Skocz do zawartości

BaronVonZuk

Members
  • Postów

    735
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez BaronVonZuk

  1. Ja 3/4 swoich warek robiłem na normalnej płycie elektrycznej i faktycznie trzeba gar zestawiać,ale nie widzę w tym jakiegoś gigantycznego problemu... (używam garnka z bardzo grubym dnem ze stali nierdzewnej).

    Jedynie czas oczekiwania na zagotowanie brzeczki był relatywnie długi w stosunku do gotowania na palniku.

  2. Środek tygodnia' date=' za późne powiadomienia.[/quote']

    Biorąc udział w teście było wiadomo gdzie i kiedy odbędą się półfinały . Zaskoczone mogły być osoby jadące do Białegostoku ale pozostali kilka dni mieli

    Poza tym pisano/dzwoniono do uczestników prosząc o potwierdzenie przybycia

    No ja np. miałem mieć półfinał w Tychach' date=' a koniec końców wylądowałem w Wodzisławiu, więc nie było tak super. Druga sprawa, że pewnie wielu rozwiązało test w ogóle nie zakładając, że pojadą na półfinał.

     

    [b']

    A inna sprawa jest taka, że Polacy generalnie są nieasertywni i nie potrafią powiedzieć, że nie zamierzają przyjeżdżać. Tylko najpierw mówią, że się zastanowią, a w ostatniej chwili, że coś im wypadło. No i nie było już czasu żeby weszli kolejni z listy. To zachowanie jest zresztą nagminne w przypadku wszelkiego rodzaju wesel, urodzin itd[/b].

    100 % racji, znam temat z autopsji i to bardzo bolesnej...

  3. Co do Grunwaldu muszę się niestety zgodzi, nawet pomimo tego,że miałem okazje ogląda wszystko od zaplecza (mój kolega w tym roku jedzie po raz piąty,oczywiście jako inscenizator) i w zamkniętej strefie... Nie wyobrażam sobie jak można wytrzymac w tym tłumie samemu nie mówiąc już o dzieciach.

    Co do Biskupina to będąc trzy razy na festynie nie pamiętam jakiś wielkich kolejek, ludzi było sporo to fakt,ale uważam,że sam festyn jest na tyle bogaty i ciekawy,że warto się trochę poprzeciskac. Może miałeś coder pecha i trafiłeś na jakąś zoorganizowaną grupę?

  4. Z artykuł od jacera http://mises.pl/255/255/

     

    Zgodnie z poglądami wielu libertarian, postrzegających IP jako element praw naturalnych, wytwory umysłu zasługują na taką ochronę jak własność materialna. Oba bowiem są efektem pracy i umysłu człowieka. Ponieważ jesteśmy właścicielami swej pracy, mamy również

     

    naturalne prawo do jej owoców, podobnie jak prawo do zbiorów otrzymanych z uprawy. Z tego samego punktu widzenia, mamy też prawo do idei, które wymyślił nasz umysł i do sztuki, którą stworzyliśmy.[37]

     

    Powyższa teoria wychodzi od spostrzeżenia, że będąc właścicielami własnego ciała oraz pracy, uzyskujemy tym samym prawo do ich owoców, wliczając ?twory? intelektu. Tworząc wszak sonet, piosenkę, rzeźbę, zatrudniamy swoją pracę i ciało. Jesteśmy uprawnieni do ?posiadania? tych tworów, ponieważ biorą się z innych przedmiotów, które ?posiadamy.?

  5. tak' date=' ale Dori włożyła w ten artykuł trochę swojej pracy i po prostu moralnie właściwym jest się jej zapytać czy można go tak upublicznić.[/quote']

    A dlaczego miałaby mieć coś przeciwko? :rolleyes:

     

     

    Dori napisz proszę, czy masz coś przeciwko, bo może to jednak ja jakiś dziwny jestem.

    No kopyr nie da się ukryć dziwne,masz podejście... oprócz czasu przy każdej publikacji,czy to naukowej, popularno-naukowej czy też blogu liczy się tzw. własność intelektualna i każdy autor musi wyrazić zgodę na publikację. Zarówno dori piszącej artykuł do GŻ czy Ciebie piszącego na swoim blogu należy zapytać o pozwolenie na kopiowanie czy używanie informacji zawartych w artykule lub samego artykułu.

    W innym przypadku to jest zwykła kradzież.

    A to,że dori już zdecydowała wszyscy wiemy i w pon artykuł będzie na forum.

     

     

    Edit

     

    Poza tym prawdopodobnie dori nie zrobiła tego za darmo i to kolejny powód żeby pytać czy ludzie poza GŻ mogą dostać za darmo coś za co kto inny dori zapłacił...dlatego pytałem, to była jej praca.

