fiolek to połowa mu nawet nie ruszyła w starterze, a wszystkie były w dacie. Więc polecam uważać choć minęło 6 lat i możliwe, że coś od tamtej pory się nauczyli to jednak niesmak pozostał spory.
    1 punkt
  11. Aquila

    Sklep Marxam Brewing- Kraków

    Z czystym sumieniem mogę polecić ten sklep Za każdym razem ekspresowa wysyłka, bardzo dobry kontakt, a w razie jakiś pomyłek w zamówieniu- rozwiązywane na korzyść klienta.
    1 punkt
  12. smaky78

    Zacząć przygodę - jak?

    Ja musiałem jeszcze dokupić grzałkę 2000W np. taką https://allegro.pl/oferta/grzalka-nurkowa-do-gotowania-wody-2000w-eliko-w040-5832482473 bo grzanie brzeczki zajmowało wieki na gazówce, a z grzałką dojście do 100 st C jest bardzo szybkie, po czym wyłączam ją i samo warzenie odbywa się już na gazie.
    1 punkt
  13. sredstvom

    Zacząć przygodę - jak?

    Racje masz, @majlosz, ale nie traktowalbym tych 2 rzeczy jako wykluczajacych sie alternatyw. Umowmy sie, jodyna w aptece kosztuje 4 zlote... Autorowi watku proponowalbym pogadac ze sprzedawca i w zamian za rezygnacje z plastikowej lyzki i rurek fermentacyjnych (potrzebne jak dziura w moscie) poprosic o lyche drewniana. Mi sie takowa lepiej sprawdza podczas mieszaniu zacieru, zwlaszcza przy wiekszym zasypie. Plastikowa przy takim oporze i ciepelku najnormalnie mi sie wziela i wygla
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.