A zaczęło się tak:
Coś gadałem czy marudziłem o etykietach, a tu mi niespodziewanie żonka namalowała wzór ołówkiem. Mówię bomba, tylko namaluj to duże. Namalowała coś wielkości A5, porobiłem zdjęcia cyfrówką z bliska z funkcją makro, wrzuciłem do kompa wybrałem lepsze, lekko obrobiłem w jakimś prostym programie graficznym, powklejałem do arkusza z 8-10 na strone. Dalej drukuj, jak wylazło z drukarki to powycinałem, no i mam
Oczywiście jeśli ktoś ma rękę, a i skaner to pójdzie mu sprawniej.
Ogólnie jestem już zbyt leniwy nad ślęczeniem przed monitorem nad etykietką.
Etykiety wypisuję ręcznie,przyklejam klejem takim biurowym dla dzieci na każdą butelkę.
Zrobione w stylu lekko jajcarskim, ale na butelkach prezentują się ładnie.
Ostatnio spotkałem sie z "MiR"em i obdarowałem go kilkoma piwkami, także może się wypowiedzieć na temat moich etykiet.