Skocz do zawartości

Zwiazkowiec

Members
  • Postów

    222
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Aktywność reputacji

  1. Super!
    Zwiazkowiec otrzymał(a) reputację od WiHuRa w media a piwowarstwo domowe   
    Audycja jest od 21 do 22.
     
    Proszę trzymać kciuki to mój debiut radiowy.
     
    Pozdr
  2. Super!
    Zwiazkowiec otrzymał(a) reputację od Fidel w media a piwowarstwo domowe   
    Audycja jest od 21 do 22.
     
    Proszę trzymać kciuki to mój debiut radiowy.
     
    Pozdr
  3. Super!
    Zwiazkowiec otrzymał(a) reputację od pejot w dolna fermentacja - przygotowanie brzeczki   
    Hej,
     
    170g cukru na 18.5l dolniaka to zdecydowanie za dużo. Nie porównuj tego z piwami górnej fermentacji ponieważ w niższych temperaturach jest lepsza rozpuszczalność dwutlenku węgla w wodzie. Reasumując dolniak jak skończy fermentację burzliwą i cichą jest już całkiem dobrze nagazowany. Ja daje max 65 gram glukozy na 10L (ale lubię mocno nagazowane piwa) i tylko wtedy jak jestem pewien, że do końca odfermentowało. Sprawdź do ilu zeszło i skorzystaj z kalkulatora do którego podesłał link kolega Jejski.
     
    Przegazowanie piwa może być bardzo niebezpieczne.
     
    Pozdrawiam,
  4. Super!
    Zwiazkowiec przyznał(a) reputację dla wogosz w Zacieranie dekokcyjne.   
    Kilka uwag na temat dekokcji odnośnie problemów przewijających się w ostatnich postach:
    1. Hedin, to nie jakaś określona temperatura powoduje, że uwalniają się enzymy. Enzymy to dość proste białka które są rozpuszczalne w wodzie. Proces śrutowania powoduje, że łatwo mogą przechodzić do roztworu. Trzeba dać im tylko trochę czasu dobrze mieszając i będzie OK. Jeżeli robimy dekokcję trójwarową, pierwszy dekokt odbieramy zwykle w temp. ok. 52st. Nie można tylko robić tak, aby zaraz po wrzuceniu śruty do wody odbierać dekokt, bo nie damy szansy enzymom na przejście do roztworu.
    2. Vettis, kierowanie odfermentowaniem piwa stosując dekokcję jest prawie niemożliwe, szczególnie jak stosujemy trójwarówkę. Musimy sobie odpowiedzieć na pytanie: po co robimy dekokcję. Jeżeli stosujemy słody tzw. "twarde" o słabym rozluźnieniu cytologicznym, to robimy to, aby mieć odfermentowanie na w ogóle przyzwoitym poziomie. Przy takich słodach mamy zwykle bardzo przyjemną słodowość w piwie i trochę ciemniejszy kolor, bardziej w kierunki harbaty niż słomki. Jeżeli używamy (np. po to aby być w zgodzie z tradycją) wysokorozluźnionego słodu (obecnie powszechny w obrocie) to o kierowaniu odfermentowaniem przy dekokcji możemy zapomnieć. Ten słód jest tak bogaty w enzymy, że praktycznie zawsze zadziałają do końca.
    3. Pavulonek; czy trzeba gotować aż 10 min i po co. Każdy dekokt, obojętnie w jakiej temperaturze odebrany, przed gotowaniem powinien zostać "upłynniony", czyli scukrowany w temp. 72st.(sprawdzone próbą jodową). W gęstym zacierze widać to wyraźnie, jak alfa-amylaza powoduje rozrzedzanie zacieru wraz upływem czasu utrzymywania temp. 72st. Taki upłynniony zacier raczej nie przypala się podczas gotowania. Gotujemy jednak po to, aby kawałki tego słabo rozluźnionego słodu (jak był słabo rozluźniony to gorzej się ześrutował) po prostu się rozgotowały, a nie jak pisze Mimazy skleikowały, bo kleikowanie skrobi jęczmiennej zachodzi w temp. 58-63st. Dodatkowo wpływa to też na barwę przez powstawanie związków Maillarda. Potem dekokt zawraca się do reszty w następujących celach:
    a) rozłożenie skrobi uwolnionej podczas gotowania przez enzymy obecne w części rzadkiej,
    b) podniesienie temp. zacieru do kolejnego poziomu,
    c) dość precyzyjna regulacja tej temp. za pomocą ilości dekoktu w czasach kiedy nie było termometrów. Dzięki gotowaniu, dekokt miał stale tę samą temp. więc doświadczalnie można było ustalić (jak robiono stale te samo piwo ze stałą ilością słodu i wody) ile należy odebrać dekoktu, żeby po powtórnym połączeniu temp. zacieru podniosła się do oczekiwanego poziomu.
    4. Slotish, zauważyłem że w umyśle wielu piwowarów redukcja DMS-u krąży jak powieściowy Belfegor po Luwrze. Obecnie produkowane słody mają zawartość ok. 2 mg/kg prekursora DMS, gdzie absolutnie bezpieczną granicę określa się na 5 mg/kg dla browarów, mających zamknięte ciśnieniowe gotowanie piwa, zwykle nieprzekraczające 40-50 min. Przy naszym, zwykle dwukrotnie dłuższym gotowaniu w otwartym garze (wystarczy szczelina), ten problem nie występuje - przynajmniej ja go u siebie nie zauważyłem.
  5. Super!
    Zwiazkowiec przyznał(a) reputację dla Wiktor w Browar Artezan   
    pi***°Cie o tym jak to jest trudno prowadzić browar, że po co te obmiary, że to trudne i robicie z siebie ofiary systemu. Wiecie dlaczego Chłopaki z Artezana są pierwszym browarem założonym przez piwowarów domowych? bo to pierwsi którzy mieli na tyle jajec, że nie siedzą na dupie i nie biadolą jakie to jest strasznie trudne, tylko się wzięli do roboty i pokazali że można.
     
