Skocz do zawartości

vmario

Members
  • Postów

    179
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez vmario

  1. Na ostatnią "warkę" dałem 50g Oktawii, 10g Marynki i 5g liści kaffiru na 11l wody. Kaffir zagrał świetnie, lepiej niż w moim witbierze. Polecam!
  2. Nie zgadzam się z tak ortodoksyjno-historycznym podejściem, ale dzięki za post — w końcu skumałem Twój punkt widzenia, a przy okazji poszerzyłem wiedzę historyczną. Przy okazji: z Twojego postu wynika, że dzisiejsza nomenklatura, która na ogół stawia znak równości między "double" a "imperial", jest dużym uproszczeniem?
  3. OK, rozumiem, choć myślę, że gdy browar w recepturze na wzorowe IPA zamieni część słodu na ryż, to w oczywisty sposób powstaje "Rice IPA" i uważam to za kreatywne podejście do nazewnictwa. Oczywiście, czym innym jest uwarzenie APA i podpisanie "Session AIPA" -- to oczywista blaga, a puryści pewnie jeszcze dodadzą, że przecież nie ma czegoś takiego, jak "Session" i jak AIPA, to AIPA, nie jakieś siki. Jestem cały skonfundowany. Dziś browar nie może napisać, "Rice IPA", bo takiego stylu nie ma, ale jest "East IPA", na co dowodem jest... etykieta i cenniki piwa? To w końcu wyznacznikiem stylu jest to, co napiszą browary na etykiecie, czy coś innego? Właściwie to nie istnieje porter bałtycki, wszak to dolnofermentacyjna kopia RIS-a, jeżeli już sięgamy do historii? Nie zrozumcie mnie źle, jestem wielkim miłośnikiem kategoryzowania wszystkiego i staram się uświadamiać ludzi dokoła, że istnieją style, czym się charakteryzują itd. Posługuję się przy tym BJCP 2015 i wydawało mi się to oczywistym źródłem, ale widzę, że już nawet BJCP nie jest wyrocznią. Zatem: co nią jest?
  4. Skąd wiadomo, że wiadomo, czego się spodziewać po NE IPA, a nie wiadomo, czego się spodziewać po Brett IPA? I skąd biorą się nowe style (jak NE IPA), skoro nie wolno wypuszczać piw niestylowych?
  5. Jak możesz nawiązywać do publicznie dostępnego materiału i go nie podlinkować? To takie straszne, że widz mógłby sam wyrobić sobie zdanie? Pomijając to, częściowo się z Tobą zgadzam, częściowo nie, ale powiedz mi proszę, co to za style West Coast IPA czy New England IPA? Przecież nie ma takich styli, przynajmniej wg BJCP, więc one też nie powinny występować na rynku?
  6. Gdzie jest coś takiego jak East IPA? Albo Triple IPA?
  7. Hmmm... brzmi logicznie.
  8. Czyli jak wypuszczam piwo, które poza gatunkiem drożdży jest pełnoprawnym IPA, to mam nic nie napisać, czy nie należy go w ogóle wypuszczać na rynek?
  9. Czyli nie wolno wypuścić na rynek IPA na brettach? W KPD też nie wolno robić kategorii spoza BJCP 2015?
  10. A ja myślę, że to nie ma większego związku ze sobą. Opis mówi jasno, że może to być jakiekolwiek ale i nie ma tu żadnych wytycznych stylowych. Zdefiniowany jest tylko kraj pochodzenia surowców, ale wciąż nie wiadomo, czy Viking Malt jest interpretowany jako polski producent. Chmiele amerykańskie uprawiane w Polsce też budzą wątpliwości, których Organizatorzy nie spieszą się rozwikłać.
  11. Ja też zrozumiałem, że to nie jest nowa technologia suszenia tylko wypracowany nowy kompromis między wydajnością a prostotą uwadniania. A tak się zapytam offtopowo: ile drożdży ze startera można utracić na skutek cold crasha i wylania brzeczki starterowej? Zadajesz drożdże w taki sposób czy wlewasz cały starter?
