Skocz do zawartości

Mateusz Stelmaszczyk

Members
  • Postów

    42
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Mateusz Stelmaszczyk

  1. 5 godzin temu, smerf08365 napisał:

    Wysladzalem 16litrami wody. Przed gotowaniem było jakieś 28l w kociołku. 

    Pytanie, czy mieszacie złożę w trakcie zacierania? Ja zamieszałem tylko na początku 

    A ile miałeś litrów w fermentorze na koniec?

  2. 29 minut temu, smerf08365 napisał:

    Dałem 18,5 litra. Ile wg Ciebie powinienen dać, żeby uzyskać te 16 BLG? 

    Teoretycznie wg apki grainfathera móglbyś mieć te 16blg gdybyś zacierał w 17,8L wody i wysładzał 10. Powinno wyjść 20 litrów brzeczki 16BLG, ale przy 80% wydajności i bez strat (co przy tej ilości chmielu chyba jest nieosiągalne). Dziwna receptura imo.

  3. U mnie na początku aż takiej wielkiej różnicy w czasie nie było po przejściu na gfa, ale zdecydowanie są uniwersalne plusy-mogę nawet w trakcie pracy sobie coś prostego uwarzyć ;)

     

    Natomiast idzie coraz szybciej i ostatnio 20l IRA 12blg zrobiłem w jakieś 4 godziny+mycie. 

  4. Godzinę temu, kiwitom napisał:

     

    Kolego ja robiłem Irish Red Ale w ilości 22 litrów, 12 BLG na tych drożdżach i spokojnie jedno opakowanie stykło bez robienia matki. Jednak na przyszłość polecam Ci Wyeast 1084 Irish Ale, to płynne drożdże, ale efekt końcowy z ich zastosowaniem powala.

    Nawet miałem robić na tych wyeastach, ale zostały mi te Nottinghamy i już spróbuję z nimi. 

  5. 25 minut temu, DanielN napisał:

    @Mateusz Stelmaszczyk jak już @WiHuRa powiedział, paczka tych drożdży wystarczy Ci na planowaną warkę.

    Zdecydowanie warto przeczytać artykuł, który podał @anteks, kilka postów wyżej (autorstwa @Oskaliber).

    Moim zdaniem producenci suchych drożdży bardzo zaniżają ilość drożdży w paczce. Liczyłem kilka suchych szczepów od Fermentisa, Lallemanda, Mauribrew (niestety nie miałem nigdy okazji liczyć szczepu o którym mówisz, zakładam że jest podobnie), paczki delikatnie różnią się wagą, jednakże w paczce zawsze miałem ich w najgorszym przypadku 140 mld, średnio było ich około 180mld (mówię o żywych po uwodnieniu i ze słabą pożywką, tu trzeba się też liczyć z błędem pomiarowym, bo takie drożdże są dość słabe i barwnik ma na nie negatywny wpływ). Zależy chyba od partii, najczęściej jest ich więcej. Zatem w paczkach, które liczyłem było przynajmniej dwukrotnie więcej jak wynikałoby to z deklaracji producentów. Drożdże suche, które są przechowywane w lodówce bardzo dobrze to znoszą (obumiera około 5% w skali rocznej), jeżeli dobrze je uwodnisz to zdecydowana większość będzie żywa. Może znajdziesz chwilę na czytanie, kilka lat temu robiłem mały test. Producentom zależy na dobrej jakości produktach.

     

    Co do robienia starterów z drożdży suchych.  Odpowiedź nie jest jednoznaczna, taka bezpieczna brzmi: to zależy. Ma to sens, jeżeli wiesz co robisz. Wrzucanie całej paczki drożdży suchych do startera nie ma większego sensu. Nie uzyskasz efektu namnożenia/propagacji (chyba, że paczka drożdży była bardzo źle przechowywana i zdziesiątkowało to ilość żywych drożdży). W takim przypadku drożdże mogą (nie muszą) się zestresować. W efekcie skończysz z gorszym piwem. Jak znajdziesz więcej czasu to zerknij w te miejsce. Po prostu drożdże nie namnożą powyżej pewnej gęstości, zaczną ze sobą konkurować o resztki pożywania, zestresowane drożdże nie zrobią dobrego piwa. Ten sam przypadek tyczy się gęstwy, ma to sens, jeżeli zadasz jej tyle, że faktycznie uzyskasz efekt propagacji. Jeżeli chcesz robić starter z drożdży suchych, to zadaj ich 1/8 maksymalnie 1/6 paczki (podaję taką ilość z empirycznego doświadczenia, jak chciałem szczepić trochę większy baling a miałem tylko jedną saszetkę). Z takiej ilości w starterze po kilku podziałach odpowiednio się namnożą.

