Skocz do zawartości

Bachi

Members
  • Postów

    231
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Bachi

  1. W dniu 13.12.2021 o 20:14, Igor Siemieniuk napisał:

    Ta pompa jest prosta jak budowa cepa i tam w środku nic takiego nie ma emoji846.png
    Jak wrócę do domu to spróbuje zrobić zdjęcie wnętrza

    Miałem podobny problem, tj pompa przestała działać. Okazało się, że było mikroprzepalenie w uzwojeniu, które jest swoją drogą bardzo cienkie. Lutowanie pod szkłem powiększającym pomogło.

  2. 11 godzin temu, DanielN napisał:

    ...aż do samej do butli przedostało się trochę piwa. Reduktor wewnątrz delikatnie skorodował (udało się odratować)... 

    Powiedz mi, jak odratowałeś reduktor? Da się go w łatwy sposób rozkręcić i wyczyścić? Co z manometrami? Miałem taki przypadek jakiś czas temu, że przez głupotę przelało mi się piwo przez reduktor. Wrzuciłem go do szafy skazując na straty. Może da się to uratować?

     

  3. 3 godziny temu, smerf08365 napisał:

    Dobrze, że najpierw chciałem przepłukać wszystko wodą. Malutka dziurka na białej gumie, wyciek wody i pompa odmówiła posłuszeństwa? Dzisiaj nici z warzenia ?

     

    Takimi drobiazgami się nie przejmuj. Zastąp tą białą gumę rurką sylikonową (10) i daj metalowe obejmy. Dłużej to wytrzyma niż oryginał. Choć z drugiej strony masz nowy sprzęt, możesz to zareklamować. To już od Ciebie zależy, jak bardzo się Tobie spieszy z warzeniem :) 

  4. 8 godzin temu, anteks napisał:

    Co takiego było w zasypie że potrzebna była łuska?

    Najistotniejsze jest to, że było ponad 10 kilo, więc zacierałem na dwa razy-za drugim podejściem w brzeczce(reiterated mash). Poza tym zasyp jak to w porterze. Trochę ciemnych karmeli, trochę specjał W i B. 200g carafy III specjał i 400g płatków jęczmiennych błyskawicznych raczej na to nie wpłynęło. Z doświadczenia wiem (robiłem tak już kilka mocarzy), że zacierając w już dość gęstej brzeczce trzeba się trzymać kilku reguł, jak dłuższe przerwy, częste mieszanie złoża, czy duża ilość łuski, żeby się wszystko nie zbiło. Niestety, ześrutowałem wszystko dość drobno i wiem, że łuski poszło zdecydowanie za mało...

  5. Godzinę temu, smerf08365 napisał:

    Panowie, czy przed użyciem przepłukanie roztworem oxi całego sprzętu to dobry pomysł?

    Po każdym użyciu czyścisz wszystko w przepływie środkiem GF. Później wystarczy tylko przepłukać wodą przed następną warką :)

  6. W dniu 1.03.2021 o 16:31, rafple napisał:

    albo po prostu odpuścić sobie. Przy przeciętnej warce to prawdę mówiąc zawracanie gitary.

    Przy "przeciętnych" warkach, gdzie zasyp jest do 6kg bez dużego udziału pszenicy/słodów trudnych faktycznie można sobie odpuścić łuskę. W momencie, kiedy robimy jakiegoś mocarza, zwłaszcza jak zacieramy na raty w brzeczce, przy drugim podejściu nie warto rezygnować z łuski! Robiłem ostatnio porter bałtycki, gdzie słody podzieliłem na dwie porcje po 5 kg. Za drugim razem dałem za mało wspomnianej już łuski ryżowej. Do tego gęsta już na starcie brzeczka tak wszystko blokowała, że wysładzanie trwało 3 godziny...

  7. W dniu 29.09.2020 o 21:01, fotohobby napisał:

    Wychodzę z założenia, że im więcej się grzebie przy gęstwie, tym łatwiej o zakażenie - więc wolę użyć ją z tym osadem, niż przemywać.

    Swoją drogą, używam Whirfloc T, ale nie mam takiego osadu - po schłodzeniu nie przelewam natychmiast,  czekam 2-3h, on dość szybko opada na dno, pod zawór spustowy kociołka.

    Zlewam klarowną brzeczkę.

    W kociołku GF oryginalny filtr ma tendencję do zaciągania osadów z dna, przez co zawsze wleci tego trochę do fermentora. Żadnego to nie ma wpływu na gotowe piwo.

