Skocz do zawartości

Jacenty

Members
  • Postów

    1 978
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Jacenty

  1. Mam obawy, czy żytni zamiast płatków nie wprowadzi za dużo kwaskowatości. Chociaż przy tak małym jego udziale (0,2 kg) może nie.
  2. Całkiem normalne zjawisko. Nie ma rady, trzeba mieszać.
  3. Chcę żeby było bardzo delikatnie oleiste, żeby dopiero po jakimś czasie zorientować się, że oleistość jednak jest. Myślisz, że mało?
  4. Kupiłeś puszkę, która ma Guinnessa udawać, nie wiedząc jak Guinness smakuje? I dobrze, od czegoś zacząć trzeba Guinness nie jest ani trochę słodki, w tym jego siła.
  5. Właśnie chciałbym żeby było delikatnie oleiste i żeby nabrało "ducha" stouta. Wstępnie wymyśliłem taką recepturę : Cream Ale (na 40 l): -pilzneński 5 kg -Caraaroma 1% -płatki owsiane 0,2 kg -ryż (jaśminowy?) 1 kg -cukier trzcinowy 0,8 kg -chmiel East Kent Goldings 30g (na 60 min) -chmiel East Kent Goldings 20g (na koniec) -mech irlandzki -drożdże US-05 72-65- 120 min 120 min gotowania Fermentacja 15-16° Jest w tym sens, biorąc pod uwagę to czego oczekuję?
  6. Zwrotne czy bezzwrotne, to nie ma znaczenia, to te same butelki. A nawet jeśli niektóre są cieńsze, to nie mają prawa wybuchać.
  7. Tylko, że na kwiatowym aromacie mi zależy. Jaśminowy właśnie brałem pod uwagę. Ma być go aż 1,5 kg (warka 40 l), nie mam porównania, nie wiem jak bardzo intensywny jest on w rzeczywistości. Może nie ryzykować i jakiś neutralny jednak użyć, a z chmieli oczekiwane aromaty uzyskać.
  8. O właśnie, właśnie jestem w trakcie przygotowywania receptury na Cream Ale. Zagadką dla mnie jest ryż, jest ich tyle gatunków w sklepie, nie wiem jaki najlepiej użyć. Czy to w ogóle ma jakieś znaczenie, biorąc pod uwagę, że i tak będzie z niego papka?
  9. Dodaj 1 kg monachijskiego, odejmij 1 kg pilzneńskiego. Karmelowy może być, czekoladowy też, byle nie za dużo, spokojnie wystarczy 30-40g. Chmieli za dużo, wystarczy 50g, a nawet mniej. Ja bym sypał tylko Perle, lubię ten chmiel.
  10. A po zabutelkowaniu trzymałeś w pokojowej temperaturze? Ja trzymam tak długo, aż przy otwarciu kontrolnej butelki słychać choćby minimalne syknięcie. Z reguły jest to tydzień, dopiero wtedy przenoszę do chłodniejszego pomieszczenia ew. lodówki.
  11. Jedyna rada, cały sprzęt (węże, krany itp) wrzuć do fermentora, zalej go roztworem np ACE do pełna i tak zostaw. Ciężko stwierdzić co robisz źle, może wystarczyć źle domyty drobiazg.
  12. Po miesiącu, to już choćby znikoma ilość gazu pojawić się powinna. Dałeś środka do refermentacji jakiegoś? Jeśli tak, to ile?
  13. Oczywiście, że pomysł jest dobry. Jednak ja zamówiłbym po prostu drugą ilość składników na pszeniczne. Po pierwsze to piwko schodzi w błyskawicznym tempie, szybko zaczniesz żałować, że już go nie ma. Po drugie wykorzystasz gęstwę po pierwszym i w ten sposób zaoszczędzisz na drożdżach.
  14. Jestem zwolennikiem prostoty, minimalizmu i przede wszystkim tradycji, piwo pszeniczne to dla mnie tylko dwa słody. Nigdy nie dawałem innych. Wszystkie moje wersje miały ten sam skład, różnice polegały na zmianie proporcji, temperatur i drożdży. Nie widzę potrzeby dodawania czegokolwiek innego. Piękną pianę otrzymasz przez odpowiednie zacieranie, pełniejszego smaku nie potrzebujesz, bo będzie idealny. Z filtracją zależy, jeśli będziesz sam śrutował, to uważaj żeby nie zrobić tego zbyt dokładnie. Jeśli kupisz ześrutowane słody to nic się nie bój, są tak przygotowane, żeby wielkich problemów nie sprawiać.
  15. 25 litrów: -Pilzneński 2 kg -Pszeniczny 3 kg -Lubelski 30 g (od początku gotowania) 50°- zasyp 45°- 15 min 55°- 15 min 62°- 40 min 72°- 40 min Najlepsze drożdże- WLP 300 Mauribrew Weiss czy WB-06 też będą dobre. Różne schematy przetestowałem, ten wg mnie jest idealny. Nie daj się straszyć, pszenica to piwo jak wiele innych, wystarczy się przyłożyć i wszystkie trudności są do pokonania.
  16. Dużo nakombinowałeś, a rozwiązanie jest proste. Trzymasz na burzliwej dwa-trzy tygodnie w piwnicy, cichej nie robisz. W dniu gdy chcesz lać w butelki, znosisz drugie wiadro, lejesz do niego syrop z cukru, na to piwo i wnosisz śmiało do góry. Przy okazji dodatkowo się wymiesza, i dobrze. Z warunkami w piwnicy bez przesady, piwo po fermentacji nie jest już tak wrażliwe na zainfekowanie.
  17. No to w takim razie jest to najbardziej przeziębiony naród na świecie, bo wszyscy wciąż w maskach chodzą
  18. Jacenty

