Skocz do zawartości

klimek

Members
  • Postów

    13
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Aktywność reputacji

  1. Super!
    klimek przyznał(a) reputację dla elroy w Jak warzyć piwo. (How To Brew) J.Palmer. Polskie wydanie. Informacje, konsultacje.   
    W tym wątku oraz na  https://www.facebook.com/piwoorg będę informował o postępie prac nad polskim wydaniem książki How To Brew Johna Palmera (ostatnie wydanie z 2017 roku), uznawany za najbardziej komplety poradnik dotyczący amatorskiego warzenia piwa.  Będę na pewno prosił Was o różne sprawy w procesie wydawniczym
     
    Stan wpisu na dzień: 12.02.2020
     
    Premiera: koniec 2020
    Przedsprzedaż: kwiecień/maj 2020
    Dedykowana strona: howtobrew.pl (w trakcie budowy - oddanie 17 luty 2020)
    Cena detaliczna: 80-100zł 
     
     
    Postęp prac:
     
    11.07.2019 - pomysł ?
    28.08.2019 - konsultacje w gronie piwowarskim.
    14.09.2019 - zlecenie zakupu praw w agencji literackiej J.Palmera
    25.11.2019 - draft umowy.
    01.01.2020 - 10-02.2020 - poszukiwanie profesjonalnego biura i tłumacza będącego jednocześnie zaznajomionego z tematyką piwowarską.
    31.01.2020 - podpisanie umowy
    05.02.2020 - prace nad dedykowanym sklepem oraz stroną.
    06.05.2020 - rozpoczęcie tłumaczenia.
    22.06.2020 - rozpoczęcie przedsprzedaży: https://jakwarzyc.piwo.org/jak-warzyc-piwo-kompendium-wiedzy-piwowara-domowego-p-1.html
    01.10.2020 - zakończenie tłumaczenia.
    11.12.2020 - dostawa na magazyn i rozpoczęcie dystrybucji.
     
    CDN..
     

     
     
    FAQ:
     
    P: Czy będzie możliwość zakupu na allegro (w abonamencie Smart)? 
    O: Tak, jak najbardziej. Książka będzie wystawiona jako przedsprzedaż i zakup będzie się kwalifikował na darmową wysyłkę do punktu odbioru. 
     
    P: Czy będzie można zamówić do Paczkomatu lub Paczki w Ruchu?
    O: Będzie możliwość do Paczkomatu, do Ruchu nie przewiduję. 
     
    P: Czy będzie można zamówić książkę za granicę?
    O: Tak, w ramach EU jak najbardziej poprzez Pocztex lub GLS (kosztów nie znam, bo nie znana jest dokłada waga :))
     
    P: Płatność za pobraniem lub PayPal?
    O: W przedsprzedaży nie będzie możliwości zapłaty za pobraniem, PayPal oczywiście tak (jak i Dotpay/PayU lub klasyczny przelew)
     
     
     
     
  2. Super!
    klimek przyznał(a) reputację dla DanielN w Bank drożdży piwowarskich w domowych warunkach 1/4 - sól fizjologiczna   
    Bank drożdży piwowarskich w domowych warunkach 1/4 - sól fizjologiczna
     
    Uwaga! Poniższy artykuł ma nowszą rewizję. Uprościłem metodę oraz dostosowałem ją do realiów sprzętu dostępnego na naszym rynku. Metoda jest również bezpieczniejsza. Nowy poradnik dostępny jest tutaj.
     
    Własny bank drożdży pozwoli Ci znacznie zredukować koszt użycia drożdży płynnych. Również zobaczysz, że te drożdże wcale nie są takie straszne i trudne. Zatem jeśli  masz 20 minut wolnego czasu to zapraszam do lektury, mniej więcej tyle zajmie Ci przeczytanie tego poradnika.
     
    Co to właściwie jest bank drożdży? Obrazowo mówiąc są to czyste próbki drożdży, które możesz w każdej chwili rozpropagować lub inaczej rozmnożyć. Następnie użyć zupełnie tak samo jak drożdże płynne ze sklepu. W domowym banku w depozycie trzyma się kilka ulubionych lub rzadkich szczepów. Dodam jeszcze, że bank drożdży piwowarskich to przejście na drożdże płynne. Jednak nie rezygnuj z suchych. Zawsze trzymaj paczkę 'sucharów', tak na wszelki wypadek.
     
    Poradnik opiera się w dużej mierze na dwóch książkach Yeast, The practical Guide to Beer Fermentation oraz Brewing Engineering. Posługiwałem się też dokumentami i stronami znalezionymi w Internecie. Pełna lista będzie zamieszona w bibliografii w ostatniej części poradnika. Suche instrukcje z książki wzbogacam o własne doświadczenia i spostrzeżenia. Również nie mogę zapomnieć o wymianie doświadczeń na komunikatorze forum.
     
    Bank drożdży oznacza przechowywanie próbek w minimalnych ilościach, które później trzeba rozpropagować. Dla metody mrożenia czy też agaru będą to wręcz mikrolity.  Niektóre z opisywanych metod będą potrzebowały kilku dni, aby namnożyć drożdże do ilości potrzebnej na warkę. Metody wprowadzam w kolejności ekonomicznej, tak aby nie wydawać na starcie dużych pieniędzy.
     
    Jak przechowywać drożdże w domu?
    Mamy kilka możliwość. Większość z nas przechowuje gęstwę do ponownego użycia. W bardzo prosty sposób możemy przedłużyć czas jej przydatności płukając najlepiej w kwaśnym środowisku. Następnie przenieść czystą gęstwę do roztworu soli fizjologicznej. Tak przygotowane drożdże mogą stać kilka miesięcy w lodówce. Literatura podaje okres kilku lat, jednak podchodził bym do tego sceptycznie. Inną techniką bardziej zaawansowaną i chyba najczęściej wybieraną są podłoża agarowe. Agar jest to substancja żelująca, która z pożywką (najczęściej mini brzeczką) tworzy galaretowate podłoże. Na odpowiednio przygotowanym podłożu drożdże mogą żyć miesiącami w lodówce. Podłoża agarowe są bazą dla przechowywania drożdży na szalkach Petriego lub innych naczyniach. Drożdże przechowywane w probówce na podłożu agarowym to skos. Osobiście moją ulubioną techniką jest mrożenie drożdży.
     
    Zanim przejdę do metody. Dyskutowałem z kilkoma osobami na temat kształtu poradnika, od której metody zacząć, jaki sprzęt wybrać. Przyznam, że chciałem zacząć od mrożenia, włącznie ze sterylizacją w warunkach domowych. Ale mądrzy i bardziej doświadczeni ludzie z tego forum wybili mi to z głowy, za co dziękuję. Matros przekonał mnie, aby metodę soli fizjologicznej opisać jako pierwszą. Pozostali podsunęli mi pomysł jałowego sprzętu, aby nie komplikować na starcie ze sterylizacją. Osoby które były zamieszane w powstawanie i kształt tego poradnika to: Matros, czeburaszka710, Dr2, Pan Łyżwa, Maciejeq, BretBeermann. Serdecznie dziękuję. Poradnik, tak jak w szkole, przedstawia jedną konkretną drogę na konkretnym sprzęcie. Od Ciebie zależy jak go potem użyjesz/zmienisz/ulepszysz. Myślę, że stanowi wypadkową wygoda/jakość/cena. Miłej lektury.
     
    Przechowywanie w roztworze soli fizjologicznej
    Poniższy poradnik jest mocno podparty stroną Yeast banking – #3 Isotonic sodium chloride oraz Yeast: The Practical Guide to Beer Fermentation. Techniki używa Matros i jest recenzentem tego poradnika. 
     
    Czego będziesz potrzebował:
    Czystego źródła drożdży. Powiedzmy, że będzie to płukana gęstwa drożdżowa. Bardzo ważne jest, aby przemywać drożdże przegotowaną i ostudzoną wodą. W takiej wodzie jest mało rozpuszczonego tlenu, co nie pobudza nadmiernie drożdży.
    Roztworu soli 0,9% fizjologicznej, do kupienia w każdej aptece w postaci 5ml ampułek. Sól fizjologiczną można tanio zrobić samemu. Na końcu poradnika masz opisane jak to zrobić.
    Sterylna strzykawka 5ml i sterylna igła. Igła musi być jak najdłuższa i najgrubsza. Najczęściej używam 1,6x40.
    Probówki lub pojemniki do przechowywania (od 5 do 30 ml). Większe zabierają więcej miejsca i zużywają więcej soli fizjologicznej. Ekonomiczniej wychodzą mniejsze pojemności 5 - 15 ml. Na starcie polecam 15 ml a docelowo 5 ml.
    Rękawiczki nitrylowe lub lateksowe. Kup o jeden rozmiar za małe. Trochę ciężej założyć, ale super przylegają do ręki i wygodniej się operuje.
    Środek dezynfekujący z atomizerem (StarSan, Desprey, Mexipol, spirytus medyczny 70%).
    Taśma winylowa (lepiej ale drożej) lub izolacyjna PVC (używam i póki co jest dobrze). Jako dygresja. W laboratoriach do zabezpieczania szalek czy też zakrętek używa się parafilmu.
    Maseczka chirurgiczna, nie jest konieczna ale bardzo ułatwia pracę. Bez maseczki będziesz musiał pracować na bezdechu aby zminimalizować ryzyko zakażenia.
    Lampa/Palnik spirytusowy na knot. Palnik również można pominąć, jednak ryzyko kontaminacji będzie większe. Knot trzeba podpalić, do tego celu najlepsza jest zapalniczka piezoelektryczna. Te oparte o rolkę i krzesiwo czasem niszczą rękawiczki przy zapalaniu. Palnik łatwo wykonać samemu. Źródło paliwa może stanowić alkoholowy środek dezynfekujący, spirytus medyczny czy też bioetanol. Używam bioetanolu.
     
    Zanim przejdziesz do procedury kilka słów o sterylności. Materiał biologiczny jakim są drożdże będzie przechowywany długie miesiące i wymaga zachowania sterylnych warunków. Inaczej próbkę możesz zakazić obcym materiałem (bakterie, dzikie drożdże) i całe starania pójdą na marne. Dlatego na starcie polecam kupić gotową sól fizjologiczną w aptece, która jest już jałowa, oraz sterylne zakręcane probówki pakowane pojedynczo. Najlepiej kupować od razu w paczkach po 10-25 sztuk, wtedy cena jednostkowa wychodzi w granicach 1-2 zł. W dalszej części poradnika zakładam, że wszystko co kupiłeś jest sterylne. O sterylizacji w warunkach domowych możesz przeczytać w drugiej części poradnika.
     
    Procedura
    Przygotuj środowisko pracy. Pomieszczenie w którym pracujesz powinno być przewietrzone, czyste i wolne od przeciągów. W sezonie grzewczym warto zakręcić grzejniki na godzinę przed procedurą. Wyeliminuje to prądy powietrzne z którymi dryfują mikroby. Poproś domowników, aby kilka minut Ci nie przeszkadzali. Zamknij psa/kota/papugę w sąsiednim pokoju. Blat stołu musi być dokładnie umyty i suchy. Rozypl na jego powierzchni środek dezynfekujący, czekaj tyle ile zaleca producent. Jeżeli jest oparty na alkoholu to wyparuje szybko. Jeżeli użyłeś StarSanu to po 5 minutach wytrzyj stół suchym ręcznikiem.

     
    Zdezynfekuj ampułki soli fizjologicznej. Fiolek potrzebujesz tyle aby napełnić sterylne probówki. Prosta matematyka, probówkę 10 ml napełnisz dwoma 5 ml ampułkami soli. W poradniku używam probówki 5 ml, to ta z niebieską zakrętką. Mimo tego, że nie jest w opakowaniu to jest sterylna wewnątrz. Najczęściej sterylne probówki wykonane są z plastiku PE i opakowane folię.
    Wyłóż potrzebny sprzęt, ale nie zdejmuj opakowań. Strzykawkę, igłę, palnik, rękawiczki, maseczkę, probówkę, zdezynfekowane ampułki soli, zapalniczkę.

     
    Wystaw z lodówki źródło drożdży. Drożdże powinny opaść i zgromadzić się na dnie pojemnika. Zdezynfekuj też zewnętrzną część pojemnika z drożdżami. Na potrzeby zdjęć przygotowałem mały starter ~25 ml ~6°P w sterylnym pojemniku 60 ml. W dolnym prawym rogu widać zbijające się drożdże.


    Załóż rękawiczki i zdezynfekuj dłonie. Alkohol musi odparować. Nie chcesz się podpalić.
    Upewnij się, że cały sprzęt, jeżeli używałeś środka opartego na alkoholu, jest suchy. Za chwilę będziesz zapalał lampę.
    Usiądź wygodnie, łokcie oparte na blacie. Nałóż maseczkę. Jak jej nie masz to nie oddychaj w stronę lampy/sprzętu. Jeżeli płomień nie drga to robisz to dobrze.
    Zapal lampę spirytusową. Od tej pory nie używasz środka dezynfekującego opartego o alkohol (chyba nie muszę tłumaczyć czemu). Lampa spirytusowa powinna mieć równy płomień wysoki na kilka centymetrów. Teraz wszystkie ruchy, które będziesz wykonywał muszą być powolne i blisko płomienia. Jest to strefa bezpieczna, lampa czyści otoczenie. Gorące powietrze nie pozwala mikroorganizmom opaść. Szybkie ruchy powodują wiry powietrzne i mikroby mogą wpaść do probówki.

    Wyciągasz w otoczeniu lampy sprzęt jednorazowy. Załóż igłę na strzykawkę ale nie zdejmuj jeszcze osłonki.
    Otwórz pojemnik z drożdżami blisko płomienia. Zdejmij z igły osłonkę i powoli tłoczkiem pobierz gęstwę.  Zasada jest taka, że potrzebujesz 1 ml na każde 5 ml pojemności probówki, resztę dopełniasz solą fizjologiczną. Zatem jeżeli masz 2 probówki po 10 ml, to potrzebujesz 4 ml gęstwy i 8 ml soli fizjologicznej. Dla jednej probówki 5 ml potrzebujesz 1 ml gęstwy i 4 ml roztworu soli fizjologicznej. Pojemnik z drożdżami musi być na tyle niski aby pozwolił Ci to swobodnie operować strzykawką i igłą na jego dnie. Przy silnie flokulujących (zbijających się) szczepach może to być trochę trudniejsze. Dlatego tak ważna jest gruba igła.
    Strzykawkę z igłą kładziesz w otoczeniu lampy.
    Jeżeli zamierzasz korzystać jeszcze ze źródła drożdży to je zakryj.
    Odkręć sterylną fiolkę. Korek kładziesz blisko lampy gwintem do góry.
    Do probówki (zakładam, że masz probówkę 5 ml) wlewasz 4 ml soli fizjologicznej.

    Weź strzykawkę z drożdżami, końcówkę igły opal nad płomieniem. Syknie i zmieni kolor, bez strachu. Ma to na celu zabicie wszystkiego, co mogło się znaleźć na igle.
    Wstrzyknij około 1 ml gęstwy ze strzykawki do fiolki z solą. Przypominam zasadę na 5 ml pojemności probówki 1 ml gęstwy dopełniasz 4 ml roztworu soli fizjologicznej.

     
    Odłóż strzykawkę w pobliżu lampy i zakręć probówkę. Powtórz od punku 12 dla kolejnej probówki. Z praktyki wiem, że nie opłaca się robić więcej jak 3 fiolki na szczep. Miejsce w lodówce szybko się kończy. Tym szybciej im więcej szczepów chcesz przechowywać (tych też nie opłaca się mieć zbyt wiele). Również jak nie warzysz dużo, to ich nie zużyjesz a to się przekłada na większe koszta.

    Zgaś lampę spirytusową.
    Zakręcone fiolki zdezynfekuj i poczekaj aż wyschną lub osusz ręcznikiem papierowym po czasie jaki zaleca producent środka dezynfekującego.
    Zakrętkę fiolki zabezpieczasz taśmą izolacyjną.
    Zapisz na fiolce datę, oraz nazwę szczepu.
    Odstaw do pudełka styropianowego, pudełko wstaw do lodówki. Zabezpiecz fiolki tak, aby stały w pozycji pionowej. Drożdże po kilku godzinach w lodówce ułożą się na dnie.

     
    Jeżeli nie masz lampy spirytusowej, to kroki wykonujesz tak samo. Powoli w małym obszarze i bez nerwów. Metoda jest stosunkowo bezpieczna, niesie małe ryzyko kontaminacji.
    Jeszcze raz zaznaczę, że drożdże w lodówce musisz przechowywać pionowo, najlepiej w pudełku styropianowym z dodatkowym wkładem chłodzącym wewnątrz pudełka. Może to być mały słoik z wodą, lub wkład do lodówki turystycznej. Wkład zwiększa bezwładność temperaturową i otwarcie lodówki nie powoduje znaczących wahań temperatury w pudełku. Drożdże będą dłużej zdatne do użycia.
     
    Jak rozpropagować drożdże z banku do takiej ilości aby zaszczepić brzeczkę?
    Miałem sporo pytań na ten temat. Dlatego zdecydowałem się na zrobienie drugiej części poradnika, gdzie opisuję dwa podejścia do propagacji startera. Pierwsza metoda z użyciem narzędzi dostępnych w kuchni. Druga metoda, bardziej efektywna z użyciem narzędzi spotykanych w laboratorium. Zatem kliknij tutaj i miłej lektury.
     
    Przygotowanie roztworu soli fizjologicznej ~0.9%.
    Potrzebujesz w miarę precyzyjnej wagi. Soli kuchennej (najlepiej niejodowanej). Oraz wody demineralizowanej lub destylowanej.
    Instrukcja jest prosta. Odważasz 9g soli i wsypujesz do 1l wody. Gotujesz minimum 10 minut  pod przykryciem. Pozbędziesz się tlenu i spasteryzujesz roztwór. Przelewasz roztwór do zdezynfekowanego zakręcanego szklanego naczynia. Stężenie roztworu około 0.9% ma ciśnienie osmotyczne podobne jak drożdże.
     
