Skocz do zawartości

shayboos

Members
  • Postów

    313
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez shayboos

  1. Każdemu sceptykowi polecam zrobić kiedyś ciasto kremowe - na kremie zrobionym własnoręcznie, a nie proszku ze sklepu - w zwykły dzień i burzowy - efekty sami oceńcie. Tak samo polecam wyhodować własny zakwas (nie drożdże z paczuszki gotowych mieszanek chlebowych) i zrobić prawdziwy chleb w zwykły dzień i w czasie burzy... bo widać rozmową was nie przekonamy :) na tym kończę mój udział w tej dyskusji bo nie ma ona sensu...

  2. Nie jestem z Wrocławia ale mam pewną złotą radę - do której sam się stosowałem jak zaczynałem, zaczerpniętą od @Jejeskiego - "czytać, czytać, czytać", po miesiącu jak ogarniesz całe forum to nei będziesz musiał zadawać pojedynczego pytania, bo wszystko znajdziesz tutaj! Zaufaj mi!

  3. Widać niektórzy nie kumają o co chodziło chyba koledze w pierwszym poście: nie o zabutelkowane i nie o piorun !!! I zgadzam się, że należy korzystać z mądrości ludowych bo to nie są jakieś zabobony tylko doświadczenie - nieważne dlaczego ale skoro od tysięcy lat zupa często (nie zawsze! ) potrafi się zepsuć w czasie burzy to coś w tym musi być! a co to już nieważne ... pytanie z pierwszego posta brzmiało czy może...? A więc może! A szydercom proponuję napić się piwa.

    Oświadczam ze nigdy mi ani osobom które znam nic w trakcie burzy się nie zepsuło, no chyba ze humor.

    Będąc złośliwym człowiekiem musiałbym stwierdzić, że siejesz zabobony twierdząc, że w burza ma wpływ na nasz humor :)

    Nie wierzę, że nigdy nikomu z wielce oświeconego grona nie skisł rosół po burzy albo coś podobnego :)

    smacznego :beer:

  4. Widać niektórzy nie kumają o co chodziło chyba koledze w pierwszym poście: nie o zabutelkowane i nie o piorun !!! I zgadzam się, że należy korzystać z mądrości ludowych bo to nie są jakieś zabobony tylko doświadczenie - nieważne dlaczego ale skoro od tysięcy lat zupa często (nie zawsze! ) potrafi się zepsuć w czasie burzy to coś w tym musi być! a co to już nieważne ... pytanie z pierwszego posta brzmiało czy może...? A więc może! A szydercom proponuję napić się piwa.

  5. ale poszła szydera.... sobie co niektórzy upuścili... nie róbcie tu formy innego forum o tematyce piwnej...

     

    A co do tematu - tak jak już było napisane - jeśli w butelkach to infekcja, jeśli w fermentorze to też ktoś wspomniał przed burzą jest np. wyższa temperatura i różne farfocle szybciej zakażą brzeczkę w takich warunkach więc tym bardziej trzeba uważać. Jedyną poważną infekcję miałem gdy warzyłem w dzień kiedy potem była burza - było bardzo ciepło i zupa w kuchni też mi skisła - nie miałem jeszcze chłodnicy i dłuuuugo chłodziłem brzeczkę - ot powód infekcji...

  6. styropian gruby za 1m/0,5m masz do 10zł i to naprawdę porządny, klej do styropianu 500ml ~25zł czyli robiąc kilka skrzyń na własną rękę wychodzi Ci ~30zł za pudło na pojedynczy fermentor...

     

    edit: a podejrzewam, że szukając dłużej niż 3minuty po średnich cenach pewnie i za 20zł da się coś konkretnego złożyć...

  7. no to git, tyle, że myślę, że aż takiej wydajności do skrzyni fermentacyjnej nie trzeba - jeżeli jest z zewnątrz dobrze zaizolowana nie będzie problemu z utrzymaniem zadanej temperatury, która podczas fermentacji aż tak mocno nie skacze - myślę, że taka schładzarka to by sobie poradziła z fermentorami 60l + i to ładnych kilku/nastu w pomieszczeniu. Jeżeli ktoś chce używać skrzyni do 2-3 fermentorów z 20l piwa to chyba tak jakby kupić dziadkowi do wycieczek co niedzielę pod kościół Ferrari Enzo :)

  8. Od drożdży "szlachetnych" to najwyżej siarkowodorem czyli jajcami będzie waliło ale z czasem przechodzi, ewentualnie midzią można naprawić, kanaliza to infekcja i to chyba bakteryjna jeżeli dobrze pamiętam. I to na wczesnym etapie czyli niedoczyszczony lub nie zdezynfekowany sprzęt - przynajmniej ja bym na to stawiał. Ewentualnie jakaś "kanalia" z powietrza się dostała między chłodzeniem, a zadawaniem drożdży - różne świństwa fruwają nam w kuchniach, piwnicach itd.

  9. Zastanawiam się czy nie lepsza była by do takiej skrzyni schładzarka do piwa w połączeniu z jakąś nagrzewnicą samochodową z autozłomu?

    Wydajność takiego sprzętu była by o wiele wyższa.

    Oczywiście taką nagrzewnicę trzeba by włączyć w tzw. górny obieg schładzarki i wyposażyć w jakikolwiek wentylator wymuszający obieg powietrza.

    Do regulatora temperatury wystarczyło by podłączyć zasilanie pompy górnego obiegu i wentylator.

     

    Mógłbyś jakiś schemat podać bo średnio to rozumiem... (jestem średnio techniczny)

    Ewentualnie nie wystarczyłoby zamrażarki zabudować i na dno "basenik" z wodą, która byłaby buforem termicznym i zarazem równo rozprowadzała chłód?

  10. Chętnie wezmę tylko logistycznie muszę to poukładać i wiedzieć w który dzień będzie panel... Niestety w tym roku nie moe być przez obydwa dni bo 15 czerwca mój b. dobry kumpel się żeni i wypadałoby pojawić się w kościele... a nie chciałbym opuścić takiego panelu...

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.