  8. Godzinę temu, Pan_Kruszyński napisał:

    Mam prośbę, możesz mi napisać jak regulować moc grzałki w GF G30, mam problem z przypalaniem i właśnie utknąłem w martwym punkcie. 

    Przy osiągnięciu wrzenia, strzałkami na sterowniku regulujesz moc grzałki w procentach. Myślę, że rozsądna wartość to 80%.

  9. W dniu 11.11.2020 o 12:55, nike21 napisał:

    Enzybrew to też zasada tylko mniej agresywna. Wg opisu w dawkowaniu to 5-10g/l czyli stężenie 0,5-1%. Myślę że roztwór naoh 1-2% byłby równie skuteczny. Jak pisałem wcześniej, sam również kupię tego Enzybrew i przetestuje. Kocioł i chłodnicę myję i płuczę dokładnie po każdej warce samą wodą, a środka myjącego używam co kilka warek więc na długo starczy takie opakowanie. Ciekawe czy można ten środek po myciu zlać w jakąś bańkę i odstać tak żeby osad zebrał się na dnie i zdekantować czysty płyn do ponownego użycia.

    Enzybrew10 działa na trochę innej zasadzie od ługu sodowego. Używam go co ok 10 warek. Natomiast za każdym razem daję do czyszczenia oryginalny środek GF. Pomimo tego, enzymy tak działają, że z rur/filtra za każdym razem lecą takie jakby czarne włosy. Po wszystkim kociołek wygląda jak nowy?

  10. 1 minutę temu, Pabllo_Lodz napisał:

    Nie zapomniałem, mam ją :D

    W Twój Browar masz złączki, dopasowujesz nierdzewną i resztę pokazał kol. daniel..

    Ja nie żałuję wydanych 3kplnów. Zrobiłem na GF ok stu warek bez większych problemów. Sterownik, pompa, aplikacja i GF community składają się w taką całość, że nie żałuję wydanej złotówki. Problem mają ci, co skusili się na Braumeister. Dori widziałem że próbuje swój sprzedać ze słabym skutkiem...

  11. 36 minut temu, Pabllo_Lodz napisał:

    Przypaliłeś dno.. Chyba musisz zlać, wyczyścić dno i dalej warzyć.

    Za mocno grzałeś przy zacieraniu lub gotowaniu, lub jedno i drugie.

     

    Wczoraj robiłem 40L Amerykańskiej Pszenicy i takich aromatów nie miałem.

    A mam tylko Klarstein 45L, a nie wypasione GF.

    Swoją drogą miałem GF i jak czytam tu komentarze to się dziwię i  zastanawiam czy znacie takie przysłowie "Zlej Baletnicy, rąbek spódnicy.."

    Nie ma żadnej różnicy pomiędzy tymi kociołkami, w nowszych Cobra czy Klarstein pompka jest identyczna jak w GF.

    Jedyna różnica to sterownik i zamiast 5k za 50L GF to 800 Klarstein powystawowy do tego sterownik GF 499 zł i mamy GF.

     

     

    Zapomniał Kolega o chłodnicy przeciwbieżnej.

  12. W dniu 29.09.2020 o 23:48, Adi_86 napisał:

    Czyli procedura z korektą pH standardowa. Łuski ryżowej niestety nie mam, nie wpadłem na to, a wczoraj zrobiłem ostatnie zakupy, już za późno. No cóż, najwyżej będę się męczył. Dzięki wielkie za szybką odpowiedź o tak późnej porze.

    Ciemne słody zakwaszą Tobie piwo i to z nawiązką. Ja przy stoutach stosuję kredę piwowarską i sól niejodowaną, m.in żeby nie mieć kwaśnego piwa.

  13. 6 godzin temu, dan737 napisał:

    Masz rację uszczelki rozciągają się z czasem ale u mnie problem z wkładaniem dolnego sita występował od nowości i odkąd pamiętam zawsze mnie to irytowało. Nie wiem jak jest u Was ale u mnie kosz zacierny nie jest idealnie okrągły i w niektórych miejscach dolne sito wchodzi lepiej w innych gorzej. 

    W tym wypadku na pewno Tobie pomoże lekkie ugięcie kosza. W ten sposób za pierwszym razem zawsze wchodzi u mnie dolne sitko.

  14. 6 godzin temu, Hary86 napisał:

    Nie wiem czemu ma służyć ten pośpiech, skoro w szczelnie zamkniętym fermentorze nic się brzeczce nie stanie. 