    Zalety metody:
    Jest prosta i tania. Potrzeba mało sprzętu i można w większość zaopatrzyć się w aptece.
    Mała szansa infekcji w trakcie procesu, zwłaszcza w otoczeniu lampy.
    Podobno czas przydatności takich drożdży to nawet 2 lata, chociaż literatura najczęściej podaje okres kilku miesięcy. Szczepy pszeniczne nie lubią długiego leżakowania. Mają większą skłonność do mutacji i piwo zrobione na starych drożdżach pszenicznych może, ale nie musi, odbiegać jakością od świeżych.
    Szybkość w porównaniu do metod z podłożem agarowym czy też mrożenia.
    Jeżeli miejsce nie jest problemem to można składować w dużych pojemnikach. Wtedy wystarczy starter jednostopniowy.
    Jest świetna na początek, aby zaznajomić się z podstawami wykorzystywanymi przy bardziej zaawansowanych metodach.
    Przy zakupie sprzętu już sterylnego nie potrzebujesz dodatkowych inwestycji w sprzęt do sterylizacji.
    Super do wymiany drożdży między piwowarami - taka próbka wytrzyma kilka dni poza lodówka w cieplejsze dni, lub kilkanaście jeżeli jest chłodniej.
     
    Wady metody:
    Wszystko zależy od źródła drożdży. Jeżeli jest w nich infekcja, to nic nie pomoże (trochę przesadzam, są i na to sposoby). Musisz być pewien źródła. Dedykowany starter z paczki minimalizuje ryzyko.
    Źródło drożdży musi być duże w porównaniu do metod agarowych, gdzie wymagane jest kilka mikrolitrów, a wręcz komórek.
    Przy kilku szczepach, po kilka próbek szybko kończy się miejsce w lodówce.
    Z praktyki, szczepy bardzo mocno flokulujące trudno nabrać do strzykawki, gruba igła to podstawa, przy niskim pojemniku można nabrać od razu strzykawką. Jeżeli zakup pipet (1zł sztuka) i pompki (jednorazowo ~30 zł) nie stanowi problemu, to tą wadę można pominąć.
    Jak wszystkie metody lodówkowe nie eliminuje ryzyka mutacji. Nie trzymałem w ten sposób drożdży dłużej jak kilka miesięcy.
     
    Uwaga! Drożdże w źródle powinny być dobrze odżywione. Zatem nie jest najlepszym pomysłem dzielenie drożdży prosto z paczki od producenta. Powinieneś zrobić starter. Wtedy komórki drożdżowe mają szanse odbudować zapas glikogenu oraz makro i mikroelementów. Płukana gęstwa jest bardzo dobrym źródłem. Źródło drożdży przed podziałem wstaw do lodówki, aby osiadły na dnie. W chłodnych warunkach w komórkach drożdżowych zajdzie cała gama procesów fizykochemicznych przygotowujących je na długą zimę. Pamiętaj też, że lodówka jest miejsce pełnym bakterii, więc źródło drożdży musi być dobrze chronione przed dostępem powietrza, a przed użyciem porządnie zdezynfekowane.
     
    Stół na którym pracujesz powinien mieć twardą równą nawierzchnię. Jeżeli twój blat jest porowaty lub zniszczony, to w zakamarkach masz sporo drobnoustrojów. Warto wtedy rozważyć zakup maty silikonowej (najtaniej wychodzi mata do wyrabiania ciasta). Kładziesz matę na stole, dezynfekujesz i na niej przeprowadzasz prace.
     
    Do dłuższego składowania zalecałbym fiolki szklane. Nie przepuszczają w zasadzie powietrza (nieistotna wymiana z naszego punktu widzenia zachodzi przez korek). I jeżeli rozważasz samodzielną sterylizację szybko się zwrócą. Minusem jest to, że są droższe i trudno zakupić małe pojemności z zakręcanym korkiem. Najczęściej mają zatyczkę. Z czasem dwutlenek węgla gromadzący się wewnątrz potrafi wypchnąć korek.
     
    Orientacyjny koszt
    Liczyłem bez kosztów dostawy ale za to z opcjonalnym sprzętem. Wiele rzeczy można kupić w jednym sklepie internetowym lub na popularnym serwisie aukcyjnym od jednego sprzedawcy.
     
    Strzykawka z igłą około 0.5 zł  (apteka).
    Sterylne fiolki około 2 zł/szt. Przy zakupie całej paczki cena za sztukę spada. Różnie są pakowane od kilku do kilkuset w paczce.
    Sól fizjologiczna około 12 zł za 50 ampułek w aptece. Przygotowanie własnej jest tańsze - 3 zł za 5 litrów wody demineralizowanej oraz około 2 zł kg soli niejodowanej.
    Rękawiczki nitrylowe w aptece 1 zł para, w sklepach internetowych  od 11 do 16 zł za 100 sztuk.
    Środek dezynfekujący z atomizerem (Mexipol/Desprey/Spirytus medyczny 70%) od 15 do 20 zł.
    Maseczka chirurgiczna w aptece 1zł, w sklepie internetowym za opakowanie 50 sztuk około 10 zł
    Lampa spirytusowa z knotem, zakup dużej lampy to wydatek 15 - 25 zł. Możesz ją zrobić sam.
    Paliwo do lampki, bioetanol lub czysty spirytus medyczny w sklepach internetowych od 10 zł,  w dużo powierzchniowym sklepie budowlanym 17 zł.
    Taśma winylowa około 7 zł lub taśma PCV (izolacyjna) 2 zł.
     
    Jeżeli nie masz nic z powyższej listy, to łącznie wydasz około 80 zł (z kosztami dostawy pewnie 100 - 110 zł). W domowym browarze na stanie najczęściej już masz środek do dezynfekcji z atomizerem oparty na alkoholu. W narzędziach znajdziesz izolację. Realne koszty koszty spadają do 60 zł. Jeżeli liczysz się z ryzykiem i pominiesz lampę spirytusową lub zrobisz ją sam, to koszty spadną poniżej 50 zł.
     
    Jeżeli widzisz gdzieś błąd to proszę poinformuj mnie przez wiadomość prywatną, aby nie tworzyć off-topów w komentarzach. W przyczynie edycji odpowiednio to odnotuję.
     
    Pytania i odpowiedzi (FAQ)
    Co jest lepsze jako źródło drożdży do banku, płukana gęstwa drożdżowa czy dedykowany starter ze świeżej porcji drożdży? Jeżeli masz opcję pobrania w sterylnych warunkach małej próbki prosto ze startera to jest to lepsza opcja. Gęstwa po fermentacji nie jest tak dobrze odżywiona jak ta ze startera. Jest też lekko sfatygowana przez alkohol, wytrzyma pewnie trochę krócej. Gęstwę do trzymania pod solą najlepiej przepłukać (a jeszcze lepiej zrobić to w kwaśnym środowisku ~4pH). Czy mogę przechowywać w ten sposób bakterie lub blendy? Obawiam się, że nie. W tym temacie mam tylko mglistą wiedzę teoretyczną i fajnie jakby się wypowiedział, ktoś doświadczony (wiem, że mamy mikrobiologów wśród hobbystów). Bakterie to trudniejszy temat. Blendy (czy to z drożdżowo-bakteryjne, czy bakteryjne) lub też czyste szczepy bakteryjne słabo przechowują się w domowych warunkach. Wpływ na to ma wiele czynników od temperatury poprzez pożywkę skończywszy na czasie. Bakterie to domena prokariotów, drożdże eukariotów - inne ścieżki metaboliczne, zupełnie inne czasy przyrostów/podziałów. Po prostu przechowując je pod solą/olejem/skosie zmieniają się proporcje jednych szczepów do drugich. Bakterie dodatkowo szybciej mutują. To co trzymasz w warunkach domowych nie koniecznie musi pójść w tą stronę jak producent chciał. Jednym ze sposobów o którym czytałem to trzymanie bakterii jako odseparowane linie w warunkach optymalnych dla danej linii. Potem propagować (każdą linię oddzielnie), następnie zmieszać w odpowiednich proporcjach i można zaczepiać brzeczkę. Efekt będzie zależał od wiedzy/doświadczenia/szczęścia. Może mrożenie dałoby jakiś efekt, ale wątpię by był zadowalający. O co chodzi z tym stopniowaniem starterów, czemu nie mogę przelać od razu do dużego statera? Zrobiłem na ten temat drugą część poradnika, ze względu na to, że było często zadawane. Gdzie kupić probówki i jakie? Używam takich probówek. Ta druga od prawej jest sterylna o pojemności 12ml (taka pojemność pozwala już na zrobienie statera na 2 kroki, ale kosztem miejsca w lodówce). Te z niebieskimi kapslami to probówki typu Falcon - mają pojemność (odpowiednio 5ml i 15ml). Falconów kupiłem 50 sztuk i jeszcze mam zapas. Przy takiej ilości wychodzi 50gr/szt.. Falcony trzeba najpierw wysterylizować. Metody sterylizacji w warunkach domowych znajdziesz tutaj. Te szklane są wielorazowego użytku, przed użyciem trzeba je umyć, wysuszyć i wysterylizować. Probówki i resztę sprzętu kupuję je na popularnych serwisach aukcyjnych, tablicach ogłoszeń lub sklepach internetowych. Wyszukuję jednej z kombinacji: probówka, jałowa, sterylna, falcon, 5ml, 12ml, 15ml, szklana, zakręcana). Często sprzedawca na serwisie aukcyjnym ma wszystko mówiący nick. W takim przypadku idę do jego sklepu, bo jest często taniej. Może jak będzie duże zainteresowanie tym tematem to takie zestawy 'małego laboranta' wprowadzą sklepy dla piwowarów (pomarzyć ludzka rzecz :), ale jakby coś to służę poradą. Mała uwaga, unikajcie probówek z wciskanym korkiem, nie będą zdawały egzaminu. Drożdże nawet w lodówce powoli pracują i tworzy się lekkie ciśnienie. Te ciśnienie czasem jest na tyle duże, że wypcha korek. Czy pojemniki/probówki mogą być niejałowe (niesterylne), może wystarczy, że użyję środka dezynfekującego? Pojemniki muszą być jałowe, inaczej ryzyko zakażenia bardzo wzrasta. Powołuję się tutaj na książkę "Yeast: The Practical Guide to Beer Fermentation". Zawsze przed dezynfekcją jest mycie (jeżeli jeszcze nie daliście ‘dzięki’ za ten artykuł dla użytkownika Undeath, to jest to dobry czas, aby zrobić to teraz) . Proces mycia pozbywa się w sposób mechaniczny i/lub chemiczny dużej ilości brudu, mikroorganizmów oraz czyści miejsca gdzie mogą się ukryć. Jeżeli mycie jest połączone z sanityzacją, to pozbędziemy się w ten sposób 99.9% mikroorganizmów. Dezynfekcja, to proces który wybija minimalnie 99.999% mikroorganizmów. Czyli statystycznie na 1000 mikrobów 1 przeżywa. W powietrzu dookoła nas znajdują się ich dziesiątki tysięcy, w pokoju nawet miliony (mówię tylko o powietrzu). Fiolka która nie jest jałowa pewnie na ściankach ma bakterie i dzikie drożdże. Zatem jest spora szansa, że kilka z nich przeżyje. Po mocnej zimie w lodówce drożdże są osłabione. Bakterie o ile takie były mają się lepiej (bo się lepiej adaptują). Druga sprawa najczęściej bakterie mnożą się szybciej jak drożdże, od kilku (np.: lactobacillus) do kilkunastu razy szybciej. Przy małej próbce i wzroście wykładniczym znacznie wzrastają szanse niechcianych gości. Obecne środki dezynfekujące są oczywiście lepsze jak minimum zakładane dla dezynfekcji i ryzyko jest mniejsze, ale tutaj nasuwa się pytanie. Czy dla 1-2 zł różnicy chcemy ryzykować zainfekowanym piwem?
    Czy możesz nagrać film oprócz zdjęć? Nawet nie wyobrażacie sobie ile mnie to kosztowało pracy i czasu. Filmowanie i montaż to bardzo trudna sprawa. Zrobiłem co mogłem.
    Dziękuję @alert za pożyczenie statywu.
     
    Mam nadzieję, że się Wam podobało. 
     
    Możesz też być zainteresowany kolejnymi częściami:
    Druga część poradnika, nauczysz się propagacji drożdży z banku, sterylizacji w warunkach domowych oraz jeszcze raz spojrzysz na tą metodą, tym razem z wykorzystaniem sterylizacji. Część trzecia poradnika, metoda mrożenia, które pozwala przechowywać drożdże nawet do roku czasu. Część czwarta poradnika, skosy oraz filtracja na szalkach Petriego.  
  3. Super!
    klimek przyznał(a) reputację dla DanielN w Bank drożdży piwowarskich w domowych warunkach 2/4 - propagacja, sterylizacja, sól fizjologiczna, parafina   
    Bank drożdży piwowarskich w domowych warunkach 2/4 - propagacja, sterylizacja, sól fizjologiczna, parafina
     
    Zanim zaczniesz lekturę, to proszę zapoznaj się z częścią pierwszą poradnika. Jest to opis najprostszej metody przechowywania drożdży.
     
    Przeczytanie poniższego poradnika, nie powinno Ci zająć więcej jak 25 minut.
     
    Jak użyć drożdży z depozytu?
     
    Na wstępie chciałbym podziękować forumowiczom (kolejność alfabetyczna): BretBeermann, B.K., czeburaszka710, Dr2, Maciejeq, Matros, Mrzon,  Pan Łyżwa,  Undeath,  Wajcha. Wyłapali niezliczoną ilość błędów merytorycznych, stylistycznych i gwoli ścisłości jeden ortograficzny (no dobra, liczyłem, było prawie 50 poprawek).
     
    Poradnik powstał na prośbę forumowiczów, dla których nie do końca jasne było jak rozpropagować drożdże z banku. Postanowiłem upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Przy okazji propagacji krokowej omówię również sterylizację w warunkach domowych. Dzięki sterylizacji w dłuższej perspektywie obniżysz koszty banku, bo będziesz mógł sam jałowic sprzęt. Sterylizacja również będzie podstawą do kolejnych części poradnika, mrożenia oraz metod agarowych ('mityczne' skosy).
     
    W części pierwszej poradnika włożyłeś do depozytu pierwsze próbki drożdży. Minęło kilka tygodni i chcesz uwarzyć piwo, co dalej?
     
    Zakładam, że w depozycie trzymasz próbki pod solą fizjologiczną o pojemności 5 ml lub 15 ml. Co odpowiada kolejno około 1 ml gęstwy lub 3 ml gęstwy w naczyniu. Takie ilości są zdecydowanie za małe, aby zaszczepić 20 litrów brzeczki. Drożdże trzeba najpierw rozpropagować (namnożyć), to wymaga trochę czasu. Propagację wykonuje się krokowo, najpierw w mniejszym naczyniu czeka się, aż drożdże nabiorą sił i zdominują środowisko. Taki mini starter przenosi następnie do większego naczynia, aż do momentu kiedy go wystarczająco dużodo zaszczepiania brzeczki. Zakładając, że nie masz mieszadła magnetycznego i przechowujesz swoje drożdże w probówkach 15ml (około 3 ml gęstwy w każdej) to w przeciągu 48-72 godzin jesteś w stanie rozpropagować drożdże do takiej ilości by zaszczepiać brzeczkę o pojemności 20-25 l (ekstrakt 12-13°P). Jeżeli masz depozyty 5 ml (1 ml gęstwy) oraz posiadasz mieszadło magnetyczne to 48 godzin w zupełności wystarczy. Mieszadło znacznie poprawia natlenienie brzeczki a warunki tlenowe sprzyjają namnażaniu. Dodatkowym benefitem jest użycie pożywki bogatej w cynk (do kupienia w sklepach piwowarskich, paczka 5 g wystarczy na wiele starterów). W poradniku opiszę starter dwukrokowy.
     
    Zanim zacznę odpowiem na pytanie, po co w ogóle propagować drożdże w kilku krokach?
    Nie możesz tak małej próbki wrzucić od razu do brzeczki. Fermentacja albo nie ruszy, albo to co uzyskasz będzie wątpliwej jakości. W zdrowej fermentacji chodzi o to by w jej trakcie, drożdże podzieliły się od 2 do 4 razy. Zależy to od szczepu, ekstraktu, temperatury. Drożdże przy małej ilości podziałów nie wyprodukują zbyt wiele ubocznych produktów fermentacji wpływających na smak i aromat. Tych produktów będzie na tyle mało, że drożdże zdążą je zmetabolizować (posprzątają po sobie). Dlatego początkowo propaguje się w warunkach tlenowych, które mocno sprzyjają podziałom. Robisz to w krokach (coraz większych) do momentu uzyskania odpowiedniej ilości witalnych komórek drożdżowych. Starter o wielkości około 1,2 - 1,5 litra i ekstrakcie około 10°P będzie zawierał odpowiednią ilość drożdży górnej fermentacji dla 20-24 l brzeczki.
    Opcja pierwsza - minimum narzędzi.
    Swoją przygodę zaczynałem od słoików. Do tego celu używałem słoików z plastikowymi nakrętkami. Były łatwe w dezynfekcji oraz wytrzymywały pasteryzację. Butelki z szerokim wlotem również się nadadzą, zwróć tylko uwagę aby wlot butelki był szeroki. Ułatwia to sprawne przelanie drożdży z probówki.
     
