Skocz do zawartości

Billy the Kid

Members
  • Postów

    326
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Billy the Kid

  1. Więcej estrów' date=' fenoli i przede wszystkim alkoholi wyższych (fuzli), mogą się pojawiać zapachy alkoholowe, rozpuszczalnikowe.[/quote'] Robię właśnie pszeniczniaka, czy to oznacza, że w wyższej temperaturze będzie więcej aromatów owocowych? Mam na swoim koncie 4 pszenice i zdecydowanie wolę niższe temperatury, wszystkie były robione z zestawów BA z zacieraniem z lekkimi modyfikacjami, np. płatki owsiane, kolendra. Ostatnie piwo, tydzień w butelkach stoi, jest najlepsze, fermentowało w ok. 16-17 stopniach - zdecydowanie najłagodniejsze, prawie niewyczuwalna kwaskowatość, dokładnie takie jak lubię (oczywiście próba przy butelkowaniu, jak dalej, zobaczymy). Natomiast pierwsze było najgorsze, najbardziej kwaskowate, z czasem coraz mniej, ale chyba najsłabsze piwo jakie zrobiłem, a fermentowało w 22 stopniach.
  2. Zapach teraz normalny,podczas fermentacji jakby kwaskowaty, początkowe blg 13, po fermentacji w granicach 3. Info dla pozostałych: I piwo, jak pisałem na początku, jest kwaskowate lekko w 100 % pijalne (kolega, który nigdy nie pił domowego piwa, spróbował i powiedział: "jak ze sklepu"), nie jest to KWAS. Do 3 dni burzliwej zero posmaku kwaskowatego, potem coraz bardziej kwaskowate, a po zabutelkowaniu coraz mniej, aby po 1 się ustabilizował smak. Jeśli to jest infekcja, to o ile wiem, kwaskowatość by nie malała, wręcz odwrotnie - rosła. I powtarzam, nie KWAS, a posmak kwaskowatości jest jak w Švyturys, jak ktoś nie pił, niech posmakuje, będzie wiedział o czym pisze. Warzone na wodzie z kranu, nie robię piw na mineralnej. PH nie sprawdzam.
  3. Podłącze się pod wątek, bo miałem podobny przypadek z posmakiem kwasowości, opis w: * Forum * Wsparcie piwowarskie * Smak pszenicznego I nie wszystkie pszeniczne są kwaskowate, ja osobiście nie za bardzo ją lubię. Wg mnie, kwaskowate są np. Švyturys Baltas (jeszcze może być), Viva Hel (raz kupiłem i je wylałem), a bez posmaku kwaskowtości, moje ulubione Obolon, Tucher, Weizen Cornelius.
  4. Nie odzywałem się, bo miałem wirusa na kompie i nie miałem czasu aby się z nim uporać. Warzyłem tak: I. pszeniczne jasne: 45 stopni - 10 min 53 - 15 min 63 - 30 min 72 - do negatywnej próby jodowej 78 - filtrowanie drożdże suche fermentowała w dość wysokiej temperaturze bo 22-23 stopnie, przez pierwsze 3 dni było ok (w smaku dość podobne do Paulanera), potem robiło się coraz bardziej kwaśne, po 7 dniach na cichą na 12 dni,potem butelkowanie, po 2 tygodniach od butelkowania, kwaskawe, ale dużo mniej niż przy próbowaniu jak była fermentacja burzliwa, po miesiącu jeszcze mniej kwaskowatości, ale jednak jest, teraz jest ok 2,5 miesiąca i pozostała lekka kwaskowość, która się nie pogłębia II. pszeniczne ciemne 46 stopni - 15 min 53 - 15 min 63 - 30 min 72 - do negatywnej próby jodowej 78 - filtrowanie drożdże suche zadane w temp. 16 stopni, fermentacja cicha i burzliwa w temp. 18 stopni tak o połowę mniej kwaskawe niż jasne Jeśli możesz poradzić co zrobić, aby nie było kwaskowe, będę zobowiązany.
  5. Witam, Ostatnio zrobiłem jasne i ciemne z zestawów z zacieranie z BA i wyszły piwa o lekkim pozostającym posmaku kwaskowatości, coś w rodzaju Švyturys Baltas naszczęście nie tak bardzo kwaśne jak Viva Hel (raz kupiłem i je wylałem), nie jest to oczywiści tragedia, ale nie bardzo osobiście mi to pasuje. Moje ulubione gatunki pszenicznego nie mają kwaskowatego posmaku (Obolon, Tucher, Weizen Cornelius). Czy ktoś wie (nie przypuszcza) co zrobić aby w warzonych pszeniczniakach nie było czuć lekkiego pozostającego posmaku kawsowości? Pozdrawiam
  6. Czytam, że problem jest przy pszenicznych, moich ulubionych, minimum co drugie moje warzone piwo to pszeniczne. Do tej pory używałem zwykłej kadzi filtracyjnej i szło bardzo sprawnie, na początek zwracałem max. 5 litrów brzeczki, to wszystko, przecież pszeniczne jest mętne z założenia - wszystkie smakowały b. dobrze. Przy pszenicznych bez zbędnych ceregieli postępowałem. Właśnie zrobiłem filtrator z oploty, próba będzie w sobotę przy koźlaku majowym. Spróbuję zamontować oplot i dodatkowo wsadzić kadź filtracyjną, co nie zatrzyma ona,oplot powinien dać radę. Ktoś coś takiego próbował i ma jakieś doświadczenie, to proszę o opinię.