    I jak przejdą przez te formalności, które się okazały nie takie straszne jak wszyscy malujecie, to będą mieli własny browar a Wy wciąż będziecie siedzieć na dupach i biadolić jak to fajnie by było mieć browar, ale te przepisy są takie straszne.
     
    Pogódźcie się z tym, że podatki trzeba płacić i że akcje typu "ja sę zgadne ile mom piwa z tanku i zapłacę połowę" nie przejdą. Wymiarowanie zbiornika nie służy określeniu objętości maksymalnej, tylko temu żeby w każdej chwili można było określić ile jest piwa w zbiorniku. Psioczycie że archaiczna metoda, ale parę postów wyżej że jest dokładna, a poza tym robi się to RAZ. Pewnie można szybciej, ale szybciej nie zawsze znaczy dobrze.
     
    Prowadzenie dokumentacji do UC to po prostu dokładny dziennik piwowara - ile piwa zrobiłeś, ile masz na leżakowni, ile sprzedałeś a Wy robicie z tego jakieś straszne uciemiężenie biednego człowieka.
  6. Super!
    Zwiazkowiec przyznał(a) reputację dla scooby_brew w charakterystyka chmielu użytego na zimno   
    Cascade - lekkie zapachy i smaki cytrusowe, jodłowe i kwiatowe. Pasuje tylko do amerykańskich Ales (APA, IPA, American Wheat itd).
     
    Citra - silne zapachy i smaki owoców tropicalnych n.p. mango, papaya, passion fruit i grejpfrut. Pasuje tylko do amerykańskich Ales.
     
    Amarillo - "Cascade na steroidach", mocne smaki i zapachy pomarańczy i innych cytrusów, a także kwiatowe. Pasuje tylko do amerykańskich Ales.
     
    Centennial - kwaiatowe ale nieco mniej cytrusowe niż Cascade, wydają się bardziej "czyste" i nieco mniej zauważalne niż Cascade w dry hopping.
     
