Skocz do zawartości

BaronVonZuk

Members
  • Postów

    735
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez BaronVonZuk

  1. BaronVonZuk

    Drożdże

    Innym tematem są hodowle ciągłe,czyli takie,w których pożywka jest dozowania stale a naddatek nowych komórek jest "odbierany".W ten sposób z jednej matki drożdżowej można,przynajmniej teoretycznie,wyhodować niezliczoną ilość "nowych" komórek
  2. BaronVonZuk

    Drożdże

    Moim zdaniem Twoja teria jest generalnie słuszna,a dlaczego? A dlatego,że wzrost prawie każdych mikroorganizmów można scharakteryzować za pomocą krzywej wzrostu,która dzieli się na następujące fazy 1-faza adaptacyjna 2-faza wzrostu logarytmicznego (to tu występuje największy przyrost ilości komórek 3-faza wzrostu zwolnionego 4-faza stacjonarna 5-faza zwolnionego zamierania 6-faza logarytmicznego zamierania Tyczy się to wszystko hodowli okresowej,czyli takiej, w której nowo powstałe komórki nie są "odbierane", a co za tym idzie najmnażają sie do momentu wykorzystania całej pożywki,lub do wyprodukowania takiej ilości toksyn (drożdże podczas swojego cyklu metabolicznego wydzielają jakieś tam toksyny,które w zbyt dużym stężeniu,czytaj za duża ilość komórek,powodują ich obuarcie). My jako piwowarzy z reguły prowadzimy tego typu hodowle (okresowe). Jeżeli natomiast będziemy dostarczać drożdżom nowe porcje pożywki,a nie będziemy "odbierac" nowo powstałych komórek będą one namnażały się ciągle,ale część z nich będzie obumierać a na ich miejsce powstaną nowe.,jest to związane z czasem życia komórki drożdżowej
  3. Niestety nie miałem czasu sprawdzić,natomiast moim skromnym zdaniem co najmniej godzinę dwie powinna być spokojnie aktywna.
  4. Wszytsko jest do sprawdzenia... Jak czegoś się dowiem, na temat czasu "przetrwania" dam znać.
  5. Tak jak pisałem Ci na GG sprawdzony w temp 55 st. C z laboratoryjnym,różnica mniej wiecej poł st.C. Niestety ,jak również pisałem, tylko w tej jednej temp...
  6. yyyyyyyyyyyy coś faktycznie porąbałem.Przepraszam za atak Mój błąd,za szybko przeczytałem
  7. może porozmawiamy na gadu gadu bo prowadzenie merytorycznej dyskusji przez posty jakos mi nie lezy zapraszam
  8. No i niestety znowu muszę się nie zgodzić Ten termometr z BA,który posiadam wyświetla temperaturę co do 0,1 st C i moim skromnym zdaniem jest wystraczająco i podkreślam,że cena 56 zł też nie jest powalająca.
  9. BaronVonZuk

    Drożdże

    Właśnie o to mi chodziło
  10. Nie przecze,że ktokolwiek na forum nie zna podstaw procesów zachodzących podczas zacierania,ale wyraznie napisałes,że "Dobor odpowienich chmieli i czasow chmielenia jest moim zdaniem bardzo istotny. Za to ilosc drozdzy, stopien napowietrzenina utrzymanie odpowiedniej temperatury fermentacji do +-1 st nie wiecej moim zdaniem jest najwazniejsze." - przez Makaron Jak możesz pisać,że stopień napowietrzenia czy odpowiednia temperatura fermentacji nie są najważniejsze??!! Przecież robiąc piwo pszeniczne, na drożdżach górnej fermentacji nie zejdziesz poniżej załóżmy 15 st. C ponieważ otrzymasz piwo o innej charakterystyce niż zkładałeś,rozumiesz o co mi chodzi ?? Podkreślam,jak w poprzednim poście,że nie neguje praktyki,preferencji czy priorytetów,ale nie pisz proszę najpierw,że uważasz za istotne odpowiedni dobór drożdży,a potem,że w sumie nie istotne są parametry procesu fermentacji.W tym momencie dobieranie odpowiednich drożdży mija się z celem. A co do pomiarów pH to mogłem minimalnie przesadzić,ale wynika to z przyzwyczajenia do warzenia nazwijmy je "laboratoryjnym",i nie mam tu na myśli zawsze tych samych idealnych warunków dla danego rodzaju piwa,ale o jakiś normach w których staram się "poruszac".
  11. BaronVonZuk

