Skocz do zawartości

LukBeer

Members
  • Postów

    27
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

O LukBeer

  • Urodziny 1985.03.13

Piwowarstwo

  • Nazwa browaru
    Browar Szczeciński
  • Rok założenia
    2015
  • Liczba warek
    30
  • Miasto
    Sławno

Kontakt

  • Imię
    Łukasz

Ostatnie wizyty

1 038 wyświetleń profilu

Osiągnięcia LukBeer

  1. Drożdże gozdawy Czech pils polecam. Przyzwoity lager mi wyszedł na nich o solidnej podstawie słodowej, gdy bym tych warek nie przechmielił.
  2. Testowana warka była na sucharach. Ciekawe czy następne z gęstwy będą miały mniej.
  3. Tą warkę na diamondzie porównuje z rothausem. Jejku ten rothouse też daje siarką, w każdym razie nie mniej. Prawilny niemiecki pils wyszedł.
  4. Robię drugie podejście do tego młodego piwka . W aromacie nie ma ani kwiatów wiosennych, ani siarki. Zamiast tego czuję słodowy aromat skręcający w stronę owoców tropikalnych może trochę w mango dojrzałe fest, dojrzała pomarańcza nawet. Oczywiście to daleko, 2 czy 3 plan.
  5. A ja lubię ten cykl. Na początku czekam aż się ułoży, potem po każdym tygodniu może nieco inaczej smakować, zawsze zagadka smakowa, jest nad czym się zastanowić wychylając szklankę.
  6. Zrobiłem dokładnie tak samo ! Diamondy dużo siarki, novalagery czysto. Jaka temp fermentacji ?
  7. Sądzę że do tego były by bardzo dobre. Do klasycznych stylów zdecydowanie nie.
  8. Po miesiącu leżakowania w piwnicy mogę powiedzieć że drożdże do pilsa to nie są, do euro-lagera chyba też nie co nie znaczy że to złe drożdże. Z porównaniem z diamondami zero siary, normalnie null, niby profil neutralny, ale taki neutralny jakby ale robiony na us05 w najniższych temperaturach. W smaku piwo bardzo pełne, słodkie, jak bym pił jakiś hazzy ale. Mimo sporej dawki mchu mętne jak pszenica. Mam porównanie do diamondów mimo że to też średnie drożdże do pilsa, a zwłaszcza w stylu czeskim to dużo bardziej mają profil lagerowy. Fermentacja w 10-11 stopni jak by co. Po tym doświadczeniu drożdże poleciały do portera bałtyckiego w którym zabrakło trochę blg i skoczył się na 16 i zapowiada się bardzo fajnie jak taka fuzja fesa z porterem bałtyckim, do takich fuzyjnych stylów te drożdże mogą robić robotę bo to piwo bardzo pełne jest.
  9. Też bym obstawiał infekcję nieproszonymi drożdżami. Dzikusy w niskich temperaturach albo zdechły albo się wyciszyły, w pokojowej temperaturze zaczęły dojadać stąd inny profil aromatyczno-smakowy. Jedno mnie tylko dziwi ? Bo jak miałem infekcję dzikusami, zresztą też w lagerze w temp 18 stopniach to walił on kablami, dentystą, ebonitem czyli standard.
  10. A po co ? Będzie fajnie mętne. Jak musisz klarować to szklanka wody z żelatyną, kilka dni przed rozlewem, pamiętam że moje piwka klarowane żelatyną szybko dojrzewały.
  11. I nie będzie klarowne na tych drożdżach. Wszystkie moje piwa na tych drożdżach są mętne. Taka ich cecha, świetnie nadają się do hazy stylów. Mój Bitter na tych drożdżach wyszedł bardzo dobry w smaku, drożdże naprodukowały angielskie estry, po leżakowaniu w 6 stopniach trochę się sklarował, ale daleko do tych na S04
  12. Za wcześnie żeby coś mądrego stwierdzić, w zasypie miałem 0.4 carapilsa, pilzeński z weyermana, dodatkowo pobierałem 1/4 dekotu więc jak najbardziej powinno się to wyczuć. Dodatkowo robię drugą warkę na takim samym zasypie z diamondami, jak wszystko pójdzie okej to będę mógł napisać jak wypadają w porównaniu z klasycznymi dolniakami.
  13. Jestem po rozlaniu do butelek pilsa 12.5. Piwo na tym etapie dość mętne mimo dodania mchu irlandzkiego. W próbce bardzo słabo czułem goryczkę, jest bardzo słodkie. Profil neutralny tak jak napisali, brak na tym etapie lagerowych wiosennych kwiatków. Fermentacja: - 12 dni w 10C - 5 dni w 17C - 1 dzień na mrozie Butelki siedzą w 6C, zobaczę za dwa miesiące. Puki co mam wrażenie że zachowują się jak lutra.
  14. Czapa drożdżowa utrzymuje się po ponad tygodniu od zakończonej fermentacji , po próbie zamieszania żeby opadła zmętniła piwo na maxa. Nigdy się nie spotkałem z takim zjawiskiem. Fermentator leci na mróz może coś się sklaruje, przy bitterze raczej wolał bym klarowne piwko.
  15. Zapach pierwszych godzin burzliwej to najwspanialszy zapach jaki znam, takie świeże owoce, zresztą fajnie by było gdyby ten zapach był dużo większy. Na koniec fermentacji pojawia się siarka, ale to trzeba podejść do fermentatora i obwąchać go żeby poczuć, zresztą ta siarka z moich obserwacji pojawia się krótko. Przy lagerach i Belgach miałem sporo siarki. Rurki fermentacyjnej nie trzeba stosować wystarczy owinąć folią i lekko nie domknąć. Jak masz transparentne wiaderko to widać co się dzieje.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.