    Będziesz potrzebował.
    Słoik 0,4-0,5 litra z zakrętką (najlepiej nową niezniszczoną i bez przebarwień).
    Słoik 2 litrowy z zakrętką. Mniejszy słoik będzie miał za mało wolnej przestrzeni i drożdże mogą wybrać się na spacer.
    Brzeczka 5-7°P około 150 ml (może być lekko chmielona do 15 IBU).
    Brzeczka  8-10°P o objętości 1.2 - 1.5 litra.
    Probówkę z depozytu drożdży. Dla tej opcji dobrze bankować w probówkach 15 ml, aby mieć trochę więcej gęstwy na starcie.
    Garnek, na tyle duży aby pozwolił spasteryzować mniejszy słoik.
    Środek dezynfekujący (używałem nadwęglanu sodu - oxi  - jako środka czyszczącego, oraz StarSanu jako dezynfekującego)
    Opcjonalnie pożywka.
     
    Nie używaj brzeczki mocno chmielonej (powyżej 15 IBU), drożdże słabiej się namnażają. Brzeczka lekko chmielona wykazuje właściwości bakteriobójcze.
    Instrukcja dla opcji pierwszej.
    Minimum na godzinę przed użyciem drożdży wyciągnij je z banku w celu ogrzania do temperatury pokojowej (mniej więcej tyle czasu zajmie Ci pasteryzacja i studzenie brzeczki - więc warto ten krok wykonać na początku)
    Wymyj dokładnie i wypłukaj mniejszy słoik.
    Do mniejszego słoika wlej około 150 ml brzeczki  5-7°P (jeżeli masz to dodaj pożywkę wg wskazań producenta najczęściej jest to 2-3 g na 20 l, zatem dla takiej pojemności jest to dosłownie szczypta, około 0,1 - 0,2 g)
    Słoik wstaw do garnka z wodą. Wody musi być tyle, żeby słoik się nie przewracał przy lekkim gotowaniu i nie nabierał wody.
    Upewnij się, że nakrętka na słoiku jest poluzowana, inaczej ciśnienie może uszkodzić naczynie.
    Gotuj na małym ogniu słoik z brzeczką pod przykryciem przez 30 minut.Wyciągnij jeszcze gorący słoiki pozwól mu wystygnąć. Uważaj przy wyciąganiu, bo przykrywka luźno się trzyma. Kąpiel gorącego słoika w zimnej wodzie nie jest najlepszym pomysłem, nie popełniajcie mojego błędu. Jeżeli chcecie zrobić kąpiel poczekajcie 10-15 min aż lekko ostygnie. W trakcie stygnięcia ciśnienie wewnątrz słoika będą się wyrównywało do otoczenia. Do słoika powoli przez lekko rozszczelnioną zakrętkę będzie zasysane powietrze. Drożdże będą go potrzebowały. Dlatego dobrze by było, jakby słoik chłodził się w czystym miejscu. Minimalizujesz w ten sposób ryzyko kontaminacji. Nie zaszkodzi jak zdezynfekujesz na zewnątrz słoik oraz miejsce dookoła.
    Jak brzeczka ostygnie do temperatury około 25°C dociśnij dokładnie zakrętkę i porządnie wytrząchaj słoik (10 sekund intensywnego mieszania i tyle samo przerwy i tak 4-6 razy). W brzeczce rozpuści się sporo tlenu.
    Odstaw słoik i zdezynfekuj ponownie nakrętkę oraz przestrzeń dookoła słoika. Staraj się nie oddychać w kierunku słoika i drożdży. W naszym wydychanym powietrzu mamy sporo bakterii mlekowych oraz kilka innych co lubią cukry.
    Wytrząchaj dokładnie fiolkę z drożdżami, zdejmij z niej taśmę i zdezynfekuj dokładnie całą jej powierzchnię.
    Poluzuj nakrętkę w słoiku, by można było ją zdjąć jedną ręką (ale jeszcze jej nie zdejmuj).
    Poluzuj nakrętkę w fiolce, aby można było ją swobodnie zdjąć (ale nie rób tego jeszcze).
    Na bezdechu i bez pośpiechu. W jednej ręce probówka z drożdżami, drugą zdejmujesz korek z probówki oraz lekko podnosisz zakrętkę słoika. Przelewasz drożdże do słoika.
    Zakręć dokładnie słoik i wytrząchaj kilka sekund.
    Odstaw słoik zdezynfekuj jego powierzchnię i poluzuj nakrętkę. Nie chcesz wstawać w nocy do sprzątania. Słoik trzymaj w ciemnym i ciepłym miejscu.
    Wyćwicz w sobie nawyk aby raz na kilka godzin zamieszać zawartością, aby dodatkowo dotleniać starter.
    Czekasz 24 godziny (kilka więcej na pewno nie zaszkodzi), raz na jakiś czas mieszając. Uważaj aby nie wylać zawartości.
    Po 24 godzinach czas na drugi krok. Jeżeli masz możliwość pasteryzacji 2 litrowego słoika, to powtórz dokładnie tą samą instrukcję, tylko jako fiolka będzie służył Twój starter 150ml a jako większe naczynie słoik 2 litrowy. Jeżeli nie masz to można zrobić to tak.
    Umyj dokładnie słoik 2 litrowy i go wypłukaj. Zalej go po brzegi ciepłą wodą i wsyp dużą dawkę OXI (10g). Woda powinna wyciekać przy wsypywaniu OXI. Trzymaj tak przynajmniej 30 minut. Oddzielnie dezynfekuj przykrywkę (ja trzymałem ją w StarSanie - polecam Ci ten środek, jest bardzo wydajny i skuteczny).
    W międzyczasie gotuj na wolnym ogniu pod przykryciem brzeczkę (1,4 l, jak masz to z pożywką). Gotuj minimum 20 minut. Nie muszę chyba powtarzać, że brzeczka lubi kipieć, dlatego większy garnek będzie wygodniejszy. Pozwól jej ostygnąć przynajmniej 10 minut.
    Wylej oxi ze słoika wypłukaj go i zdezynfekuj środek. Starsan w tym przypadku jest super, bo nie wymaga spłukiwania i jego pozostałości stanowią pożywkę dla drożdży (drożdże go metabolizują odzyskując kwas fosforowy). Nie masz StarSanu, to użyj innego środka bez spłukiwania, oxi w mniejszej dawce też się nada.
    Przelej gorącą brzeczkę do słoika. Zrób to w zlewie na wypadek jakby słoik miał pęknąć. Zakręć słoik, ale na tyle słabo by umożliwić wymianę powietrza.
    Schłódź brzeczkę do 25 stopni.
    Dokręć duży słoik i wytrząchaj go w celu natlenienia (10 sekund trząchania, tyle samo przerwy tak 4-6 razy).
    Zdezynfekuj zewnętrzną część dużego słoika i małego.
    Przelej zawartość małego słoika do dużego (na bezdechu)
    Dokręć duży słoik i ponownie wytrząchaj zawartość.
    Poluzuj nakrętkę i odstaw słoik w ciemne ciepłe miejsce. Raz na jakiś czas zakręć zawartością.
    Po 24-36 godzinach będziesz miał wystarczającą ilość drożdży, aby zaszczepić brzeczkę 20 litrową. Zobaczysz to na dnie słoika. Zaczynałeś od 1ml a teraz masz grubą warstwę drożdży gotowych do dalszej pracy.
     
    Na zakończenie warto powąchać mały słoik. Nie będzie pachniał tak ładnie jak młode piwo. Nie ma się czego bać. Natlenienie pobudza drożdże do namnażania oraz produkcji dużej ilości produktów ubocznych fermentacji. W aromacie będziesz wyraźnie wyczuwalny aldehyd, tlen będzie również wpływał na produkcję diacetylu. Również aromaty siarkowe nie są niczym złym. To co powinno Cię zaniepokoić, to aromaty mocno rozpuszczalnikowe. W skrajnych przypadkach biofilm (taka cienka przezroczysta warstwa na powierzchni). Takie objawy prawie zawsze oznaczają infekcję. W takim wypadku warto zastanowić się, czy zachowałeś odpowiednią czystość w procesie namnażania, lub też czy jesteś pewien swoich próbek w banku.
     
    Mam tendencję do rozpisywania się w szczegółach. Zauważ jednak, że mimo tak dużej ilości punktów sam proces jest prosty. Instrukcja również kładzie nacisk na minimalizację kontaminacji w trakcie pasażu (transferu) drożdży.

     
    Opcja druga - domowe laboratorium
    Drożdże są odpowiedzialne za tę magię, która brzeczkę zamienia w piwo. Aby w warunkach domowych stworzyć drożdżom jak najlepsze warunki trzeba trochę zainwestować w sprzęt. Przy okazji chciałbym zrobić wstęp do sterylizacji w oparciu o szybkowar. Metodę sterylizacji którą opiszę poniżej będziesz również używał do sterylizacji sprzętu jednorazowego. Zapewne wrócisz tutaj jak będę opisywał mrożenie i agar.
    Domowa sterylizacja w szybkowarze
    Szybkowar jest to garnek ciśnieniowy, który w przeciągu 30-40 minut jest w stanie wysterylizować większość sprzętu używanego przy banku drożdżowym (czas liczony od załadowania do wyjęcia). I w takim samym czasie przygotuje pyszną zupę, pozwoli przyrządzić indyka, który będzie soczysty. Ugotuje na parze warzywa a nawet rozgotuje je na papkę z zachowanie większości walorów (jak masz pół roczne dziecko, to wiesz o czym mówię). Te argumenty powinny wystarczyć, aby mieć asa w rękawie w dyskusji na temat zakupu szybkowara.

    Szybkowar występuje w dwóch klasach. O dopuszczalnym ciśnieniu do 100 kPa (1 bar, ~1 atm) to wydatek minimum 150 zł. Właśnie taki model potrzebujesz. Pojemność minimalna to 6 litrów (większy będzie wygodniejszy). Druga klasa szybkowarów ma ciśnienie robocze do 80 kPa i jest sporo tańsza. Jeżeli zdecydujesz się na zakup takiego szybkowara wtedy trzeba dłużej trzymać na ciśnieniu.
     
    Wewnątrz szybkowara panuje nadciśnienie, woda wrze w wyższej temperaturze. W szybkowarach wyższej klasy temperatura sięga około 121°C, podobnie jak w autoklawie.
     
    Zasada sterylizacji jest dość prosta. Do szybkowara wkładasz sprzęt, który chcesz wysterylizować. Wlewasz wodę demineralizowaną (nie powoduje zacieków) minimalnie tyle ile zaleca producent. Ustawiasz szybkowar na największe ciśnienie i od momentu, aż wydobywa się porządna para odliczasz 15-18 minut (jak masz szybkowar niższej klasy to czekasz 35 minut). Wyłączasz źródło ciepła i czekasz aż się otworzy, najczęściej od kilku do kilkunastu minut. Nie otwieraj szybkowara na zasadzie szybkiego spuszczania ciśnienia, bo będziesz miał mocną kondensację (skroplenie) wody w probówkach. Całość nie powinna zająć więcej jak 40 minut.
     
    Kilka zasad sterylizacji w szybkowarze.
     
    Do szybkowara wstawiasz tylko sprzęt który jest autoklawowalny. Musi wytrzymać duże ciśnienie i temperaturę. Probówki typu falcon są autoklawowalne. Szkło które wstawiasz do szybkowara najlepiej jakby było borokrzemowe.
    W autoklawie probówki sterylizuje się razem z roztworami (czy to soli, czy gliceryny, czy parafiny czy też agaru). Duży plus, bo unikasz jednego przelewania,  tym samym ryzyko infekcji jest mniejsze. Probówki muszą mieć poluzowane nakrętki. Inaczej ciśnienie je rozerwie albo w najlepszym przypadku pognie.
    Probówki muszą stać w pozycji jak najmocniej pionowej, dobrze by było jakby się nie stykały. Z drutu miedzianego można zrobić mini statyw. Możesz też wykorzystać menzurkę i wstawić do środka probówki.
    Kolby z brzeczką na starter należy zakryć folią aluminiową. Folia nie może szczelnie przylegać do kolby, bo zawartość będzie mocno kipiała. Trzeba folię lekko poluzować, aby ciśnienie mogło się wyrównywać. W szybkowarze brzeczka nabierze ciemniejszego koloru, ma to związek z zachodzącymi reakcjami Maillarda. Jeżeli sterylizuje brzeczkę na starter nie zapomnij do niej wrzucić rdzenia mieszadła magnetycznego, nie martw się rdzeń to wytrzyma.
     
    Gwoli przypomnienia. Poluzowane nakrętki, folia na kolbie luźno zaciśnięta, ustawiasz maksymalne ciśnienie, jak zaczyna mocno parować czekasz 15-18 minut, szybkowar musi się sam otworzyć.
     
    Mieszadło magnetyczne
    Mieszadło magnetyczne bardzo przyśpiesza namnażanie drożdży. Mieszadło magnetyczne możesz zrobić sam z wentylatora (w mieszadle potrzebujesz obrotów nie większych jak 1800 obr/min, zwróć na to uwagę dobierając wentylator) . Lub kupić od naszych przyjaciół z dalekiego wschodu (koszt ~100 zł wraz z teflonową pastylką, niestety około dwóch miesięcy czekania). Nie kombinuj z mieszadełkiem (rdzeniem, pastylką) własnej roboty. Po prostu je kup. Uniwersalny wymiar mieszadełka to 30 mm x 8 mm, dobrze się sprawuje w małych jak i dużych kolbach. Musi być w teflonowej osłonce, wytrzyma wtedy warunki panujące w szybkowarze. Przeniesienie napędu odbywa się na zasadzie sił pola magnetycznego. Mieszadełko podąża za rotującym polem magnetycznym tym samym wytwarza wir w kolbie. Pod płytą mieszadła najczęściej jest obracający się magnes trwały (drogie modele mają układ cewek). Proste i skutecznie. Lekki wir w naczyniu pozwala rozprowadzać tlen. Również pozwoli wypycha gromadzący się dwutlenek węgla i pobiera nowe dawki powietrza. Same plusy. Drożdże na mieszadle namnażają się o wiele szybciej (wg literatury nawet do 4 razy szybciej jak w klasycznym starterze z potrząsaniem). 
     
    Tak wygląda mieszadło w akcji:

    Jak chcesz zobaczyć jak wygląda po rozebraniu zajrzyj tutaj: 
     
    Kolba Erlenmeyera
    Będziesz potrzebował przynajmniej dwóch kolb. Pierwsza o pojemności 250 ml, druga większa 2 litrowa. Możesz je zastąpić wysokimi szklanymi naczyniami lub butelkami. Muszą mieć płaskie dno, aby mieszadełko nie spadało. 
     
    Uwaga: Jeżeli myślisz o piwach dolnej fermentacji lub starterach do mocnych piw górnej fermentacji, to kup kolbę 3 litrową zamiast 2 litrowej.


     
    Profil naczynia sprzyja lepszej dystrybucji gazu (powietrza i zawartego w nim tlenu) oraz wir z mieszadła jest stabilniejszy. Przewężenie na górze zmniejsza też prawdopodobieństwo zassania mikrobów do środka w trakcie pracy mieszadła (tak wyczytałem).
     
    Zakup małej kolby to wydatek kilku złotych. Duża kolba kosztuje około 50 zł z kosztami przesyłki. Jak masz miejsce to kolba 3 litrowa będzie lepsza (będziesz mógł zaszczepiać mocne piwa bez robienia cienkusza, tak to działa, wiele razy sprawdzałem).
     
    Kolby są wykonywane ze szkła borokrzemowego lub Pyrex (mogę się mylić, ale na jedno wychodzi z naszego punktu widzenia). Takie szkło wytrzyma warunki panujące w szybkowarze. Co więcej w tych kolbach możesz gotować na gazie. Jakby tego było mało z gazu możesz przenieść od razu do kąpieli wodnej i kolba nadal to wytrzyma.
     
    Procedura startera w domowym laboratorium
    Minimum na godzinę przed użyciem drożdży wyciągnij je z banku w celu ogrzania do temperatury pokojowej. Tyle czasu zajmie Ci sterylizacja w szybkowarze i studzenie brzeczki. Używając mieszadła możesz śmiało używać probówek 5ml (1ml gęstwy).
    Do kolby wlewasz 150 ml brzeczki o ekstrakcie 5-8°P, dodajesz pożywkę zgodnie z zaleceniami producenta i wrzucasz mieszadełko (rdzeń/pastylkę)
    Zakrywasz kolbę podwójną warstwą folii aluminiowej. Początkowo mocno ją zaciskasz na kolbie, aby wyprofilować kształt a potem luzujesz zamknięcie. Zapewni to regulację ciśnienia.
    Wstawiasz kolbę do szybkowara szybkowarze (dygresja, warto w międzyczasie przygotować fiolki z solą i skorzystać z tego samego czasu pracy szybkowara. Tak wysterylizowane fiolki mogą stać i czekać na użycie w późniejszym terminie).
    Gotuj w szybkowarze 15-18 minut. Czas liczysz od momentu, aż para będzie bardzo mocna. Wody dodajesz minimalnie tyle ile zaleca producent. Używaj wody destylowanej, nie będzie zacieków.
    Poczekaj, aż szybkowar się otworzy. Jeżeli były tam fiolki to wyciągaj je po sztuce i dokręcaj. Będą gorące. Samą kolbę wyjmij na koniec rękawicą (silikonowa zapewnia porządny chwyt). Dociśnij folię na szyjce.
    Wstaw kolbę do kąpieli wodnej. Temperatura brzeczki musi spać do około 25°C. Nie używaj termometru, aby nie ryzykować infekcji. Ma być delikatnie chłodna. Jak masz pirometr to go użyj.
    Zdejmij taśmę z probówki z drożdżami. Zdezynfekuj probówkę oraz górę kolby. Również otoczenie kolby. Jeżeli masz to załóż rękawiczki i zdezynfekuj ręce. Proces też warto wykonać w otoczeniu lampy spirytusowej.
    Wstrzymaj oddech lub załóż maseczkę. Wytrząchaj porządnie fiolkę z drożdżami i delikatnie poluzuj nakrętkę. Jedną ręką podnieś folię na kolbie i zdejmij nakrętkę z drożdży. Przelej drożdże.
    Zakryj kolbę folią aluminiową, ale nie zaciskaj jej mocno. Musi być przepływ powietrza. Kolbę postaw na mieszadło. Ustaw obroty takie, aby wir sięgał do ¼ wysokości.
    Po 24 godzinach można przelać stater do większej kolby z 1,2-1,4 l brzeczki o ekstrakcie około 10°P. Jeżeli nie gotujesz na gazie, to wykonujesz z wariantu z minimum sprzętu od kroku 17. Jeżeli gotujesz na gazie. Stawiasz kolbę na gaz i brzeczkę gotujesz 10-20 minut w kolbie. Dla kolby nic nie będzie, do tego została stworzona. Kolba powinna być zakryta folią aluminiową. Uważaj, aby nie wykipiała.
    Po odłączeniu źródła ciepła kąpiel wodna i chłodzenie do 25°C.
    Zdejmujesz małą kolbę z mieszadła i dezynfekujesz górę obu naczyń (pryskasz po folii i pod nią).
    Na bezdechu przelewasz zawartość małej kolby do dużej wraz z mieszadełkiem.
    Stawiasz dużą kolbę na mieszadle. Po 24 godzinach masz gotowy starter dla brzeczki 20-25l.
     
