Taki certyfikat posiadały czujniki którymi sprawdzałem poprawność działania czujnika ORNO, który nawiasem mówiąc zamierzam reklamować. Czujnik ten jest zgodny z normami EN50291, EN50194, GB15322 i UL2034, ale co z tego skoro narobił mi tyle zamieszania, że prawie przez niego wyburzyłem komin. Oczywiście, lepiej mieć czujnik, który zaalarmuje fałszywie niż taki, który nie zaalarmuje wcale. Dokument z podpisem przynajmniej daje mi jakąś pewność, że ktoś ten egzemplarz sprawdził czy w ogóle działa. Tutaj chodzi o moje życie lub zdrowie a w dobie produkcji wszystkiego przez małe żółte rączki wolę mieć pewność, że czujnik zadziała kiedy potrzeba.