Skocz do zawartości

Jastrząb

Members
  • Postów

    92
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Jastrząb

  1. 20 godzin temu, wizi napisał(a):

    A tak na serio to czym filtrujesz i czy Ci się nie zatyka? Ja na grubszym mam ok 80% w kociołku. W garze ponad 90% wyciągałem.

    :) no fakt, grubość, nie szerokość :)
    Generalnie różnych metopd filtracji już próbowałem. Obecnie mam hop stoper od kolegi z forum, robię wir po ostudzeniu brzeczki, czekam z 15-20 minut zlewam normalnie wężykiem (na końcu wężyka druciak i woreczek nylonowy) z góry (z nad osadu), a samą końcówkę już przez hop stopper. Daje to wszystko radę, gdybym miał więcej cierpliwości i czasu, to pewnie sam hop stopper dałby mega klarowną brzeczke, ale nie mam :) No i co ważne ta metoda jest szybka i bez zapychania :)
    Kiedyś jak chmieliłem w hop spiderze, to przelewałem pompką z kociołka, na wylocie pompki umieszczałem woreczek nylonowy, jak jeden się zapychał podmieniałem na drugi, klar był zacny, ale z kolei wole chmiel luzem sypać.

  2. Ja od siebie tylko dodam, że wpływ na wydajność ma wiele czynników, ale w pierwszej kolejności skupiłbym się nad tym co napisał @dziedzicpruski - sposób śrutowania.
    Gdy zamawiałem ześrutowany już słód wydajność miałem na poziomie 70% czasem mniej. Odkąd sam śrutuję i ustawiłem szerokość szczeliny na szerokość karty bankomatowej :) wydajność na poziomie 80%. Chwilowo spadła do 75%, obwiniałem słód, po czym się okazało, że szczelina się "rozregulowała/poszerzyła" po ponownym ustawieniu i tym samym słodzie wydajność znów na poziomie 80%.
    Według mnie też nie istotna jest wydajność i dążenie do jak największej, a stabilność wydajności, żebyś mógł planować lepiej warki.
    Cała reszta czyli zakwaszenie wody, chociaż tej do wysładzania i inne czynniki, są oczywiście istotne, ale w dużo mniejszym stopniu.

    Co też ważne, sprawdź termometr u mnie się kiedyś okazało, że browin przekłamywał temp. o 10 stopni i zamiast wysładzać 78 stopni, to wysładzałem 68 ;)

  3. 4 godziny temu, fotohobby napisał(a):

    Otóż to, ale sugerowałaś, że przy fermentacji ciśnieniowej lodówka nie jest potrzebna

    No tak, ale takiego kega schłodzisz w zwykłej AGD, a nie żrącej tyle prądu witrynie. Nawet gdybyś potrzebował specjalnie lodówkę AGD to na olx używkę tylko do tego celu pewnie i za 100 zł, zgarniesz.

  4. 11 godzin temu, anteks napisał(a):

    To dlaczego browary mające fermentory ciśnieniowe idą w koszty i fermentują w niskich temperaturach?

    nie wiem, nie pytałem XD

    4 godziny temu, fotohobby napisał(a):

    No nie bardzo. 

    Latem, jak masz 22C, to piwa do 2.5%vv nie nagazujesz (bo przekroczysz ciśnienie max dla Fermzilli), a co najważniejsze - nie zabutelkujesz bez znacznego pienienia i co za tym idzie - odgazowania.

    Fermentuję ciśnieniowo, a potem piwo idzie co Corneliusa do nagazowania w 3-4C, chyba, że to jakieś brytyjskie Ale, to nagazowanie i rozlew bezpośrednio  z fermentora, ale też zawsze

    po schłodzeniu.

     

    A CC to dla klarowności, tylko, żeby chmiel strącić po chmieleniu na zimno, choć oczywiście są też inne metody.

    Czyli jest dobre wyjście z tej sytuacji. Keg  i jego schłodzenie to jak najbardziej sensowne wyjście i zgodne założenie z moimi najbliższymi planami.

  5. Zrobiłem parę piw na tych drożdżach w sumie 2 pilsy, jeden na sucharach, drugi na gęstwie. Na gęstwie zdecydowanie lepszy ale... to w sumie zaraz.
    Zrobiłem też koźlaka i do koźlaka jeszcze jako tako się sprawdzają. Nie mniej właśnie "ale" - co łączy te piwa i dlaczego nie użyję więcej tych drożdży do piw dolnej fermentacji?
    Tadam - zdjęcie ze strony producenta
    Obraz
    Profil aromatyczny zaraz za naturalnym idzie w kierunku czerwonego jabłka i moim zdaniem to ich cecha charakterystyczna, ja jestem w stanie wyizolować wyraźnie ten aromat w każdym z piw zrobionych na nich, a fermentacja była prowadzona w lodówce.
    Co do klarowności, to gęstwa klaruje już ładnie, nie mniej więcej tych drożdży nie użyję, po prostu są wiele lepsze szczepy sucharów.