    Na poniższym filmie krótka instrukcja jak zaszczepić starter pierwszego stopnia. Starter był wysterylizowany w szybkowarze. Pojemność około 200 ml, ekstrakt 7°P.
     
     
    Inne możliwości przygotowania startera w dużej kolbie:
    Kolba dwulitrowa jest za wysoka i nie zmieści się do szybkowara. Zamiast chemicznej dezynfekcji możesz użyć sterylizacji w piekarniku. Myjesz kolbę i dokładnie ją suszysz. Następnie zakrywasz bardzo szczelnie wlot dwiema warstwami folii aluminiowej. Wstawiasz do piekarnika. Pieczesz godzinę w temperaturze 180°C (domowa sterylizacja na sucho). Brzeczkę do dużej kolby możesz przygotować w szybkowarze w mniejszych kolbach/naczyniach. Następnie ją przelać do dużej kolby.
     
    Bonus pierwszy, metoda soli fizjologicznej z użyciem sterylizacji w szybkowarze.
    Przygotowujesz roztwór soli 9g soli (najlepiej niejodowanej) i 1 litr wody demineralizowanej. Dokładnie mieszasz. Dokładniejsza instrukcja jest w pierwszej części poradnika.
    Przygotowujesz probówki niesterylne, autoklawowalne. Przykładowo o pojemności 5 ml typu falcon.
    Strzykawką do każdej probówki wlewasz 4 ml roztworu soli fizjologicznej.
    Probówki wkładasz do szklanki w pozycji pionowej. Jeżeli jest ich za mało i się przewracają użyj folii aluminiowej, aby zrobić im stojak. Poluzuj nakrętki.
    Wstaw do szybkowara na 15-18 minut na maksymalnym ciśnieniu. Czas licz od momentu mocnej pary.
    Czekaj aż szybkowar się sam otworzy i dokręć probówki.
    Reszta instrukcji tak samo jak w części pierwszej. Masz już probówki jałowe wraz z solą, pomiń punkty o napełnianiu solą z ampułek.
     
    Bonus drugi, składowanie z użyciem parafiny.
    Sterylizacja otworzyła drogę do kolejnych metod. Metoda składowania w parafinie wydłuża czas przydatności drożdży o kilka tygodni w porównaniu do soli fizjologicznej. Zasada jest niemal identyczna, jedyna różnica jest taka, że sól fizjologiczną zastępujesz olejem parafinowym. Oczywiście probówki z parafiną sterylizujesz. Parafina ma ten plus, że słabo rozpuszcza się w niej powietrze, drożdże wolniej pracują i zmniejsza się ryzyko mutacji.
     
    Własna sterylizacja w perspektywie czasu  jest tańsza jak zakup sprzętu jałowego. Po jakimś czasie zamortyzuje nawet koszt szybkowara. Jeżeli masz garnek ciśnieniowy, to już nie wrócisz do jałowych probówek.
     
    FAQ - najczęściej zadawane pytania.
    Czy przelewać całą zawartość kolby, czy tylko same drożdże, jak tylko same drożdże to jak zebrać je z dna? Przelewam najczęściej całą kolbę (ale bez pastylki). Drożdże podczas fermentacji zjedzą produkty uboczne, które powstały w trakcie namnażania w staterze. Pamiętaj, że starter miał około 10°P i wpłynie na ekstrakt końcowy brzeczki (najczęściej rozcieńczy ją) - uwzględnij to przy warzeniu i zapiskach.  Jeżeli chcesz przelać tylko same drożdże, to musisz poczekać aż się ułożą. Wstaw już namnożony starter do lodówki na dzień przed warzeniem (drożdże pyliste nawet na dwa dni). Na 3-4 godziny przed końcem warzenia wyjmujesz je z lodówki, aby nabrały temperatury pokojowej. Przed zaszczepieniem wylej pożywkę z nad drożdży, ale nie całą, musi jest trochę zostać. Mieszasz kolbą i przelewasz do fermentora (bez pastylki). Drożdże pyliste będą wyzwaniem. Ta metoda również niepotrzebnie stresuje drożdże. Z subiektywnego punktu widzenia, przelanie całego startera jest wygodniejsze. Jaki wymiar mieszadełka/rdzenia/pastylki? Używam dwóch mieszadełek zamiennie 25 mm x 7 mm oraz 30 mm x 8 mm. Oba wymiary świetnie się sprawują nawet w dużej kolbie. Miałem większe mieszadełko 40 mm x 8 mm, było za duże i spadało na mieszadle z wiatraczka. Jeżeli konstruujesz własne mieszadło, to najlepiej użyj wiatraka o obrotach 1800 - 2000 obr/min. Nie przylepiaj magnesów bezpośrednio na wiatrak, bo zakłócają pracę silnika. Zdystansuj je na 1-2 cm i zobaczysz poprawę pracy i większy niutonometr. Jako magnesów w moim mieszadle użyłem dwóch neodymowych o wymiarze 20 mm x 3 mm. A jako dystansu użyłem oprawek kolimatorów dla power-led (1 zł za sztukę). Magnesy idealnie wchodzą w oprawkę a same plastikowe oprawki łatwiej przykleić jak magnes. Mieszadło na bazie wiatraka trudno się centruje (sam wiatrak ma spore luzy). Aby zmniejszyć wibracje warto wiatrak przykleić na podkładkach z elastycznej pianki/gumy.  
    Do zobaczenia w kolejnym poradniku. Jako, że mam sporo pytań na temat mrożenia to najpierw będzie właśnie o tym. Następnie techniki agarowe. Mam nadzieję, że się podobało. Jeżeli pewne tematy są mało jasne to śmiało zadawaj pytania w wiadomościach prywatnych (lub na forumowym chacie). Pytania i odpowiedzi będę zamieszał na bieżąco w FAQ.
     
    Jeszcze raz dziękuję forumowiczom: BretBeermann, B.K., czeburaszka710, Dr2, Maciejeq, Matros, Mrzon,  Pan Łyżwa,  Undeath,  Wajcha.
     
    Nauczyłeś się sterylizacji, możesz zapoznać się z kolejną metodą w częśći trzeciej poradnika opisałem mrożenie,  które pozwala przechowywać drożdże nawet do roku czasu. Również może Cię interesować część czwarta poradnika gdzie opisuję skosy oraz filtracja na szalkach Petriego.
     
  4. Super!
    klimek przyznał(a) reputację dla elroy w Nowa wersja piwo.org - sugestie, problemy, błędy   
    Za jakąś godzinkę wrzucę taki roboczy chat którego testowaliśmy i doraźnie będzie (bez polonizacji i innych spraw, bo to tylko na chwilę)
    Natomiast zleciłem zewnętrznemu programiście instalację u nas Rocket.chat, który po testach wypadł najfajniej. Niestety pojawi się za jakiś tydzień najwcześniej
  5. Super!
    klimek przyznał(a) reputację dla Enethion w Aktualizacja piwo.org - ważne   
    To wystarczy zalać wrzątkiem i pomieszać  
     
    Wysłane z Rivendell przy użyciu Palantíru
  6. Super!
    klimek przyznał(a) reputację dla Maciejeq w Browar domowy Dobrze Buja   
    #015 Kveik / MaltØl 20°Blg, 23l
     
    Receptura stworzona na podstawie zapisków z blogu http://www.garshol.priv.no/blog/
     
    Zasyp:
     
    Pils Malteurop - 7,3kg   
    Gotowanie z chmieleniem 240min:
     
    15 min - 26g Saaz  2,6%ak
     
    Zacieranie w 23l wody:
     
    Zacieranie z użyciem przepłukanych i oczyszczonych gałęzi jałowca i 26g lubelskiego w szyszce.
    69°C - 90 min
    78°C - 5 min
     
    Drożdże:
     
    850ml starter Omega Hotheads (dzięki Pan Łyżwa!) zadany w temp 35°C.
     
    Wysładzanie:
     
    Sraczwężyk przykryty gałęziami jałowca, do 35l objętości, woda o temp 78°C.
     
    Brzeczka po filtracji:  Zapomniałem zmierzyć
     
    Brzeczka nastawna: 20°Blg, po gotowaniu wyszło 19,5l 23,9°Blg, rozcieńczyłem 3,5l wody Cisowianka.
     
    Ekstrakt końcowy: 4,1°Blg
     
    Fermentacja:
     
    7/8 dni, planuję 3 lub 4 dnia podnieść temperaturę do 36°C, zobaczymy jak się będą zachowywać. Ew. 2 dni później podniosę do 37°C i zostawię tą temperaturę do końca fermentacji (o ile nie będzie już po niej ).
     
    22.10 - 35°C
    23.10 - 36°C
    24.10 - 36°C
    25.10 - 36,5°C
    26.10 - 36,5°C
    27.10 - 36,9°C
     
    Butelkowanie: Nagazowanie 1.5vol, 34g cukru, wyszło 19,5l.
     
    Kilka słów komentarza:
     
    Do uwarzenia tego piwa "natchnęło mnie" po wypiciu Kveika od Pan Łyżwa. Bardzo spodobał mi się owocowy charakter, trochę podobny do piw belgijskich i przyswajalność, mimo dużego ekstraktu
    Prześledziłem wszelkie zapiski dotyczące procesu warzenia i kluczowy (prócz drożdży) był jałowiec. Urwałem się więc trochę wcześniej z pracy by przeczesać podwyszkowskie lasy w poszukiwaniu drzewek. Po około 1,5h jazdy po okolicznych lasach wróciłem do domu z ogołoconym drzewkiem jałowca - strasznie kuje w dłonie, trzeba wyposażyć się w rękawiczki. Czyszczenie gałązek było dość upierdliwe, po jakimś czasie wypracowałem sobie sposób który znacznie ułatwił i przyspieszył czyszczenie - zamiast bezsensownie marnować wodę i lać obracając gałązkami, w jednej ręce słuchawka od prysznica a w drugiej gałązka. Mycie, uderzanie o ściankę wanny / prysznica i tak do samego końca, wypadały przy tym nawet te przysuszone, brązowe igły. Przy zacieraniu i filtracji w całym domu unosił się zapach jałowca, lecz co ciekawe - po schłodzeniu zapach mocno się ukrył, została malutka jego cząstka i leciutka żywiczność. Ciekawe jak zachowa się to po fermentacji.
    Drożdże zadałem o 9 rano, o 13 już pracowicie bulkały. Już się nie mogę doczekać tego piwa.
     
    Utwór:

    Nie mam żadnych konkretnych skojarzeń z norwegią jeśli chodzi o muzykę. Tzn. mam, "sterylny", smutny skandynawski jazz z wieloma nostalgicznymi melodiami i charakterystycznym, zimnym brzmieniem fortepianu. A ja takiego jazzu nie lubię, zatem wrzucam album Monka który wręcz uwielbiam.



  7. Super!
    klimek przyznał(a) reputację dla Guest_1 w Browar domowy na Lagunie   
    Forma papierowa zapisków co chwile się gubi więc czas na zapisywanie gdzieś w odmęcie internetu. Kilku warek brakuje w zapiskach ale nic straconego bo to i tak byłe takie se, niewarte naśladowania
     
    Warka nr.
    1 Witbier (receptura Doroty Chrapek z lekką modyfikacją) 13Blg
    2 Imbirowe (receptura własna) 15Blg
    3 Dry Stout (receptura własna) 14Blg
    4 APA (receptura własna) 13Blg
    5 American Stout (receptura własna) 14 Blg
    6 IPA (receptura własna)
    7 Polskie Ale (receptura własna) 11Blg
    8 (Double)Imperial IPA 19,5 Blg
    9 Milk Stout receptura od Undeath 
    10 Robust Porter 15Blg receptura od Klimekpl
    11 American Stout \
    12 Polskie Pale Ale wiśniowe 13Blg receptura własna 
    13 Karmelowy ALE
    14 American Wheat 13Blg receptura od Klimekpl
    15 Grodziskie receptura własna
    16 APA receptura własna 11blg
  8. Super!
    klimek przyznał(a) reputację dla Mariusz_CH w Keg PET firmy Petainer   
    Na prośbę kilku osób przedstawiam mały tutek jak użyć "jednorazowego" peta zamiast np. kega pepsi. Potrzebujemy do tego Petainer sztuk raz, oraz głowicę typu flatch A płaska.

    Rozbrajamy głowicę, wyciągamy kleszczykami zawór zwrotny w postaci kulki i części która ją przytrzymuje, wykręcamy chyba filterek co2 i wyciągamy dużą gumę z nasady głowicy:
    Taka głowica posłuży nam zarówno do mycia peta, dezynfekcji jak i zalania go piwem.



    Gdy mamy twardego peta, z gazem w środku to znak że jest szczelny ale teraz musimy wypuścić co2 z peta - radzę to robić na leżąco tzn. położyć PETa poziomo. Pionowo może się skończyć ciemną plamą na suficie, tak jak w moim przypadku gdy pierwszy raz założyłem głowicę i wcisnąłem dźwignię to na suficie pojawił mi się KRUK z Widawy Teoretycznie pionowo można również wyrównać ciśnienie lecz tylko z zaślepką, o której później.
    Kładziemy go na leżąco lub przewracamy do góry nogami i wciskamy dźwignię głowicy aby wyrównać ciśnienie. Psssssyyyykkkk....



    Płukanie. Dźwignia w dół cały czas. Wlewamy wodę i płuczemy i wylewamy, tak kilkakrotnie. Na dole w pecie są resztki piwa i drożdże. Wodę wlewamy w ten króciec głowicy, gdzie piwko zazwyczaj wypływa nie ma zaworka zwrotnego więc możemy to zrobić.



    Po płukaniu zalewamy czymś do dezynfekcji, co tam chcemy - OPRÓCZ PIRO!!! Piro rozwala fitting PETa. Ja używam wodorotlenku sodu i nadwęglanu sodu. Nie wiem jak z ClO2



    Po jego odwróceniu woda czy tam środek dezynfekujący spokojnie wypływa.



    Po dezynfekcji zabieramy się do zalewania Petainera. Zazwyczaj robię to z wiaderka rozlewczego, gdyż zwykle parę butelek się przydaje i wówczas surowiec do refermentacji daję do całości piwa, poza tym lepiej się tak wypełnia PETa. Oczywiście można zalać go bez surowca do refermentacji i nagazować PETa z butli.
    Na kranik zakładamy wężyk i do odkażonej głowicy także. Wajcha w dół i naprzód



    Dobrze mieć taki króciec metalowy który często był przy głowicach (zanim pojawiły się Johny Guesty )Ten króciec powoduje to, że piwko się nie pieni podczas zalewania. Próbowałem nieraz wsadzić węża bezpośrednio do głowicy lub poprzez lejek ale niestety pieniło się.



    Mamy już zalanego to gazujemy. WAŻNE! Jeżeli używacie tylko jednej głowicy - to teraz nadszedł czas aby ją skręcić z powrotem do stanu wyjściowego.
    Ja używam drugiej głowicy do nagazowania i wyszynku, wygląda jak poniżej. To jest inna głowica, nierozkręcona jak poprzednia, kompletna gotowa do użycia cały czas.

    Sytuacja podobna jak na początku, może chlapnąć w momencie wpuszczania gazu lecz teraz niezręcznie byłoby nam przewracać pełnego PETa. Więc używamy zaślepki. Można wykorzystać monetę i włożyć ja pod uszczelkę Johny Guesta lub króćca metalowego (zależy jakich złączek używamy) ale w moim przypadku było nieszczelnie, więc zamówiłem u jednego speca - Wesoły pozdrówka - specjalną zaślepkę. Przy jej pomocy możemy wcisnąć dźwignię w dół i nie będzie plamy na suficie Wyciągnięcie zaślepki z końcówki to sekunda, wkładamy węża piwnego i mamy głowicę do wyszynku



    Na reduktorze ustawiamy odpowiednie ciśnienie, zakładamy głowicę na Peta, wajcha w dół, odczekujemy chwilkę a gdy syk ucichnie wajcha w górę i gotowe.