  6. Kupujesz watę w "rolce", następnie rozwijasz na płaskim, na początku korka robisz zakladkę, dłuzsze boki paska waty również zawijasz do wewnątrz i bardzo ściśle, bardzo mocno zwijasz cały pasek (ok 30 cm - długość zależna od średnicy szyjki kolby) tworząc delikatny stożek... Ot cala filozofia. Pasek waty->początek i boki zagiąć do wewnątrz->ściśle zwinąć-> wsadzić w szyjkę-> luźno przykryć folią alu.

  7. To nie jest pierwszy rok hodowli' date='ponieważ przy sztobrze są zdrewniałe pozostałosci,po starych pędach.

    W takim przypadku rozumiem,że zostawić tylko jeden główny??[/quote']

    Jeżeli to jest pierwszy rok, zostaw 2 pędy a resztę wicinaj. W roku 2,3,4 itd zostaw 4-8 pędów a resztę wycinaj.

    Dzięki,wszystko wiem. Plus dla Ciebie za wiedzę i nie zmuszanie mnie czytania całego wątku... :(:D

  8. Skan wyślę do Doroty' date='a jeśli nie bedzie miała nic przeciwko to również do wszystkich zainteresowanych,ale to już decyzja [b']dori[/b] .

    Chłopie, czego Ty się boisz? Wrzucaj to na forum. Jakby to była książka, czy pismo które można kupić w kiosku, to można mieć jakieś skrupuły, że ludzie w tym momencie nie kupią, ale tutaj takiego ryzyka nie ma.

    Ja się chłopie niczego i Nikogo nie boje, po prostu szanuje czyjąś własność intelektualną...

  9. Jeżeli ?na początku chodowli? masz na myśli pierwszy rok, to powinieneś zostawić tylko 2 pędy, aby roślina skoncentrowała się na rozwijaniu korzeni. Resztę pędów wycinaj.

    To nie jest pierwszy rok hodowli,ponieważ przy sztobrze są zdrewniałe pozostałosci,po starych pędach.

    W takim przypadku rozumiem,że zostawić tylko jeden główny??

  10. Panowie wybaczcie,ale nie będę czytał 12 str dyskusji żeby znaleźć odp na krótkie i proste pytanie...

    Czy na początku hodowli (zakładając,że chcemy mieć jak największe dobowe przyrosty) obcinaliście poboczne małe pędy, zostawiając tylko glówny???

     

    Pytam ponieważ z jednej strony owe poboczne pędy zabierają część substancji odżywczych z drugiej zaś biorą udział w fotosyntezie i jestem rozdarty...

  11. W najnowszym wydaniu gazetki korporacyjnej GŻ , "Biromaniak" pojawił się artykuł Naszej Szanownej koleżanki dori.

    Artykuł jest wstępem do Szkoły Warzenia,pierwszym artykułem z serii, a jednocześnie zawiera informacje nt. piwa dolnej, górnej i spontanicznej fermentacji.

    Tekst jest bardzo ciekawie i przede wszystkim lekko napisany.

     

    Jeżeli koleżanki i koledzy nie będą mieli (z oczywistych względów) dostępu do czasopisma przywiozę kilka do Żywca.

     

     

    Gratulacje Doroto,czekam na c.d.

     

    Pozdrawiam.

  12. No to dalej off topic...

     

    Mój ulubiony skecz słowny.

     

    KLIENT : Co dziś jest w jadłospisie?

    KOBIETA ZA LADĄ : Jajka na bekonie, jajka na kiełbasie i bekonie, jajka z mielonką, jajka na bekonie z mielonką, jajka na bekonie z kiełbasą i mielonką, mielonka z bekonem, z kiełbasą i mielonką, mielonka z jajkiem, mielonką, bekonem i mielonką, mielonka z mielonką, mielonką, jajkiem i mielonką, mielonka z mielonką, mielonką, mielonką, prażoną fasolą, mielonką i mielonką, albo homar z krewetkami, w sosie księżycowym z truflami i brandy, na tym jajko sadzone i mielonka.

    KLIENT : A jest coś bez mielonki?

    KOBIETA ZA LADĄ : Mielonka z jajkiem, kiełbasą i mielonką. Tam nie ma za dużo mielonki.

  13. Dziś (szczęsliwie) okazało się,że będę wraz ze znajomymi. Wprawdzie przyjeżdżamy na pt i sob, ale lepszy rydz niż nic. ;) ;)

    Cieszę się,że w końcu spotkamy się twarzą w twarz, Pozdrawiam i do zobaczenia.

     

    EDIT

     

    P.S. Mamy dwa wolne miejsca z Poznania, jeżeli jeszcze ktoś chętny.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.