Choć myślałem już o tym od jakiegoś czasu to jednak dość nieplanowanie ale postanowiłem jednak sprzedać swój system warzelny. Używałem go prawie 5 lat i zrobiłem na nim ponad 50 warek. To był zdecydowanie najlepszy ze wszystkich zestawów sprzętowych jaki miałem. Poszedł w dobre ręce.
A powód zmiany jest dość prosty:
mniejsze spożycie w domu i picie >20l z kega dłużyło się już w nieskończoność;
Oczywiście nawet w dużym garnku można robić małe warki ale problem jest przede wszystkim z chłodzeniem (większość chłodnicy jest ponad lustrem brzeczki), mniejszy sprzęt to też łatwość w myciu i operowaniu garnkiem, no i zajmuje mniej przestrzeni choć akurat na jej brak jakoś specjalnie nie narzekam.
skrócenie jak najbardziej to możliwe czasu poświęconego na uwarzenie brzeczki;
Od zawsze dzień warzelny to był zaplanowany z góry, któryś dzień w weekend, dzień urlopowy, święto itp. Zawsze chciałem mieć na spokojnie 4-6h na warzenie. Ale z biegiem czasu dochodzę to potrzeby odwrócenia sytuacji o 180 stopni. Niech moment warzenia to będzie choć luźne popołudnie, nawet w środku tygodnia. Bez planu wręcz na spontanie znaleźć chwilę żeby uwarzyć piwo.
Zatem po raz pierwszy w browarze zaczynam warzyć systemem BIAB. Od dłuższego czasu chciałem spróbować tej metody a teraz jak przyszło do zmiany oczywistą sprawą był taki wybór. BIAB spełnia wszystkie moje powyższe potrzeby - idealnie nadaje się do małych warek a także bardzo skraca dzień warzelny.