Skocz do zawartości

Ranking

  1. x1d

    x1d

    Members


    • Punkty

      2

    • Postów

      1 589


  2. DanielN

    DanielN

    Members


    • Punkty

      2

    • Postów

      895


  3. bart3q

    bart3q

    Members


    • Punkty

      1

    • Postów

      4 114


  4. Oskaliber

    Oskaliber

    Members


    • Punkty

      1

    • Postów

      3 009


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 2019.12.27 w Odpowiedzi

  1. 7,22 zł 25%OFF | 50-250mm osłona termometryczna ze ze stali nierdzewnej 1/2 "NPT do czujniki temperatury J04 dropshipping https://a.aliexpress.com/WRIXTgyAJ To nie jest rozwiązanie najlepsze. Najlepiej by było mieć ją z miedzi, a nie z nierdzewki. Przy fermentorze 30l bierz tą 25cm. Pamiętaj że sonda musi się tam zmieścić. Nie ma tam żandej uszczelki. Pewnie można ją założyć jak się ją kupi. A woda bo nie byłem pewny czy czujnik będzie łapał na 100% temperature brzeczki.
    1 punkt
  2. Kaniutek

    Bąbelki w piwie, rzecz o nagazowaniu

    Cokolwiek sobie teraz o mnie pomyślicie, najprawdopodobniej bedzie bliskie prawdy. Przeważyłem 15 skrzynek z butelkami. Wszystkie butelki jednorazowe wagowo zawieraja sie w przedziale 258-275g. Butelki zwrotne od Żywca to 316-324g, zwrotne po Tyskim to 317-321g. Podobnie zwrotne po Warce, Żubrze i Zateckim Leżaku - przeciętnie 320-325g. Zwrotne od Miłosława sa najcięższe, bo od 323 do nawet 335g. Trafiły mi sie 4 butelki o wadze 347g, nie wiem po czym i jedna 378g, tez nie wiem po czym. Jednak, butelki równo i powyżej 330g, stanowiły tylko 1/5 wszystkich zwrotnych w mojej "kolekcji".
    1 punkt
  3. x1d