  12. Kolego, czy Ty przeczytałeś to, co napisałeś? Po udziale w jednym konkursie stwierdzasz, że KPD to, ogólnie rzecz biorąc, oszustwo, ale żadnych szczegółów (metryczka Twojego piwa, nazwa omawianego konkursu, nazwy konkursów, w których wyśledziłeś jakieś tajemnicze TWA) nie podajesz, bo...? Nie należę (jeszcze) do PSPD, na forum jestem nowy, sensoryk ze mnie żaden, a moi znajomi chwalą przede wszystkim Koelscha, który w konkursie odpadł z powodu szeregu wad, które nawet teraz rozpoznaję z wielkim trudem. Niemniej dziwne jest dla mnie to, że ktoś po jednym konkursie stwierdza powszechne oszustwo, może nie na skalę "The Big Short", ale dla nas, piwowarów domowych, bardzo poważne, i nie podaje żadnych szczegółów. Oskarżenie bardzo poważne, ale na zasadzie, "wiem, ale nic nie powiem, uwierzcie mi na słowo albo pozostańcie w tej hucpie". Odpowiem Ci, jako osobnik wciąż zielony w temacie, bez żadnych osiągnięć i znajomości. Mam Twoje słowo, bez żadnych szczegółów, przeciwko społeczności, która twierdzi, że nie masz racji. Podaj wreszcie jakieś szczegóły (nazwisk przecież podawać nie musisz), a każdy będzie mógł sobie własne zdanie wyrobić. Jeżeli korelacja jest wyraźna, chyba ją zauważymy? Oczywiście, biorąc poprawkę na to, że ludzie, którzy siedzą w temacie, mają wspólny gust, dzielą się wiedzą i z przyczyn tak obiektywnych (wiedza), jak subiektywnych (wyrobiony wspólny gust), będą mieli większe osiągnięcia.
  13. A skleikowałeś pszenicę? Jeżeli nie, to amylazy nie dały rady pociąć długich łańcuchów skrobiowych. Co prawda, pszenica skleikuje się przy zacieraniu, ale być może to już obniży wydajność.
  14. @Daniel(), dzięki za opis bardzo ciekawego eksperymentu i rzucenie światła na proces uwadniania, włącznie z wytłumaczeniem instrukcji Fermentisa. Czekam z niecierpliwością na badanie skutków szoku termicznego i pozostawienia drożdży w wodzie, może rozstrzygnie to, czy lepiej uwodnić drożdże w wyższej temperaturze i powoli chłodzić brzeczką, czy może jednak pójść w stronę prostszego schematu.
  15. Dyskusja była, ale wciąż trudno o jednoznaczne wnioski. W ogóle im bardziej wsiąkam w piwowarstwo, tym bardziej dochodzę do wniosku, że uwadnianie suchych drożdży jest bardziej skomplikowane niż zrobienie startera z płynnych. Ale przyjrzyjmy się, co mówi producent: Po pierwsze wychodzi na to, że 25°C mieści się w zalecanym zakresie, w przeciwieństwie do 35°C. Po drugie uwadnianie przez 20...30 minut, jak to się ostatnio zaleca, to za krótko, bo później należy jeszcze mieszać (na mieszadle magnetycznym na wolnych obrotach?) drożdże przez pół godziny. To mieszanie zresztą wydaje mi się bardzo sensowne, bo zacząłem zwracać uwagę, że mi czasem z drożdży robi się glut mokry z zewnątrz, a suchy w środku. Może w przypadku tego piwa popełniłem takie coś i to by trochę tłumaczyło underpitching. Edycja: Właśnie zajrzałem na Mrmalty i Brewer's Friend — oba kalkulatory zgodnie zalecają 165 mld komórek. Mrmalty co prawda zaleca 0,8 saszetki 11,5g, ale zajrzyjmy do dokumentacji producenta: Mamy zatem 6 mld x 11,5g = 69 mld komórek, a więc nawet nie połowę zalecanej liczby komórek. A na opakowaniu Fermentis pisze, że saszetka starcza na 20...30 litrów... Znów edycja: Danstar jest znacznie bardziej szczegółowy w swojej instrukcji: Tutaj większość przemyśleń pokrywa się z @Daniel(). Temperatura 30–35°C przez 15min, a później stopniowe chłodzenie przez dolewanie brzeczki – nie za szybko, nie za wolno. Dawkowanie z kolei pokrywa się z grubsza z wyliczeniami kalkulatorów. Najbliższe warki robię na płynnych drożdżach, ale jak wrócę do suchych, to zastosuję się do powyższej instrukcji.
