Glabro

Dobra strona inflacji. Warzenie w domu opłaca się jeszcze bardziej

Ten rachunek za wodę mnie jeszcze nie przeraża bo ze 200l kosztuje moze 1zl ale wylewanie w kanał cieplej wody, w której można by się wykompac dale do myślenia. Niestety w kuchni nie mam wanny

Brak chmielenia na aromat to już taki koncerniak "w opór". Próbowałem taki specyfik jako półprodukt do low alko. Było typowo bezpłciowe trochę niby słodowe i goryczka o smaku żółci jak w koncerniakach. Żadnych innych doznań. Chyba nie chciałbym tracić czasu na dorównywanie koncernowym ?

19 minut temu, Adamiko napisał:

trzeba było zmienic plany i odpalić na górniakach 

Czyli wyszło prawilnie

No to lagera nie zrobisz. Dla Koelscha do burzliwej 7dni byłoby ok ale później na chicha 2-4tyg potrzebujesz temp ok 10 stopni. O ile pamiętam ja na cichej trzymałem w ok. 12 i tez bylo ok. ale bez lodowki się nie obejdzie bo później te piwo powinno się leżakować w butelkach w zimnie chociaż już wtedy powinno być pijalne ale jak polezy miesiac to sie dobrze uklada i jest jeszcze lepsze. Jesli nie masz wolnej lodowki to pewnie pozostaje Ci piwo górnej fermentacji co przy 16 stopniach powinno dać profil w miarę bliski lagerowi. Najlepiej jak ilości policzysz sobie kalkulatorami. Ja używam apki Brew father. Zobacz ile wyjdzie Ci litrów brzeczki i plato i dodaj tyle chmielu aby otrzymać ok 20ibu w schemacie jak pisałem wczesniej czyli 60min gotowania na goryczke i z 15min na aromat. W zależności od chmielu będzie to np 30g+30g. Na aromat zostawiłbym 30g a na goryczkę dajesz tyle aby wyszła zadana wartość  finalnego ibu.

A to wystarczy wodę zagotować i zabutelkowac a tak na poważnie to ciezko bedzie teraz uwarzyc eurolagera chyba, że masz niskie temperatury. Musiałbyś użyć z 5kg jasnego słodu na 25l. Jeśli pilzenski to brzeczkę gotuj 90min. Aby osiągnąć 15-20 ibu gotujesz 60 min chmielu na goryczkę ilosc zalezy od AA. Na koniec ze 30g na aromat na ostatnie 15-20 min. Nie dodajesz chmielu na ostatnie 5 min lub na whirlpool bo będziesz mieć balans chmielowy i ktoś pociumka i powie Ci "błe" wolę Perłę. Z drugiej strony ciężko jest uwarzyc takie wodniste piwo, bo każdą wadę wtedy łatwo wyczuc. Może więc Koelsch? Pijalne ale swoje musi poleżakować. Nie jest to więc piwo, którego napijesz się już za 4 czy 5 tygodni.

A w czym warzysz i zacierasz?

Czyli od razu na grubo ja czekam na okazję ale docelowo po remoncie i adapacji piwnicy na mini browar też mam w planach większy kociołek i fermentory. Póki co mam wersję fermentora 30l.

Mi dolniaki na 12-13 stopniach też wychodzą, więc nie trzymałbym się kurczowo temp. poniżej 10 jesli masz z tym klopot. Temperatura poniżej 10 spowalnia fermentację wiec jesli teraz zaczniesz to na pewno nie zdążysz z fermentacja, bo za miesiąc będą już upały a i w piwnicy pewnie cieplej. Więc faktycznie skrzynka ze styropianu i pety mogą być pomocne i bez tego ani rusz. A tak na marginesie to powinieneś przygotować starter, pozniej jakiegoś pilsa a dopiero pozniej portera, bo 21 plato na 1 paczce drozdzy to proszenie się o kłopoty.