    Dlaczego ten tutek? Ano dlatego, że jak ktoś ma dostęp do petainerów (puby oddają je zazwyczaj za darmo) to jest to bardzo tania alternatywa dla drogich kegów pepsi. To raz, dwa to że potrzebna jest tylko jedna głowica - używka ok. 40 złotych. Końcówki do kega pepsi to min. 60 złotych. No i najważniejsze: wydaje mi się, że z pienieniem się piwa podczas wyszynku jest dużo mniejszy problem, aczkolwiek badań żadnych w tym kierunku nie przeprowadzałem i nie zamierzam. Wyszynkowałem piwo kilkanaście razy (kilkanaście piw) w ten sposób i są to tylko moje spostrzeżenia. Ten fitting i głowica są stworzone do piwa a złączki i keg pepsi... do pepsi

    P.S Special thanks dla mojej córki, która wyręczała mnie w fotografowaniu w momentach gdy była potrzeba użycia więcej rąk niż dwóch...
    Petainer.pdf
  9. Super!
    klimek przyznał(a) reputację dla FurioSan w Jakiej wody użyc?   
    Nie jestem w stanie uwierzyć że przez wodę używaną do zacierania pojawia się infekcja lub drożdże nie chcą startować - ale może jestem za ciasny w poglądach.
     
    co do wody to jeśli ktoś chce zacząć zgłębiać temat polecam na start wykład 

    ten Pan napisał nawet o wodzie książkę
  10. Super!
    klimek przyznał(a) reputację dla bart3q w Zagadka! Zamiana drożdży:)   
    Można też ograniczyć degustacje podczas warzenia albo kupić mazak i podpisywać gestwy
  11. Super!
    klimek przyznał(a) reputację dla mc007 w Chmielnik sezon 2016   
    Pytanie do posiadaczy Cascade...
    Mam wrażenie, że jest to bardzo późna odmiana. Na jakim etapie jest u was ten chmiel? U mnie dopiero kwitnie (już dłuższy czas).
     


     
     
     
    Dla porównania Lubelski, którego szyszki już niedługo będą się nadawały do zbioru.
     

     
    Nie wiem czy ten Cascade do połowy września dojdzie.
    Reszta chmieli też już ma szyszki (z wyjątkiem Commeta- pół na pół).
  12. Super!
    klimek przyznał(a) reputację dla Undeath w Mycie i Dezynfekcja. Najpopularniejsze środki chemiczne używane w piwowarstwie.   
    Ostatnio zauważyłem, że wielu nowych piwowarów ma problem z ogarnięciem tematu dezynfekcji pojemników fermentacyjnych oraz odnalezieniem informacji na temat najpopularniejszej chemii dla piwowarów, to też skłoniło mnie do zebrania tej wiedzy, mam nadzieje, że w umiejętny sposób i komuś to pomoże. Uwagi mile widziane.

    Zacznę od definicji, niestety suchej teorii nie da się obejść, potem opiszę procesy mycia i dezynfekcji oraz najczęściej stosowane w nich środki chemiczne. W starszych artykułach, coder opisał problem dezynfekcji i od tego czasu wiele się nie zmieniło, jedynie piwowarzy nabyli więcej doświadczenia w kwestii chemii do dezynfekowania i mycia, która kiedyś była trudno dostępna. (link 1 i link 2). Jak wcześniej wspomniałem pewne metody są niezmienne, a w tym artykule głównie zajmę się chemią piwowarską i odkażaniem pojemników fermentacyjnych, mycie i odkażanie butelek jest już opisane wielokrotnie w innych opracowaniach, jednak część tych środków, które tu opiszę, można bez problemu stosować do butelek.

    Więc co to jest dezynfekcja?

    Dezynfekcja definiowana jest, jako proces polegający na zabiciu wszystkich form wegetatywnych mikroorganizmów (bez przetrwalników i wirusów). Mylona często jest z sterylizacją, która polega na całkowitym wyjałowieniu powierzchni z bakterii i wirusów (łącznie z przetrwalnikami). Ogólnie w piwowarstwie, wszystko, co dotyka brzeczki lub młodego piwa, począwszy od wyłączenia palników i schłodzenia brzeczki po gotowaniu, aż do konsumpcji powinno być zdezynfekowane. Dlaczego prawidłowa dezynfekcja sprzętu jest tak ważna? W warunkach domowych nie jest możliwe wyjałowienie całkowite sprzętu (fermentorów), jedynie poszczególnych elementów, np. w szybkowarze (ten sposób jest opisany w artykule zalinkowanym powyżej). Natomiast dążymy do tego by dać jak największe szanse na prawidłowy rozwój drożdży, a przetrzebiamy populację bakterii, po to by nasze robaczki zdominowały środowisko i zdusiły "w zarodku" infekcję.

    Przygotowanie sprzętu i pojemników fermentacyjnych do kontaktu z brzeczką, zawsze składa się z dwóch
    etapów, czyli mycia-czyszczenia sprzętu, oraz dezynfekcji. Zaznaczę też tutaj, że wrzątek jest najgorszą formą mycia i dezynfekcji, właściwie nie działa on na bakterie i dzikie drożdże, równie dobrze można nalać wody z kranu, osiągniemy ten sam efekt!

    Mycie i czyszczenie:

    Są różne sposoby czyszczenia sprzętu, na początek musimy oczywiście wypłukać fermentor z pozostałości drożdży i przemyć go ciepłą wodą (gąbka plus płyn do naczyń), a następnie przepłukać go dokładnie. Niestety na tym się nie kończy proces mycia sprzętu, z czasem i kolejnymi warkami sprzęt zaczyna się zużywać, wewnątrz fermentorów powstają liczne rysy i mają one wiele zakamarków, gdzie mogą się rozwinąć bakterie, albo zalegać dzikie drożdże i pleśnie, nie jest to widoczne gołym okiem, więc możemy sobie nawet nie zdawać sobie z tego sprawy. Teoretycznie powinno się kontrolować sprzęt czy nie posiada on za dużo zadrapań, odbarwień albo innych widocznych uszkodzeń, a zużyty przeznaczyć na inne cele, natomiast wężyki igielitowe i silikonowe, co jakiś czas wymienić na nowe (choć część osób pewnie powie, że od 5 lat używa ten sam, ja uważam, że jest to rzecz tak tania i dlatego warto ją od czasu do czasu wymienić).
    Przechodzimy do chemii, która nam pomoże dokładnie wyczyścić fermentor.

    Wybielacz - Podchloryn sodu:

    Na początek wybrałem wybielacz, znany i stosowany w wielu działach przemysłu, do piwowarstwa nadaje się jego czysta forma, bez jakichś dodatkowych zapachów (marki np. ACE albo Bielinka, która jest tańsza i ma więcej chloru), ale jest to mało popularny środek, przy którym trzeba zachować szczególną ostrożność. Wybielacz jest silnie bakteriobójczy za sprawą podchlorynu sodu, który też możemy kupić w czystej formie. Czym jest podchloryn (trochę teorii) i jakie ma właściwości? (informacje zaczerpnięte z karty produktu):

    Nazwa chemiczna: chloran(l) sodu. Inne nazwy: wodny roztwór chloranu (l) sodu, wodny roztwór podchlorynu sodowego, sól sodowa kwasu podchlorawego (chlorowego(I)).

    Wzór chemiczny: NaOCl

    Zastosowanie:
    · mycie i dezynfekcja pomieszczeń, powierzchni i urządzeń (mających również kontakt z żywnością)
    · dezynfekcja i uzdatnianie wody przeznaczonej do spożycia i na cele gospodarcze (baseny, ujęcia wody, stacje uzdatniania wody, wodociągi, oczyszczalnie ścieków, do zwalczania życia biologicznego w układach wody chłodniczej)
    · dezynfekcja instalacji przemysłowych, maszyn (m.in. sprzętu mleczarskiego)
    · wybielacz (m.in. w przemyśle papierniczym i włókienniczym)
    · dezynfekcja armatury sanitarnej, umywalek, muszli klozetowych, pisuarów oraz innych urządzeń sanitarnych
    · substancja odkażająca w różnych gałęziach przemysłu

    Substancja przeznaczona wyłącznie do zastosowań profesjonalnych z zachowaniem szczególnej ostrożności.

    Jak stosować:


    Legenda:
    B - bakteriobójczy, Tbc - prątkobójczy (prątki gruźlicy), F - grzybobójczy, V – wirusobójczy

    Własności:

    · Substancja żrąca powodująca oparzenia
    · Nieorganiczny związek chemiczny jest niepalną, przeźroczystą cieczą o żółtej barwie i swoistym, drażniącym błony śluzowe zapachu. Reaguje z kwasami z wydzieleniem chloru
    · Gęstość: 1200-1300 kg/m3 w temp. 20°C

    Karta charakterystyki

    W praktyce podchloryn znajduje zastosowanie głównie do pojemników fermentacyjnych do mycia, choć też posiada właściwości dezynfekcyjne, niestety nie przydatne do piwowarstwa, ponieważ po użyciu trzeba go dokładnie wypłukać i wywietrzyć (ze względu na mocny chlorowy zapach). Jak widać z powyższego opisu środek ten jest bardzo skuteczny, jednak zawsze musimy pamiętać, aby przy jego użyciu nosić rękawice ochronne, okulary a także ubrania robocze. Koszt podchlorynu w czystej formie to 85-100 zł za 25 kg.

    NaOH - soda kaustyczna (ług sodowy):

    Bardziej popularnym środkiem wśród piwowarów jest soda kaustyczna, i jak to ktoś napisał "wszystkie drogi piwowara prędzej czy później prowadzą do NaOH". Niestety prawda jest taka, że dopiero kiedy przydarzy się nam infekcja zaczynamy interesować się tym środkiem, mimo, że na co dzień używamy go do przepychania rur w postaci popularnego kreta. Ale czym dokładnie jest soda kaustyczna? Ma on wiele zastosowań, jednakże najbardziej nas piwowarów interesują jego właściwości zmydlające.

    Charakterystyka:

    W naturalnej formie wodorotlenek sodowy jest białym lub bezbarwnym ciałem stałym rozpływającym się w powietrzu. Substancja ta nie ma zapachu. W przemyśle i handlu występuje pod nazwami: wodorotlenek sodowy, soda żrąca, soda kaustyczna, kaustyk. Stosowany jest w postaci roztworów wodnych, wodno-alkoholowych i alkoholowych.
    Taki roztwór nosi nazwę ługu sodowego. Rozpuszczaniu wodorotlenku sodowego w wodzie towarzyszy wydzielanie dużej ilości ciepła. Ług sodowy atakuje metale, takie jak: cyna, cynk i glin. W wyniku reakcji powstaje wodór, który z powietrzem tworzy mieszaninę wybuchową.

    Zastosowanie:

    Wodorotlenek sodu należy do podstawowych surowców chemicznych i znalazł zastosowanie niemalże we wszystkich gałęziach przemysłu. Stosowany jest zarówno, jako surowiec (nośnik sodu) w różnego rodzaju syntezach do produkcji jonowych środków powierzchniowo czynnych, w przemyśle farmaceutycznym (m.in. przy produkcji polopiryny, kwasu salicylowego, sulfaniloamidów), do otrzymywania aluminium z przerobu boksytów, do otrzymywania szkła wodnego z krzemionki, przy produkcji tłuszczów i mydeł oraz w wielu innych syntezach organicznych i nieorganicznych.
    Wodorotlenek sodu jest dobrym środkiem odkażającym, wywołuje pęcznienie białek osoczowych, zmydla tłuszcz i wiąże cząsteczki zanieczyszczeń, a więc dodatkowo działa czyszcząco.
    Tyle teorii, w praktyce w mocnych stężeniach jest to substancja niebezpieczna dla organizmu, może powodować oparzenia chemiczne, jeżeli się dostanie do oczu - trwałą ślepotę, natomiast połknięta lepiej żebyście tego nie wiedzieli! Podchodzimy do niej bez strachu: zwykłe rękawiczki gumowe i okulary ochronne wystarczą, ewentualnie ubranie robocze. Sodę kaustyczną łatwo dezaktywować za pomocą kwasu, który trzeba zastosować nawet jeśli nie widać wyraźnego oparzenia, ponieważ może ona dopiero po pewnym czasie ukazać zniszczenia skórze (dalej działa po przemyciu wodą). Dlaczego o tym piszę i straszę? Po to, by nie było niepotrzebnych wypadków i oskarżeń, pamiętajcie to są silne środki i do każdego trzeba podchodzić ostrożnie, nie bez przyczyny nazywamy to chemią.

    Karta charakterystyki

    Gdzie kupić NaOH?

    Tak jak wspominałem, jego śladowe ilości znajdziecie w krecie, w innych środkach może być go więcej, jednak jego stężenie w tych produktach nie przekracza 30%. Na znanym serwisie aukcyjnym znajdziecie mnóstwo pozycji z czystą sodą w postaci granulek i płatków. Ja przetestowałem granulki, zakupiłem sobie zapas 25 kg, jestem z niej bardzo zadowolony, dobrze się przechowuje. Koszt czystej sody kaustycznej waha się od 80-120 zł za 25 kg, za kilogram zapłacicie nie więcej niż 10 zł. Do przechowywania większych ilości niezbędne są odpowiednie warunki, aby soda nie wyciągała wody z powietrza i się nie rozpuściła się z czasem, może wtedy stracić swoje właściwości.

    Jak stosować sodę kaustyczną?

    Do celów piwowarskich stosujemy stężenia 3-4%, czyli na 1 litr wody 30 gram sody (najwygodniejszą ilością są 3-4 litry). Pamiętać należy, że zawsze, ale to zawsze, sypiemy NaOH do wody, a nie odwrotnie. Do czyszczonego fermentora z roztworem możemy wrzucić wężyki i rurki oraz inny sprzęt, który ma kontakt z brzeczką lub młodym piwem. Przy kontakcie z wodą wydziela się energia cieplna, trzeba więc szczególnie uważać przy używaniu gorącej wody, bo roztwór zaczyna kipieć, pryskać i mocno parować. Staramy się, aby rozpuszczona soda - ług sodowy miał kontakt z całą powierzchnią czyszczoną, przez minimum 30 minut. Roztwór ten można stosować wiele razy i przelewać z fermentora do fermentora (zachowując ostrożność). Przestaje on być aktywny, gdy nie będzie już śliski – sprawdzamy np. trąc palec o palec z kropelką roztworu. Po rozprowadzeniu NaOH na powierzchni fermentora, należy go dokładnie spłukać (stosuję już sprawdzony sposób: spłukuję dwa razy ciepłą i raz zimną wodą). Dla bezpieczeństwa należy go dezaktywować, za pomocą kwasku cytrynowego, jeżeli jednak stosujemy kwasowe środki do dezynfekcji (ClO2, Piro, Starsan) nie ma takiej konieczności. Oczywiście można zalać cały fermentor słabszym roztworem i tak zostawić, to też działa, ale nie jest to ekonomiczne.
     
    Jak zdezaktywować sodę kaustyczną?
     
    Po przepłukaniu wodą fermentora, musimy zdezaktywować NaOH, którego resztki mogą zalegać w nim. Pierwszy sposób to przelanie kilkudziesięcioma litrami wody wiadra. Z czasem stężenie NaOH będzie bliskie 0 i nie będzie reagowało z niczym. Zasadę dezaktywujemy kwasem. W naszym przypadku nadają się środki dezynfekujące, o kwaśnym pH: Starsan, desprej oraz ClO2. Jeżeli używamy tych trzech specyfików nie potrzeba dodatkowo dezaktywować NaOH. Stosujemy standardową dawkę dla danego preparatu. Natomiast w przypadku środków (OXI, pirosiarczyn), których odczyny są zasadowe lub neutralne, fermentor dobrze przepłukać wodą z kwaskiem cytrynowym. Jakie stężenie takiego kwasku? Około 10-20 g (1 paczka) na 1 litr wody. I analogicznie do mycia wiadra NaOH, potrząsamy nim tak by rozprowadzić po całej powierzchni. Po operacji spłukujemy ponownie wodą. Do dezaktywacji można użyć też kwas mlekowy i fosforowy, stosowane często w piwowarstwie. Obniżamy pH wody do 3-4 i tak samo jak z kwaskiem cytrynowym przemywamy wiadro. 
     
    Uwagi: Płukanie Starsanem powoduje podnoszenie jego pH - po 2-3 razach może przekroczyć 3pH co jest równoznaczne z jego dezaktywacją. Mocniejsze stężenia kwasów nic nie zmienią NaOH zostanie i tak zdezaktywowane, a my stracimy więcej surowca.
     
    PBW- Powdered Brewery Wash

    Stosunkowo nowy w Polsce środek do mycia sprzętu. Został on stworzony specjalnie dla piwowarów domowych do czyszczenia sprzętu. Stosowany na początku głównie przez browary, w Ameryce powoli zdobył popularność browarach domowych. Głównym plusem tego środka jest to, że dociera we wszystkie zakamarki bez potrzeby szorowania. Do tego, w przeciwieństwie do sody i podchlorynu, jest przyjazny zarówno dla nas jak i dla środowiska, nie jest żrący, nie powoduje podrażnień i nie trzeba przy nim zakładać okularów ochronnych i rękawiczek gumowych. Jego stosunkowo wysoka cena może jednak dla niektórych z nas okazać się minusem. Kosztuje on 60 zł za kilogram.

    Karta charakterystyki w języku angielskim

    Zastosowanie: 30g - 90 g na 5 litrów wody (1-3 oz na galon wody), kontakt z powierzchnią mytą nie krótszy niż 30 minut. PBW należy dokładnie spłukać, dwu krotne przemycie wodą wystarcza. Więcej informacji o tym środku nie posiadam, jestem w trakcie jego testów.