    Simcoe - silny smak i zapach jodłowy i grejpfrutowy. Pasuje tylko do amerykańskich Ales.
  7. Super!
    Zwiazkowiec przyznał(a) reputację dla dziedzicpruski w charakterystyka chmielu użytego na zimno   
    chyba parę osób ostatnio ostro chmieli na zimno,niekoniecznie amerykańskimi chmielami,może podzielilibyśmy się spostrzeżeniami,czym warto ,a co nie przynosi efektów.
     
    moje ;
    columbus-na początku miałem wątpliwości,że nie daje jak amarillo czy też podobne,ale w notatniku,pikantne nienachalnie cytrusowe,warto.
     
    Palisade-praktycznie żadnego aromatu,nie warto
     
    Chinook- bez rewelacji,użyłem a amarillo(50/50) i czuć było tylko amarillo,wiec nie pisze czy zły czy nie.
     
    Simcoe-aromat znikomy,żadne tam obiecywane cytrusy i ananasy.
     
    Hersbrucker-efekt praktycznie zerowy.
     
    Sovereign-efekt praktycznie zerowy.
     
    Fuggles-też nic specjalnego.
     
    Styrian Goldings-tu miła niespodzianka,mocno ziołowy aromat,z tego co pamiętam to rozmaryn,szukam czegoś w ten deseń,oczywiście powtórzę ze styrianem,może z jakaś kombinacją cytrusową.
  8. Super!
    Zwiazkowiec otrzymał(a) reputację od zgoda w III Poznański Konkurs Piw Domowych - 26.11.2011   
    Mój Belgian Blond Ale
     
    Warka #74, warzone 23.07.2011, 15,3 BLG
     
    skład:
     
    pilzneński 3,6 kg
    pszeniczny 0,7
    wiedeński 0,5
    biscuit 0,2
    miód od teścia 0,3 kg (tzw. tajny składnik)
     
    zacieranie (w 14l wody T=61*)
     
    57* - 10'
    62* - 35'
    72* - 20' -> mash out
     
    wysładzanie 7,5L + 5,5L
     
    Gotowanie 70 minut
     
    Chmielenie
     
    Hallertauer Tradition 6,5% 10g (60')
    Marynka 8,2% 10g (60')
    East Kent Golding 4,0% 7g (25')
    Challneger 7,0% 7g (25')
    Saaz 4,4% 7g (25')
     
    zadane gęstwą Weast 3522 (Belgian Ardennes)
     
    Fermentacja burzliwa 7 dni, T=21*
    Fermentacja cicha 15 dni, T=19* (BLG końcowe 2,5)
     
    Rozlew 175g glukozy na 20L
     
    Pozdrawiam,
  9. Super!
    Zwiazkowiec przyznał(a) reputację dla zgoda w Cukier specjalny w belgijskim dubblu   
    Poniższy tekst jest tłumaczeniem artykułu http://www.themadfer...experiment.html, wykorzystane zdjęcie zostało użyte za zgodą autora.
     
    Jest wiele składników, które wpływają na ostateczną jakość piwa. Chciałbym sprawdzić każdy po kolei, aby dowiedzieć się jaki mają wpływ. Tym razem spróbuję eksperymentalnie sprawdzić, jak na profil smakowy i kolor belgijskiego dubbla wpływają różne specjalne rodzaje cukru.
     
    Proces był prosty, uwarzyłem 6 galonów jasnej, średnio nachmielonej brzeczki, schłodziłem ją i przelałem do oddzielnych fermentorów. Wybrałem 5 interesujących mnie cukrów (miękki ciemny kandyzowany, ciemny syrop kandyzowany, bursztynowy kandyzowany twardy, własnej produkcji karmel i muscovado) oraz użyłem białego cukru jako odnośnika. Każdy z cukrów został zagotowany z wodą i dodany do fermentora. Każda próbka została następnie przefermentowana, wyleżakowana i rozlana do butelek. Wynikiem było 6 zaskakująco odmiennych piw z jednej warki.
     
    Problemem okazała się próbka kontrolna, ponieważ nie miałem warunków by fermentować ją w odpowiedniej temperaturze. Piwo wyszło nieprzyjemnie alkoholowe, ale generalnie dodatek do 20% białego cukru do tej pory nie dawał w moich piwach przykrych posmaków typu cydrowego.
     
