Robiłem na nich dwa razy NEIPĘ, ten drugi raz w ubiegłą sobotę.
Za pierwszym razem po dwóch dniach fermentacji spowolniło. Finalnie z 13,5 Blg zeszło mi do 4. I chyba się pospieszyłem z butelkowaniem bo po 3 tyg w butelkach było mocno przegazowane.
Druga warka na tych drożdżach i początek jest taki sam. Szybko ruszyły (do 12 godzin), burzliwie fermentowały (bulkanie praktycznie ciągłe) ale po 1,5 dnia ucichło. Nie wiem jaki jest ekstrakt, nie chcę zaglądać ale wygląda, że drożdże większość pracy już odwaliły. Pojawił się za to odór siarkowodoru (przy pierwszej warce tego nie było, albo tego nie wyczułem bo na burzliwą wrzuciłem sporo chmielu). I powiem szczerze, że trochę się tym zmartwiłem. Zwietrzeje czy zostanie?