Ale o co chodzi, bo nie rozumiem. Piszesz, że piwo "wymagało wcześniej czułości przy otwieraniu", czyli już był to granat odbezpieczony. Takie piwo trzymasz w 13-14°, to chodzenie po ostrzu noża. Przenosisz do pokoju, po drodze wstrząsasz, z tego co piszesz wywnioskować można, że do lodówki ich nie włożyłeś. Nie ma nic dziwnego w tym, że piwo wybuchło.
Jeżeli masz piwo przegazowane, takie które "wymaga czułości przy otwieraniu", to musisz być nie tylko czuły, ale i czujny. Czyli zapewnić butelkom jak najniższą temperaturę (lodówka) i pamiętać o tym, że każde podniesienie temperatury to proszenie się o kłopoty.
Teoria, że butelki bezzwrotne są gorsze od innych nie ma żadnego uzasadnienia. To zwykła bzdura.