Skocz do zawartości

Preis

Members
  • Postów

    181
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Preis

  1. No więc właśnie, u mnie zakończył fermentację (bo ciężko mi uwierzyć że ruszy skoro z 17 zszedł aż do 4) i wcale się do opadnięcia na dno nie palił...chociaż w sumie może to i dobrze, dzięki temu z góry zebrałem bardzo dobrej jakości gęstwę, praktycznie gotowy starter, aż ze słoja wychodziły. Za to na samym dnie były drożdże marnej jakości, nie zaufałbym im.

  2. Witam, pisze tutaj ponieważ mam mały problem z tymi drożdżami, mianowicie:

    zadałem nimi warkę piwa Świątecznego, burzliwa trwała 10 dni i z 17 Blg zeszło do 4. Zebrałem gęstwę do słoika zamiarem przeszczepienia i rozlałem piwo do butelek z dodatkiem glukozy do refermentacji. Po kilka godzinach zajrzałem do butelek, i ku mojemu zaskoczeniu zauważyłem w szyjkach pierścień drożdży przy powierzchni piwa. Jako że mam doświadczenie z infekcjami to wiem że to na bank nie to. Czemu więc drożdże znów powędrowały na górę? Czy to normalne? Pytam gdyż po raz pierwszy użyłem płynnych i nie wiem czy to normalne zachowanie u tego szczepu.

    Z góry dzięki za odpowiedź :D

  3. Sama flokulacja drożdży i ich wędrówka na dno nie jest jedynym kryterium zakończenia ich pracy, co wyraźnie widać w starterach robionych w słoikach; drożdże pomimo zbitej warstwy na dnie cały czas pracują i widać pęcherzyki CO2 unoszące się ku górze. To że piwo wydaje się klarowne wcale nie oznacza że praca w nim ustała - ja zawsze trzymam miesiąc w butlach, piwa mocniejsze trzy miesiące.

  4. Już o tym myślę. Choć planuję jeszcze jakiś jeden może dwa występy z Kitem.

    Lukam na gotowe zestawy produktowe do zacierania na HB, to dobre sądzę rozwiązanie. Kręci mnie strasznie Irish Red Ale. Dam z nim radę mam nadzieję? Chyba, że proponujecie coś prostszego?

    Jak na moje to radę byś sobie dał, ja w każdym razie nie zwlekałem z zacieraniem i w Brewkity długo się nie bawiłem. Co do Red Ale to na twoim miejscu wybrałbym piwo którego smak jest ci w miarę znany albo nie ma problemów z kupieniem przemysłowego odpowiednika w celu porównania. Ja RA znam bo jestem byłym imigrantem :D ale jeśli nigdy takiego piwa nie piłeś to chyba lepiej jakiś stout albo może porter, przykładów tych piw jest sporo w różnej maści delikatesach i tym podobnych sklepach.

     

    Co do dyskusji o chlorze to będę się trzymał tego co już dawno temu pisałem; dla mnie idealne rozwiązanie i czy to "oryginalny" Ace, Clorox czy jakiś wybielacz firmy krzak z biedronki za 1,50 zł to działa. Od czasu jak stosuję nie mam żadnych problemów i kwasów od ponad 15 warek, a największy plus to dostępność. Jak mi się skończy to nie muszę czekać aż mi podeślą tylko zakładam buty i idę na drugą stronę do sklepu.

  5. Witam wszystkich,

    od jakiegoś czasu nosiłem się z zamiarem uwarzenia jakiegoś piwka w sam raz na święta, wszystko mam już kupione i tylko dwie rzeczy nie dają mi spać, mam nadzieję że mi pomożecie:

    -mam mielony kardamon i prawdę mówiąc nie wiem ile go dodać, jakiś pomysł? Nie chcę żeby zdominował piwo.

    -lepiej dodać starte skórki z 3 pomarańczy czy lepiej użyć kandyzowanej skórki pomarańczowej?

    Warka docelowo 22 litry.

  6. Moim zdaniem całkowite rezygnowanie z "chemii" przypłacisz ciężką frustracją wynikającą z kwasów - moje fermentory wyparzałem wrzątkiem i parą i oczywiście myłem. Starczyło tego na 8 warek, potem była seria 3 skwaśniałych piw. Zmieniałem metody i środki do dezynfekcji ale nawet podchloryn sodu nie da rady jak masz porysowany fermentor. Moja rada to dbać o fermentory żeby się nie porysowały, ewentualnie często zmieniać wiadra a dezynfekować roztworem podchlorynu, bardzo dobrze się wypłukuje pod silnym strumieniem gorącej wody z prysznica. Od 13 warek nie mam najmniejszego problemu.

  7. Jak robiłem na początku z kitów to najpierw wlewałem zawartość gotowca do pustego fermentora a potem wlewałem gwałtownie wodę żeby złapała trochę tlenu. Potem zamykałem i łychą napowietrzałem dopiero po dodaniu drożdży - mniejsze ryzyko że złapiesz coś z powietrza.

  8. A co, chcesz szybko uśpić jakąś niewiastę?:lol:

    Będą to piwa mocno chmielone - chmiel od lat jest wykorzystywany przy produkcji ziołowych leków uspokajających takich jak Labofarm czy Persen. Uderzyłbym w jakiegoś Bittera albo lepiej IPA, po jednym powinno usypiać, jak wiadomo "jedno piwo to samobójstwo" :) . Można by także podgrzać i dodać przyprawy Kamis do Grzańca, aczkolwiek nie każdy lubi grzane piwo no i to trunek raczej na zimowe wieczory a nie letnie popołudnie.

  9. Zależy od ilości, w większej zdecydowanie wpłyną na smak piwa, jeśli jest ich mniej to cóż, jak się już dostały to będziesz musiał to przeżyć. Używaj albo płótna albo wybielonych pończoch w których umieszczasz granulat chmielu. Działa równie dobrze i szybko.

  10. Chmielin można się pozbyć przelewając gorącą brzeczkę po chmieleniu przez płótno, tak jak robiły to nasze babcie przy produkcji podpiwka. Trzeba je tylko najpierw wygotować przez kilka minut i świetnie się sprawdzają. Jak się płótno zapcha to wystarczy opłukać je pod wodą, w trakcie przelewania gorąca brzeczka sama dezynfekuje materiał. Używam tego od jakichś 19 warek, żadne chmieliny nie przedostają się do brzeczki.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.