     

    Dzięki, poczytam podesłane linki :)

     

    Nie zależy mi na robieniu starterów z sucharów, po prostu zawsze sprawdzam ilość komórek w drożdżach i zastanawiałem się czy się w taki sposób nie ratować w tym jedynym przypadku.

  6. 16 minut temu, punix napisał:

    Jeśli drożdże nie są stare i były dobrze przechowywane, to jedna paczka wystarczy. 5mld to ilość gwarantowana przez producenta pod koniec terminu ważności w przypadku prawidłowego przechowywania.

    Jeśli to prawda (podeślesz jakieś źródło gdzie mogę to przeczytać?), to to jest właśnie odpowiedź na moje pytanie. Niemniej w takim wypadku wygląda na to, że nadal brakuje mi tych komórek do objętości mojej brzeczki ;)

  7. Cześć,

    W tym tygodniu będę robił Irish Red Ale 12 BLG- celuję w 20-21 litrów.

    Mam niestety tylko jedną saszetkę LalBrew Nottingham (i nie zdążę kupić kolejnej- w ostateczności przeniosę brewday, ale wolałbym nie). I mam problem z ustaleniem ile tam jest komórek drożdżowych. Producent podaje ≥5 mld w gramie, więc wychodzi mi zdecydowanie za mało. Natomiast kalkulator producenta sugeruje, że potrzebuję nieco ponad jedną saszetkę. Mam suchy ekstrakt i sprzęt do zrobienia starteru, więc pomyślałem że zrobię 1,5l/2l starter i powinno styknąć. Ktoś ma doświadczenie z tym szczepem i mógłby się wypowiedzieć czemu tak mała ilość komórek i czy na moją warkę starczy jak rehydratyzuje?

     

  8. 15 minut temu, morgus napisał:

     

     

    jak sie dobrze przyjrzysz to u nich  chwilowy brak towaru obejmuje pewnie z 50% asortymentu ;)

     

    łopatke mam i polecam, robi robote

    Taa, właśnie zauważyłem. No cóż, poczekam. Jak nie będzie w przeciągu paru tygodni to zamówię sobie z oficjalnego sklepu. 

  9. Hej, czy kupowaliście łopatkę whirlpoolową do nakładania na wkrętarkę? Z tego co widzę twojbrowar chwilowo nie ma, a chętnie bym kupił coś takiego do napowietrzania brzeczki (no i Whirlpoola, choć tutaj radziłem sobie łygą). Ktoś na forum robi, albo znacie jakiś sklep który coś takiego oferuje? Nie musi być grainfatherowy. 

  10. 1 godzinę temu, smola napisał:

    Bardzo zgrabne, podajesz w kalkulatorze początkowe BLG i końcowe, kalkulator wylicza przybliżoną zawartość alkoholu.

    Poszukaj na forum arkusza Polskie Proste Piwne Porachunki.

     

    edit: PPPP

    Jednak nie mówimy o tym samym. Chodziło o obliczenie rzeczywistego BLG, na podstawie wskazania refraktometru z próbki piwa zawierającej już alkohol (który przekłamuje wskazania refraktometru). To, że da się obliczyć alkohol na postawie OG i FG czy BLG początkowego/końcowego to przecież jasne. Ale najpierw trzeba znać te wartości, a refraktometr podaje FG/końcowe BLG (czy raczej Brix) błędnie.

     

    @punix ok, znalazłem kalkulator, chętnie sobie go potestuję ;) Jak działa, to super, można sobie piwa nieźle zaoszczędzić.

     

    59 minut temu, dellos napisał:

    I jak Panowie, czy jest pomysł, który brewkit (lub dwa) sobie sprawić, tak by piwko wyszło tym razem jak należy? Żeby tym razem zakup był trafiony ;)

    Ja pamiętam robiłem OS Silesian Porter (tak się nazywa) z puchy i mimo fermentacji w pokoju (19 stopni) wyszedł bardzo fajny i czysty, więc z brewkitów mogę polecić. Ktoś wyżej sugerował też jakiegoś belga- jak lubisz, to w sumie też niezły pomysł.

  11. 13 minut temu, punix napisał:

    To samo w przypadku spławika - wzory to pewne przybliżenie, żeby znać dokładną wartość alkoholu, trzebaby badać gotowe piwo. Tylko wydaje mi się, że w piwowarstwie domowym dokładna wartość nie jest nam potrzebna.

    A koniec fermentacji można odczytać i zbliżoną wartość alkoholu bez problemu wyliczyć.

    Tylko ze wynik na refraktometrze jest zaburzony przez zawartość alkoholu, której przecież nie znamy, a którą możemy wyliczyć tym, co mierzy refraktometr. Podrzuć jakimś linkiem albo wyjaśnieniem, bo na razie wydaje mi się, że to jednak niezbyt zgrabne rozwiązanie. 

