Skocz do zawartości

Sojer

Members
  • Postów

    1 925
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Odpowiedzi opublikowane przez Sojer

  1. Zastanawiam się jak to jest w różnych częściach Polski. W Wigilię przychodzi do mnie Gwiazdor i przynosi prezenty. Mazowsze to św. Mikołaj. A jak to jest u pozostałych koleżanek i kolegów?

    I druga, istotna kwestia. Czy przychodzi czerwony krasnal, czy uchował się gdzieś jeszcze tradycyjny strój (w Wielkopolsce był to kożuch, futrzana czapka i maska)?

    Pytanie ostatnie. Czy jeśli przychodzi św. Mikołaj, to jest to ten sam, który chodzi 6 grudnia (może zachlał, albo został u jakiejś miłej mamy i nie zdążył dotrzeć do pozostałych dzieci), czy też inny? Jeśli inny to czy jeden i drugi jest w stroju krasnala, czy ten z 6 XII w szatach biskupich?

    Mam nadzieję, że nie użyłem zbyt wielu skrótów myślowych.

  2. A o tych 10 km to mówię cytując kolegę. Gdy przebiegł 10 km stwierdził, że jest biegaczem. To samo usłyszałem od niego po przekroczeniu dychy przeze mnie.

    A tak w ogóle to BMI samo w sobie jest półprawdą (mym zdaniem)

  3. Oj Panowie!! Bo samo bieganie nie załatwia sprawy :D Niestety trzeba nieco zmodyfikować przyzwyczajenia żywieniowe. Ja chudnę nawet w okresach, gdy nie biegam. Ot, zrezygnowałem z kolacji po godz. 20. Efekt? 8 kg mniej, już wszedłem w BMI biegacza, przebiegłem 10 km. Znaczy jestem biegaczem ;)

    A propos butów. Ja wyrwałem (chyba szczęśliwie, bo teraz nie widzę) asicsy gel-blackhawk za 161 zł (z przesyłką). I jak pisałem wyżej. Nie uwierzyłbym, że but może aż tak korygować pracę stopy.

  4. To zrezygnuj z pulsometru. Ja nie mam i żyję (dziś nawet mignął mi w tesco jakiś za 30 zł i odłożyłem go na półkę - myślę, że jest przydatny przy poważniejszym treningu). Bardziej istotny dla mnie jest dystans i czas i to mi załatwia (lepiej lub gorzej) smartfon i endomondo. Temat butów jest rozległy... Najistotniejszym jest ustalenie rodzaju stopy. Pronująca, neutralna czy supinująca. Do tego dobiera się buty, które korygują sposób stawiania stopy. To najistotniejsza sprawa, bo można się skrzywdzić (jako ciekawostkę napiszę, że po wskoczeniu w biegowe buty zauważyłem różnicę w tym jak stawiam stopę). Cenowo zaczynają się od okolic 60 zł.

    A dziś pokazał się taki tekst.Miłej lektury.

  5. Pewnie da radę, pojawia się tylko pytanie co będzie, gdy stwierdzisz, że chciałbyś też mierzyć przebyty dystans. Nie wspomnę o jakimś zaawansowanym treningu interwałowym i innych bajerach. Jak znam życie (jeśli bieganie Cię wciągnie) to zapragniesz start w zawodach i tu będzie trzeba nieco przygotowań i innego biegania :)

    Ja zacząłem biegać, by zgubić oponę i już mam w przyszłorocznym planie półmaraton w marcu i 15 km w maju. Drobiazgu na 5 km nie liczę, a pewnie znajdą się jeszcze jakieś biegi.

  6. Z ciekawości ostatnio przeglądam ceny pulsometrów. Taki garmin 305 robi się absurdalnie drogi. Ludzie sobie życzą nawet 800 zł za używanego, gdzie dla porównania jakieś 1250 zł kosztuje nowsza wersja 310. Paranoja. A w Niemczech na ebayu chodzą w okolicach 110 euro. Ech. Czy w naszym kraju wszystko musi być droższe, a zarobki niższe?

  7. a 12 stycznia już http://zbiegiemnatur.../terminy-biegow

    ps a może jeszcze w grudniu się wymkniesz :smilies:

    12 stycznia mam dyżur w pracy... Kicha kompletna, bo pojechałbym. Kurcze, właśnie widzę, że całe z biegiem natury wypada w moje dyżurujące soboty...

    Z wymknięciem w grudniu może być ciężko, chociaż po wczorajszym wmanewrowaniu mnie w nieudane przemeblowanie Magda powinna mieć dług do spłaty :D Spróbuję jeszcze pomaszerować ze 2-3 razy w tym tygodniu i może. Ale aż takim optymistą nie jestem. Choć szkoda mi, bo wynalazłem przynajmniej 3 fajne miejsca do pobiegania...

  8. Po biegu rozciąganie (choć teorie na ten temat ponoć są różne).

    Biegaj ze trzy razy w tygodniu. Wystarczy na początek. W sieci zalecają marszobiegi: 2 (3) minuty biegu i 2 (3) minuty truchtu. I tak na zmianę. Ja tam nie stosowałem. Biegłem ile dałem radę. Teraz wiem, że na początku lepiej biegać spokojnie, tak by się dało rozmawiać.

    I jak się zmotywować? Hmmm Nie wiem. Mnie wkręciło szybko. Teraz mnie nosi bez biegania.

    A jak trochę schudniesz, to motywacja będzie większa. Mi ubyło 8 kg i jakieś 9-10 cm w pasie.

  9. Z tą uniwersalnością i możliwością zmian każdego parametru to trzeba sobie w pewnym momencie dać na wstrzymanie bo zaleta przeradza się w udręke. Głównie siedzę nad sterownikami do kotłów C.O i np do takiego z podajnikiem do pracy potrzebne jest z kilkadziesiąt zmiennych. Gdyby je wszystkie zostawić użytkownikowi, który musi się nauczyć je dobierać to zainteresowanie było by na poziomie promila. Przy piwowarstwie tych promili było by nieco więcej... ;) ale ta granica nadal istnieje

    Dla mnie to jest istotna sprawa. Pstrykanie, pikanie, ustawianie wielu rzeczy. W moim kominkowym sterowniku zmieniłem trzy ustawienia, z tych zaoferowanych przez producenta. Temp. uruchomienia pompy, czas nadmuchu przy wygaszaniu i czasem wyłączam alarm dźwiękowy przy groźbie zagotowania wody.
  10. -10C za oknem śnieg na ziemi, odbył się 12 ty bieg dzika w tym roku. Wynik na 19.528m 1:46:00 jestem zadowolony bo wynik poprawiłem o 1 min. ale w jakich warunkach. Pozdrowienia

    Gratuluję! Ja dziś zrobiłem wymarsz. Żona nadal zakazuje mi biegania, a jak wspomniałem parę razy, że wziąłbym ciuchy na urlop to niemal zaczyna się pienić... Cóż. Pozostaje czekać do 1 stycznia.
  11. No dobra.Potrzebny kurczak, przyprawy wg uznania wtarte w kurczaka, butelka piwa. Do miski zaroodpornej wlac pol piwa, reszte wraz z butelka wstawic do tego naczynia, na to nalozyc kurczaka. Piec w jakis 180 stopniach przez godzine - poltorej, czesto polewajac piwem z miski.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.