  16. Wysłałem na Podlaski KPD American Wheata i otrzymałem metryczkę, mówiącą o bardzo wysokim poziomie estrów (czerwone jabłko 3/3). Poza tym z piwem wszystko było OK. Zdziwiło mnie to, bo byłem przekonany, że ostatnie, czego można się spodziewać w tej warce, to estry. Saszetkę drożdży US-05 uwodniłem w ciepłej wodzie (ponizej 30°C) w czasie około 30 minut. Brzeczka (20l) miała 11°Blg i została schłodzona do 14°C. Napowietrzałem ją przez wytrząsanie fermentora przez 5 min. Fermentowałem w piwnicy. Temperatura otoczenia wynosiła 13°C, a piwo nie przekroczyło 15°C. Oczywiście, fermentacja była dość powolna. Piwo rozlałem po miesiącu. Zeszło do 3,5°Blg — trochę płytko, ale zacieranie przeprowadziłem w za wysokiej temperaturze, więc wynik wydaje mi się poprawny. Skąd więc estry? Czy temperatura była zbyt niska, by drożdże prawidłowo się namnożyły? Zwykły niefart? Czy coś jeszcze innego?
  17. I jak się z nim uporałeś? Ja odkąd zacząłem napowietrzać brzeczkę przez solidne i długie wytrząsanie fermentora też zacząłem zauważać aldehyd. Co prawda, może to być zbieg okoliczności i po prostu zacząłem go wreszcie wyczuwać, ale skoro teoria popiera związek z napowietrzaniem....
  18. Korekta ekstraktu po dodaniu do fermentora cukru/syropu/miodu itp. cukrów prostych. Wyświetlanie dawki przyprawy na jednostkę objętości, np. dodaję 10g kolendry, a program później wyświetla mi również dawkę w g/l. W ten sposób łatwiej projektowałoby się nowe receptury o w oparciu o poprzednie. Nie ma potrzeby, żeby opis warki mówił mi, że fermentacja cicha zakończyła się 189 dni temu. Nic mi to nie mówi, to informacja potrzebna tylko w przypadku butelkowania, bo wiadomo, ile piwo leżakuje. Przy burzliwej i cichej chcę wiedzieć, ile one trwały. Podobnie w notatkach do fermentacji -- jak zapisałem sobie, że brzeczka miała 5°Blg, to za rok nie interesuje już mnie data pomiaru, tylko który dzień burzliwej to był. Wtedy mogę np. porównać tempo fermentacji. Przy okazji notatki do fermentacji mogłyby na bieżąco przeliczać odfermentowanie, ale to już mniej istotny bajer. Miło byłoby zobaczyć wylistowane wszystkie straty przy danej warce, żeby wypracować sobie ich wartości. Kalkulator wskazań hydrometru mógłby mieć opcję wyboru temperatury kalibracji. Mój pokazuje poprawne wartości w 16°C.
