Skocz do zawartości

advisorylyrics

Members
  • Postów

    458
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez advisorylyrics

  1. To juz jutro jak będzie 5 dzień po zabutelkowaniu. Jako ten niecierpliwy świeżak zapytam jeszcze, czy to normalne w miarę, że po takim czasie piwo jest puste w smaku i każdy na moim miejscu sądzi, że to niewypał? Stoi u mnie jeszcze puszka ekstraktu słodowego niechmielonego od Gozdawy i tylko czekam na impuls motywacji by zamówić już drugi brewkit.
  2. To by pasowało do moich odczuć smakowych. Gaz wizualnie niby wydobywał się już od samego spodu butelki, ale nie był odczuwalny w smaku. Czyli powstrzymać się na razie z otwieraniem i zgodnie z zasadami przenieść do chłodniejszego pomieszczenia za kilka dni ?
  3. Mam rozumieć, że gdy fermentacja w butelce się zakończy to ciśnienie może się wyrównać i nie będzie takiego problemu z tryskającą pianą jak podczas dzisiejszej próby otwarcia? Chciałbym szybko spić, ale póki co to najwyżej za karę. Wstawie drugie gdy nazbieram butelki
  4. Jednak piwka są przegazowane (chociaż po spróbowaniu w ustach tego gazu tak nie czuć). Po "uchyleniu" kapsla szybko osad z drożdży podnosi się w górę i wylatuję piana. Musiałem chwilę odczekać aby móc zupełnie otworzyć butelkę. W smaku zupełnie wytrawne. Z początku czuć jakimś "piwem" ale końcówka to woda i to dość kiepska, ale wierze, że się to poprawi. Zastosuję się do Twojej wcześniejszej rady i uchyle każdy z kapsli po czym zakapsluję na nowo. Dzięki
  5. Da się to przymocować do typowej butelki od piwa bez wywiercania otworu ?
  6. Otworzyłem dziś jedną butelkę i było delikatne tylko "csyy" w smaku nie jest nagazowane. Może tylko ta plastikowa buteleczka mi się tak nagazowała ponieważ do niej wsypałem oddzielnie płaską łyżeczkę a do reszty wlałem roztwór cukrowy.
  7. Ok dzięki. Jak Ruscy wejdą będę miał czym się bronić
  8. Zaleca się 4g, ja użyłem około 4,4 to może tragedii nie będzie. Włoże zbroje od motoru i kask przenosząc do piwnicy
  9. Dodałem 176g cukru na 41 butelek, to około `20l. Użyłem jednej plastikowej która się dość mocno "napompowała" tzn jest bardzo twarda.
  10. [...] To pozostanę przy zadawaniu pytań. Zabutelkowałem dziś swoje pierwsze piwo z brewkitu (w końcu) Wydaję mi się, że mogłem dać trochę za dużo cukru na refermentację, jest jakiś margines błędu żebym wiedział czy mogę spodziewać się granatów czy raczej mogę spać spokojnie? Nie chciałbym zniszczyć mieszkania a butelki przez pierwsze kilka dni będą w nim właśnie. 2) Czy komuś zdarzyło się, że kapsle wyskakiwały? Miałem głównie używki, te nowe nawet gorzej się kapslowały. Butelki po koncerniakach, greta miała problem by ładnie zahaczyć o szyjkę. Najlepiej szło na Tyskim. Pytam z braku pewności czy się ładnie zacisneły
  11. Miałem na myśli etap w którym drożdże dochodzą do swojej maksymalnej wydajności i zaczynają obumierać od wysokiego dla nich stężenia alkoholu w zawartym już młodym piwie. Nie przejedzą przecież każdej ilości cukru jaką się im zada. W którymś momencie dodany sok wzmocni już tylko smak oraz słodycz zamiast % ponieważ każde robaczki mają swoją określoną tolerancję na alkohol. Jeśli się myle proszę usunąć mój wpis i tyle, bo inaczej ta konwersacji nic pomocniczego dla chłopaka nie wnosi.
  12. Twoja nierozwinięta myśl na temat błędów podczas dokonywania mojej dekantacji nie wpłynie mam nadzieję na jakość moich snów. Co do drożdzy, nie było informacji na opakowaniu ani na brewkicie. W takim razie zabutelkuję rano, co nieco powinno opaść na dno do tej pory. Dzięki ps. chyba nie ma potrzeby bym butelki dezynfekował z rana drugi raz? Leżą na czystym ręczniku otworem do dołu