    Drożdże

    Zgadza się,że mogą nie mieć istotnego wpływu,natomiast nalezy pamiętać,że nieodpowiednie przechowywanie drożdży (mam tu na myśli szczególnie drożdże płynne) może doprowadzić do obumarcia sporej części populacji w danej matce drożdżowej,a to przy nieodpowiednich warunkach dla rozwoju drożdży w brzeczce może prowadzić do np. słąbego odfermentowania. Uważam również,że mało kto z nas szczepi brzeczkę w ściśle sterylnych warunkach,a co za tym idzie infekcja (np. z powietrza) jest pradopodobna,a zbyt mała ilość drożdży może nie wystarczyć do konkurowania z drobnoustrojami,które przypadkiem dostały się do Naszej brzeczki. Pozdrawiam.
  12. Jestem w stanie zgodzić się w kwesti preferencji,czy osobistych priorytetów piwowara,ale nie zgodzę się z negowaniem, "deprecjacją" teorii dotyczących procesów faktycznie zachodzących podczas zacierania czy fermentacji, o których pisałem powyżej,tym bardziej,że mają one potwierdzenie naukowe. Pozdrawiam.
  13. wena ma absolutną racje,zielone piwo powinno mieć jak najmniejszy kontakt z powietrzem,ze względu chociażby na utlenianie barwników,czy związków aromatycznych. Myślę,że dobrym rozwiązaniem byłoby po prostu przelanie przez tetrę skoro się upierasz .Jeżeli chcesz dekantować jak pisze wena to i tak nastąpi kontakt z powietrzem więc spróbuj może w ten sposób.
  14. Nie wiem,nie chcę oceniać, nie znam sytuacji,natomiast pewne jest,że ja już dawno "wyleczyłem" się z termometrów alkoholowych,a już wogóle rtęciowych,chciażby ze względu na szybkość pomiaru czy konieczność wpatrywania się w skalę... Pozdrawiam.
  15. No może,w każdym razie mój spadł już kilkakrotnie,był z dwa razy utopiony w zacierze i póki co od jakiegoś mniej więcej pół roku czy roku działa bez problemów
  16. Żeglarstwo od wielu,wielu lat (kiedyś hardcore'owo-regatowo,teraz raczej rekreacyjnie),windsurfing ( tylko Maszoperia) i oczywiście ukochany i niezastąpiony snowboard. Dodam jeszcze,że żeglarstwo jest doskonałym przyczynkiem do zwiększenia wydajności prywatnego browaru ze względu na zwiększoną liczbę konsumentów (czytaj: znajomi z mariny cieszący się na Twój widok i myślący tylko o Twoim pysznym piwie )
  17. Poza tym ja używam termometru elektronicznego z BA, jest wodoodporny,temp podaj w st. F i w st. C ,a długość sondy jest na prawdę wystarczająca do dotarcia do "centrum" brzeczki. Uważam ponad iż koszt ok 56 zł nie jest zbyt wygórowany jak za "narzędzie" uzywanie przez kilka lat albo i dłużej. Konkludując Polecam
  18. Zgadzam sie z Frankkkkiem,poza tym różnic 1-2 st. C przy pomiarze ekstraktu areometrem,który jest wykalibrowany na 20 st C, ma spore znaczenie.
  19. BaronVonZuk

