#6 Namor (Imperial Fruit Gose)
Ilość: 12 L
Ekstrakt początkowy: 16,4 Brix
Ekstrakt końcowy: 4,1 Brix
Alkohol: ~6,8% (owoce)
IBU: 8
Kolor: 9 EBC
Data warzenia: 18.12.2019
Data rozlewu: 07.01.2020
Woda:
20 L warszawskiej kranówki
12 mL kwasu mlekowego 80% do zacierania, 13 mL do wysładzania (cel: obniżenie pH poniżej 4,5)
14 L wody do zacierania, 6 L do wysładzania. Do gotowania dorzuciłem 4 g mchu irlandzkiego oraz 10 g pożywki drożdżowej z TwojegoBrowaru.
Słód:
pilzneński - 3 kg
pszeniczny - 1 kg
Zacieranie:
63°C - 60 min
80°C - 1 min
Zakwaszanie:
Poza obniżeniem pH początkowego poniżej 4,5 zadano około 10 g (łyżka) mieszanki bakterii YO 122 (Streptococcus salivarius, Lactobacillus delbrueckii). Przetrzymano przez 22 godziny w temperaturze 35-40 stopni.
Chmiel:
Marynka (8,8% AA) - 10 g - 15 min
Drożdże i fermentacja:
Fermentis Safale US-05
Suchary, 2 paczki (daty do 02-2022 i 04-2022), uwodnione w 400 mL wody.
Zadane w temperaturze 13 st. C.
Po 8 godzinach temperatura podniesiona do 15 st. C. Bardzo delikatnie ruszyły.
Po 12 godzinach temperatura podniesiona do 16 st. C.
Po 8 dniach temperatura podniesiona do 18 st. C.
Dodatki:
Gotowanie:
8 g kolendry indyjskiej
20 g soli himalajskiej niejodowanej
Cicha:
sok z 600 g limonek
sok z 400 g cytryn
30.12 (po 12 dniach) przelano do świeżego fermentora - 11,5 L piwa. Dodano sok z 9 limonek i 4 cytryn (zgodnie z gramaturą podaną powyżej) - ponad 600 ml; wyciśnięty na zdesprejowanej wyciskarce ręcznej. Fermentor pozostawiono w pomieszczeniu o temperaturze 24 st. C. FG: 4,1 Brix.
4.01 (5 dni od dodania soku) - 4,1 Brix => gotowe do rozlewu. Dodano pół łyżeczki żelatyny rozpuszczonej w 200 ml wrzątku. Pozostawiono w lodówce w temperaturze 2 st. C na cold crash.
5.01 - słabo się klaruje => dodano jeszcze pół łyżeczki żelatyny rozpuszczonej w 200 ml wrzątku. Prawdopodobnie będę musiał przelać do nowego fermentora przed rozlewem, bo jest sporo drobinek cytrusowych, a wolę uniknąć gushingu.
Rozlew:
64 g glukozy (nagazowanie 2,4)
7.01 - przelano do świeżego fermentora, dodano glukozę rozpuszczoną w 250 ml wrzątku.
Wyszło 15 butelek szklanych 0,5L (kapsel zielony) oraz 4 butelki plastikowe pet 1L.
Wrażenia:
Przy zlewaniu na cichą (przed dodaniem soku) - kwaśne i słone, dość zbalansowane z lekkim wskazaniem na słoność - cytrusy powinny to wyrównać.
W czasie cold crasha - przyjemny kwaśno-słony balans. Kwas raczej jogurtowy, lekko cytrusowy.
Próba po 5 dniach od rozlewu (12.01) - gazu brak. Aromat jogurtowo-cytrusowy, w smaku sól przeważa nad kwaśnością, ale nie jakoś mocno, wyraźnie słodowy posmak miodu. Zdecydowanie brakuje tego gazu, dodatkowo wyszło coś na zasadzie juicy sour, przez ciało (ale to może jeszcze do zrefermentowania). Alkohol w połączeniu z kwaśnością grzeje w żołądku.
22.01 - na pewno za mało gazu. Opinia mojej dziewczyny, dla której piwo było robione. W aromacie: kefir, jogurt, dużo cytrusów, trochę trawiastość, skórka limonki, wapno. W smaku: cytrynowo kwaśne, gorycz (jak ze skórek/albedo cytrusów), gładkie (od wapna), słone w punkt. Moim zdaniem powinno być bardziej wytrawne i mniej alkoholu nie zaszkodzi, aczkolwiek nie czuć go wcale.
20.02 - bardzo ładnie się sklarowało w temperaturze pokojowej, z gazem też lepiej. Dodatek żelatyny wymaga dłuższej refermentacji.