    Dezynfekcja:

    Myślę, że wyczerpująco omówiłem mycie fermentorów, przejdziemy zatem do dezynfekcji. Po dokładnym czyszczeniu wiadra musimy zdezynfekować powierzchnie, czyli zabezpieczyć ją przed bakteriami. Oto najpopularniejsze środki dezynfekujące, których stosowanie zalecają piwowarzy:

    Pirosiarczyn sodu/potasu (nazywany potocznie piro)

    Pirosiarczyn sodu to biały krystaliczny proszek, dobrze rozpuszczalny w wodzie. Główne zastosowanie ma w winiarstwie: konserwowanie wina, do stabilizacji nastawów i win, napojów fermentowanych, owocowych, soków surowych i miodów pitnych, również znajduje zastosowanie w dezynfekcji oraz w piwowarstwie. Pirosiarczyn sodu używany jest także w przetwórstwie owocowo - warzywnym. Działa hamująco na rozwój pleśni i bakterii, słabiej na drożdże. Jednak przedawkowany może wstrzymać fermentację i być wyczuwalny w smaku piwa. Piro jest środkiem drażliwym, powoduje duszności przy oddychaniu, z tego powodu przestaje być popularny w piwowarstwie. Pirosiarczyn działa kontaktowo i oparami, a czynnikiem biobójczym jest gazowy SO2. W piwowarstwie, przy odkażaniu sprzętu interesują nas głównie opary. Piro kupimy w każdym sklepie z akcesoriami do wina, a większe ilości przez internet w sklepach piwowarskich i serwisie aukcyjnym, koszt jego to 15 zł za kilogram.

    Karta charakterystyki

    Zastosowanie: Stosować w formie 2% roztworu (20 g pirosiarczynu na 1 litr wody, nie musi być ciepła, lepiej rozpuszcza się w zimnej. Przepłukać roztworem lub rozpylić wewnątrz butelki przy pomocy sterylizatorów mechanicznych. Butelki odstawić do osuszenia. Chcąc przyspieszyć jego działanie można dodać kwasku cytrynowego. Nie trzeba go spłukiwać. Minusem tego środka jest brak działania jego w niskich stężeniach na dzikie drożdże, które są też częstym powodem zakażeń, a także bardzo intensywny zapach. Nadaje się do butelek, ale ze względu na zapach używać należy go w przewietrznych pomieszczeniach i starać się nie oddychać oparami.

    Nadwęglan Sodu - OXI

    Ze względu na brak zapachu, szybkie odkażenie, brak potrzeby płukania, a także jego wydajność, stał się jednym z najpopularniejszych środków dezynfekcyjnych. Czysty nadwęglan sodu (w postaci granulek), możemy kupić tak samo jak sodę kaustyczną i większość środków chemicznych na najpopularniejszym serwisie aukcyjnym. Jego cena to około 15 zł za kilogram.

    Dawkowanie i zasada działania:

    Granulki, które w kontakcie z wodą uwalniają nadtlenek wodoru (wodę utlenioną), idealnie dezynfekując powierzchnię. Środek czynny popularnego OXI, który można kupić marketach (OXI zawiera jednak dość małe stężenie nadwęglanu). W małych stężeniach (jak niżej), nie wymaga płukania, w wyższych należy lekko spłukać sprzęt bieżącą wodą. Sprzedawcy często też dodają adnotacje: "UWAGA: Środek silnie utleniający, zachować ostrożność. Nie dodawać do innych środków dezynfekcyjnych". Można go stosować do dezynfekcji sprzętu jak i butelek.
    Stosujemy go 3-4g na litr wody. Choć jest to rzecz dyskusyjna, którą bardzo dobrze objaśnił kolega Leszcz007 w temacie o Nadwęglanie sodu:
    Pozwolę sobie zacytować to tutaj:
     
     


    Karta charakterystyki

    Myślę, że to wyczerpuje temat OXI.

    ClO2 (dwu(di)tlenek chloru)

    O ClO2 znajdziemy dużo informacji w Internecie, jest to środek o szerokim zastosowaniu, bardzo przydatny i popularny w piwowarstwie. Uważa się go za jeden z najskuteczniejszych środków do dezynfekcji. Dokładne informacje o nim znajdzie w tych linkach z stron producentów: Lenntech i Mexeo.

    Co to jest ten dwutlenek chloru i jak działa?

    Dwutlenek chloru to utleniający biocyd i toksyna metaboliczna. Oznacza to, że dwutlenek chloru zabija mikroorganizmy poprzez zakłócenie procesu transportu składników odżywczych przez ich ściany komórkowe, a nie przez zakłócenie procesów metabolicznych. Dwutlenek chloru przenika przez ścianę komórkową komórek bakterii i wchodzi w reakcję ze znajdującymi się w cytoplazmie aminokwasami, powodując śmierć organizmu. Pozwala to na stosowanie dwutlenku chloru w sposób ciągły bez konieczności zmiany środka bakteriobójczego. Z biocydów utleniających, dwutlenek chloru jest najbardziej selektywnym utleniaczem. Zarówno ozon jaki i chlor są znacznie bardziej reaktywne niż dwutlenek chloru i są zużywane przez większość związków organicznych. Dwutlenek chloru natomiast reaguje jedynie ze zredukowanymi związkami siarki, aminami drugiego i trzeciego rzędu oraz innymi mocno zredukowanymi i reaktywnymi związkami organicznymi. To pozwala na zastosowanie znacznie mniejszych dawek dwutlenku chloru, aby osiągnąć bardziej stabilne pozostałości niż w przypadku chloru lub ozonu. Dwutlenek chloru, jeśli odpowiednio zastosowany, może być w sposób skuteczny użyty przy znacznie większym ładunku materii organicznej niż ozon czy chlor. Wynika to z jego lepszej selektywności.

    Gdzie kupić i jak stosować:

    Tak jak poprzednie środki chemiczne kupimy go na serwisie aukcyjnym, a także w sklepach piwowarskich. Cena jego to 36 zł za litr ClO2 + litr aktywatora. Pozwala to na przygotowanie 250 litrów roztworu roboczego(średnio na warkę 20 l potrzebujemy 0,5l tego roztworu, co świadczy o jego wydajności). Dokładna instrukcja w linku jest bardzo przejrzysta: Ulotka Armex 5

    Jak to wygląda w praktyce (specjalnie pomijam tu stężenia, są one w ulotce jak ktoś potrzebuje), używam ClO2 od dłuższego czasu, zawsze w szafce mam rozrobione w plastikowym pojemniku pół litra roztworu aktywnego (RA), robię go za pomocą 20 ml ClO2, następnie dopełniam to wodą do 400 ml, dodaję aktywatora 20 ml, i dopełniam do 0,5 litra - tak przygotowany roztwór aktywuje się w przeciągu doby. Do rozwadniania ClO2 najlepiej używać zimnej wody, chlor rozpuszcza się w niej lepiej. Zwrócić uwagę należy również na pojemnik, w którym będzie przetrzymywany RA, ponieważ degraduje on plastik i powoduje jego pękanie oraz kruszenie, najlepiej nabyć pojemnik o grubych ściankach. Nie stosować słoików, bo chlor wyżera metale i zniszczy wam pokrywkę. RA następnie rozrabia się do roztwóru roboczego (RR), nalewam 50 ml do atomizera półlitrowego (trzeba zwrócić też uwagę żeby był do chemii i nie miał metalowych części) i dolewam wody, mieszam i zaczynam rozpryskiwać po fermentorze. ClO2 potrzebuje około 5 minut do całkowitej dezynfekcji, nie trzeba go spłukiwać, chlor się ulatnia, zostaje sama woda, którą można wylać. Roztwór roboczy jest jednokrotnego użytku. Można też rozrobić w wiadrze RR około litra, zamknąć szczelnie wiadro i zamieszać tak by dezynfekować dokładnie jego powierzchnię. Ogólnie można stosować go do wszystkiego od szybkiej dezynfekcji sprzętu, po butelki, niestety nie nadaje się, do kegów i metalowych układów (może powodować ich korozję, choć krótki kontakt nie zaszkodzi i jest często stosowany w browarach). Jednym z większych minusów tego środka jest zapach: mocny chlorowy basenowy. Niektóre osoby, nie znoszą tego zapachu, ale można się do niego przyzwyczaić.

    Poniższe informacje/ opinia przekonały mnie ostatecznie do stosowania tego środka, którego używam na co dzień w browarze domowym:
    " Kiedy porównamy go do innych środków - konkurować z nim może jedynie ozon, którego jednak nie można używać w wielu sytuacjach. Jest to bardzo skuteczny środek biologicznie czynny już przy stężeniach tak niskich jak 0,1 ppm i w szerokim zakresie pH." Odkąd go stosuje nie miałem infekcji!

    Karta charakterystyki

    Więcej o tym środku przeczytacie w linkach podanych na początku opisu.

    StarSan

    Kolejna z Amerykańskich nowości na rynku, tak jak PBW Starsan jest środkiem specjalnie stworzonym dla piwowarów domowych. Jest to mocno pieniący środek dezynfekujący. Wymagany jest tylko 60 sekundowy kontakt z czyszczoną powierzchnią, a w kontakcie z brzeczką zamienia się w pożywkę dla drożdży. Przeciwdziała osadzeniu się kamienia i korozji. Nie należy go stosować na miękkie metale i w systemach CIP. Jest to środek bezwonny i ekologiczny, można go używać wiele razy. Działa na bazie kwasu fosforowego. Posiada szerokie zastosowanie od butelek i kegów po dezynfekcję fermentorów i sprzętu.

    Karta charakterystyki

    Gdzie kupić i jak stosować:

    Jest to nowość na naszym rynku, dość trudno dostępny - mają go nieliczne sklepy piwowarskie i to w małych butelkach 118 ml. Koszt jednej takiej butelki w Polsce to 28 zł. Jest on bardzo wydajny wystarcza na 80 litrów środka aktywnego, który może zostać wielokrotnie użyty. Stosowanie: 7,5 ml Starsanu na 5 litrów wody. Najlepiej stosować wodę destylowaną, wtedy zachowuje swoje właściwości najdłużej. Tak jak ClO2 można go stosować za pomocą atomizera, wytwarzając pianę na powierzchni, która jest czynnikiem dezynfekującym lub nalać go do wiadra, zamknąć i mocno potrząsać (do spienienia). Innym sposobem jest również nakładanie go gąbką na odkażane powierzchnie. Po 60 sekundach działania piany, można go przelać do następnego naczynia/fermentora. Nie wymaga spłukiwania. Starsan przestaje być aktywny, jeżeli jego pH wzrośnie powyżej 3 i mocno się zmętni.

    Izopropanol -Alkohol izopropanolowy

    Stosowany w laboratoriach do szybkiej dezynfekcji powierzchni. W piwowarstwie środek ten jest mało popularny, głównie ze względu na cenę - 10 zł za litr (na warkę idzie około 200 ml). Czym jest ten środek? Nazwa chemiczna: propan-2-ol, alkohol izopropylowy. Wzór chemiczny:(CH3)2CHOH.
    Jest to organiczny związek chemiczny z grupy alkoholi. Jest najprostszym alkoholem drugorzędowym. Ma jeden izomer podstawnikowy, propan-1-ol. 70% wodny roztwór stosowany jest jako płyn antyseptyczny. Ze względu na to, że izopropanol jest obojętny dla większości powszechnie używanych tworzyw sztucznych, dostępne są jego różne preparaty do zastosowania technicznego. Stosujemy go bez rozcieńczania, rozpryskując po dezynfekowanej powierzchni atomizerem, nie trzeba go spłukiwać w ciągu kilku minut sam wyparowuje.

    Karta charakterystyki


    Jest jeszcze kilka innych środków, ale bardzo mało popularnych typu desprej - niestety ze względu na swoją cenę i małą wydajność zostały szybko wyparte przez bardziej efektywne środki. Wspomnę tu jeszcze o ozonowaniu: jest to najskuteczniejszy sposób na dezynfekcję, niestety nie znajduje on zastosowania w piwowarstwie, ponieważ jest to bardzo drogi sposób (sprzęt) oraz ma wiele wad (powoduje korozję sprzętu, a przy złym użyciu oksydację piwa). Jeszcze innym sposobem są lampy UV, ale stosuje je się głównie przy odkażaniu pomieszczeń. Niestety nie orientuję się, czy udałoby się użyć ich do dezynfekcji sprzętu piw.



    Mam nadzieję, że w pełni oddałem zastosowanie, wady i zalety każdego środka oraz porady dotyczące ich użytkowania. Nie namawiam do stosowania konkretnego zestawu środków, bo co piwowar to metoda, oraz inny sprzęt i sposób warzenia. Każdy musi dostosować chemię pod siebie, bez niej nie uda się uwarzyć bardzo dobrego piwa, czego każdemu życzę. Artykuł skierowany jest głównie do młodych piwowarów, którzy dopiero się uczą. Zdaję sobie sprawę z tego, że poszczególne środki do dezynfekcji przedstawiłem ogólnie, jednak moją intencją było zebranie w jednym artykule najważniejszych informacji. Mam nadzieję, że nikt nie żałuje kilku chwil spędzonych przy tej zajmującej piwowarów lekturze
  13. Super!
    klimek przyznał(a) reputację dla camilos w Browar Krecia Robota   
    # 40 Czerwony Lager (test słodu Obolon) 05.02.2016
    - Pilzneński Obolon 5kg
     
    Zacieranie
     
    15l+4g chlorku wapnia 72°C->63°C + 2l wody ->66°C
     
    Wysładzanie
     
    17l + 3ml kwasu mlekowego ->28l 13,8*Brix
     
    Warzenie 70 min
    - Szyszka z ogródka (niemiecka jakaś, 10-15 lat na ogrodzie rośnie) 50g 60min; 100g 10min
    -suszone wiórki buraczane (zalane, wylana pierwsza woda) 100g 10 min
     
    22l 14,3*Brix
    drożdze w34/70 / Brewferm lager (miks) 12°C 6.02
    16.02-22.02 temp do 15°C
    28.02. butelkowanie 40x05l +1,5l z 160g cukru
    zeszło do 7*Brix?
  14. Super!
    klimek przyznał(a) reputację dla Undeath w Browar Undeath czyli warzone na uboczu w Bytomiu Odrzańskim   
    W związku z licznymi pytaniami o Szampan z Dzikiego Bzu wrzucam przepis i zdjęcia. Akurat robiłem więc:
     
    Skład:
     
    Kwiaty dzikiego bzu - około 20-30 dużych zdrowych baldachów. Najlepiej jak są świeże i nie przejrzałe. 2 kg cukru białego 1 kg cytryn 10 litrów wody Na początek przygotowujemy kwiaty. Po zerwaniu całych baldachów z drzewa należy rozłożyć je w cieniu na kilka godzin - po to by takie małe czarne żuczki oraz pająki wylazły z kwiatów. Czasem to trwa nawet całą noc.

     
    Po tym zabiegu należy teraz pozbyć się gałązek zielonych, w tym celu bierzemy nożyczki i odcinamy same kwiaty. Można też ręcznie skubać ale tracimy przy tym pyłek, który jest najcenniejszy z kwiatu


     
    Następnie przygotowujemy cytryny - zparzamy je wrzątkiem i dokładnie myjemy. Obieramy z skórek, a cytrynę kroimy w plasterki 0,5-1 cm. Delikatnie je razem z skórkami zgniatamy. Na tym etapie rozpuszczamy też cukier w ciepłej wodzie.

     
    Wlewamy cytryny i syrop do wcześniej odkażonego wiaderka albo balonu i mieszamy dokładnie.

     
    Na sam koniec dodajemy kwiaty bzu i wszystko jeszcze raz mieszamy dokładnie oraz dolewamy do 10 litrów wodę (zimną tak do 22C żeby nam się ustawiła temp. w wiadrze). 

     
    Wszystko szczelnie zamykamy, ja napuszczam dodatkowo jeszcze CO2 z butli żeby jako tako zabezpieczyć zacier. Odstawiamy wiadro na około tydzień 22-25C w tym czasie dzikie drożdże z bzu powinny delikatnie zjeść cukier. W poprzedniej wersji zjadły 4 blg. Co jakiś czas możemy delikatnie zamieszać wiadrem. 

     
    Po tym czasie szampan oddzielamy od części stałych zlewając do kega i gazując sztucznie do 3,5v. Tak nagazowany szampan możemy wrzucić w butelki. Odradzam bez pasteryzacji próby gazowania go w butelkach - ryzyko granatów Możecie zlać do butelek od razu ale kontrolując nagazowanie - to zawsze jest ryzykowne więc przestrzegam. Szampan przed rozlewem możecie jeszcze sobie wyregulować - jak lubicie wersje bardziej kwaśne, dodajcie torebkę kwasku cytrynowego.
     
    No i to tyle Smacznego:

     
  15. Super!
    klimek przyznał(a) reputację dla Pan Łyżwa w DIY - pudło izolacyjne na fermentor   
    Wrzucam zdjęcie mojego pudła bo jakiś czas temu obiecałem

  16. Super!
    klimek przyznał(a) reputację dla Undeath w Browar Undeath czyli warzone na uboczu w Bytomiu Odrzańskim   
    Dwusetna warka trzeba uczcić Otwieramy warkę nr 100 Alaskan Smoked Porter Trzyma formę super piwko oby nowe tak wyszło.
     
    11.12.2015
    warka 200 A kto mi zabroni? (receptura własna) 

    SKŁAD:
    Bestmalz  Pale Ale - 3,5 kg Strzegom Pale Ale - 2,5 kg Bestmalz Pilzneński - 0,64 kg pszenica niesłodowana - 0,36 kg Strzegom Karmelowy 30 - 0,2 kg Strzegom Karmelowy 150 - 0,2 kg Bestmalz Special W - 0,2 kg Płatki ryżowe - 0,5 kg Płatki owsiane - 0,4 kg Iunga 11% 30 g Taurus 12% 10 g Sybilla 6,6% 20 g Perle 7% 15 g Hallertau Tradition 6% 15 g  Trawa cytrynowa, cała łodyga 12 g Kurkuma 3 g - korzeń starty na tarce Jałowiec 1 g Pieprz czarny 1 g 5 papryczek chilli odmiana Jalapeno Red, własna uprawa około 24 g Rumianek 0,5 g Płatki róży 0,5 g Drożdże  FM52 Amerykański Sen 300 ml po AIPA Śrutowanie: Z pomocą wiertarki 5 minut 7,6 kg

    ZACIERANIE:
    woda do zasypu - 20l
    66-61C - 60'
    74C - 15'
    5' - 78C mash out 
     
    WYSŁADZANIE:
    10+15 = około 25 litrów pH wody zbite z 7,3 do 5,2 przez 80% kwas mlekowy 7 ml. 
     
