Skocz do zawartości

Ranking

  1. dziedzicpruski

    dziedzicpruski

    Members


    • Punkty

      2

    • Postów

      2 833


  2. Kaniutek

    Kaniutek

    Members


    • Punkty

      1

    • Postów

      656


  3. Karolus

    Karolus

    Members


    • Punkty

      1

    • Postów

      157


  4. Krzych132

    Krzych132

    Members


    • Punkty

      1

    • Postów

      75


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 2020.01.26 w Odpowiedzi

  1. Krzych132

    Rozlew ciśnieniowy - filtrowanie

    Pozwoliłem sobie dzisiaj na eksperyment zatytułowany „Ciśnieniowy rozlew piwa do kegów Cornelius połączony z filtrowaniem ze standardowego fermentora domowego bez dostępu tlenu”, oczywiście w wersji bardzo nieprofesjonalnej ;). Tak naprawdę fermentor nie jest standardowy, ale musicie uwierzyć na słowo, że jest on dużo mniej odporny na ciśnienie niż standardowy domowy. Po prostu w takim robię, dopasowałem go do lodówki – komory fermentacyjnej. Pojemność całkowita 40l, fermentor posiada w pokrywie dwa otwory ze standardowymi gumkami pod rurkę fermentacyjną. Jedna normalnie służy za sondę temperatury, druga za rurkę fermentacyjną. Do eksperymentu użyłem: butli CO2 z reduktorem, filtra narurowego z wkładem sznurkowym 50um, kegów Cornelius, węży i złączek. Wykorzystałem węże do instalacji piwnych ale gazowe 5/16 (bo takie miałem).Dlaczego 50um? – eksperyment prowadzony na APA ok. 32 litry nachmielona na zimno 120g chmielu wprost do fermentora – nie zależało mi na klarowności. Robie tą APA często to będę miał porównanie, normalne filtruję przez nylonową siatkę filtracyjną chyba 200um. Filtr został poddany ozonowaniu, ale to wydaje mi się zbędne, a następnie przepłukaniu CO2 – takim konkretnym, kegi przepłukane CO2. Po podłączeniu ustawiłem ciśnienie na reduktorze ok. 0,5bara (myślę że wartość ta bardzo odbiega od rzeczywistej, mój reduktor jest kiepski, normalnie gazuję piwo w inny sposób) i umożliwiałem przepływ zaworem bezpieczeństwa na kegu. Słabe punkty: 1. Gumki otworów w pokrywie całkowicie nie trzymają ciśnienia, i to był największy problem, 2. Za małe średnice węży, 3. Brak płynnej regulacji przepływu na na króćcu gazowym kega, przydałby się regulowany zawór, 4. Przydałaby się najprostsza waga do kega, moja łazienkowa jest za mądra i nie dała rady Wnioski: Udało się Jak na APA wyszło wręcz zbyt klarownie – nie wiem jak to opisać, jak w koncernowych piwach APA, całkowity brak drobinek chmielu lekkie zmętnienie, zasysanie odbywało się z dna i nie zauważyłem, że cokolwiek się zapycha. Do lagera zastosuję 5um i powinno być dobrze. Zdjęcie piwa bezpośrednio do rozlewie przed gazowaniem sztucznym ok 5 min po nalaniu. Smaku nie oceniam na chwilę obecną.
    1 punkt
  2. Próbę jodową koniecznie wykonuj za pomocą płynu Lugola (jod rozpuszczony w wodnym roztworze jodku potasu), bo tylko wtedy próba wychodzi miarodajnie. Jony jodkowe i polijodkowe obecne w płynie Lugola (roztwór jodu w jodku potasu z ewentualnym dodatkiem alkoholu) są konieczne do uzyskania poprawnego wyniku próby. Nieupłynniona, surowa skrobia daje barwę granatowo-niebieską; upłynniona i częściowo scukrzona skrobia barwę fioletowo-czerwoną; dekstryny - czerwoną; sam odczynnik rozpuszczony w wodzie lub całkowicie scukrzonym zacierze - żółto-brązową. Jeżeli tylko nie jest to kolor granatowo-niebieski, to wszystko w porządku. Na zdjęciu widać brązowe punkty, czyli wybarwione pozostałości po zacieraniu. W zacierze na słodzie będzie ciężko uzyskać inne barwy niż granatowo-niebieską i żółto-brązową, bo pozostałe dwie barwy wymagają użycia wyłącznie alfa-amylazy, która stopniowo tnie skrobię na coraz krótsze łańcuchy dekstrynowe. Na jodynie (jod rozpuszczony w alkoholu) wychodziły mi tak różne herezje, że szkoda pisać - wynik próby zależał chyba bardziej od numeru podejścia niż czegokolwiek innego.
    1 punkt
  3. OK, trochę mnie uspokoiliście, w sumie to mam teraz taki plan: jeśli do jutra będą objawy fermentacji to super i po temacie, jak do rana nic nie będzie widać, to wracając z pracy kupie paczkę S-05, ale najpierw sprawdzę refraktometrem czy BLG drgnęło, jeśli tak to znaczy się że jednak fermentor jest nieszczelny i problemu nie ma, jeśli nie to ściągam brzeczkę, zagotuje, wystudzę i zadam nowe drożdże. A na razie nic nie grzebie i nie dotykam fermentora Ma to sens?
    1 punkt
  4. Jak Ci nie ruszy nic w 48 godzin to pogratulować sterylności procesu (to taka małą dygresja ). Zostaw to w spokoju, będzie wszystko ok, nie ma szans żebyś uśmiercił wszystkie drożdże.
    1 punkt
  5. 1 punkt
  6. Wy to zastanówcie się jak eksponujecie brzeczkę na świat; odkryte chłodzenie, radosne napowietrzanie (w szczególności) ,przelewanie, bezsensowne pomiary blg, za każdym razem coś tam sobie zapodajecie z otoczenia, musicie zminimalizować te czasy do minimum.
    1 punkt
  7. Konrad329

    Nasycanie

    W cenie kega będę miał materiał i wypalenie szerokiej flanszy i nie będę musiał kupować tych szybko złączek do corneliusa.
    1 punkt
  8. INTseed

    "Cydr" kartonikowy

    Jeszcze nic. Portera robie na pierwszy konkurs. Mam tylko 18l soku. Więcej nie robie bo mi się nie chce nosić takich ciężarów Czekam na koniec fermentacji i potem na dolniakach robie ten cydr. Ciekawi mnie jaki zapach będzie. Może za trzy tygodnie zaczne. W planach jest jeszcze nagazować miód pitny w okolicy tych 5% alko z jakimś sokiem, albo hibiskusem.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.