-
Postów
181 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez Preis
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
- Strona 6 z 7
-
-
No to dzięki panowie, uspokoiliście mnie bo już się martwiłem że przez mój brak doświadczenia z płynnymi coś schrzaniłem. Jeszcze raz dzięki za wsparcie
-
ten szczep jest dziwny. U mnie też wyczynia cuda w fermentorach, pływa sobie na górze, nie chce opaść, robi sobie tydzień przerwy podczas fermentacji...
A powiedz mi, czy może też się tak zachowywały po zabutelkowaniu jak u mnie?
-
No więc właśnie, u mnie zakończył fermentację (bo ciężko mi uwierzyć że ruszy skoro z 17 zszedł aż do 4) i wcale się do opadnięcia na dno nie palił...chociaż w sumie może to i dobrze, dzięki temu z góry zebrałem bardzo dobrej jakości gęstwę, praktycznie gotowy starter, aż ze słoja wychodziły. Za to na samym dnie były drożdże marnej jakości, nie zaufałbym im.
-
Witam, pisze tutaj ponieważ mam mały problem z tymi drożdżami, mianowicie:
zadałem nimi warkę piwa Świątecznego, burzliwa trwała 10 dni i z 17 Blg zeszło do 4. Zebrałem gęstwę do słoika zamiarem przeszczepienia i rozlałem piwo do butelek z dodatkiem glukozy do refermentacji. Po kilka godzinach zajrzałem do butelek, i ku mojemu zaskoczeniu zauważyłem w szyjkach pierścień drożdży przy powierzchni piwa. Jako że mam doświadczenie z infekcjami to wiem że to na bank nie to. Czemu więc drożdże znów powędrowały na górę? Czy to normalne? Pytam gdyż po raz pierwszy użyłem płynnych i nie wiem czy to normalne zachowanie u tego szczepu.
Z góry dzięki za odpowiedź
-
Niedawno piłem 3letniego stouta z zestawu BA, smak na pewno był inny od piwa świeżego, jednak nie wyczułem żadnych nieprzyjemnych posmaków - jednym słowem było pyszne, aż szkoda mi je było wypić.
-
Sama flokulacja drożdży i ich wędrówka na dno nie jest jedynym kryterium zakończenia ich pracy, co wyraźnie widać w starterach robionych w słoikach; drożdże pomimo zbitej warstwy na dnie cały czas pracują i widać pęcherzyki CO2 unoszące się ku górze. To że piwo wydaje się klarowne wcale nie oznacza że praca w nim ustała - ja zawsze trzymam miesiąc w butlach, piwa mocniejsze trzy miesiące.
-
Zdarzyło mi się coś podobnego ze 3, może 4 razy - jak na moje śpij spokojnie bo to nic takiego. Musisz po prostu dłużej je przetrzymać; u mnie po 3 miesiącach w butli były na tyle zbite że przy nalewaniu się nie podnosiły i zostawały w butelce. No, ale komu się tam chce czekać...
-
Już o tym myślę. Choć planuję jeszcze jakiś jeden może dwa występy z Kitem.
Lukam na gotowe zestawy produktowe do zacierania na HB, to dobre sądzę rozwiązanie. Kręci mnie strasznie Irish Red Ale. Dam z nim radę mam nadzieję? Chyba, że proponujecie coś prostszego?
Jak na moje to radę byś sobie dał, ja w każdym razie nie zwlekałem z zacieraniem i w Brewkity długo się nie bawiłem. Co do Red Ale to na twoim miejscu wybrałbym piwo którego smak jest ci w miarę znany albo nie ma problemów z kupieniem przemysłowego odpowiednika w celu porównania. Ja RA znam bo jestem byłym imigrantem ale jeśli nigdy takiego piwa nie piłeś to chyba lepiej jakiś stout albo może porter, przykładów tych piw jest sporo w różnej maści delikatesach i tym podobnych sklepach.
Co do dyskusji o chlorze to będę się trzymał tego co już dawno temu pisałem; dla mnie idealne rozwiązanie i czy to "oryginalny" Ace, Clorox czy jakiś wybielacz firmy krzak z biedronki za 1,50 zł to działa. Od czasu jak stosuję nie mam żadnych problemów i kwasów od ponad 15 warek, a największy plus to dostępność. Jak mi się skończy to nie muszę czekać aż mi podeślą tylko zakładam buty i idę na drugą stronę do sklepu.
-
Jak najszybciej weź się za zacieranie, to dopiero jest frajda
-
Ja do mojego (patrz wyżej) dałem jedną paczuszkę 16g - nic nie czuć. Jeżeli robisz mocne piwo i dajesz dużo przypraw to spokojnie możesz dać 2 takie paczki.
Wielkie dzięki, tak właśnie zrobię
-
A ile byście dali takiego cukru waniliowego/wanilinowego?