    GOTOWANIE 60':
    FWH Iunga 30 g i Taurus 10g
    30' Sybilla 20 g
    10' Perle 15 g i przyprawy Trawa cytrynowa, Kurkuma, Jałowiec, Pieprz czarny, 5 papryczek chilli, Rumianek i Płatki róży 
    5' Tradition 15 g
     
    Po gotowaniu parametry piwa:
    Wyszły 21l o gęstości 20 Blg, przy wydajności 57% oraz IBU 60

    Odczyt z refraktometru: 20,8 Brix
    SG: OG - 1.083
    FG - 1.0??

    Chłodzenie chłodnicą zanurzeniową do 20C w 35 minut około 160 litrów. Pękł mi zawór i woda leciała niestety zanim opanowałem sytuację
     
    FERMENTACJA:

    Planowana burzliwa:
    19-20 C - 21 dni
    cicha: 12C - 7 dni
     
    [EDIT]
    02.01.2016 No to na nowy rok trzeba było przelać na cichą warkę 200 wyszło 21 litrów przy 5 blg- 1.019 FG. W aromacie nie czuć tych przypraw jest coś co bym określił jako lekka kawa z chilli ale nie jest to mega przyjemny aromat. Przewijają się gdzieś orzechy ale co tu dużo mówić jeszcze z 2 tygodnie cichej dam bo piwo jest lekko mętne nie chce się coś sklarować. Odfermentowanie spore będzie miało z 8%, a alkoholu w aromacie nie czuć Fermentacja poszła czysto. Dobra na 2 tygodnie zapominam jeszcze o nim Coś czuje, że 3-6 miesięcy będzie się układać w butelkach.
    [EDIT]
    24.01.2016 A ogólnie to zlałem warkę nr 200  do 21*0,33l i 27*0,5 l butelek przy 5 blg - 1.019 FG. W smaku powiem, że ciekawe dość treściwe alkoholu nie czuć. W aromacie papryczka chilli i kurkuma, oraz słodycz. Dziwnie i zarazem ciekawie No to czekamy na gaz 
    - Czas pracy 7 h,
    - Oczywiście nie mogło się odbyć bez przygód Pękł mi przy chłodzeniu zawór i zanim udało się go skręcić to trochę wody poszło. No bywa Warka pachniała mega aromatycznie Poszło nieźle.
     
    Degustacje:
     
     
    -----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
     
    11.12.2015
    warka 200.5 Marchewkowe (receptura własna) 

    SKŁAD:
    Jak wyżej - 8 litrów wysłodzin i 1,5 litra zamrożone chmielin z AIPA Sok z Marchewki 1,5 litra - 8,5 blg GOTOWANIE 60':
    FWH Sybilla 7 g
     
    Po gotowaniu parametry piwa:
    Wyszły 8,5l o gęstości 10,5 Blg oraz IBU 25

    Odczyt z refraktometru: 11 Brix
    SG: OG - 1.041
    FG - 1.011

    Chłodzenie w zlewie, bo zawór pękł i chłodnica wypadła z obiegu. Jakieś 1,5 h.
     
    FERMENTACJA:

    Planowana burzliwa:
    19-20 C - 14 dni
    zobaczymy czy cicha będzie potrzebna
     
    [EDIT]
    31.12.2015 Właśnie zlałem do butelek Warkę 200.5 Marchewkowe wyszło 2*0,5l i 13*0,33l butelek przy 2,7 blg - 1,011 FG. Wyszło bardzo ciekawie, w aromacie marchewkę czuć jak z świeżo wyciśniętego soku. W smaku też jest wyraźna, ale cierpka, choć generalnie jak podfermentowany sok z marchwi   Trochę za wytrawne ale przyjemnie pijalne, po nagazowniu jak się ułoży może będzie lepiej. Jak kolega dowiezie to dam do paru butelek jeszcze słodzika.
     
    Degustacje: 
     



  17. Super!
    klimek przyznał(a) reputację dla Undeath w Browar Undeath czyli warzone na uboczu w Bytomiu Odrzańskim   
    13.02.2016
    warka 208 Wędzony Lager (receptura własna) 

    SKŁAD:
    Wędzony słód od Konusa - 2 kg (dzięki!!) Strzegom Monachijski I - 1,5 kg Strzegom Pilzneński - 1 kg Strzegom melanoidowy - 0,1 kg Strzegom karmel 300 - 0,2 kg Strzegom bursztynowy - 0,2 kg Taurus 12% 10 g Iunga 11,6% 10 g Tradition 6% 20 g  Drożdże Wyeast 2308 Munich Lager około 250 ml po Wiedeńskim Lagerze Śrutowanie: Z pomocą wiertarki 5 minut 4,9 kg

    ZACIERANIE:
    woda do zasypu - 15l
    64-61C - 40'
    74-71C - 15'
    5' - 78C mash out 
     
    WYSŁADZANIE:
    9+9 = około 18 litrów pH wody zbite z 7,3 do 5,2 przez 80% kwas mlekowy 6 ml. 
     
    GOTOWANIE 60':
    60' Taurus 10 g i Iunga 10 g
    30' Tradition 10 g
    10' Tradition 10 g
     
    Po gotowaniu parametry piwa:
    Wyszły 20l o gęstości 13,7 Blg, przy wydajności 62% oraz IBU 37

    Odczyt z refraktometru: 14,2 Brix
    SG: OG - 1.056
    FG - 1.015

    Chłodzenie chłodnicą zanurzeniową do 18C w 25 minut około 90 litrów.
     
    FERMENTACJA:

    Planowana burzliwa:
    10C - 32 dni
     
    [EDIT]
    16.03.2016 r. Dzisiaj w końcu zlałem warkę nr 208 Wędzonego Lagera wyszło 44*0,5l i 1*0,33l butelek przy 3,8 blg - 1,015 FG. W aromacie nie czuć wędzonki jest lekka słodowość, ale za to w smaku mocne uderzenie Bardzo ciekawie się zapowiada. No to teraz dwa miesiące zapomnienia. 
     
    Degustacje:
     
     
    - Czas pracy 7 h,
  18. Super!
    klimek przyznał(a) reputację dla Undeath w Browar Undeath czyli warzone na uboczu w Bytomiu Odrzańskim   
    Po 25 zrobionych piwach stwierdziłem, że czas zacząć prowadzić notatki elektronicznie... bo będzie to wygodniejsze. Tak więc podczas robienie mojego 26 piwka - Witta i czasu w postaci 1,5 h w 63 st wypisze poprzednie warki:

