Skocz do zawartości

Henx

Members
  • Postów

    655
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Odpowiedzi opublikowane przez Henx

  1. No właśnie dlatego pomyślałem o Edim skoro nikt tam nie warzył w domu :D

    Tylko jedna rzecz mi nie pasuje. Zdanie autora tematu czy domowe będzie tak samo dobre jak z browaru?

    Trzeba się nieźle postarać, żeby w domu uwarzyć takie piwo jak robią w Edim :)

  2. Ten chmiel to najmniejszy problem. Na przyszłość polecam bo schłodzeniu brzeczki zrobić „whirlpool” czyli zamieszać energicznie i zostawić na jakieś 10 minut. Drobinki chmielu utworzą stożek na środku dna, a Ty zdekantujesz sobie brzeczkę znad tego. 

    Te temperatury co są podawane na drożdżach to temp fermentacji (nie otoczenia), otoczenia powinna być niższa o 2-3 stopnie. A tak drożdże naprodukowały Ci mnóstwo ubocznych niechcianych związków (fuzli - wyższych alkoholi), piwo w zapachu będzie dawało rozpuszczalnikiem, acetonem, a po wypiciu 2-3 kac gigant murowany. Jak nie masz chłodnego (16 stopni) pomieszczenia to lodówka albo skrzynia styropianowa i wkłady. 

  3. Czy ja dobrze rozumiem?

    Po gotowaniu z chmielem przelałeś tą brzeczkę przez młóto które zostało po filtracji? Przed chłodzeniem czy po?

    Pierwszy raz słyszę o takiej metodzie (i zapewne ostatni).

    Burzliwa w 27 stopniach i twierdzisz, że wszystko jest dobrze? Czytałeś coś wcześniej o tym jak powinien wyglądać proces?

    Niestety nie mam dobrych wieści, ale to piwo nadaje się tylko w kanał :(

  4. 2 godziny temu, Damian Kuc napisał:

    Ok. zatem idę zlać gęstwę - właśnie o to mi chodziło, czy teraz jest dobry czas czy jeszcze mają razem z piwkiem sobie poleżeć. Zatem jeżeli BLG się ustabilizuje w okolicy 2 mam zawsze zlać gęstwę?

    Tylko przy weizenach. 

    I trzymaj te odstrzelone weizeny w zimnym. 

  5. Moim skromnym zdaniem winą jest zbyt mało drożdży czyli to co korzen16 napisał. Książkowo to 15-20 minut. 

    Dodałbym nowych drożdży ze dwie paczki bo raczej słabo się namnożą. Nie napowietrzaj już, a do kubka do uwadniania po 10 minutach dodaj trochę tego niedofermentowanego piwa, po kolejnych 5 następną porcję. 

    I najważniejsze - pamiętaj że grzebiesz przy fermentującym piwie także najwyższe standardy higieny, łapy zdezynfekuj, nie rób przeciągów itp. 

  6. Jeśli już chcesz robić dodatki na pierwsze piwo to na Twoim miejscu dodałbym te owoce jakieś 7 dni od startu burzliwej. 

    Jak wyliczyć ilość cukru? Dodajesz go tyle samo co normalnie, ale cukier z owoców musi już być przejedzony, nie spiesz się. Gdyby to były świeże śliwki to nie zmieniłyby ekstrakty takiego piwa bo owoce mają w sobie około 10-15% cukrów. Nie wiem ile % cukru mają suszone, podejrzewam, że koło 3 razy więcej ale zmienią BLG piwa właściwie niezauważalnie także się tym kompletnie nie przejmuj. 

  7. Miałem je niedawno. Przyjechały z pewnego sklepu piwowarskiego czego nie zauważyłem od razu, rozpakowałem słód, ześrutowałem i użyłem. Resztę w worku zakleiłem taśmą i wrzuciłem do szafki (magazynu słodów). Efekt był taki że piwo i tak było dobre, a te france wlazły do kilku napoczętych worków i trzeba było wywalić kilka kg. Na szczęście dosyć szybko zauważyłem bo jakbym miał do wywalenia kilkadziesiąt kg to by bolało wtedy. 

    Myślę, że gdyby użyć słodu z tymi robaczkami to i tak nic by się nie stało bo wszystko się wygotuje. 

    Kto nigdy nie zjadł śliwki z robakiem niech pierwszy rzuci kamieniem. 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.