Przy zacieraniu dobrze jest to zaizolowac nawet jakimś kocem lub uszyć coś z neoprenu i podczas zacierania doprowadzić do jakiejś temp i wyłączyć grzanie w ogóle. Raz na jakiś czas pomieszczą znów lekko podgrzać i gotowe. Moim zdaniem jak najbardziej ok. Mam wersje 35l która teraz używam sporadycznie lub do grzania wody na wysladzanie.

Załóż, że masz że 25% procent żywych drozdzy. Na pewno nie więcej. Więc nie wiem czy nie obejdzie się bez 2 stopniowego startera.

14 godzin temu, anteks napisał:

A dlaczego?

Bo w wysokich temperaturach szybko dochodzi do utlenienia. Ale nigdy nie sprawdzałem tego na własnych warkach.

14 godzin temu, Wozio napisał:

Przelewałem przez sitko (metalowe, takie, jak do makaronu). Pierwszy raz chmieliłem na gorąco.

Mam zamiar kupić jeszcze jedno, bo chmieliny bardzo szybko je 'zatkały' podczas przelewania, żeby podmienić w trakcie (o ile brzeczka dobrze się przefiltrowała).

Chłodź brzeczkę w kotle, w którym gotujesz. Odpadnie Ci jeden etap przelewania bo chmieliny i tak powinieneś odfiltrowac.

Może coś takiego ?

https://www.klarstein.pl/G-rkeller-Pro-XL-kociol-do-fermentacji-60-l-zawor-spustowy-do-usuwania-drozdzy-stal-nierdzewna-304.html

Można dokupić chłodnice za niecałe 400zl i butelkę z przyłączem do zbierania gęstwy. Kiła mies temu ktoś mi na allegro coś takiego sprzątnął sprzed nosa. Fermentor poszedł za niecałe 900zl

1 godzinę temu, buber napisał:

Coca coli też nie pijesz? Ryb nie jesz?

Coca coli nie pijam. Ryby jem rzadko. Ale po prostu jak mam na dnie fermentora z pół szklanki jakiegoś roztworu po dezynfekcji  to zawsze lepiej sypiam jak to przepluczę. Jeśli wierzyć badaniom wody w moim wodociągu i braku bakterii, mógłbym to zrobić nawet i zwykłą kranową. Ale zawsze używam wody z butelki czy to do uwodnienia drozdzy czy dolania w celu korekcji gęstości więc i właśnie i przepłukanie woda fermentora praktycznie nic nie kosztuje. Z resztą Starsan w tym wyższym sugerowanym stężeniu powinien być przeplukiwany. W tym niższym niby nie musi.

Jak nie masz pewności to przepłucz na koniec fermentor jakąś mineralka z butelki. Ja tak robię jak mam fermentor w pianie po Starsanie bo jakoś źle się czuję mając chemię w piwie.

4 godziny temu, Wozio napisał:

Cześć.

 

Po zakończeniu warzenia wrzuciłem chmiel do brzeczki (jeden z kroków). Odczekałem ~15-20 min i przelałem przefiltrowaną zawartość do fermentora i w nim chłodziłem. Zastanawiam się, czy nie popełniłem błędu - tzn. powinienem chłodzić brzeczkę z chmielem i dopiero po wystudzeniu brzeczki przefiltrować i przelać do fermentora?

Czy kontakt chmielu z brzeczką (zwłaszcza tego, dodanego po wyłączeniu palnika) był za krótki?

Mówi się, że nie jest dobrze napowietrzać gorącą brzeczkę. A w jaki sposób przelewałeś do fermentora?

15l wystarczy. Obliczasz tak, że dając z 5kg słodu i 3,5-4l wody na 1kg masz 17,5-20l brzeczki. 5l wchonie młóto więc zostanie 12,5-15l. Wysladzasz 15l i pewnie nawet Ci się przeleje więc do tego kociolka wystarczy spokojnie.

