Jako że wróciłem do warzenia po kilkumiesięcznej przerwie i kryzysie wiary, to korzystam z okazji i dodaję wątek o działalności mego browaru skromnego
Więc na pierwszy ogień idzie warka #10 - A' la Grodziskie z zestawu Browamatora. Robione dokładnie według przepisu, więc nie przepisuję.
Wyszło 19 litrów 8,3°Blg (z przeliczenia OG).
Zasmuca mnie natomiast fakt, że chyba jest zakażone - ma wyczuwalną woń lekko znoszonych skarpetek. W marcu warzyłem Harcerskie i też miało taką woń, która w butelkach mocno się pogłębiła (doszedł specyficzny posmak, określony przez znajomych jako "charakterystyczny smak wody wyżętej ze szmaty, którą z podłogi ścierano rozlane piwo").
Między tymi warkami upłynęło sporo czasu i warek, które nie były skarpetkowe, zastanawiam się skąd taki aromat. Teorię o zakażeniu już wysnułem, natomiast może to jest jakiś błąd przy warzeniu? Harcerskie robiłem strasznie niechlujnie, przy tym jednak się starałem - wszystko było odkażone spirytem 70%.
Woreczek, w którym był chmiel podczas chmielenia zalatuje lekko bakteriami gnilnymi - ale zakładam, że w gotowaniu nie miałyby one szans przeżyć? Czy może to być przyczyna?
Jak ktoś wie jak się uzyskuje taki aromat skarpetek to będę wdzięczny za info Ewentualnym chętnym wywiedzenia się jaki to ten aromat skarpetek mogę podesłać próbki wspomnianego już Harcerskiego