    Zależność otoczenia na smak piwa

    Ja mam właśnie takie obserwacje, zdarza się dzień, kiedy piwo z niezłej warki staje się nie do zmęczenia, odczucia smakowe zmieniają się, głównie w stronę zwiększenia goryczy, czasem pojawiają się wręcz słone posmaki. Początkowo podejrzenia padały na konkretną butelkę, ale po otwarciu następnej sytuacja się powtarzała. Co więcej, piwa z zupełnie innych warek również były inne niż zwykle. To taki nie-piwny-dzień.
    1 punkt
  4. Daniel już w zasadzie wyczerpał temat, ale potwierdzę tylko ze swojego doświadczenia, że długość oplotu ma kolosalne znaczenie. Jak masz <50cm to wymień na dłuższy. Poza tym, jeśli 3-4 litry lecą dobrze i nagle przestaje mimo trzymania dobrej temperatury, to brzmi trochę jakbyś miał za mocny przepływ. Odkręć lżej, będzie lecieć wolniej, ale na dłuższą metę i tak stracisz mniej czasu niż potem to podgrzewając jak Ci utknie.
    1 punkt
  5. @Łukasz Kola Kolasiński to Twoje piwo i Ty układasz zasyp i to Ty wiesz w jaki profil celujesz. Płatki w Twoim zasypie to około 25% zasypu, wg mnie to sporo. Płatki są pozbawione łuski, pszenica w zasadzie też jej nie posiada. Łuska ryżowa w tym przypadku może pomóc. Jednakże nie tyle co trzymanie temperatury. Płatki owsiane błyskawiczne są robione z gatunków owsa bogatego w beta-glukany, ze względu na właściwości zdrowotne (cholesterol i te sprawy). Beta glukany w temperaturze zacierania chłoną wodę i żelują. Zacier robi się bardzo gęsty, im chłodniej tym bardziej idzie w kisiel. Jeżeli masz bardzo dużo beta-glukanów, co może być w Twoim przypadku, to łuska praktycznie nic nie daje, w niektórych przypadkach wręcz przeszkadza (wybacz, nie jestem w stanie znaleźć teraz dyskusji, na którymś z forów było to wyjaśnione to w rozsądny sposób, rzecz rozbijała się o mechanikę płynów, konkluzja jak płynęła to pilnowanie temperatury i mieszanie jak coś idzie nie tak). To oczywiście zależy to od zasypu. Łuska świetnie się sprawdza przy zasypach gdzie jest bardzo dużo pszenicy. W Twoim przypadku gdzie niemal połowa zasypu jest pozbawiona łuski może, zastosowanie jej może być korzystne. Z drugiej strony przy zasypie gdzie miałem 60% żyta i płynął w zasadzie gęsty olej nie miałem potrzeby, by z niej korzystać. Wystarczył mash out w około 80 stopniach i pilnować by zacier nie ostygł. Przy zasypie gdzie jest dużo beta-glukanów, najtrudniejsza filtracja jest właśnie na początku. W raz z wypłukiwaniem z młóta filtracja idzie coraz łatwiej. O ile, temperatura Ci nie spada. Zatem wysładzaj małymi porcjami i gorącą wodą. Dobrym pomysłem jest użycie wody zmodyfikowanej tak by miała mało wapnia i obniżone pH do około 5.5. Wtedy też, nie będzie źle jak będziesz wysładzał wodą trochę cieplejszą jak 80 stopni. To pozwoli Ci utrzymać zacier w wyższej temperaturze, sam filtrat będzie wtedy rzadszy i filtracja łatwiejsza. I jeszcze na koniec, dygresyjnie, odnośnie dużej ilości płatków owsianych w Hazy IPA (Vermonty chyba się pod to podciągają). Pan prowadzący tę stronę/bloga: http://scottjanish.com/ wydał książkę. Książka opiera się na setkach publikacji naukowych, mimo tego jest utrzymana w stylu 'A może skutkować B'. Z naciskiem na może, bo sprawa reakcji zachodzących w piwie jest dość złożona. Wato kupić i przeczytać. Wracając do dygresji. Owies zawiera dużo manganu. Osoba dorosła powinna go przyjmować około 2 mg na dobę (tyle ma 50 gramów płatków owsianych, po ugotowaniu taka duża micha bardzo gęstej owsianki). Niestety w piwie ten metal jest raczej mało pożądany. Podobnie jak magnez i żelazo bierze udział wiązaniu wolnego tlenu i przyśpiesza jego mało szlachetne starzenie. Vermonty, które były wystawione na działanie powietrza i słabo odfiltrowane z chmielin zamiast być słomkowe staja się szarawe w kilkanaście dni. Owies zawiera dużo manganu, dodaje się głównie na ciało które wnosi do smaku oraz by zwiększyć mętność. Mętność z owsa jak jest źle odfiltrowany to potrafi się strącić jako gruba warstwa nalotu, lepiej mętność uzyskać z odpowiednich drożdży (polecam blendy jak WLP067, oraz HazyDazy, mi bardziej podchodzą te pierwsze, ale to wiadomo co kto lubi. Oba szczepy super trzymają mętność i dobrze się sprawują przy chmieleniu podczas fermentacji, coś tam biorą udział w biotransformacji). Autor książki z tego co pamiętam starał się nie przekraczać 5-10%. Mętność podnosi słód krótki (w książce ang. chit malt, przetłumaczyło mi to jako słód krótki). Ma mniejsze proteiny i te lepiej wiszą jako koloid. Ciało można zrobić dodając bardzo jasnego karmelu jak cara pils (w książce był nawet opisany eksperyment z 50% zasypem tego słodu, to bardzo dużo bo producenci podają do 10-30%). W celu uniknięcia gushingu w Veromntach, dość popularne zjawisko w domowych piwach przy tym stylu, dodaj Mchu Irlandzkiego albo Whirflocka na ostatnie 10-15 min gotowania. Strąci to największy osad i zostanie ładna mętność. Bardzo ważne jest by oddzielić chmieliny, to one wprowadzają dużo powietrza i nieprzyjemną piekącą goryczkę. Popularną praktyką jest dodanie chmielu na zimno wraz z małą ilością syropu cukrowego (sposób opisany w książce). Pobudzi to drożdże i zaabsorbują sporo tlenu przeciwdziałając nieprzyjemnemu starzeniu piwa. Był opisany jeszcze inny sposób, ale do tego potrzeba instalacji CO2. Benefitem przeciwdziałającym nieprzyjemnemu starzeniu będzie też modyfikacja wody, by pozbyć się z niej magnezu. Autor do tego celu używa wody RO. I na sam koniec, nie daj się zwariować tym co napisałem w dygresji. W końcu to hobby, które ma sprawiać radość :). Mam nadzieję, że pomogłem.