     
     

    Na cichej: NON stop ze 3 warki, gdyż co tydzień palę garnki.
    W planach: W zależności od sezonu zimą PILSY, wiosną EJLE, latem pszeniczniaki w domu.
    W butelkach: Mnóstwo pyszności, które rozchodzą się jak świeże bułki przed inflacją, zatem nie nadążam z aktualizacją.
    https://www.youtube.com/channel/UCvUauvoseTZ-Ca6PoFenjPA/

  6. Zależy kto czego oczekuje. Z ciśnieniem nie widzę problemu, to tylko kwestia opanowania procesu, koszt i tak niewielki. 
    Mnie brak CC nie przeszkadza, osobiście, ale to tylko moje zdanie, uważam go za zbędny proces, przynajmniej w wiadrach, nie wiem jak jest w fermzilli.
    Bez CC piwa wychodziły mi kristal klar, kiedyś próbowałem z CC i nie zauważyłem różnicy. 
    Nie mniej to stan na dzisiaj, być może kiedyś zmienię zdanie :) tak jak przekonałem się już do NaOH, które kiedyś uważałem za zbędne i osłony CO2 podczas dekantacji piwa, kiedyś też mi się nic nie utleniało bez tego - do czasu ;)

  7. Wygooglowałem tę twoją witrynę, faktycznie na pierwszy rzut oka nie widać możliwości regulacji. U mnie jest na dole, ustawiam zakres temperatur od chyba 0 do 13 stopni. Startuję fermentację w 8, później stopniowo zwiększam temp. na diacetylową korzystam z piwnicy lub po prostu wyłączam lodówkę.

  8. Nie wiem czy takie uprawy w "domowym ogródku" są w ogóle warte świeczki. Sam mam parę odmian, ale bardziej ozdobnie. Zwyczajnie nie ma tych zbiorów dużo, a granulat wcale nie wychodzi drogo. Jeśli już to trzba by się zajmować dochodowo uprawą chmielu, żeby miało to sens, a tak, to może warke, może 2 się uwarzy na własnych zbiorach.

  9. Mam witrynę chłodniczą z transparentną szybą. Robię warki 45-50 L więc wchodzą 2 fermentory jeden na drugi, wszedłby i 3. Zakup używanej witryny - u mnie to było 600 zł.
    Zużycie prądu miesięcznie 100-150 zł.
    Teraz kalkulacja. Fermzilla 55L + FermZilla Pressure Kit pewnie coś koło 1000 zł. 
    Gdybym miał dokonać wyboru jeszcze raz, kupiłbym fermzille, bo w teorii po jakichś 3-4 warkach dolnej fermentacji zwraca się zakup sprzętu (prąd lodówka i stosunek tych cen do cen fermzilli). Kolejna rzecz w ciągu 4 dni mam piwo i rozlewam beztlenowo, nie mniej na temat fermzilli to tyle teorii mojej, bo doświadczenie z kolei od kolegi, z którym miałem przyjemność wymienić parę zdań na ten temat.

  10. Seria 3 filmów:
    Sprawdzałem piekarskie ;) Wprawdzie to jeszcze filmy z czasów, gdy warzyłem na ekstraktach, ale same drożdże dobrze przetestowane.
    Co ciekawe mam jeszcze flaszkę w piwnicy i piwo kryształowo klarowne. Nie mniej każde takie drożdże są inne, bo tu nie dbają tak o czystość jak przy piwowarskich. Dlatego nie ma tu reguły.

    Ostatni chyba mówi najwięcej, bo jest to degustacja

     

  11. Ja od siebie dodam. 
    - Stosunek wody ziarno przy kotle 4/1 nie 3,5/1
    - Wziąłeś pod uwagę przy doborze wody do zacierania martwą przestrzeń kadzi zaciernej? Może to być i ze 3L wody, co też wpływa na gęstość i co za tym idzie na przepływ.
    - Przypalenie to z doświadczenia zbyt mały przepływ (przy gęstym zacierze bywa tak, że na dnie kotła nie masz prawie nic i stąd przypalenie) i kolejna sprawa moc grzania.
    Ja używam maksymalnej mocy tylko do momentu osiągnięcia zadanej temperatury na sterowniku, następnie zmniejszam moc grzania do 2000W. 
    - W procesie warzenia również po osiągnięciu wrzenia zmniejszam moc j.w.
    Przy zachowaniu powyższych zero przypalenia i problemów z przepływem u mnie, nawet przy pszenicznym.
    Przypalenie zalej roztworem nadwęglanu i podgrzej kociołek do 60 stopni, zostaw w zależności od potrzeby na 5 do 30 minut, odlezie jak talala. Nie szoruj w żadnym wypadku.
    P.S. Jeśli widzisz, że na górze w kotle gromadzi się coraz więcej wody wyłącz na chwilę pompę lub zmniejsz szybkość przepływu, tak aby zacier zdążył ociekać na dno.
    Mam nadzieję, że coś z tego pomoże. W razie pytań służę pomocą.

