Skocz do zawartości

kilis

Members
  • Postów

    369
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez kilis

  1. Podgrzewanie w pasteryzatorze do ok.70 °C Przez 15-20 minut i później się rozlewa to do worków

    Ciekawe bo wszystkie inne soki z tych tłoczni są żółte, ugotowane i smakują jak kompot.

    Znajomy ma pasteryzator przepływowy z chłodzeniem i tam soki są jaśniutkie. Smak jabłek i świeżego soku zachowany.

    Nie wierzę, że po 20 minutach gotowania w 70C będzie tak samo.

  2. W drugim roku mają najwięcej owoców, bo już od wiosny zaczynają kwitnąć i mają czas dobrze dojrzeć.

    W tym roku kiepsko było ze wzgledu na upały. Na balkonie nie dawały rady, bo podlewać trzeba było cały czas, co oczywiście wypłukuje wszystko z gleby.

    Nie wiem czy nie trzeba by przyciąć tego krzaka w drugim roku, bo strasznie wielki rośnie.

  3.  

     

    Do łupania nie potrzeba dużego parku maszynowego, dlatego jest to tradycyjna metoda, ale tak jak mówiłem nie ma żadnego znaczenia.

    Jak to nie ma. Nasz pocięty dąb będzie ciekł. Z łupanego masz ok 70% strat drewna, dlatego tną, bo taniej, a nie tradycja.

    Amerykański dąb ma inną strukturę i można go ciąć. straty ok 40%.

    Nowa amerykańska 225l ok 300-400$. Europejska 700-800$

  4.  

     

    Gdy fermentacja już trwa używam tylko spławika

    Przecież to nie ma znaczenia czym mierzysz. Wskazanie jest wskazanie.

    Robisz FFT. Mierzysz refraktometrem. Tyle samo ma mieć piwo na końcu fermentacji. Ma więcej znaczy, że się nie skończyła.

    Ile łatwiej zbić pomirar jedną kroplą.

  5. Również dziękuję za nagrody i ekspresowe tempo. Konkurs na prawdę profesjonalnie przeprowadzony. Tylko brać przykład. Mało gadania za to dużo porządnej roboty.

    Pierwszy raz będę mógł zrobić piwo na ekstrakcie. Sam bym go pewnie nie kupił, a tak mam okazję.

    Dzięki za ładne szkło, koszulkę, drożdże, refraktometr - przyda się na winnicy.

  6. Szyszka musi być zaraz po zbiorze dobrze zapakowana (najlepiej próżniowo) i dobrze przechowywana. Kupuję taką swieżynkę we wrześniu i tylko taką w zasadzie chmielę. Nie ma błota jak po granulacie. Aromat i smak uważam za lepszy. Jeden sezon przesiadłem się na granulat i powróciłem do szyszki.

  7. Sensu nie widzę. Piwo i tak trzeba by przelać (pod ciśnieniem) do innego kega i pozbyć się osadu.

    Robi się to w innym celu. Można fermentację prowadzić pod ciśnieniem w wyższej temperaturze. Ma to ograniczyć produkcję estrów, głównie przy lagerach.

    Myślałem o tym, ale ryzyko zatkania zaworu upustowego jakoś mnie zniechęca. Przy sporym ciśnieniu keg pewnie rozszczelniłby się na "nacięciu bezpieczeństa"

  8.  

     

    Fajnie masz, jeśli całość fermentacji kończy Ci się po tygodniu

    Nie mi, chociaż lagery 12Bx u mnie w 14 dni kończą w 7-8C.

     

    Jak ktoś fermentuje w 25C to pewnie i po dwóch dniach, to takie dziwne? A o takim przypadku raczej piszemy. Szkoda że pić się tego nie da później.

    Nie napisałem że CO2 znika w 5 minut po zakończeniu fermentacji. Po paru dniach w wiadrze pozostaje jego znikoma ilość, a już na pewno nie ma go tam po 2-3 tygodniach.

     

    Pytanie po co trzymać tyle czasu niefermentujące piwo? Bo ktoś napisał zostaw na 2-3 tygodnie? Błędy początkujących. Fermentacji się czasem nie mierzy. A już nie zaglądaj do wiadra to jakiś zabobon, od lat powtarzany jak mantra.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.