Tu się temat zrobił na poważnie a to piwo to czysty spontan, wymyślony po kursie sensorycznym w Chorzowie. Nie jest to piwo konkursowe, więc sobie pozwoliłem na fajną zabawę.
No tak, przeciętny Kowalski nie pija piw z małych browarów, pije Tyskie lub inne piwo występujące w reklamach.
A tak swoją drogą piłem ostatnio Tyskie oraz Lecha z trzech browarów-warto sobie popróbować (również Żubr jest robiony w 1- Tychach, 2- Poznaniu, 3- Białymstoku. Numerki są pod datą produkcji jest 6-cio cyfrowy nr partii, pierwsza oznacza z którego browaru). Piwa warzone w Tychach są najmniej chmielone.
Warzę od dawna w siateczkach, bo inaczej to mi wymienniki zatyka. Jak warzyłem ostatnio w małym garnku z Lidla to woreczki były zbyteczne.
A piwa do degustacji na pewno ostanie.
Też w to wątpię, ale czego nie robi się dla zabawy, bo przecież o to chyba chodzi.
Raz zrobiłem 106 IBU, poprzednio 460 IBU, to teraz ponad 1000 IBU (wg tego samego liczydła). Może za rok skuszę się na 3000 IBU - czas pokaże.