  12. Godzinę temu, punix napisał:

    Dlaczego refraktometr na być bezużyteczny po warzeniu? Do pomiaru wystarczy mała próbka, którą łatwo pobrać pipetą, a pomiar wystarczy przeliczyć. pHmetr jest pewniejszy od pasków, choć na początek rzeczywiście można się bez tego obejść.

    Natomiast zdecydowanie zgadzam się, że lodówka to jedna z lepszych inwestycji na początek. Albo przynajmniej styropianowe pudło chłodzone zamrożonymi butelkami.

    Nie wiem jak bardzo dokładne są te przeliczenia z brixów na blg i potem z poprawką alkoholu, bo i jak to ma działać? 

  13. 44 minuty temu, dellos napisał:

     

     

    Zainwestuj w sterownik i lodówkę na początku, to jest w sumie najważniejsze- sam się o tym niedawno przekonałem. iSpindle itp to zupełnie drugorzędne sprawy.

     

    Refraktometr jest spoko podczas warzenia, potem bezużyteczny- więc na początku można się obyć bez niego (choć nie powiem, fajna sprawa :P). Ph-metr spokojnie zastąpisz paskami, nie wiem czy w ogóle się opłaca w takie urządzenie pakować kasę.

     

     

     

  14. 24 minuty temu, dellos napisał:

     

    To jakie brewkity polecasz na początek zakładając, że ktoś jest początkujący, dopiero pierwszy raz robił coś z puszki i nie ma super sprzętu ?? I tu piszę serio, bo chcę dalej fermentator zalewać nowym piwem, ale nie wiem co wybrać... każde piwo w opisach w sklepie jest mega łatwe do zrobienia etc. ;)

    Trudność nie polega na wymieszaniu brewkitu z wodą, a poprawnym przefermentowaniu. Koledzy wyżej nie napisali dlaczego nie wyjdzie pils, a nie wyjdzie dlatego, że pils to piwo dolnej fermentacji i takich też drożdzy i temperatur potrzebuje by przefermentować. Ale tym się na razie nie przejmuj i tak może wyjść z tego pijalne piwo, tylko nie w stylu.

     

    Poczekaj kilka dni, sprawdź blg jeszcze raz i zobacz czy spadło. 

     

    A swoją drogą książka palmera to świetny start :) Jaki kupiłeś kocioł?

  15. Wie ktoś może czy polską wersję książki Palmera da się/będzie się dało kupić w wersji na Kindle? Lubię czytać w drodze, samolocie i łóżku i niestety jedynie co mnie zniechęca do polskiej edycji to właśnie jej rozmiar. Wstrzymuję się z zakupem angielskiej, ale zastanawiam się czy jest sens czekać.

  16. Ja kupiłem taką gilzę jak panowie wyżej zasugerowali, wywierciłem dziurę w pokrywie, zauszczelkowałem i wpuściłem w nią sondę. Działa bez zarzutu, choć jakieś tam różnice w temperaturze widzę między krawędzią fermentora a sondą (sonda jest w 1/3 odległości od krawędzi, czytałem że lepiej jej na środku nie umieszczać). No i ciekłokrystaliczny, naklejany termometr pokazuje zawsze niższe temperatury, ale to pewnie wina tego że nie jest zaizolowany, a lodówka mi służy za komorę.

  17. 3 godziny temu, Gawron napisał:

    Zrozumiałem, że chcesz zacierać w nim, a zacier się podgrzewa do kolejnych przerw. 

    No, owszem, chodzilo mi raczej o to, że przy zacieraniu długo się nie gotuje i temperatura rozprowadza się w zacierze, więc nie wiem skąd przypalenia.

     

    Zależy mi żeby filtrować w garze, bo po prostu jest to szybsze, wygodniejsze i jest mniej sprzątania. Czy gdybym zainwestował w fałszywe dno, to konieczna będzie pompa? 

  18. 4 godziny temu, Gawron napisał:

    Będzie się przypalać.

    Nie mam zamiaru w tym garze gotować (do tego będzie drugi gar który mam), tylko wysladzac i filtrować. Nie wydaje mi się żeby się przypalał, choć jeśli masz jakiś pomysł jak to usprawnić (fałszywe dno z Ikei np.?) to zawsze posłucham bardziej doświadczonych :)

     

    5 godzin temu, Robert87 napisał:

    Mosiężny nypel? Słabo, kup nierdzewny
     

    Pewnie z czasem wymienię, na razie mosiezny nie będzie zly- z tego co wiem nie koroduje i jest odporny na wysoką temperaturę. 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.