    To nie pośpiech, tylko praktyczne podejście. Zwyczajnie później nie miałem czasu na zadanie drożdży. Z doświadczenia wiem, że nie ma różnicy, czy zadasz od razu, czy po tych kilku godzinach. Zawsze napowietrzam solidnie, wiertarką. A taka praca byłaby dość uciążliwa po 22’. To kolejny aspekt praktyczny?‍♂️

  15. 17 godzin temu, Hary86 napisał:Lepiej poczekać kilka albo kilkanaście godzin aż się schłodzi, niż dodawać je do tak ciepłej brzeczki.

    To zależy. Jak masz lodówkę, która szybko zbije Tobie temperaturę do zadanej, zanim ruszy fermentacja, nie ma większej potrzeby, żeby czekać z zadaniem drożdży. Kilka dni temu, podczas upału robiłem sosnową ipę na wyeast’ach 1272. Temperatura wody w kranie nie pozwoliła mi zejść poniżej 26°C. Po przelaniu całej brzeczki, porządnie napowietrzyłem i dodałem drożdże do tak wysokiej temperatury?. Po 3 godzinach w lodówce, całość już miała 23°C, a fermentacja ruszyła po kolejnych kilku godzinach. Jednak w piwnicy różnica temperatur jest tak mała, że w międzyczasie grzybki zaczną pracować na dobre.

  16. 18 godzin temu, Loki napisał:

    Panowie a mam jeszcze pytanko kukurydze Dalo by na tym zrobic czy ciezko by bylo ?

    Nie wiem, ale się wypowiem ;). Wydaje mi się, że odpowiednia ilość łuski ryżowej by pomogła. Ew wcześniejsze kleikowanie.

  17. 2 godziny temu, Loki napisał:

    No tak czytam I rzeczywiscie chyba sie zdecyduje I tez kupie grainfather chociaz tez widzialem zdrugiej strony porownanie klerstein do grainfather to niby klerstein mial lepsza wydajnosc tylko zdrugiej strony ciekawe jak jakosc ..:) jedyny minus to jest to ze jest 30L a czasem tez Jakies whisky bym chcial zrobic a bym potrzebowal okolo 40-45L wsadu, same zacieranie na slodzie I zchlodzeniem wyrobil bym sie w 3-4 godziny ?

    Ja u znajomego na klarsteinie warzyłem na takim samym zasypie, jak u mnie na GF i wnioski są odwrotne- Grainfather ma lepszą wydajność! Poza tym jakość wykonania, chłodnica przeciwbieżna, sterowanie przez BT i super łapka. To wszystko przemawia na korzyść kociołka z Nowej Zelandii. Jeśli dodam do tego, że klarstein ma pompę, która co chwile się zacina, wybór jest tylko jeden. 
    Bez problemu wyrobisz się w 4 godziny :) 

  18. To ja się podepnę pod "sosneowanie", albo "pędowanie" na cichą ;). Mam zamiar dodać ok 250g na 21l warkę. Wcześniej oczyszczę z zanieczyszczeń i wymoczę w SS. Obecnie mam pędy zamrożone i zamknięte w woreczkach próżniowych. Czego nie mogę nigdzie znaleźć, to czas, jaki potrzebują pędy, żeby oddać potrzebną ilość aromatów. Czy wystarczy czas, podobnie jak z chmielem na cichej, czyli ok 2 dni, a później CC? Czy może przetrzymać ok 2 tygodni? Jak wy "sosnowaliście" na zimno?

  19. 2 minuty temu, Lasek napisał:

     

    Klub ogranicza sie do stalych bywalcow czatu.  Ja ich nie sprzedaje tylko posrednicze w zakupie. 

     

    Będę o tym pamiętał i na pewno zajrzę na nasz lokalny czat. Obecnie mam kilka warek w planach i surowce na nie już posiadam. Nie ukrywam, że jest jednak kilka ciekawych odmian grzybków, które nie są u nas dostępne :)

  20. 3 minuty temu, Lasek napisał:

    Wiesz, ale to tak nie dziala. Nigdy chyba deficytowego towaru nie kupowales. 

    Musisz miec referencje od dwoch wczesniejszych moich odbiorcow. 

    Zebym wiedzial zes pewny czlowiek i nie zostane z jakimis dziwnymi drozdzami w lodowce :P 

     

     

    Czyli jak jeden potwierdzi, to za mało? Panie, co za ekskluzywny klub stworzyłeś ;) 
    A tak całkiem serio, nie wiem kto od Ciebie kupuje grzybki, więc nie mam pojęcia na kogo się powoływać. Jest wśród Twoich znajomych ktoś z zarządu PSPD?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.