  7. A no w tym, że jest większa pewność jej czystości, co prawda wodociągi odpowiadają za czystość dostarczanej nam wody, ale nieodpowiadają za nasze rury i ich czystość (czyli te co mamy w domach, blokach, czy osiedlowych podejściach). I dodatkowo kwesta jej chlorowania, dla poprawności kranówkę trzeba naleć dzień wcześniej, aby chlor uleciał. Oczywiści ma to znaczenie przy warzeniu z gotowców, tak jak kolega,który prosił o pomoc, przy zacieraniu i tak woda jest gotowana.
  8. Jeszcze jedna rada, trzeba dobrze napowietrzyć brzeczkę przed zadaniem drożdży i trzeba je rehydratować - pewnie nie robiłeś. I nie lej wody z kranu, kup w markecie w baniakch 5 litrowych najtajszą (biedronka 1,4 zł). Poczytaj na www.browamator.pl
  9. Robiłem Coopersy, 4 szt. - o 3 szt. za dużo. Kwaskawy posmak może być, to jest młode piwo, nie ma jeszcze do końca ukształtowanego smaku, ale nie tylko to jest przyczyną w twoim przypadku kwasowości - dałeś glukozę, a to zawsze daje posmak kwaskowaty, bimbrowaty (wiem z doświadczenia). Nie martw się, butelkuj, będzie pijalne na 100%, a najlepiej daj mu z 4 miesiące postać, choć będzie to trudne:) Odpuść sobie sprawdzanie szczelności fermentatora, na 100% jest szczelny (zakładam, że jest z gotowego zestawu Coopersa z allegro - też zrobiłem ten błąd kupując go), a jeśli nawet nie, to robiłeś tylko fermentację burzliwą, a można ją przeprowadzać nawet bez pokrywy. Co innego fermentacja cicha, tam nie jest wskazany kontakt młodego piwa z powietrzem. Jak robiłem swoje pierwsze piwko, to też nie było bulgotania, a wyszło ok, najważniejsze, że BLG spada. Teraz mam nastawione ciemne pszeniczne z zacieraniem i też nie bulgocze, a BLG spada - czyli drożdże pracują i o to w tym chodzi. Tylko nie rób pszenicznego Coopersa, bo to nie jest pszeniczne, co najwyżej takie, jakby stało obok prawdziwej pszenicy. No i polecam rady eksperta na www.browamator.pl - tam znajdziesz odpowiedź na większość pytań, dla mnie były bezcenne . Polecam też na początek gotowe zastawy z tej stronki z zacieraniem, bo w gotowce nie warto się bawić, za duży koszt (zakładając, że nie używasz cukru) do smaku, lepiej do marketu po piwo w promocji udać się. Jak zrobisz sobie takie pszeniczne (jeśli lubisz ten rodzaj piwka) to zobaczysz różnicę, ja byłem w lekkim szoku, że coś takiego można w domu zrobić, bez płacenia 5 zł za butelkę. Koniec mądrości, idę butelkować Irish Real Ale, oczywiście z zacieraniem warzone było. Pozdrawiam:beer:
  10. Ja kiedyś płyn do naczyń, ciepła woda i piekarnik. Teraz po płynie do naczyć i płukaniu odstawiam do wyschnięcia, na drugi dzień biorę lejek i po kolei z jednej do drugiej butelki przelewa rozrobiony 70% spirytus tachniczny ( od braci ze wschodu), na 300 piw 0 kwasów. Jak przeleję 40 butelek (takie mam warki) to wlewam piwko zaczynając od pierwszej przelanej roztworem. Prosta i tania matoda, moim zdaniem najlepsza, ale oczywiście każdy może mieć swoje zdanie. Generalnie, wszystko przy warzeniu przecieram wacikiem z rozrobionym spirtusem (np. fermentator) kwasu nie miałem. Polecam, bo nie trzeba wydawać kasy na suszarki i sterylizatory, można za to solidną warkę uwarzyć, albo dwie ... tylko trzeba miec brata na wschodzie . Pozdrawiam
  11. Czyli wyciągam tylko gumowy wąż, zarabiam końcówkę, redukcja i przykręcam - to wszystko, tak? A zacier wlewam bezpośrednio na podłączony wężyk i filtruję, i nie stosuje już kadź filtracyjnej.
