pavulonek

Zawsze leję 0,5l do plastiku - kontrola nagazowania. Nie przelewaj nic, szkoda piwa. Na pewno straci na nagazowaniu.

Zależy od sprzętu, ale faktycznie może już mi lepiej idzie :D

Wstępnie jestem chętny z żoną i dzieckiem

Jako mało doświadczony wypowiem się w temacie zacierania pszenic... Ponoć poleca się dekokcję (która był dla mnie czarną magią dopóki nie spróbowałem). Tydzień temu oraz wczoraj zacierałem 2 (różne, z zestawów) weizeny z dekokcją i zaobserwowałem, że dekokcja (jednowarowa) ułatwia pracę oraz skraca czas zacierania - infuzyjne trwało u mnie do 7,5h, dekokt przedostanio 6,5h, ostatnio się uwinąłem w 5,5h. Wydaje mi się, że to zasługa pieca z płytą ceramiczną, który szybciej podgrzeje garnek 4l dekoktu, niż gar a'la Lidl 1,8kW 14l gęstego płynu z 63°C do 72°C.

Raczej ocynk. Po wadze "na oko" jesteś w stanie ocenić różnicę między aluminium a stalą (jeśli ewentualnie nie byłby to ocynk).

Piana zebrana. Myślałem, że będzie jej więcej, ale po zebraniu takiej ilości, żeby nie odkryć piwa w fermentatorze, okazało się na oko, że gęstwy jest jakieś 50ml, może ciut więcej. Myślę, że wystarczy do zadania do weizena 12Blg. Najwyżej w piątek po warzeniu dam te 50ml, a to, co zostanie po przelaniu pierwszej warki, dodam później, jak się sfermentuje.

Ostatnio robiłem pszenicę na oplocie i nic się nie zapychało. Nie mam porównania oplotu z fałszywym dnem, ale oplot działa bardzo dobrze i nawet nie myślę o tym, żeby wymieniać sprzęt. Zdecydowanie polecam.

W związku z pianą kolejne pytania: 1) Tą pianę dajemy do słoika, tak? Jaka pojemność będzie najlepsza? 1l, 2l, 3l? 2) W jakiej temperaturze przechowywać? Czy warto dać do lodówki, jeśli tylko 2 dni będą czekały na zadanie? 3) Czy piana w słoiku opadnie do jakiejś określonej postaci? Jeśli nie, jak ją zadajemy do fermentatora? 4) Ile trzeba zebrać piany, żeby bez stresu zaszczepić kolejną brzeczkę ~22l? Bez startera?

W piątek wieczorem zadałem Stefany ze startera do fermentora z weizenem (to ich pierwszy raz). Ruszyły po <24h. Dziś (środa wieczór) piana jest obfita, fermentacja w najlepsze (drożdże zadane do temp. ok. 24°C,potem schłodzenie do 18,5, dziś ma jakieś 19,5). Problem w tym, że na piątek planowałem kolejne warzenie weizena i chciałem wykorzystać gęstwę, ale widzę, że do piątku piwo może nie dofermentować do końca. Czy jest opcja, żeby pierwszego weizena przelać do innego fermentatora i wykorzystać gęstwę? Czy może teraz zebrać pianę i zadać ją do nowego piwa? Jeśli nie ma żadnej możliwości wykorzystać tej gęstwy przed skończeniem fermentacji, to muszę dziś rozbić Irish Ale 1084

Alla France, nie inaczej W ciągu 1,5h w zaizolowanym garze temperatura spadała o 1C na pół godziny, czyli z 69-67 wg tego termometru. Dopiero niedawno sprawdzałem go z kilkoma innymi termometrami, okazało się, że pokazuje jeden stopień za mało. Dodam, że dwa inne zacierane piwa wyszły bardzo dobrze, ale zacierałem już 63-72 i 55-63-72.

Jeżeli chodzi o butelkowanie, to całkiem niedawno butelkowałem IRA, które odfermentowało mi z 12,5 Blg do 5,5Blg po 7 dniach burzliwej. Po przelaniu na cichą i trzymaniu 2 tygodnie, Blg nic się nie zmieniło. Minął miesiąc od butelkowania i żadnych granatów nie ma, co więcej, w "próbnej" butelce PET 0,5l nie czuć jakiegoś specjalnie dużego ciśnienia...ot, normalne, brytyjskie nagazowanie. (Drożdże S-33, zacieranie jednotemperaturowe).

Chciałbym się pochwalić oceną, którą dostałem od codera za moją pierwszą warkę z zacieraniem. Piwko zostawiłem w Żywcu na stoisku PSPD do oceny. Jestem bardzo zadowolony, ponieważ jak na pierwszy raz to wyszło bardzo fajnie Wszelkie braki zmotywują mnie tylko do większych starań. Piwo było warzone z zestawu i wg przepisu z Centrum Piwowarstwa styl Alt II na drożdżach S-04. Butelkowane 20.05.11 A oto mail: "Aromat: 8/12 Wyraźny aromat chmielowy, nieco za mocno wyczuwalne estry. Wad technicznych nie wyczuwam Barwa: 2/3 Chyba trochę za jasne (10 EBC), opalizujące Piana: 4/6 Średnio obfita, drobnoboziarnista, dość trwała, zostawia ślady na szkle. Ładna. Smak: 10/17 Mocny akcent goryczkowy i chmielowy, prawidłowy dla stylu. Pod nim akcenty słodowe, końcówka wytrawna, goryczkowa. Goryczka: 4/6 Poprawna dla stylu, mocna, ale dośc długo pozostaje w gardle. Odczucie w ustach: 4/6 Nagazowanie i nasycenie poprawne, ale zostawia szorstkość na języku i lekkie odczucie ściągające. Wrażenie ogólne: Smaczny Alt, dobrze zrobiony, czysty i technicznie poprawny. Jak na moje gardło zbyt mocno chmielony, ale jestem pewien, że mieści się w stylu - w Altach prawie nie ma na to limitu. Może też trochę za mało czysty ma aromat, zbyt dużo estrów, można by go fermentować w nieco niższej temperaturze. Piwo jest dobre, do wybitności brakuje mu bardziej rozbudowanego smaku słodowego, nutki opiekanej. Ogółem: 32/50 Pozdrawiam - Piotr Wypych CODER" Dziękuję za ocenę

Gdybym zaczął od zacierania, to puszek bym już na pewno nie popełnił! Na szczęście jest popyt od kilku kolegów i nie muszę tych produktów spożyć sam Dzięki za miłe przyjęcie. Pozdrawiam.

Powitawszy Piwowarów Mam na imię Paweł, mieszkam w Mysłowicach. Forum czytam już ze 4 miesiące, zarejestrowałem się miesiąc temu i po bardzo mile spędzonym czasie w sobotę w Żywcu, postawiłem w końcu napisać pierwszego posta. Mam na koncie 3 warki z zacieraniem (2 brewkity się nie liczą ) i oczywiście planuję robić dalsze Mam nadzieję że w miarę czasu nawiążę bliższe znajomości i współpracę z kolegami ze Śląska, a także oczywiście z piwowarami z całej Polski Serdecznie pozdrawiam kolegów, których poznałem w Żywcu (troszkę było mi głupio, bo ja was znałem już z forum, a Wy mnie nie ), czyli pierona, jkocurka, wenę, przemyssa, dori, kopyra oraz wszystkich, których poznałem, a nie pamiętam nicków - sorki. Szczególne podziękowania dla Jejskiego, który raczył wziąć nowicjusza pod skrzydła podczas mojego pierwszego pobytu na Festiwalu. W przyszłym roku na pewno się zjawię Pijmy piwo, a żywo