Skocz do zawartości

KHOT

Members
  • Postów

    125
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez KHOT

  1. Biorąc pod uwagę, że napięcie powierzchniowe roztworu NaOH rośnie wraz ze stężeniem (https://pubchem.ncbi.nlm.nih.gov/compound/sodium_hydroxide#section=Surface-Tension), a przez to penetracja powierzchni tworzyw sztucznych podobnych do polietylenu (PET) jest praktycznie żadna, to wypłukiwanie resztek NaOH ma sens jedynie powierzchniowo - spokojnie przepłukanie kilkukrotne niewielkimi ilościami ciepłej wody będzie wystarczające, bawienie się w dezaktywację w skali browaru domowego i 30-litrowych fermentorów to audiopiwovoodoo.
  2. Tylko takie mierzenie jest dobieraniem się do problemu od tyłka strony. Nic tak naprawdę nie wiesz poza tym, że masz kwasek cytrynowy. Czy tam jest jeszcze NaOH, czy go już nie ma, o tym nie masz bladego pojęcia w ten sposób. Dlatego sprawdzanie poprzez mierzenie pH roztworu kwasku jest absurdem.
  3. Mierzenie pH w ten sposób mija się całkowicie z celem, przecież 3,8 to już środowisko kwaśne, to nie mówi absolutnie nic o tym, czy jakiekolwiek resztki NaOH są jeszcze we wiadrze. Należałoby raczej nalać ciepłej wody do takiego wiadra, zostawić do ostygnięcia do temperatury pokojowej i dopiero mierzyć - jak będzie sporo powyżej 7 (pH neutralne), to można dalej się bawić w dezaktywację, w przeciwnym razie to jest tylko papranie się w wodzie.
  4. Do każdego wlewam cukier rozpuszczony w 500ml przegotowanej wody - jak dotąd jest dobrze, wszystkie butelki równo nagazowane.
  5. Jaka była temperatura w pokoju?
  6. Oatmeal stout 15,5 blg - 20 l razem: 1649 l
  7. Ale jak roczne, skoro premiera była na jesieni? Ja odstawiłem kilka butelek do piwniczki i czekają na lepsze czasy, ale niezależnie od tego miałem szczęście, bo trafiłem chyba na tę samą partię która poszła na konkurs: kupowałem w Poznaniu i w Miłosławiu i był zadziwiająco dobry za każdym razem.
  8. Myję po wypiciu, potem trafiają do suchego czystego magazynu, a przez samym rozlewem tylko płuczę w OXI.
  9. W dziale Konkursy 2017 nie działa ignorowanie tematów.
  10. Nie za dużo? Mnie mleczny jak nie dopilnowałem tak uciekł pod 25-26 ostatnio na S-04 i wyszły fuzzle jak cholera. Polecam zapoznać się z drożdżami w tym zestawie zamiast pisać głupoty. Masz rację, nie sprawdziłem, mój błąd.
  11. Nie za dużo? Mnie mleczny jak nie dopilnowałem tak uciekł pod 25-26 ostatnio na S-04 i wyszły fuzzle jak cholera.
  12. Możesz coś więcej powiedzieć? Pytam, bo mam trochę pale strzegomia i chciałem kolejne piwo na nim zrobić, ale zdążyłbym jeszcze przed warzeniem zamówić coś innego jeżeli twierdzisz że jest trefny.
  13. Mam wrażenie że się zgubiłem i jakimś cudem na elektrodę trafiłem.
  14. O, i o takie argumenty mi chodziło, dzięki. Tylko pytanie pozostaje dalej aktualne: bez zlewania na cichą mógłbym już teraz w sumie wrzucić te płatki, dłużej będą miały kontakt z piwem, ale na bank spadną na muł z drożdży (S-04) i w nim ugrzęzną, powierzchnia kontaktu z piwem na tym straci. Z drugiej strony przy zlaniu na cichą będą sobie wolno pływać przy dnie fermentora w młodym piwie, ale przelewałbym dopiero w weekend za tydzień.
  15. Brytyjski, 13 na pewno. To, że leżeć będą to wiadomo, fermentację nastawiłem w tą niedzielę i niezależnie od dalszych kroków około miesiąca planowałem przetrzymać w fermentorze, więc teraz mam dwie opcje: 1. Czekam jeszcze tydzień, zlewam na cichą i daję płatki i zostawiam na dwa tygodnie. 2. Dosypuję płatki do fermentora od burzliwej (albo teraz po tygodniu, albo czekam jeszcze tydzień) i zostawiam wszystko razem do całkowitego terminu 4 tygodni od zadania drożdży. Tak, czy tak piwo swoje w fermentorze odleży, o to bez obaw, jedyna wątpliwość dotyczy tego czy wrzucać płatki na piwo z gęstwą po burzliwej, czy specjalnie na wrzucenie płatków zlać na cichą.
  16. Porter brytyjski, 13BLG, fermentuje się już ładnie, ale chcę dodać płatków dębowych. Wykonalne bez zlewania na cichą? Wrzucić po prostu sparzone do fermentora gdzie burzliwa trwa/trwała?
  17. A to nawet nie znałem sklepu, bo smochowice dla mnie to jak sosnowiec, zagranica prawie. Jak te części gumowe nie mają kontaktu z piwem, to bym o dressingu jeszcze pomyślał, wtedy guma nie będzie łapać tak szybko brudu , ale dressing do plastików koniecznie, bo "do gumy" będzie tłusty i niepraktyczny przy kegu. Zapytaj w sklepie o jakiś testerek dobrego dressingu do plastików, zapłacisz grosze, a starczy spokojnie na 3-5 kegów. Nie będę polecał czego nie mają w tym sklepie w którym chcesz kupić, niech sami zaproponują.
  18. Z Poznania jesteś, to albo Autonablask masz na głuszynie, albo Detailingshop masz na mylnej. W obu powinieneś dostać bez problemu.
  19. Nie na kegu, ale używam do różnych rzeczy od czasu premiery. Znany i lubiany środek w światku detailingu, oczywiście nie do bezpośredniego kontaktu z żywnością, więc musisz go porządnie wymyć po robocie, ale gumę oczyszcza idealnie.
  20. Do umycia bierzesz: http://www.adbl.eu/blog/portfolio/adbl-tire-and-rubber-cleaner/ Musisz koniecznie potem jeszcze go porządnie wymyć płynem do naczyń, ale nic nie wyciąga z gumy wżartego brudu i osadów jak on.
  21. Zawsze możesz w PET wlać, roboty mało, piwa w kanał nie wylejesz, a do szybkiego spożycia powinno być ok.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.