Skocz do zawartości

Lipa

Members
  • Postów

    49
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Lipa

  1. Acha... czyli jednak je troszkę zestresowałem. W takim razie, jak wygenerować aromaty goździkowe? Kwas ferulikowy pewnie był w brzeczce. Chyba, bo to że była przerwa ferulikowa nie musi oznaczać, że wytworzył się kwas. A może to WB-06 nie mają tego czegoś, co wydobywa te aromaty? Fermentację zacząłem od 14 st. w warunkach underpitchingu, jedna saszetka na 24l. Nie moża też wykluczyć, że moje zmysły tych goździkow nie wyłapują.

     

    Żeby nie było całkowicie poza tematem. Kolego @kingbialtja bym wybrał zdecydowanie opcję 2 i na koniec przeniósł do pokoju, dokładnie tak jak napisał @punix. Pzdr

  2. 27 minut temu, Gawron napisał:

    Octan izoamylu produkują w warunkach niedogodnych i stresowych, czyli niskiej temperatury i underpitchingu.

    Albo te moje WB-06 o tym nie wiedziały, albo nie potrafiłem ich odpowiednio zestresować, a łatwo nie miały i przerwa ferulikowa była. Banan owszem, ale goździków trzeba się było mocno domyślać. Może taka ich uroda. No nic następnym razem bedą FM41?

  3. 13 godzin temu, sobieslaw napisał:

    Ja powiem tak, w ostatniej warce wypróbowałem pierwszy raz Kveiki, padło na te od Lallemand. I chyba nie wrócę szybko do innych drożdży. Nie dość, że fermentacja skończona w kilka dni bez żadnych oznak młodego piwa, to jeszcze piwo w butelkach było gotowe już po 4 dniach w pełni prawie nagazowane, bez żadnych posmaków młodego piwa, żadnych aldehydów, spirytusów. Fermentowane w 20 stopniach w pokoju. Zlałem z wiadra prawie 100% piwa, taki zwarty osad był. W butelkach też osiadają jak żadne inne. Jednym słowem naddrożdże. Polecam.

     

    Cześć, Moje pierwsze odczucia były bardzo podobne do Twoich. Entuzjazm malał z każdą kolejną warką. Niby wszystko ok, fermentacja prawidłowa, piwo poprawne, zero problemów, drożdze silne i nie wymagające tyle uwagi, ale... W prawie każdym było jakieś ale... Zrobiło się zimniej, zorganizowałem zamrażarkę ze sterownikiem i pierwsza warka prostego "ejla" na sucharach Us-05 była poprostu lepsza, czystsza z lepiej wyeksponowanym chmielem. Pewnie, że to może wynikać z wielu przyczyn, niekoniecznie drożdzy, ale takie mam odczucia, a za cienki jestem żeby o tym przesądzać.

    Oczywiście kveiki posiadają wiele zalet i na początek wydają się idealne. Myśle, że warto spróbować i wyrobić sobie zdanie. Ja pewnie do nich jeszcze wrócę. 

     

  4. @mmiilloo jako użytkownik karbowanki potwierdzam poprzednie opinie. Z uwagi na większą powierzchnię wymiany oraz cieńszą ściankę, schładzanie jest bardziej efektywne niż w tej z gładkiej nierdzewnej rurki. Utrzymanie czystości, to nie problem, bo po kilku warkach pakujesz do zmywarki i błyszczy jak nówka. Jest też i wada, może wydumana, ale.... ścianki są cienkie wiec trzeba uważać żeby nie uszkodzić. Pzdr.

  5. Cześć, też mam 30l klarsteina. Przestrzeń miedzy dnem, a sitem powoduje, że faktycznie trzeba wlać ok 20 l żeby dobrze rozprowadzic te 4-5 kg śruty. Dlatego mniejsze warki bedą troche kłopotliwe. Termostat, to chyba standard bo mój też wariował. Kiedy kładłem na dno siatkę z ikea, która miała zapobiec przypaleniom, to temp. wariowała. Ustawione 67C, a rosła bardzo szybko do 72C i spadała. Powodem były bąble powietrza zbierającego się pod siatką. Zmniejsz też moc grzania i powinno się uspokoić, ale temperatury idealnie stałej nie będzie. Kocioł powinien być ocieplony. Co do czasu warzenia, tak jak pisze Gawron, trzeba wprawy. Po dziesięciu warkach jest już w miare sprawnie, ale pierwsza warka, to był kabaret i  mnóstwo zbędnych ruchów. Będzie dobrze?

  6. Cześć, ten mój kocioł, to patent sam w sobie, bo kupiłem go niekompletnego. Brakowało rurki przelewu wewnątrz, ale pasuje rurka od feetingu z kega, rurki powrotu brzeczki na sito itd. 

    Szukając sposobu na notorycznie zapychającą się pompę używałem sławnej pokrywki z ikea, ale były problemy z utrzymaniem odp. temp z powodu bąbli powietrza zbierających się pod sitem położonym na dnie. W końcu rozwiazaniem okazał się kawałek zmywaka nierdzewnego wtykany w rurkę odpływu w dnie. Do tego odpowiednie śrutowanie i problemy się skończyły. No prawie. Innym problemem w klarsteinie były przypalenia, ale to też udało się pokonać zmniejszając moc grzałek przy zacieraniu do ok. 1.2 kw i warzeniu 0,9 kw. Kocioł musi być ubrany ale po warzeniu zostaje delikatny filtr z osadów, który łatwo usunąć. Może się, to komuś przyda. Pzdr.

    20201010_113909.jpg

  7. Cześć, piszę tu żeby nie powielać tematów. Może komuś, tak jak mi, zdarzyło się potłuc pokrywkę od klarsteina 30l. Można ją "dorobić" z nierdzewnej miski z chińskiego centrum.  Średnica potrzebna to 35 cm, z naklejki na misce wynikało, że to 36 cm, pasuje jednak idealnie. Wycięcie otworu na przelew jest dość proste bo blaszka jest cieniuchna. Jedyny problem, to brak przejrzystości, no ale za 15 zł nie na co wybrzydzać. Pzdr.

    20200901_180536.jpg

  8. Nie, nie po to się tu zarejestrowałem. Witam Ciebie również. Pomyślałem, że może ktoś tutaj wie coś więcej lub jest w podobnej sytuacji. O ile dobrze rozumiem, to jest temat dotyczący tego sklepu. M.in. z piwo.org wiem, że to dobry sklep i dotąd wszystko działało błyskawicznie. Pzdr.

     

    No i wszystko wyjaśnione. Przesyłka w drodze. Chyba jednak czytają i dobrze.

  9. Cześć, to mój pierwszy post, więc witam wszystkich.

    Co się dzieje ze sklepem? Zamówienie złożyłem i opłaciłem 4 czerwca br. Po kilku dniach zatelefonowałem w sprawie zamówienia i otrzymałem informację, że malten ma problem z firmą kurierską. Dziś na stronie sklepu informacja o jego zamknięciu do odwołania - inwentaryzacja. Brak kontaktu telefonicznego. Panie i Panowie z Maltenurope, co ze złożonymi zamówieniami?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.