    Warka 1-8: Puchy z Coopersa dokładnie nie pamiętam jakie ale przewinęły się na pewno: Stout *2, Draught, Dark Ale, Indian Pale Ale i jakieś jeszcze Ale
    Warka 9: Koelsch (CP) 11°Blg
    Warka 10: Dry Stout (CP) 12°Blg
    Warka 11: Modern Bitter (CP) 12°Blg
    Warka 12: Belgijskie Pale Ale (CP) 12°Blg
    Warka 13: 6 Zbóż (CP) 13°Blg
    Warka 14: Stout (własna receptura) 14,5°Blg
    Warka 15: Koźlak (własna receptura) 16°Blg
    Warka 16: Krzysztof Pale Ale (własna receptura) 10°Blg
    Warka 17: Pils Czechski (własna receptura) 13°Blg
    Warka 18: Alt-Swojskie (własna receptura) 11,5°Blg
    Warka 19: Dark American Lager (własna receptura) 11°Blg
    Warka 20: Grodziskie (CP) 8,5°Blg
    Warka 21: Rauchbier Marzen (CP) 15°Blg
    Warka 22: Pszeniczniak (własna receptura) 12°Blg
    Warka 23: Marcowe Krzysiowe (własna receptura) 12°Blg
    Warka 24: English Pale Ale-Dark (własna receptura) 10,5°Blg
    Warka 25: Dunkel Weizen (CP) 11°Blg
    Warka 26: Witbier (własna receptura) 12°Blg
    Warka 27: Milk Stout (własna receptura) 12°Blg
    Warka 28: AIPA (własna receptura) 17°Blg
    Warka 29: Wiosennz Bitter (własna receptura) 11°Blg
    Warka 30: Koelsh v.2,0 (własna receptura) 11°Blg
    Warka 31: Weizenbock-koziołek (własna receptura) 13,5°Blg
    Warka 32: Witbier v2.0 (własna receptura) 11°Blg
    Warka 33: Grodziskie (własna receptura) 8°Blg
    Warka 34: Belgian Pale Ale (własna receptura) 12°Blg
    Warka 35: z.R.I.P.a (własna receptura) 11,5°Blg
    Warka 36: Pszeniczniak (własna receptura) 12,5°Blg
    Warka 37: Amber Ale (własna receptura) 11°Blg
    Warka 38: Witbier pigwowy (własna receptura) 12°Blg
    Warka 39: Pils (własna receptura) 12,5°Blg
    Warka 40: Dyniowe Pale Ale-Pumpkin Ale (własna receptura) 14°Blg
    Warka 41: Zimowy Imperial Stout (własna receptura) 15°Blg
    Warka 42: Tmave (własna receptura) 10,5°Blg
    Warka 43: Marcowe (własna receptura) 12,5°Blg
    Warka 44: Witbier Tajwit (własna receptura) 12°Blg
    Warka 45: Świąteczne (własna receptura) 16°Blg
    Warka 46: Koelsh v3.0 (własna receptura) 11°Blg
    Warka 47: Belgian Dubbel (własna receptura) 16°Blg
    Warka 48: Witbier (własna receptura) 13°Blg
    Warka 49: Koźlak (własna receptura) 17°Blg
    Warka 50: Koźlak Wędzony (własna receptura) 16°Blg
    Warka 51: Wędzona 10 (własna receptura) 10°Blg
    Warka 52: Light Belgian Tripel (własna receptura) 18°Blg
    Warka 53: Polish Ale (własna receptura) 11°Blg
    Warka 54: Czeska dziesiątka (własna receptura) 10,5°Blg
    Warka 55: Vienna Lager (własna receptura) 11,5°Blg
    Warka 56: Stout (własna receptura) 12,5°Blg
    Warka 57: Marcowe v.3.0 (własna receptura) 13°Blg
    Warka 58: Marcowe Wędzone (własna receptura) 12,5°Blg
    Warka 59: Koźlak (własna receptura) 16°Blg
    Warka 60: Porter (własna receptura) 22°Blg
    Warka 61: Mozaika (Amber Ale) (własna receptura) 12,5°Blg
    Warka 62: Pszeniczne (własna receptura) 12,5°Blg
    Warka 63: AIPA (własna receptura) 16°Blg
    Warka 64: Pszeniczne 2 (własna receptura) 12°Blg
    Warka 65: American Stout (własna receptura) 13,5°Blg
    Warka 66: Pszeniczne wędzone (własna receptura) 12°Blg
    Warka 67: Malwitt (własna receptura) 9,5°Blg
    Warka 68: Weizenbock (własna receptura) 15,5°Blg
    Warka 69: Piper Nigrum Ale (własna receptura) 13°Blg
    Warka 70: Saison (własna receptura) 14,5°Blg
    Warka 71: Grodziskie (własna receptura) 8°Blg
    Warka 72: AIPA (własna receptura) 14°Blg
    Warka 73: BPA (własna receptura) 13°Blg
    Warka 74: Polskie Ale (własna receptura) 13°Blg
    Warka 75: Amber Ale (własna receptura) 13,1°Blg
    Warka 76: Stout (własna receptura) 14,5°Blg
    Warka 77: AIPA single hop SIMCOE (własna receptura) 14,7°Blg
    Warka 78: Pszeniczne (własna receptura) 13,3°Blg
    Warka 79: Pacific IPA (własna receptura) 16,4°Blg
    Warka 80: Dr Rudi Single Hop IPA (własna receptura) 12,9°Blg
    Warka 81: Pszenica (własna receptura) 13,3°Blg
    Warka 82: Polskie Ale (własna receptura) 11,5°Blg
    Warka 83: Pumpkin Ale - Dyniowe Ale (własna receptura) 15,2°Blg
    Warka 84: ESB (własna receptura) 14,5°Blg
    Warka 85: Prototype (własna receptura) 11°Blg
    Warka 86: Stout (własna receptura) 14°Blg
    Warka 87: AIPA (własna receptura) 15,5°Blg
    Warka 88: Świąteczne (własna receptura) 18°Blg
    Warka 89: Cascadian Dark Ale - CDA (własna receptura) 16,2°Blg
    Warka 90: Koelsh (własna receptura) 12,5°Blg
    Warka 91: American Amber Ale (własna receptura) 12,5°Blg
    Warka 92: Altbier (własna receptura) 12,9°Blg
    Warka 93: Wielozbożowe (własna receptura) 13°Blg
    Warka 94: AIPA (własna receptura) 16°Blg
    Warka 95: NZIPA (własna receptura) 16°Blg
    Warka 96: Casadian Dark Ale - CDA (własna receptura) 16°Blg
    Warka 97: Pils (własna receptura) 11,7°Blg
    Warka 98: Marcowe (własna receptura) 13,5°Blg
    Warka 99: Koźlak (własna receptura) 16,2°Blg
    Warka 100: Wędzony Porter (własna receptura) 19°Blg
    Warka 101: American Koelsh (własna receptura) 11°Blg
    Warka 102: Pils (własna receptura) 11,5°Blg
    Warka 103: Wędzony Koźlak (własna receptura) 15,5°Blg
    Warka 104: Wiedeński Lager (własna receptura) 12,5°Blg
    Warka 105: Marcowe (własna receptura) 12,5°Blg
    Warka 106: Dortmunder Export (własna receptura) 12,5°Blg
    Warka 107: Dry Stout (własna receptura) 12,4°Blg
    Warka 108: American Lager (własna receptura) 12,7°Blg
    Warka 109: Coffee Stout (własna receptura) 14°Blg
    Warka 110: Habanero Rye Stout (własna receptura) 13,3°Blg
    Warka 111: Pszeniczne (własna receptura) 12,5°Blg
    Warka 112: Pszeniczne (własna receptura) 12°Blg
    Warka 113: ESB (własna receptura) 14°Blg
    Warka 114: Witbier (własna receptura) 11,5°Blg
    Warka 115: IPA (własna receptura) 14°Blg
    Warka 116: AIPA (własna receptura) 15,6°Blg
    Warka 117: Krwawa Pszenica (własna receptura) 12,3°Blg
    Warka 118: APA single hop Vic Secret (własna receptura) 13,5°Blg
    Warka 119: Fuck The System - Pszenica truskawkowa z chili (własna receptura) 12,5°Blg
    Warka 120: APA Single hop Cascade De (własna receptura) 14,3°Blg
    Warka 121: American Wheat (własna receptura) 12,3°Blg
    Warka 122: APA Single Hop Galaxy (własna receptura) 14,3°Blg
    Warka 123: Cream Ale (własna receptura) 12°Blg
    Warka 124: Rye AIPA (własna receptura) 15,6°Blg
    Warka 125: Irish Red Ale - IRA (własna receptura) 12,7°Blg
    Warka 126: Witbier (własna receptura) 11°Blg
    Warka 127: Robust Porter (własna receptura) 14,1°Blg
    Warka 128: Saison (własna receptura) 14,1°Blg
    Warka 129: Belgian IPA (własna receptura) 18,5°Blg
    Warka 130: Whiskey Stout (własna receptura) 14,3°Blg
    Warka 131: Pszenica (własna receptura) 12,4°Blg
    Warka 132: Belgian Dubbel (własna receptura) 15,8°Blg
    Warka 133: Polskie Ale (własna receptura) 11,3°Blg
    Warka 134: Belgian Tripel (własna receptura) 17,5°Blg
    Warka 135: Pszeniczne (własna receptura) 11,5°Blg
    Warka 136: AIPA (własna receptura) 14,9°Blg
    Warka 137: Pumpkin Ale (własna receptura) 15,5°Blg
    Warka 138: CDA - Black IPA (własna receptura) 15,3°Blg
    Warka 139: Chili AIPA (własna receptura) 16,9°Blg
    Warka 140: Świąteczne (własna receptura) 18,5°Blg
    Warka 141: American Stout (własna receptura) 15°Blg
    Warka 142: Wild AIPA (własna receptura) 14,8°Blg
    Warka 143: Polskie Ale (własna receptura) 11,7°Blg
    Warka 144: Lager - Pils (własna receptura) 11,5°Blg
    Warka 145: APA (własna receptura) 13,5°Blg
    Warka 146: American Brown Ale - ABA (własna receptura) 12,9°Blg
    Warka 147: Red Flanders (własna receptura) 12,4°Blg
    Warka 148: American Lager (własna receptura) 11,9°Blg
    Warka 149: Polskie Ale (własna receptura) 14,2°Blg
    Warka 150: Lambik (własna receptura) 13°Blg
    Warka 151: Imperial Red Ale (zestaw ekstraktów) 14°Blg
    Warka 152: AIPA (własna receptura) 15,7°Blg
    Warka 153: Pszeniczne (własna receptura) 11,7°Blg
    Warka 154: Marcowe (własna receptura) 14,3°Blg
    Warka 155: Wiedeński Lager (własna receptura) 13,3°Blg
    Warka 156: Pszeniczne (własna receptura) 11,2°Blg
    Warka 157: Czeska 10 (własna receptura) 10,6°Blg
    Warka 158: Rye AIPA (własna receptura) 16,6°Blg
    Warka 159: Pszeniczne (własna receptura) 11,5°Blg
    Warka 160: Marcowe Wędzone (własna receptura) 13,8°Blg
    Warka 161: Cherry Sour Wheat (własna receptura) 9°Blg
    Warka 162: Koźlak Wędzony (własna receptura) 16°Blg
    Warka 163: Koźlak (własna receptura) 15,8°Blg
    Warka 164: CDA (własna receptura) 15,5°Blg
    Warka 165: Porter (własna receptura) 21,3°Blg
    Warka 166: Munich Helles (własna receptura) 13,3°Blg
    Warka 167: DERP - Polskie Ale (własna receptura) 11,7°Blg
    Warka 168: PineKiller (własna receptura) 14,5°Blg
    Warka 169: Black Crown (własna receptura) 12,5°Blg
    Warka 170: ABA - American Brown Ale (własna receptura) 12,3°Blg
    Warka 171: ZDUPA (własna receptura) 14,5°Blg
    Warka 172: APA (własna receptura) 12,5°Blg
    Warka 173: Bitter (własna receptura) 11,5°Blg
    Warka 174: Witbier (własna receptura) 10,7°Blg
    Warka 175: Pszeniczne (własna receptura) 12,7°Blg
    Warka 176: EIPA (własna receptura) 14,8°Blg
    Warka 177: Witbier z czarnym bzem (własna receptura) 10,7°Blg
    Warka 178: Northern Brown Ale (własna receptura) 13,7°Blg
    Warka 179: Pszeniczne (własna receptura) 13,5°Blg
    Warka 180: Dark Rye EIPA (własna receptura) 16,6°Blg
    Warka 181: Miętus (własna receptura) 11,7°Blg
    Warka 182: Dry Stout (własna receptura) 13,5°Blg
    Warka 183: Pszenica truskawkowa z chilli (własna receptura) 12°Blg
    Warka 184: Robust Porter (własna receptura) 14°Blg
    Warka 185: Słoneczna Pszenica (własna receptura) 11,7°Blg
    Warka 186: APA (własna receptura) 12°Blg
    Warka 187: Kwas A i B (własna receptura) A = 10,5°Blg B- 12°Blg
    Warka 188: Saison (własna receptura) 14°Blg
    Warka 189: Pszeniczne (własna receptura) 12,5°Blg
    Warka 190: Polskie Ale (własna receptura) 12,3°Blg
    Warka 191: Belgian Blond Ale (własna receptura) 16°Blg
    Warka 192: Pszeniczne (własna receptura) 12,3°Blg
    Warka 193: Wielozbożowe (własna receptura) 14°Blg
    Warka 194: Lambik (własna receptura) 11,7°Blg
    Warka 194.5: Grzybowe (własna receptura) 11°Blg
    Warka 195: APA (własna receptura) 12°Blg
    Warka 196: AIPA (własna receptura) 16,1°Blg
    Warka 197: Belgian Golden Stron Ale (własna receptura) 20°Blg
    Warka 198: APA (własna receptura) 11,9°Blg
    Warka 199: APA (własna receptura) 12,6°Blg
    Warka 200: A kto mi zabroni? (własna receptura) 20°Blg
    Warka 200.5: Marchewkowe (własna receptura) 10°Blg
    Warka 201: Pils (własna receptura) 12,5°Blg
    Warka 202: Saison (własna receptura) 14,2°Blg
    Warka 203: Polskie Ale (własna receptura) 12,5°Blg
    Warka 204: Wiedeński Lager (własna receptura) 13,5°Blg
    Warka 205: Marcowe (własna receptura) 14,7°Blg
    Warka 206: SH Iunga (własna receptura) 12,5°Blg
    Warka 207: Brett APA (własna receptura) 12,1°Blg
    Warka 208: Wędzony Lager (własna receptura) 13,7°Blg
    Warka 209: Bitter (własna receptura) 12,5°Blg
    Warka 210: Koźlak (własna receptura) 16,5°Blg
    Warka 211: Porter Bałtycki (własna receptura) 22°Blg
    Warka 211.5: CDA (własna receptura) 14,5°Blg Warka 212: American Tripel (własna receptura) 21°Blg Warka 213: Wędzony Ale  (własna receptura) 15,5°Blg
    Warka 214: AIPA (własna receptura) 16,5°Blg
    Warka 215: Robust Porter (własna receptura) 14,5°Blg
    Warka 216: Summer Ale (własna receptura) 11°Blg
    Warka 217: CDA (własna receptura) 17°Blg
    Warka 218: Chilli Rye Stout (własna receptura) 14°Blg
    Warka 219: American Wheat (własna receptura) 12°Blg
    Warka 220: Polskie Ale (własna receptura) 12,7°Blg
    Warka 221: RIS- Russian Imperial Stout (własna receptura) 26,4°Blg
    Warka 221.5: Imbirowa-pomarańcza (własna receptura) 10°Blg
    Warka 222: Gose (własna receptura) 10°Blg
    Warka 223: Polskie Ale (własna receptura) 13°Blg
    Warka 224: ESB (własna receptura) 14,7°Blg
    Warka 225: American Brown Ale (własna receptura) 13,4°Blg
    Warka 226: Pszeniczne (własna receptura) 12,5°Blg
    Warka 227: Red Flanders (własna receptura) 15,5°Blg
    Warka 228: Pszeniczne (własna receptura) 11,5°Blg
    Warka 229: Brown Porter (własna receptura) 12,2°Blg
    Warka 230: Berliner Weisse z czarną porzeczką (własna receptura) 8,5°Blg
    Warka 231: Lichtenhainer (własna receptura) 8°Blg
    Warka 232: APA (własna receptura) 12°Blg
    Warka 233: Wiśniowe (własna receptura) 12 + wiśnie °Blg
    Warka 234: Szyszka Bitter (własna receptura) 9,7°Blg
    Warka 235: APA (własna receptura) 11,5°Blg
    Warka 236: WCIPA (własna receptura) 14,5°Blg
    Warka 237: EIPA (własna receptura) 15,5°Blg
    Warka 238: Brett Saison (własna receptura) 13,4°Blg
    Warka 239: Brown AIPA (własna receptura) 16,3°Blg
    Warka 240: Dark EIPA (własna receptura) 15,5°Blg
    Warka 241: IIPA (własna receptura) 23,5°Blg
    Warka 242: Cocoa Stout (własna receptura) 18,5°Blg
    Warka 243: Lambik (własna receptura) 15°Blg
    Warka 244.1: Pils (własna receptura) 12.5°Blg
    Warka 244.2: BPA (własna receptura) 12,5°Blg
    Warka 245: Cream Ale (własna receptura) 10°Blg
    Warka 246: Owsiany Stout (własna receptura) 14,8°Blg
    Warka 247: Marcowe (własna receptura) 15°Blg
    Warka 248: Belgian Dubbel (własna receptura) 15,6°Blg
    Warka 249: Mango Pale Ale i Hoppy Pils (własna receptura) 13,2°Blg
    Warka 250: Rauch DoppleBock (własna receptura) 20,4°Blg
    Warka 251: WIśniowe i Polskie Ale (własna receptura) różnie°Blg
    Warka 252: Rauch DoppleBock v 2.0 (własna receptura) 20.4°Blg
    Warka 253: Wędzone Ale (własna receptura) 14°Blg
    Warka 254: Imperialny Porter Bałtycki (własna receptura) 24,5°Blg
    Warka 255: Ciemne Polskie Ale (własna receptura) 14,9°Blg
    Warka 256: APA*2 (własna receptura) 12,5°Blg
    Warka 257: American Wheat (własna receptura) 12,5°Blg
    Warka 258: Lite Rye APA (własna receptura) 7°Blg
    Warka 259: AIPA (własna receptura) 16,8°Blg
    Warka 260: BIPA (własna receptura) 15,4°Blg
    Warka 261: Witbier (własna receptura) 11°Blg
    Warka 262: Pszenica (własna receptura) 12,5°Blg
    Warka 263: APA i White APA (własna receptura) 14,3°Blg
    Warka 264: Pszenica (własna receptura) 13°Blg
    Warka 265: Lambik v 4.01 i 4.02 (własna receptura) 15°Blg
    Warka 266: APA i Brett APA (własna receptura) 13°Blg
    Warka 267: PIPA (własna receptura) 14,6°Blg
    Warka 268: DRPM (własna receptura) 13,5°Blg
    Warka 269: Bitter (własna receptura) 12,5°Blg
    Warka 270: Brown Ale (własna receptura) 13°Blg
    Warka 271: Świąteczne (własna receptura) 18°Blg
    Warka 272: AIPA (własna receptura) 16,5°Blg
    Warka 273: Wędzony Żytni Stout (własna receptura) 15°Blg
    Warka 274: Pils (własna receptura) 12,5°Blg
    Warka 275: Wheat Rye IPA (własna receptura) 16°Blg
    Warka 276: Polska Pszenica (własna receptura) 12,5°Blg
    Warka 277: RIS (własna receptura) 30°Blg
    Warka 277.5: Imbirowe (własna receptura) 15°Blg
    Warka 278: Marcowe (własna receptura) 15,4°Blg
    2018:
    Warka 279: Kazbek Pils (własna receptura) 13°Blg
    Warka 280: Witbier (własna receptura) 10,5°Blg
    Warka 281: Rauchbier (własna receptura) 13°Blg
    Warka 282: Wiedeński Lager (własna receptura) 13,3°Blg
    Warka 283: American Brown Lager (własna receptura) 12°Blg
    Warka 284: Koźlak (własna receptura) 16°Blg
    Warka 285: Porter Grodziski (własna receptura) 22.3°Blg
    Warka 285.1: Ciemny Lager (własna receptura) 13,5°Blg
    Warka 286: Red Flanders i IRA (własna receptura) 14°Blg
    Warka 287: Lambik v. 5.01 i 5.02 (własna receptura) 12°Blg
    Warka 288: Polskie Ale (własna receptura) 13°Blg
    Warka 289: WCIPA (własna receptura) 15,9°Blg
    Warka 290: Polskie Ale (własna receptura) 14,7°Blg
    Warka 291: Pszeniczne i Berliner Weisse (własna receptura) 14°Blg i 8°Blg
    Warka 292: American Amber Ale (własna receptura) 14,5°Blg
    Warka 293: Pszenica (własna receptura) 13,5°Blg
    Warka 294: Session IPA własna receptura) 14°Blg
    Warka 295: CDA - Cascadian Dark Ale (własna receptura) 16,2°Blg
    Warka 296: Dunkelweizen (własna receptura) 14,5°Blg
    Warka 297: American Wheat (własna receptura) 14°Blg
    Warka 298: Polskie Ale (własna receptura) 14,5°Blg
    Warka 299: Witbier (własna receptura) 12°Blg
    Warka 300: Quadrupel i Simcoe Ale (własna receptura) 25°Blg
    Warka 301: Saison i Saison Brett (własna receptura) 14,8°Blg
    Warka 302: White IPA (własna receptura) 13,5°Blg
    Warka 303: APA (własna receptura) 13,5°Blg
    Warka 304: AIPA (własna receptura) 17°Blg
    Warka 305: CDA (własna receptura) 17,2°Blg
    Warka 306: Pils (własna receptura) 12,5°Blg
    Warka 307: Saison (własna receptura) 14°Blg
    Warka 308: Pils (własna receptura) 12°Blg
     
    2019:
    Warka 309: Lekkie kwaśne szampańskie (własna receptura) 12,5°Blg
    Warka 310: Afrykańskie (własna receptura) 12°Blg
    Warka 311: Sour Saison i Simcoe Lager(własna receptura) 14,5 i 15°Blg
    Warka 312: Marcowe (własna receptura) 14,9°Blg
    Warka 313: Koźlak (własna receptura) 17°Blg
    Warka 314: Belgijskie stołowe (własna receptura) 12,5°Blg
    Warka 315: APA (własna receptura) 12°Blg
    Warka 316: Red Ale (własna receptura) 12°Blg
    Warka 317: AIPA (własna receptura) 16,5°Blg
    Warka 318: American Wheat (własna receptura) 12°Blg
    Warka 319: Polskie Ale (własna receptura) 12°Blg
    Warka 320: APA (własna receptura) 14°Blg
    Warka 321: CDA (własna receptura) 17°Blg
    Warka 322: Sunrice APA (własna receptura) 12,5°Blg
    Warka 323: 2*APA i Sour Ale (własna receptura) 13°Blg
    Warka 324: Norwegian Farmhause ale (własna receptura) 13°Blg
    Warka 325: Whiksy i wędzone siury (własna receptura) 25,5 i 8,5°Blg
    Warka 326: AIPA (własna receptura) 16°Blg
    Warka 327: Brown APA i Świąteczne (własna receptura) 13,5 i 21°Blg
    Warka 328: Catharina Sour Ale i Pastry Sour Ale (własna receptura) ??°Blg
     
    2020:
    Warka 329: Pils (własna receptura) 12,5°Blg
    Warka 330: Polskie Ale (własna receptura) 12°Blg
    Warka 331: Session NEIPA (własna receptura) 15°Blg
    Warka 332: Black IPA (własna receptura) 16,5°Blg
    Warka 333: Porter i Tonka Stout (własna receptura) 24° i 15°Blg
    Warka 334: American Wheat (własna receptura) 13°Blg
    Warka 335: Polskie Ale (własna receptura) 12°Blg - brak notatek (przepis z poprzednich warek)
    Warka 336: Session IPA (własna receptura) 14°Blg - brak notatek (przepis z poprzednich warek)
    Warka 337: Hazy IPA (własna receptura) 16°Blg- brak notatek (przepis z poprzednich warek)
    Warka 338: Pszeniczne (własna receptura) 12,5°Blg- brak notatek (przepis z poprzednich warek)
    Warka 339: APA (własna receptura) 12°Blg -  brak notatek (przepis z poprzednich warek)
    Warka 340: AIPA (własna receptura) 16°Blg  - brak notatek (przepis z poprzednich warek)
    Warka 341: Kwaśne z limonką i marakują (własna receptura) 12°Blg - brak notatek (przepis z poprzednich warek)
    Warka 342: Pils (własna receptura) 12°Blg -- brak notatek (przepis z poprzednich warek)
    Warka 343: APA (własna receptura) 12°Blg - do kanału połowa warki poszła
     
    2021:
    Warka 344: Bitter i APA (własna receptura) 12,5°Blg
    Warka 345: Mandaria Pils (własna receptura) 12,8°Blg
    Warka 346: Wędzony Koźlak (własna receptura) 16,2°Blg
    Warka 347: Porter i wysłodziny z niego (własna receptura) ??°Blg
    Warka 348: APA (własna receptura) 12°Blg
    Warka 349: Session IPA (własna receptura) 15°Blg
    Warka 350: Pszeniczne (własna receptura) 12°Blg
    Warka 351: APA i Fruit Ale (własna receptura) 13°Blg
    Warka 352: AIPA (własna receptura) 16°Blg
    Warka 353: Brown Ale (własna receptura) 14°Blg
    Warka 354: APA (własna receptura) 13°Blg
    Warka 355: Hazy APA (własna receptura) 13°Blg
    Warka 355: Stout i Milk Stout (własna receptura) 12,5°Blg
    Warka 356: Pils (własna receptura) 12°Blg
    Warka 357: RIS i Dark Ale (własna receptura) ??°Blg
    Warka 358: Marcowe i Red Ale (własna receptura) 13,5°Blg
    Warka 359: Koźlak (własna receptura) 16°Blg
    Warka 360: APA (własna receptura) 12°Blg
    Warka 361: AIPA (własna receptura) 16°Blg
    Warka 362: American Saison i IPA (własna receptura) 16°Blg
    Warka 363: ?? (własna receptura) ??°Blg
    Warka 364: ?? (własna receptura) ??°Blg
    Warka 365: ?? (własna receptura) ??°Blg
    Warka 366: ?? (własna receptura) ??°Blg
    Warka 367: ?? (własna receptura) ??°Blg
    Warka 368: ?? (własna receptura) ??°Blg
    Warka 369: ?? (własna receptura) ??°Blg
    _____________________________________________________________________________

    Tak więc, mój sprzęt składa się obecnie kociołka lidlowskiego przywiezionego przez znajomego z Niemiec 1800 W za 92 zł. W planach mam zaizolowanie jego, ale obecnie nie mam czasu, i oczywiście mniejszy sprzęt(kapslownice, warzęcha termometry itp.) Obecne dwa zakupy moje to chłodnica zanurzeniowa za 90 zł ( zdjęcia w galerii) oraz śrutownik Brewferm, który także zostanie usprawniony. Planowane zakupy to mieszadło, kapslownica stołowa oraz refraktometr. Działam obecnie na 4 fermentatorach w planach mam zamiar dokupić jeszcze 2.
    No to tyle w ramach wstępu teraz przejdę w następnym poście do receptur obecnie fermentujących piw: Marcowe Krzysiowe, English Pale Ale-Dark oraz Dunkel Weizen.

    _____________________________________________________________________________
    Sprzęt do kegowania - kegi Cornelius jak zdobyć, złożyć i użytkować:
    1. Opis jak skompletowałem sprzęt do kegowania - kegi Corneliusa, i wszystko co potrzebne do jego złożenia.
    2. Instrukcja złożenia sprzętu do kegowania - mycie kegów Corneliusa w praktyce, oraz jak połączyć elementy sprzętu kegowego.
    3. Wlanie piwa do kega, i nagazowanie jego.
    4. Opróżnianie w końcu piwa z kega
  19. Super!
    klimek przyznał(a) reputację dla olo333 w Najtańsze piwo - wyzwanie (NPA - Najtańsze Pale Ale)   
    Kolego - na tanim piwie się za dobrze nie znam, ale gdybyś chciał coś taniego zjeść, to proszę:

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.