    Karmel wyprodukowałem na podstawie przepisu z książki Brew Like a Monk. Jest to dość prosete, trzeba podgrzewać butelkę syropu kukurydzianego Karo z 9g fosforanu dwuamonowego (DAP, pożywka dla drożdży) aż do osiągnięcia pożądanego koloru i smaku. Próbka z karmelem wyszła całkiem dobra, ale zdaje się że karmel nie przefermentował (0.009 gęstości pochodziło z cukru, a próbka skończyła fermentację o te 2.31*P wcześniej), co w efekcie dało nieco zbyt słodkie piwo. Jeżeli będę powtarzał ten eksperyment, to poszukam innego sposobu na zrobienie syropu karmelowego.
     
    James z Basic Brewing Radio zaprosił mnie, by szczegółowo przedyskutować wyniki tego eksperymentu. Jeżeli chcesz tego posłuchać, to podcast jest do ściągnięcia z [media]http://media.libsyn.com/media/basicbrewing/bbr12-28-06.mp3[/media], można go znaleźć na http://www.basicbrewing.com/radio lub w iTunes.
     
    Podstawowe wyniki eksperymentu (w nawiasie początkowa i końcowa gęstość):
    cukier biały - posmaki cydrowe, gorący alkohol, nieprzyjemne (13.73*P, 2.31*P)
    miękki ciemny cukier kandyzowany - złożony, rumowy, karmelowy (14.66*P, 2.31*P)
    ciemny syrop kandyzowany - ciemny, bogaty, pełny, złożony (14.2*P, 2.31*P)
    twardy bursztynowy cukier kandyzowany - czysty, owocowy, podkreśla bazę (13.73*P, 2.06*P)
    karmel - słodki, pełny, ciemny, karmelowy (13.97*P, 4.58*P)
    muscovado - rumowy, brązowy cukier (13.73*P, 2.06*P)
     
    Sugar Experiment (Dubbel)
     
    Receptura
    ----------------
    Objętość (Gal): 6.00 (22.71L)
    Zasyp (Lbs): 12.47 (5.66kg)
    Przewidywane OG: 1.062 (15.12*P)
    Przewidywane SRM: 11.9
    Przewidywane IBU: 23.7
    Wydajność: 72 %
    Czas gotowania brzeczki: 90 minut
     
    Ziarno/Cukier
    -------------
    9.00 lbs. - 4.08kg amerykański pilzneński (użyty zamiast planowanego belgijskiego)
    1.22 lbs. - 0.55kg cukier (eksperymentalny)
    0.75 lbs. - 0.34kg cukier trzcinowy
    0.75 lbs. - 0.34kg Maris Otter
    0.50 lbs. - 0.23kg słód Aromatic
    0.25 lbs. - 0.11kg słód wiedeński
     
    Chmiel
    -----
    1.50 oz. - 42.5g Hallertau Hersbrucker @ 85 min.
    0.63 oz. - 17.9g Hallertau Hersbrucker @ 17 min.
     
    Drożdże
    -----
    White Labs WLP530 Abbey Ale
     
    Zacieranie
    -------------
    zasyp 15 min @ 135 (57.2°C)
    scukrzanie 45 min @ 145 (62.8°C)
    przejściowa 14 min @ 163 (72.8°C)
    wygrzew 15 min @ 168 (75.6°C)
     
    05.07.2006 Fermentacja w 1 galonowych słojach w temperaturze 18.9°C, za wyjątkiem próbki z cukrem, która fermentowała w temperaturze 22.2°C. Po jednym dniu fermentacji temperatura została podniesionia do 20°C i następnego dnia do 21.1°C.
     
    12.07.2006 Po tygodniu fermentacji piwo zostało schłodzone do temperatury 10°C aby przyspieszyć osiadanie drożdży.
     
    04.08.2006 Piwo zostało rozlane do butelek.
     
    Tłumaczenie na podstawie http://www.themadfer...experiment.html, oryginalny artykuł © Michael Tonsmeire z poniższą notą licencyjną:
     
    The Mad Fermentationist by Michael Tonsmeire is licensed under a Creative Commons Attribution-Noncommercial-Share Alike 3.0 United States License.
     

     
    Post został wypromowany jako artykuł
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.