  12. Ja zaślepiam tą zakrętką białą, sito zostawiam jak jest i reguluję moc przepływu. Moim zdaniem pompa mogłaby dostać po dupie gdyby tą rurką przelały się drobinki słodu, a przecież zdarza się, że dostają się one nad górne sito (szczególnie po wsypaniu słodu, gdy montuję górne sito). Generalnie nie zauważyłem większego wpływu na wydajność, a kombinowałem już jak koń pod górę, więc stwierdziłem, że nie ma co szukać kwadratowych jaj. Według mnie też pod kociołek zacier powinien być nieco rzadszy niż w garze, ja stosuję proporcję 4L wody na 1 kg słodu i wszystko działa idealnie bez zapychania, przypalania, czy słabego przepływu, a nawet już pszeniczne i witbier na kociołku były warzone.

  13. 17 godzin temu, maniek929 napisał(a):

    Przepis chciałbym spróbować ala żywiec, co z tego wyjdzie, jakieś sugestie dotyczące eksperymentalnej warki ?

    Rozumiem Cię, choć z czasem będziesz próbował uzyskać coś lepszego. Nie mniej ja bym osobiście celował w minimum około 30 IBU, żywiec pewnie ma z 16. Użyj sobie do wyliczeń ekstraktów brewness online. Co do sugestii pierwszej warki, to przede wszystkim dezynfekcja i bez sanipro bym nie ruszał (oczywiście na bazie doświadczeń, bo nie miałem go przy swojej pierwszej warce ;) )

  14. 11 godzin temu, lechu555 napisał(a):

    Pilzeńskiego bruntala to nie używałem, ale pale ale już tak i barwa jest wyraźnie ciemniejsza niżbym robił to na słodzie - miedziana.

    Wiesz to zależy też od wydajności. Jeśli chcesz dajmy na to uzyskać BLG 12 i masz wydajność w kociołku 60%, to musisz użyć większej ilości słodu, co za tym idzie bardziej on "zabarwi wodę" niż na garze, gdy dajmy na to osiągasz 80%. Jak będę miał chwilkę, to wrzucę zdjęcia swoich 10-12 BLG z pilzneńskiego bruntala, tylko muszę je odkopać. Dla mnie efekt był WOW.

  15. 6 godzin temu, maniek929 napisał(a):

    Ekstraktu jest 14kg więc można pokombinować, jedna warka w stylu żywca a druga na innym chmielu, tylko jaki, ile i jak długo gotować. A w stylu żywca gotować chmiel max 60 minut a reszta jak w przepisie ?

    Co to dezynfekcji sprzętu i wszystkiego dookoła mam wprawe bo robiłem już wina i cydry :)

    Ekstraktu nie chcę narazie zmieniać, tylko spróbować na tym co dostałem.

    Dzięki za pomoc :) początki zawsze najgorsze


    Wysłane z mojego SM-G991B przy użyciu Tapatalka
     

    Pewnie próbować trzeba, ale dezynfekcja w piwowarstwie, a w winiarstwie, to 2 inne bajki ;). Jak masz 14 kg ekstraktu, to pewnie użyjesz 3,5 kg na warkę 22-23 L, faktycznie możesz kombinować i się bawić, 4 warki na tym zrobisz.
    Co do gotowania chmielu, to pamiętaj, że aby chmielenie było jak najbardziej efektywne, gotująca brzeczka musi byś jak najrzadsza, jak rozpuścisz 3,5 kg w dajmy na to 7 L wody, to chmielenie będzie mało efektywne zarówno na goryczkę jak i aromat (powód zbyt duża gęstość brzeczki). Chmiel w stylu angielskim, gotując 30 minut, wtedy walisz chmiel na goryczkę, oczywiście odpowiednio więcej, niż gdybyś gotował to przez 60 minut, na 20 minut do końca dajesz chmiel na smak i na około 5-1 minutę do końca gotowania i czas chłodzenia chmiel na aromat. Mam nadzieję, że nieco pomogłem.

  16. Nie zgodzę się, barwa zależy od ekstraktu jakiego użyjemy i jesteśmy w stanie uzyskać słomkową barwę, choćby na ekstrakcie pilznenskim z bruntala. Ja mam za sobą kilkadziesiąt warek z ekstraktów - różnych więc wiem co piszę. Jeśli chodzi o ekstrakt od piekarza, to z pewnością coś w stylu barley malt i tu racja barwa będzie ciemniejsza. Co do zamiany chmieli, to jeśli autor wątku chce uzyskać coś w stylu żywca, bo to mu smakuje, to po co mu azacca lub citra? Wtedy uzyskałby coś w stylu książęce ipa może 😉 choć z drugiej strony jeśli to ekstrakt piekarski to wypadałoby jednak iść w stronę ipy.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.