    Drożdże

    Do n-krzychu: wędzony posmak grodzisza pochodził z dodawanego słodu wędzonego a przynjamniej dzieje się tak przy domowycm warzeniu a'la grodziskiego. Co do drożdży to nie mogę zgodzić się z coderem co do ilości komórek drożdżowych,bez liczenia w komorze Thoma nie jesteś w stanie stwierdzić jaka jest ilość komórek w poszczególnych matkach drożdżowych,czy opakowaniach.
  20. Widzę,że coder posiada ogromną wiedzę i trudno się z Nim nie zgodzić,że najważniejsze są drożdże, ale również sposób zacierania,tzn. podczas zacierania cząsteczka skrobi jest cięta przez enzymy alfa-amylazę (działanie na wiązania 1,4-glikozydowe w środku cząsteczki,a co za tym idzie powstawanie alfa-dekstryn i niezbyt dużej ilości maltozy) oraz przez beta-amylazę (ta działa na wiązania 1,4-glikozydowe i tnie cząsteczke skrobi od końca,powodując powstanie dużej ilości maltozy i dużych cząsteczek dekstryn),aby owe enzymy działały powinniśmy zapewnić im odpowiednie warunki,czyli pH (można je korygować poprzez dodatek spożywczego kwasu mlekowego) (dla alfa-amylazy 4,7-5 dla beta-amylazy bardziej kwaśne),temperaturę i czas. Dlatego właśnie tak istotne jest pilnowanie czasu i tmeperatury podczas zacierania, aby zaszła katalityczna hydroliza skrobi a co za tym idzie dostarczenie odpowiedniej ilości pożywki dla drożdży w postaci metabolizowanych przez nie weglowodanów. Innym "czynnikiem" wpływającym na stopień odfermentowania są drożdże,którym należy zapewnic odpowiednie warunku do "przerobu cukru".Temperatura,pH i czas zależy od konkretnego szczepu drożdży.
  21. Jak napisał coder usuwanie osadów zimnych praktycznie niezauważalnie wpływa na jakość piwa. Kolejnym argumentem przemawiającym przeciwko usuwaniu jest częściowa utrata polifenoli,czyli przeciwutleniaczy,tak bardzo zbawiennych i pożądanych dla naszego organizmu. Co do użycia mchu irlandzkiego,używałem go już w kilku warkach,daje on całkiem niezłe efekty i wbrew powyższych opini jego rehydratacja nie jest konieczna.Ja zawsze dodaje na 20 minut przed końcem gotowania.
  22. Rewelacyjny pomysł, muszę spróbować...!!
  23. BaronVonZuk

    Moj sprzet

    No wiadomo,że większość z nas używa identycznych tyle,że nadruk jest chyba z firmy midwest i chyba o to chodziło elroy'owi. Bardzo fajny filtr z rurek ,cały czas jakoś nie mogę się za niego zabrać... Pozdrawiam.
  24. Wena zapomniałaś jeszcze o podgrzać między pmieszać i przefiltrować i między przefiltrować i fermentować ...
  25. Moment, moment...Co do fermentacji burzliwej proponuje prowadzić "otwartą" tzn. nakładasz przykrywkę na fermentor bez dociskania. Jeżeli chodzi zaś o fermentację cicha to nie mogę zgodzić się z przedmówcą co do używania rurki.Ze względu na procesy zachodzące podczas fermentacji cichej dostęp tlenu powinien być jak najmniejszy a nadmiar CO2 usuwany właśnie przez rurkę.Podczas fermetacji cichej piwo dofermentowuje,klaruje się, uspokaja i ciemnieje.Poza tym pomijając te procesy, podczas cichej fermentacji wzrasta zawartość polifenoli czyli tak przydatnych naszemu organizmowi przeciwutleniaczy, a jak wiadomo im więcej tlenu tym mniej przeciwutleniaczy. Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.