W dniu 25.04.2022 o 14:05, Jumpi napisał:

Dodałem po 100g glukozy do każdej warki i jedna ruszyła i mocno bombluje a druga w ogóle. Poczekam do końca tygodnie i zobaczymy jakie będzie blg

Ciężko powiedzieć. Może drugi fermentor masz nieszczelny i nie babelkuje. Dodanie 100g dla 20l warki powinno zwiększyć gestosc o ok. 0,5 plato. Zobacz później o ile spadła gestosc. Czy tylko te 0,5 z glukozy czy więcej. Zapewnij nieco wyższa temp. Fermentacji niż miałeś oczywiście nie przyginając i nie przekraczając temp max. dla szczepu. US-05 ma chyba do 25 stopni i pewnie daje wtedy sporo estrow ale jak to koniec fermentacji to nie ma już takiego znaczenia.

Najczęściej dolewam na bieżąco. Trwa to szybciej niż czekanie i kombinowanie. Czasami jednK jak to co spłynie braknie do wyznaczonego poziomu, a kolejna partia wody do wysladzania nie zdążyła jeszcze osiągnąć 75stopni to czasami wlewam na odsłonięte mloto. Nie zauważyłem przy tym problemów czy wad w piwie. 

Godzinę temu, skazi napisał:

Tą bazookę się po prostu demontuje i wtedy nie ma z nią problemu

No ale nie zasyfia się później pompa? Raz musiałem ją rozbierać bo wpadła metalowa zrzynka powstała w produkcji przy wierceniu otworu w metalowej blasze. Pompa magnetyczna daje praktycznie 100% szczelności i nic się nie uszkadza w momencie jej zapchania ale niewiele siły trzeba aby unieruchomić wirniczek.

Mi kilka warek temu kociołek lekko się przypalił na dnie bo zatkała się bazooka białkami i chmielinami i przestala dzialac dolna cyrkulacja dna podczas warzenie. Ciężko jest to wyczyścić ale na szczęście w porę też pomyślałem o oxi i pomoczylem dno i nasypałem oxi na przypalenia i pomogło. Czeka mnie jednak drobne spolerowanie dna. Myślałem o zmianie bazooki na coś większego ale ostatnio robiłem tak że kociołek wykorzystywałem jako kadź zadzierną i robiłem tam brzeczkę, którą przepompowywalem po mashoucie do gara na indukcji. Po pierwsze brak przypaleń w kociołku. Produkcja brzeczki wygodna na krześle obok kuchenki (przy zacieraniu pod pokrywa praktycznie nie paruje na kuchnie). Bazooka się nie zapycha no i nie trzeba tego ustrojstwa później przenosić po wysladzaniu na indukcję pod okap. Pełny kociołek w wersji 35l to wyzwanie. I wygląda na to że będę teraz warzyw w ten sposób.

Postaraj się aby temperatura była w granicach 20 stopni. Jak możesz uchyl okno w pierwszych dniach burzliwej pracy drozdzy.  Jak drożdże ruszą a pewnie już ruszyły to temperatura podniesie się o stopień a nawet dwa. Ostatnio S-04 używałem do double IPA w styczniu w temp. ok. 19 stop i wyszło super ale w tym stylu estry są potrzebne. Następnym razem możesz pomyśleć o IPA wtedy twoje temperatury będą Ok.

Jeśli tam w instrukcji jest napisane,  że trzymać w fermentorze 2 tygodnie i butelkować to aż się wierzyć nie chce. Rzadko kiedy fermentacja kończy się po 2 tygodniach. Oczywiście zależy to od temperatury, więc trzymaj dłużej i jak pisali poprzednicy dokonuj pomiaru cukru aby być pewnym końca fermentacji.

Wygląda to na infekcję bakteryjną,  gdzie bakterie przerobiły DMSO w trisiarczek dimetylu. Użyłeś może też słodu pilznenskiego albo innego z mniej znanego źródła?

Szkoda beczki. A nie pisaliśmy przypadkiem aby to trzymać w zimnie i sprawdzać jak szybko się to nagazowuje?