jeszcze nigdy nie udało mi sie zrobić zamowienia w jednym sklepie internetowym aby otrzymać wszystko to co chciałem, więc argument że można tam kupić wszystko od a do z do mnie nie przemawia. jeżeli prawdą jest to co pisał dmgp, że sklepy zaopatrują się w słód w strzegomiu w minimalnych ilościach to na czym mają stracić? jeżeli klient kupował słody do tej pory w sklepie to dalej moze tam zamawiać - widać nie potrzebuje warzyć z polskiego słodu (zakładając, że ceny będą porównywalne - cena słodu plus cena przesyłki). niewątpliwie zyskają na tym piwowarzy z okolicy strzegomia, którzy mogą podjechać i odebrać osobiście zamówienie... mnie jako klienta interesować będzie cena i jakość dostarczanego produktu - tudzież stosunek miedzy nimi.
być może sklepy powinny zacząć walczyć o klienta nie tylko wtedy gdy zbliża sie koniec daty przydatności? z ekonomicznego punktu widzenia takie działania były i bedą, słodownia w strzegomiu zrobiła krok naprzód w kierunku klienta indywidualnego.