-
Goździki, cynamon i laskę wanilii też dodaję, nie wspomniałem o nich bo proporcje do ich zastosowania znam
Serdeczne dzięki za odpowiedź, dodam jakieś 5-8 gram.
-
Witam wszystkich,
od jakiegoś czasu nosiłem się z zamiarem uwarzenia jakiegoś piwka w sam raz na święta, wszystko mam już kupione i tylko dwie rzeczy nie dają mi spać, mam nadzieję że mi pomożecie:
-mam mielony kardamon i prawdę mówiąc nie wiem ile go dodać, jakiś pomysł? Nie chcę żeby zdominował piwo.
-lepiej dodać starte skórki z 3 pomarańczy czy lepiej użyć kandyzowanej skórki pomarańczowej?
Warka docelowo 22 litry.
-
3 lata temu odwiedzałem kumpla w Bristolu i w jednym pubie mieli taki właśnie szajs, stało na szynku raczej jako kuriozum bo piwa z tego nikt nie kupował a i mi barman stanowczo odradził i uraczył pysznym Greene King's IPA
-
Moim zdaniem całkowite rezygnowanie z "chemii" przypłacisz ciężką frustracją wynikającą z kwasów - moje fermentory wyparzałem wrzątkiem i parą i oczywiście myłem. Starczyło tego na 8 warek, potem była seria 3 skwaśniałych piw. Zmieniałem metody i środki do dezynfekcji ale nawet podchloryn sodu nie da rady jak masz porysowany fermentor. Moja rada to dbać o fermentory żeby się nie porysowały, ewentualnie często zmieniać wiadra a dezynfekować roztworem podchlorynu, bardzo dobrze się wypłukuje pod silnym strumieniem gorącej wody z prysznica. Od 13 warek nie mam najmniejszego problemu.
-
No to powodzenia i życzę wytrwałości w czekaniu na piwo - ja moje pierwsze otworzyłem po tygodniu bo nie mogłem się doczekać
-
Jak robiłem na początku z kitów to najpierw wlewałem zawartość gotowca do pustego fermentora a potem wlewałem gwałtownie wodę żeby złapała trochę tlenu. Potem zamykałem i łychą napowietrzałem dopiero po dodaniu drożdży - mniejsze ryzyko że złapiesz coś z powietrza.
-
A co, chcesz szybko uśpić jakąś niewiastę?
Będą to piwa mocno chmielone - chmiel od lat jest wykorzystywany przy produkcji ziołowych leków uspokajających takich jak Labofarm czy Persen. Uderzyłbym w jakiegoś Bittera albo lepiej IPA, po jednym powinno usypiać, jak wiadomo "jedno piwo to samobójstwo" . Można by także podgrzać i dodać przyprawy Kamis do Grzańca, aczkolwiek nie każdy lubi grzane piwo no i to trunek raczej na zimowe wieczory a nie letnie popołudnie.
-
Ja bym te butle porządnie wyszorował szczotką do butelek i płynem do mycia naczyń a potem wrzucił do fermentora wypełnionego roztworem podchlorynu sodu żeby się przez h pomoczyły. Potem wypłukać porządnie gorącą wodą i już są dobre.
-
Zależy od ilości, w większej zdecydowanie wpłyną na smak piwa, jeśli jest ich mniej to cóż, jak się już dostały to będziesz musiał to przeżyć. Używaj albo płótna albo wybielonych pończoch w których umieszczasz granulat chmielu. Działa równie dobrze i szybko.
-
Chmielin można się pozbyć przelewając gorącą brzeczkę po chmieleniu przez płótno, tak jak robiły to nasze babcie przy produkcji podpiwka. Trzeba je tylko najpierw wygotować przez kilka minut i świetnie się sprawdzają. Jak się płótno zapcha to wystarczy opłukać je pod wodą, w trakcie przelewania gorąca brzeczka sama dezynfekuje materiał. Używam tego od jakichś 19 warek, żadne chmieliny nie przedostają się do brzeczki.
-
No nic, to będę śledził i jak będzie okazja to na pewno wpadnę
-
Midriel mnie też trochę dziś głowa dokuczała - ale impreza była przednia, do Kazimierza umawiamy się jakoś razem na wypad
-
Cholera jasna, przez sesję na UKW ostatnio tak rzadko używałem komputera że kompletnie to przegapiłem, inaczej wsiadłbym w auto i pomógłbym ci trzymać ten fermentor w fontannie . Planujesz jeszcze gdzieś zorganizować podobną atrakcję?
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
- Strona 6 z 7
Gdzie się podziewa 5 L wody ?
w Piaskownica piwowarska
Opublikowano · Edytowane przez Preis
Tak samo u mnie, w kadzi warzelnej ląduje 24 litry i 4 tracę poprzez parowanie.