    1 punkt
  6. Mogę się mylić, ale płatki chyba bardziej zalepiają. Taka proporcja jest ok, robię nieraz podobne (3,5kg pils/1psz/1płatki) i nie ma problemów z filtracją. Takim, gdzie jest dużo bez własnej łuski, czyli tu i pszeniczny, i płatki. Ile? nie wiem, ja sypię na oko, 250g, może pół kilo, powinno wystarczyć. Im więcej tym lepiej, oczywiście w granicach rozsądku. Tanie jest, można sypać Jeżeli przekładasz zacier do filtracji, to najlepiej wstaw łuskę do ciepłej wody już podczas zacierania, żeby namokła, a potem wlej na dno kadzi filtracyjnej. Łuska sucha będzie pływać po wierzchu i nie spełni swojej roli.
    1 punkt
  7. @Łukasz Kola Kolasiński najprawdopodobniej płatki owsiane w połączeniu ze słodem pszenicznym. Spora ilość beta-glukanów z owsa powoduje, że filtrat staje się trochę 'gumowaty'. To skutecznie utrudnia przepływ. Pszenica jest praktycznie pozbawiona łuski. Podczas przenoszenia do fermentora temperatura zacieru spadła i dodatkowo się zagęścił. Przy zasypie gidzie jest sporo beta-glukanów (np żyto), warto filtrować wolno i starać się dolewać porcjami gorącą wodę, by ciągle trzymać płynność. Jeżeli Ci utknie filtracja nie musisz bawić się w przelewania. Zamieszaj zacier dodając gorącej wody i zacznij od razu powoli filtrację. Odbieraj brzeczkę do naczynia do momentu, aż zacznie lecieć czysta i ją zawróć, niech ponownie przeleci przez złoże. Ustaw wolniejszy przepływ, bo zbyt szybki zbije Ci młóto i ponownie się może zatkać. Pilnuj też wody do wysładzania by miała około 80 stopni, może mieć kilka stopni więcej, bo przelewając i tak ostygnie. Nie musisz też czekać zbyt długo zanim zaczniesz filtrację, dosłownie 2-3 min wystarczą. Ustawiasz powolny przepływ i odbierasz brzeczkę do momentu, aż zacznie lecieć klarowana i zawracasz mętny filtrat ponownie na młóto. Nie może lecieć zbyt szybko bo znowu Ci się złoże zbije za mocno i może zatkać. Może to mieć znaczenie, jednak moim zdaniem nie będzie to główna przyczyna, od długiego czasu mielę bardzo drobno i nie miewam problemu z filtracją. W rzadkich przypadkach potrafi się zgnieść. Ale wtedy przy wyjmowaniu być widział, że jest płaski. Długość filtratora ma znaczenie, im filtrator będzie dłuższy tym filtracja powinna pójść łatwiej. Przypomniało mi się. Jeżeli masz problemy z przytykaniem, to przy filtracji warto dodawać wodę małymi partiami. Nie będzie naciskała i zbijała dodatkowo złoża. Tam gdzie dużo beta glukanów przerwa w temperaturze około 78 stopni jest warta zrobienia. Upłynni zacier. Warto też jak już wspomniałem zalewać trochę gorętszą wodą. Ona i tak bardzo szybko ostygnie po dolaniu do wiadra z filtratem. Przelewając filtrat on się ostudza i przez to zagęszcza. Jak Ci się przytyka to możesz śmiało polać wodę cieplejszą jak te zalecane 78 stopni. Gorętszy zacier jest bardziej płynny i wtedy leci jak złoto. Też warto stosować kontrolę pH (dodać kwasu, albo modyfikować profil wody), bo wtedy płukanie garbników będzie o wiele mniejsze, a to co się wypłucze to strąci się w osadzie gorącym.
    1 punkt
  8. Twardość ogólna 182 wg wiki https://www.wiki.piwo.org/Dostosowywanie_pH_i_składu_wody Na twardość składają się dwa jony: Ca i Mg, możemy wyliczyć ich orientacyjną zawartość używając wzoru: (Ca (ppm)/20 + Mg (ppm)/12.1) x 50 = Twardość jako CaCO3 magnez masz 5,6, czyli wychodzi 23 z twardości ogólnej daje magnez, reszta to wapń czyli 182-23=159 159/50*20= wapn= 63,6 magnez 5,6 sód 14 chlorki 19 siarczany 30 Ogólnie daje to dość miękką wodę. Wapń zalecane minimum to 50 (pomijając szczególne przypadki), chlorki i siarczany również wpływ mają w stężeniu powyżej 50ppm, magnez i sód pomijalne. Nie masz podanej alkaliczności rezydualnej/dwuwęglanów, co mówi nam o "buforze wody", ale strzelam że jest raczej niska. Dobra woda do modyfikacji i do lekkich jasnych piw. Przy ciemnych będzie wychodzić kwaśność od słodów palonych. Bardzo fajna do modyfikacji IMO. Pozdrawiam i polecam https://www.wiki.piwo.org/Dostosowywanie_pH_i_składu_wody
    1 punkt
  9. Faszysta Rasista Homofob

    domowybrowarek.pl

    Ma znaczenie. Czy to takie dziwne, że ktoś nie kupuje produktów zagranicznych, jeżeli ma do wyboru odpowiednik polski? A propos dopuszczenia, wiesz co znaczy znaczek CE?
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.