Skocz do zawartości

aldorn

Members
  • Postów

    267
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi opublikowane przez aldorn

  1. Idąc krok dalej, a sprzedawanie brzeczki jest objęte akcyzą czy nie? W zasadzie i w dużym skrócie to nic innego jak cukry rozpuszczone w wodzie. Syrop glukozowo fruktozowy można sprzedawać i nikt nie liczy akcyzy, a jak by do tego syropu dodać drożdże to będzie alkohol...

    I tu jest sprawa podobna, a przynajmniej mi się tak wydaje z analogii. Zrobię brzeczkę, sprzedam ją w wiadrze, a czy ktoś doda drożdży czy oczywiście czysto hipotetycznie użyje jej do słodzenia masy do ciasta, a może przedestyluje, to już mnie jako producenta to nie powinno obchodzić. 

    Mało tego, zwykły cukier, ba owoce, wystarczy dodać wodę, drożdże... Ciekawi mnie jak by się ciepłostołki do takiego pisma ustosunkowały... :)

    Może jest ktoś na forum kto by spróbował, albo wyprowadził mnie z błędu.

    I jeszcze w zapytaniu nie pisać nic o piwie, tylko o nachmielonym syropie słodzącym :P

  2. 1.

    iglo z bazuką w środku

     

    2.

    proporcja 3:1 słod:woda

     

    3.

    Gdy pokazuje się młóto dodałem 1l wrzątku bo temp. spadła pod 65 st. C + 4 l wody w temp. ok. 80 st. C. Kolejna dolewka wody 4l w temp. 80 st. C, jak odsłania się młóto.  I kolejna dolewka tak samo. 

    Wiesz, piwowar ze mnie nie za oblatany, ale:

    ad 1. a to nawet nie wiem co to (to odnośnie tego mojego zaawansowania)

    ad 2. odwrotnie, jak byś dał na 3 części słodu część wody to byś jej nie zobaczył :)

    ad 3. nie wiem, ale może to jest problem, za wysoka temp wody? Z tego co czytam to wysładza się wodą siedemdziesiąt kilka stopni, może ten wrzątek coś tam przyblokował w wysładzaniu

     

    Wydajność faktycznie słaba, szczególnie ta brzeczka przednia... Sprawdzałeś balingometr?

  3. Co do sedna tematu, to moje pierwsze piwo zwykłe pale ale na polskich chmielach było smakowo daleko od tego co w sklepie. Zwykły dry stout też, nie wspominając o bałtyckim. Munich dunkel na tych samych drożdżach, choć fermentowany w trochę wyższej temp. jak na razie smakuje super. Co temp fermentacji piwa z tematu, to kilkanaście godzin w temp pokojowej, potem z dobę w chyba 8 st, dalej jak pisałem, ale to nie istotne, munich był w trochę wyższych fermentowany i jest ok. 

    Teraz trzeba podklinować krzesło, chwycić się oparcia :)

    Czy każdy piwowar domowy musi być beergikiem? (czy jak się to pisze) Ja nie jestem. Piwo zacząłem warzyć bo po prostu chciałem zacząć warzyć. Wcześniej nie miałem kontaktu z piwowarami domowymi, nie kupowałem kraftów. Nie wiem jak smakują różne style puki ich nie uwarzę. Dla mnie to zabawa. No i okazało się, że to co mi wyszło, jest "za blisko" sklepowego. Nie chodzi o to że ma wady, że nie jest nachmielony, mało tego jest w sumie całkiem dobry, ale nie na moje smaki czy oczekiwania. Chodzi o to, że skoro mam piwo, które nie za bardzo mi odpowiada, może to idzie o różnorodność smakową, i średnią przyjemność mi będzie sprawiało jego picie, chociaż niewątpliwie jakąś przyjemność na pewno, bo złe nie jest, to wolał bym już coś poeksperymentować, kwestia tylko co zrobić, by nie dodać tam czegoś, co z niezłego choć nie w moim smaku piwa, zrobiło by piwo nie do wypicia. 

    Jak wspomniałem, bawię się tym, uczę, munich fermentowałem w temp zalecanych przez producenta, to już niżej, bo doczytałem... jak już pisałem to problem tego typu, że nie wiedziałem że kwaśnica jest kwaśna i zrobiłem cały gar a kwaśnego nie lubię :)

  4. W tym sęk, że to już z 15 moja warka... muszę to jakoś zepsuć, chociaż połowę z moich 23 l

    Mogę już zdecydowanie powiedzieć, że to nie jest to co tygryski lubią najbardziej. Trochę już swój gust znam, może nie za wiele, ale coś :) 

    Ciemne piwa mi bardziej podchodzą (tak, wiem, to zbyt duże uogólnienie), dlatego pomysł z kawą zbożową, ale może coś lepszego się znajdzie.

  5. Dzień dobry, cześć i czołem :)

    Uwarzyłem sobie Pilznera Bohemskiego inspirując się oto tą recepturą:

    http://www.wiki.piwo.org/Pilzner_Bohemski_(Wy%C5%82udzkie_Pe%C5%82ne),_Czes%C5%82aw_Dzie%C5%82ak_(Dagome)

    Inspirując się a nie na tej recepturze, bo drożdże S-23 i nie zacierałem dekokcyjnie, fermentacja w temp. 11 z czasem po trochę do 13 stopni, 2 tygodnie. Zeszło do 2,5 blg.