  12. Witam, Filtruję przez kadź filtracyjną, ale zastanawiam się, czy niezrobić sobie filtratora z wężyka do podłączenia wody. Zastanawia mnie jednak, czy brzeczka przeleci przez oplot, czy też trzeba robić jakieś dziurki i jaki jest czas filtrowania. http://www.wiki.piwo.org/index.php/Filtrator_z_oplotu_(Jejski) Mogę prosić o poradę, kogoś co coś takiego ma. Pozdrawiam
  13. Dzięki, właśnie tak myślałem, że za dużo tego chmielu. Jutro butelkuję grodzisza z zestawu BA, do którego dodałem 0,3 kg płatków owsianych, już wiem, że też za dużo chmielu, smakuje tak samo chmielowo jak na tym etapie pszeniczne. Następne będzie ciepne pszeniczne i jakiś pilsner. Pozdrawiam
  14. Witam, Właśnie degustuję pszeniczne z zestawu BA po 2 tygodniach w butelkach, wyszło całkiem dobre, nawet bardzo dobre, ale ... właśnie ma trochę za dużo goryczki, powinna być tylko w tle, a tak nie jest. Czy ktoś może coś konstruktywnego poradzić, zamierzam często robić pszeniczniaka, bo to mój ulubiony gatunek piwa. I jeszcze jedna prośba, czy ktoś ma jakiś fajny prosty przepis na pilsnera i może go podać, to będę wdzięczny. Pozdrawiam
  15. No Właśnie nie ma być idealnie klarowne, bo pszenica nie jest klarowna. Możesz coś bliżej o modyfikowaniu tego przepisu?
  16. Wnioskuję, że nie musi być idealnie klarowne. Jak warzyłem pszeniczne z gotowców, to wychodziło bardzo klarowne, denerwowała mnie ta klarowność, a w smaku jakieś takie wodniste, przecież pszeniczne nie są klarowne (czy tak, jeśli nie to jakie są klarowne?). Jeśli chodzi o przepis, to zamówiłem zestaw do zacierania w browoamatorze, nie kombinowałem na początek. Dzięki za porady.
  17. Witam, mam zamiar zrobić pierszego pszeniczniaka z zacieraniem, moje obawy budzi filtracja, wyczytałem na forach, że ciężko się filtruje. Jak to jest tak nprawdę z tą filtracją pszenicy, czy trzeba filtorwać jak inne piwa, tak długo, aż zacier będzie klarowny, przecież pszeniczniaki są właśnie mętne? No i jak się je przefiltruje do klarowności, to potem zrobią się mętnawe?
  18. Dzięki za porady, mam nadzieję, że wyjdzie lepsze niż ostatnio. Moje ulubione to pszeniczne (dokładniej Tucher), czy jest szansa aby zrobić rzeczywiści dobrego prawdziwego pszeniczniaka w domu, takiego z drożdżami na dnie butelki? Ma ktoś taki przepis i może mi go podać? Pozdr wojmat74
  19. Dzięki za odpowiedź, jeśli chodzi o pszeniczniaka, to przed fermentacją był 10 blg, no może nie zupełnie bezalkoholowe wysżło ale na pewno bardzo słabe jest. Jak waże z gotowców, to przeprowadzam fermentację burzliwą, cichą i refermentację w butelkach, czy pomijam cichą i od razu daję po burzliwej do refermentacji. No i jeśli przeprowadza się fermentację cichą, to coś do niej się dodaje, czy tylko zlewa same piwo bez osadu?
  20. Witam, jestem nowy na tej pożytecznej stronce i w pełni amator w warzeniu piwka i wykorzystując wątek, chcę zasięgnąć rad. Mam 2 warki za sobą ale z gotowców Copersa, pierwsza wyszło marnej jakości, wyraźny posmak drożdży (cukier pewnie!!!), druga lepsza zdecydowanie (pszeniczniak), ale bezalkoholowe wyszło i nie wiem dlaczego, może dlatego, że do puszki rozpuszczonej w wodzie wsypałem słód w proszku no i zrobiła się wielka kluch, którą godzinę mieszałem, żeby się rozpuściła. Mam 2 pytanka do bardyiej doświadczonych ni ja: 1. Jak to jest z tą fermentacją, burzliwa jest w fermentatorze, a cicha w butelkach z dodatkiem glukozy (cukier lub słód)? ? tak jest w instrukcji do gotowców, ale czytałem też, że są dwie w fermentatorze i dopiero do butelek 2. Kupowany słód do samodzielnego zacierania (do tego się przymierzam) musi kiełkować (gdzieś to wyczytałem), czy od razu można go gotować. No i dodawać chmiel do gotowców Coperas, czy też nie? Mam jeszcze niestety dwa gotowce (lager i real ale) i chcę aby piwko wyszło w miarę dobre.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.