  13. Gdyby Widać każdy pisze jasno tylko wedle swojego rozumowania. Innym sposobem dlaczego na każdym forum i nie ważne o jakiej tematyce, jest kilka istotnych odpowiedzi a reszta to już "spięcia" pomiędzy użytkownikami o własne racje.
  14. O dekantacji wiem sporo. Miałem 10l w jednym balonie i 10l w drugim gdzie był cukier przeznaczony na nagazowanie 20l więc jakie miałem wyjście Twoim zdaniem? Oczywiście drożdże z dna pozostały w balonie a wężyk dotykając ścianki zassał to co przyklejone. Sądzisz, że drożdże górnej fermentacji przejedzą cukier w temp. 10c ?
  15. Może kolega proszący o pomoc ma podobne rozumowanie do mojego i pojął Tym czasem zapraszam tutaj -
  16. Hej. Zlewałem dziś swoją pierwszą warke (Gozdawa, Golden ale - fermentacja górna) po 2tyg z myślą o butelkowaniu. Balon szklany miałem w koszu, był dość ciężki więc wyciągnąłem go z niego dopiero po zlaniu 10l. Okazało się, że na ściankach jest bardzo dużo ciężkiego osadu drożdzowego. Nie byłoby problemu gdyby nie fakt, że w drugim fermentatorze był już dodany syrop cukrowy przeznaczony na refermentacje. W takim razie postanowiłem, że zleję już całość. Oczywiście większość osadu została zassana. Młode piwko na tą chwilę wstawiłem do styroboxa gdzie panuję temperatura około 10 stopni aby uniemożliwić robaczkom przejadanie dodanego cukru. Dodatkowo, teoretycznie w takiej temperaturze zassane drożdże szybciej opadną. Polecicie kolejne ruchy ?
  17. Nigdzie nie napisałem aby aby po dodaniu soku butelkował. Może nie wyraziłem się klarownie. Natomiast wiem, że dodanie soku po fermentacji podbije smak piwka. Jeżeli zrobi to wcześniej to większość smaku przepadnie w raz z fermentacją
  18. Każdy sok może smakować inaczej. Nie ma złotego przepisu, który powie Ci ile dokładnie musisz go dodać. Najlepiej będzie kiedy dodasz soczek po tym gdy piwo przestanie fermentować. Masz wtedy pewność, że podbije Ci aromat a nie alkohol. jeśli chodzi o ilość, poeksperymentuj np. na 1l piwa - dodawaj małymi dawkami aż smak będzie dla Ciebie odpowiedni. Jeżeli zrobisz to na piwie, które jeszcze fermentuję to wynik nie będzie wiarygodny iż słodycz z czasem spadnie, zamieniając się na na %
  19. Jednak ktoś zdążył przeczytać zanim usunąlem.. To brewkit Gozdawy, "Golden Ale" około 22l końcowe. Osad na ściankach jednak w większości pozostał kiedy postanowiłem przelać resztę z nad osadu (jednak leciało już wiele mętniejsze niż wcześniej). Wstawiłem to teraz do styroboxa (zamknięte szczelnie bez rurki) z dwiema butelkami 1.5l zamrożonej wody. Niech się chłodzi a drożdże niczego nie przerobią, do tego osad, który przeszedł powinien według teorii szybciej opaść na dno w niższej temperaturze. Mam nadzieję, że pod wpływem emocji wszystkiego nie spaprałem, bo trochę nie zważałem już na higienę.
  20. Odkopie trochę, bo zaczynam zabawe z piwem puszkowym. Czy ktoś próbował robić te piwka? Chyba najtańsze z Allegro Brewkit MASTER PINT CZECH PILSNER GERMAN SCHWARZBIER
  21. 1g pirosiarczynu da się odmierzyć za pomocą strzykawki. Jak dobrze pamiętam jest to 0,8 ml. Więc jeśli ktoś ma miarkę albo wagę niech wsypie do strzykawki 4g i poda Ci wynik. Ależ odkopałem, ale może się przyda jeszcze komuś
  22. Nie przeszkadza mi jeśli odparowanie zajmie tyle czasu, ale może na pierwszy raz zastosuję piro. Ważne, że wiem iż mogę ten środek stosować, zawsze przyda się do czegoś "na szybko" np. prysnąć balingometr. Jeszcze walczę z myślami czy aby na pewno czas na butelkowanie. Nie chciałbym osadu w butelce
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.