    Wczoraj zlałem na cichą. Ogólnie ok, tylko że zbyt podobne do tego co można w sklepie kupić. No nie zniosę picia tego, nie po to się robi w domu, żeby pić to co ze sklepu. Tak wiem, przerysowuję, ale...

    No i pytanie mam, jak zepsuć tego pilznera, żeby można było później go wypić :)

    Pierwsza myśl to chmielenie na zimno, ale może jednak nie. Może mocną kawę zbożową zagotować i dodać to na cichą, albo samą kawę wsypać?. Poradźcie coś plizz.....

    Poradźcie bo wpadnę w depresję :)

  6. Ja tam nie wiem, nie gotowałem, po prostu dodałem na żywca na cichą, a i tak analogie do świątecznego kompotu z suszu wyraźne, z drugiej jednak strony, bardzo wyraźne podobieństwo do zjadanej w trakcie krojenia śliwki. Mi się wydaje, że chyba w tym przypadku dużej różnicy nie ma. Ale... na przyszłość... na przyszłość, to mam sprzęt sous vide, zapakuję w worek, wsadzę w saunę dla bezpieczeństwa, jeszcze doczytam jaka temp. i czas pasteryzacji.

  7. No to ja jestem hardkorem. Do porteru bałtyckiego na 20 l dałem suskę sechlońską jakieś 180 g. Bez żadnej kombinacji, na cichą, pokrojone i tyle. Zastanawiałem się nad jakąś formą wybicia mini stworzeń, gotowanie, mrożenie, mikrofalówka, ale ostatecznie poszło na żywioł. Po trzech tygodniach cichej zeszło tylko 0,5 blg, więc jako tako żadne dzikie się nie rozwinęły. Co do smaku, to mocna śliwka wędzona, aż za. Za dużo przykryła. Na przyszłość jeśli będę dodawał te śliwki, to na pewno nie więcej niż 100 g na 20 l, ale może zejdę nawet do 50 g. Jak dla mnie 180 g tej konkretnej śliwki zdecydowanie za dużo przykrywa.

  8. Witam

    Ostatnio uwarzyłem porter bałtycki, 22 blg, drożdże s-23, zacieranie 68-69 stopni, fermentacja początkowo w 12 stopniach, potem stopniowo do 15-16. Po dwóch i pół tygodnia fermentacji zeszło na 8,5 blg. Możliwe ,że miałem nieszczelności w fermentorze, bo rurka stała od tygodnia. Wczoraj zlałem do drugiego fermentora, ale trochę mnie męczy to 8,5 blg, granaty i te sprawy. Co z tym zrobić? Na cichej chyba nie zejdzie wiele, w kropce jestem. Zebrałem pół litra gęstwy, aż mam ochotę ją dodać z powrotem i czekać...

    Jakie powinno mieć blg przy pierwszym zlewaniu, jakie przy butelkowaniu, żeby granatów nie było?

    Jak dalej postępować z tym piwem?

  9. Cześć.

    Będę miał za kilka-kilkanaście dni(do dogadania nie śpieszę się) gęstwę po Berliner weisse WLP 630. Jest to "jej" pierwsze piwo.

    Odbiór osobisty na śląsku, będę tez jechał do Wrocławia, mogę przekazać znajomym z Olsztyna/Gdańska.

    Ewentualnie wysyłka.

    Z chęcią przyjmę inną gęstwę po płynnych.

    Pozdrawiam

    Chętnie przygarnę :)

  10. Ja mam od kilku warek maszynę biowina za stówę i działa jak trzeba,

    Polecam patent z przykręceniem go do nogi taboretu + duża torba strunowa żeby nie pryskało po kuchni + śruba z przegubem kardana i wkrętarka.

    Szykowanie całości trwa dłużej niż samo śrutowanie.

    Wydajność taka sama jak śrutowanie sklepowe, filtrowanie chyba lepsze ... no i ten zapach :)

    Dasz fotkę, nie wiem o co chodzi z nogą od taboretu :)

  11. Znajomy jakieś naście lat temu wsadził sadzonkę chmielu Perle z niemiec, co rok przycinał, dziś dostałem sadzonkę. Pytanie: jest sens to wkopywać? Nie zdziczało czy coś? Czy może lepiej miejsce którego nie ma za wiele przeznaczyć na coś innego?

  12. Mam problem z brakiem gazu w piwie. W zasypie niemal kilo słodu pszenicznego, 20 pitrów piwa, drożdże US-05, stało w temperaturze 20 stopni dwa tygodnie po zabutelkowaniu, potem kolejne dwa tygodnie w 14 stopniach. Do butelek wsypałem 3,5-4 g cukru (taką miarkę mam). W piwie jest troszkę gazu, ale minimalnie, po wlaniu do kufla piana się nie tworzy, jedynie troszkę przy brzegach kufla. Teraz po rozgazowaniu wychodzi 3 BLG. Mam pytanie, czy czekać aż piwo się nagazuje, czy może nie zejdzie poniżej 3 i trzeba coś z tym zrobić. I oczywiście, czy problemy z gazem są przez to, że nie rozpuściłem wcześniej cukru, tylko wsypałem go do butelek?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.