  19. Tak to odebrałem, bo zamiast wykazać mi błąd w obliczeniach, napisałeś, że nie mam racji, bo przecież wszyscy są zadowoleni. A jeżeli dla dużych wartości (niepraktycznych, ale fizycznie dopuszczalnych) nie da się udawać, że błędu nie ma, to należy zawężyć zakres wejściowy i gotowe. Oczywiście, nie chcę tą całą dyskusją o jednym błędzie deprecjonować całej aplikacji, bo używam jej już rok i jest to naprawdę kawał dobrej roboty! Dopiero w ostatnim czasie brak pewnych funkcji skłonił mnie do pracy nad własnym arkuszem kalkulacyjnym i dobrze zdaję sobie sprawę, ile to jest pracy. Rzecz w tym, że ten błąd dotyczy nie tylko strat z odparowania, ale też wszystkich pozostałych. Poza tym to jest błąd w implementacji prostego modelu, którego nadmierna komplikacja niczemu nie służy.
  20. Podstawą testowania jest wprowadzanie wartości brzegowych. Zablokowanie 100%/h nic nie zmieni. Odnieś się do wcześniejszego postu, gdzie straty wynoszą 10%/h i widać, że wychodzi źle. Możesz też wziąć sobie inny prosty przykład: 50l piwa, straty 10%/h. Aplikacja podaje 55l brzeczki. Skoro odparowuje 10% brzeczki na godzinę, to po 60 minutach zostanie 55l - 55l * 10% = 49,5l, bo program liczy tak: 50l + 50l * 10% = 55l, a powinien tak: 50l / (100% - 10%) = 50l / 90% = 55,6l. Wówczas mamy 55,6l - 55,6l * 10% = 50l. Jasne, różnica jest niewielka, ot, jedna butelka przy bardzo dużej warce (chyba że dodamy kolejne rodzaje strat -- błąd się wtedy kumuluje), stąd nikt tego nie wyłapał. W praktyce to są wartości niezauważalne, ale wystarczy poprawić jedną linijkę w aplikacji, a nie iść w zaparte.
  21. No dobra, rozgryzłem te straty. Wbiłem 10l piwa, straty z gotowania 100%/h, pozostałe na 0%. Na zdrowy rozum aplikacja powinna mnie zbesztać, że w 60 minut cała brzeczka mi wyparuje, ale ona twierdzi, że z 20l brzeczki zrobi 10l piwa przy stratach 100%/h... Obliczenia Brewness wyglądają tak: 10l * 100% = 10l strat, więc trzeba 10l + 10l = 20l brzeczki. Właśnie komuś anulowano maturę z matematyki. Jak uważacie, mnie, czy programiście z Brewness?
  22. Przejrzałem ten wątek, ale mam problem ze zrozumieniem, jak liczycie straty. Przykład: oczekiwana ilość gotowego piwa: 22l czas gotowania: 60min szybkość odparowywania: 10%/h straty z gotowania: 10% straty z fermentacji: 5% straty z chmielenia na zimno: 0% Obliczacie, że ilość gotowanej brzeczki to 27,8l. Zatem sprawdzam: zaczynam od 27,8l po godzinie gotowania mam 27,8l * 90% = 25,020l po przelaniu do fermentora mam 25,020l * 90% = 22,518l po fermentacji zostaje mi na rozlew 22,518l * 95% = 21,392l Brakuje mi 0,6l piwa. To na podstawie mojej receptury bittera. Sprawdziłem dla dwóch innych -- występuje podobna odchyłka.
  23. W piwie z sokiem z aronii stosowałem słody Colorado Honig i Karmelowy Czerwony. Żona twierdzi, że wyczuwa tam zapach orzeszków, ale ziemnych, nie laskowych. Ja czuję raczej nutę chlebową, ale pod wpływem sugestii coś orzeszkowego wyczuwam. Tak czy inaczej nie można tego zapachu określić mianem intensywnego.
  24. Podzieliłbyś się szczegółami nt. warunków fermentacji? Startowałem w tym samym konkursie, też na FM42, ale m.in. ze względu na estrowość i siarkowość nie przeszedłem eliminacji. Fermentowałem w zakresie od 16°C do 14°C (domyślam się, że za wysoko) i nie lagerowałem, a Ty?
  25. Chylę czoła przed szybkością udostępnienia metryczek. Dla mnie bomba.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.