MienkiN

Cześć, dasz radę zrobić nawet 10l l. Problem będzie tylko przy chodzeniu, trzeba dobrać chłodnice, która będzie sięgać do dna kociołka. U mnie w coobrze 50l jak robię 20l warke to nawet połowa chłodnicy nie jest zanurzona. Chłodnice mam orginalna z zestawu.

Normalny automat, tylko trochę mały. Jak robisz warki 15l to będzie ok

Zaraz po użyciu płuczesz pod bieżącą wodą, a potem najlepiej wygotować parę minut w garnku.

Zacieranie pomiędzy 1800-2200w, gotuję najczesciej z mocą 2200 i to wystarcza. Czasem zmierzę sobie temperaturę w koszu i pokrywa się ona z tą na wyświetlaczu.

Normalnie gotujesz na włączonej pompie, w tym kociołku jest system anty przypaleniowy do którego jest ona wykorzystywana. Oczywiście gotuj na zmniejszonej mocy, bo nie trzeba grzać na maxa. Mam cobre Cb5 PRO, gdybyś miał problemy to pisz.

Poratuje ktoś drożdżami do west coasta? Okolice Katowic/Rybnika

Najlepiej gdzieś pod nosem ? ja jeżdżę do EDMAR Mikołów, mają też na sprzedaż cała masę węży itp do gazu

Bąbelki na szkle świadczą o tym, że było słabo umyte ?

8 dni to trochę krótko jak na fermentacje lagera, dodatkowo powinieneś raczej podwyższyć temperaturę pod koniec fermentacji żeby pozbyć się diacetylu. Ja na twoim miejscu podniósł bym temperaturę w okolice 14-15 stopni i poczekał aż drożdże dojeżdża resztę cukrów.

Polecam chmiel z Polish Hops, na pewno będziesz zadowolony, w sklepie Doroty pojawiła się świeża dostawa z roku 2021

Coś dziwnie przeliczasz brix na blg, mój kalkulator pokazuje zupełnie inne liczby

Mam podobne doświadczenia. U mnie w Polish IPA warka 10l zasyp 84% pale 8% pszeniczny 8% biały cukier, dałem 45g na hop stand i 45g na zimno i efekt był bdb.

Płatkami dębowymi też można coś podziałać, polecam film Dąb w piwowarstwie Czesław Dziełak, do obejrzenia na YT.

Czytam i nie dowierzam ?

@ksiegarz5 jak możesz to wklej foto śruty. Boczne śruby dokręcam prawie na max, a przy śrutowaniu reguluje śrubą czołową. Jak mam słody specjalne np palone/czekoladowe albo owies/pszenice to dokręcam mocniej, przy podstawowych delikatnie luzuje i na bieżąco sprawdzam na dłoni co wylatuje ze śrutownika. Śrutuję oczywiście mechanicznie z wiertarką na wolnych obrotach. Po paru warkach nabierzesz wprawy Co do przesiewania, to tylko brzmi męcząco Wsypuje połowę śruty do kosza zaciernego i trząsam nim nad wiadrem, to co wyleci ląduje z resztą słodu na górze. Chodzi tylko o to, żeby ta najdrobniejsza mąka była odsiana. Pozdro.