    INFEKCJE

    Wszystko jest w porządku. Wygląda normalnie i z tego co piszesz pachnie również. Na tym etapie zapachy mogą być różne, z reguły mało wspólnego mające z zapachem gotowego piwa.
  19. Po raz kolejny zauważam, że to nie miejsce na tą dyskusję. Jednak zakończę, bo nie mogę takich rzeczy bez komentarza zostawić. W wodzie z kranu nie ma, bo być nie może, nic co może człowiekowi zaszkodzić, być niepotrzebne lub czego organizm może nie tolerować. Koniec.
  20. No i, widzisz w tym logikę, sens i cel? To jest dopiero ściema dla naiwnych. Prościej można było napisać- Wkłady mineralizujące dostarczają do wody dokładnie to samo, co już dostawca wody do niej dodał. A do tego nikt nie wie, ile tak naprawdę związków z takiego wkładu się przedostaje, w przeciwieństwie do wody w wodociągach, która codziennie, a często i dwa razy dziennie jest badana.
  21. Carafa I, II, III to dokładnie ten sam słód. Różni się tylko barwą. Jeśli chcesz sypać wszystkie trzy, to liczysz jakbyś jeden używał.
  22. Książkowo Ci zeszło. Jeśli chcesz poznać smak pszenicznego piwa, to kup Pszeniczniaka z browaru Amber. Paulaner jest słabym piwem, ale Amber warzy naprawdę przyzwoicie.
  23. Nie miejsce na takie dyskusje, więc w skrócie. Woda w kranie jest wzbogacana (potas, magnes, sód i coś tam jeszcze). Wszystko po to, żeby jak najbardziej przypominała wodę z wód podziemnych, czyli najlepszą. Pozbawia się ją bakterii, wirusów.można całkowicie bezpiecznie pić ją prosto z kranu. Stosowanie filtrów pozbawia wodę ważnych minerałów i może spowodować ich niedobór w organizmie. To tak jakbyś pił wodę destylowaną, chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie powie, że to zdrowa woda. Mało tego, bardzo często na wkładzie filtra rozwijają się groźne bakterie. Jeśli ktoś przekonuje, że woda z filtra jest inna to ma rację, pytanie czy wie dlaczego.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.