Skocz do zawartości

pavulonek

Members
  • Postów

    645
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez pavulonek

  1. Też mielę młynkiem do kawy. Do kolejnego zamówienia w sklepie, już zdecydowałem się na zakup śrutownika Młynek mieli 100g w 3 min...
  2. Chłodzę całość warzonej brzeczki. Ostatnio nawet nie mieszam chłodnicą, wtedy piwo wychodzi bardziej klarowne (podczas mieszania przełom się ?rozbija?). Dekantuję możliwie czyste piwo, bez chmielin i osadów. To, co zostaje w kotle, przelewam do wysokich szklanek. Nazajutrz (6-8h odstania) przelewam odstaną czystą brzeczkę do nowej szklanki, a chmieliny zlewam do jak najmniejszej ilości szlanek - z tego coś się jeszcze odstoi!. Po powrocie z pracy (kolejne >8h) wlewam odlaną brzeczkę bez osadów i odlaną brzeczkę znad reszty chmielin do garnka, gotuję kilka minut i wlewam do (w miarę) wysterylizowanych słoiczków (mam 0,5l, 0,33l i inne) - po prostu wekuję. To moja rezerwa do refermentacji. Przeważnie z litrażu chmielin mam ok. 40% do wykorzystania na rezerwę. Najdłużej chmieliny stały mi ok. 48h. Po tym czasie zaczyna coś tam bulkać w szklankach Acetylenek - nie wiesz jak sterylizować powietrze? Bierzesz od zaprzyjaźnionego bimbrownika jego pierwsze 50ml zlewki - kiedy już nazbiera tego 0,5l przekazuje Ci taką butelkę w zamian za symboliczne 2-4 piwa. Jest to metanol 80-95%. Przelewasz ową substancję do spryskiwacza na pranie/rośliny i psikasz intensywnie w hausbrauerei wysoko pod sufit (rozpylona ciecz opada) kilka-kilkanaście razy. Powietrze zdezynfekowane
  3. Fajny sklep, ceny wporzo, bliziutko, na pewno kiedyś podjadę Przydałaby się zawartość %AA w chmielach.
  4. Na garnku uwarzyłem 14 warek, ta była 15. Owszem miałem czasem problemy z termostatem, ale tym razem słychać było, że termostat przy regulacji załącza/wyłącza grzałkę, a grzałka była i tak cały czas off. Przypuszczam że padł sterownik (?) ta mała kostka w całym tym ustrojstwie. Dziękuję wszystkim, którzy byli chętni pomóc. Kunter - 16h to nie za mało na napuchnięcie saszetki? Ważne że ruszyły
  5. Opiszę jutro. Dziś już idę spać, a temp. brzeczki pow. 80°C. Nie będę narażał fermentora na zniszczenie. Bardzo mnie wkurzył ten gar Piwo już by było zrobione a drożdże w środku...
  6. A jednak dupa. Doszedł do 95°C i się wyłącza. Ale przy pokręceniu gałką termostatu cyka. Nie mam pojęcia, co to może być :rolleyes: Dobrze, że mateos oferuje pomoc Spróbuję jeszcze jednej sztuczki. Brzeczkę przeleję do fermentora, gar od dołu rozkręcę i poprzepinam kabelki "na krótko", pomijając lampkę i termostat, tak że po włożeniu wtyczki do gniazdka grzałka powinna grzać non stop. Ciekawe czy się sprawdzi.
  7. Wstrzymaj się. Gar przed momentem ruszył (na razie). Nie wiem co mu odbiło. Termostat na pewno nie wywalił, bo słyszałem kliknięcie przy kręceniu gałką. W każdym razie dzięki za gotowość.
  8. Pilna prośba do kolegów z Górnego Śląska (lub ogólnie z okolic Mysłowic). Właśnie przed chwilą byłem w trakcie warzenia Dry Stouta, już miałem wrzucać chmiel, kiedy patrzę - dioda w garnuszku przestała świecić. Stukam, wietrzę, ale okazało się że termostat jest sprawny i przepaliła się grzałka (albo kabelek do grzałki, teraz nie sprawdzę bo piwo w garze, a nie mam nawet możliwości go nigdzie przelać ). Do rzeczy, rozchodzi się o pożyczenie garnka elektrycznego co najmniej 30l na jutrzejszy wieczór, żeby brzeczka nie poszła w kanał Czekam na info na PW i z góry dziękuję za pomoc. Oczywiście życzliwi zostaną wynagrodzeni
  9. Nie winda tylko "szola" . I zapewniam Cię, że w niektórych chodnikach jest baaardzo gorąco... Temperatura skał rośnie średnio o 1°C na każde 33m głębokości. Tak więc np. na poziomie 700m skały mają temperaturę ok.30°C (bo zakładamy że temp. gruntu poniżej poziomu zamarzania jest stała i wynosi 8°C ). A są rejony, gdzie uwarunkowania geologiczne powodują, że temperatura wynosi nawet 40-50°C.
  10. Mam w obrocie Irish Ale, pierwszy modern bitter z zestawu CP już pijalny i wyszło wyśmienite! Polecam te drożdże. Będę na nich jeszcze robił Dry Stout, Milk Stout i Wee Heavy z zestawów.
  11. Przepis na piwo z brewkita, czyli z puszki o smaku Lecha: Bierzemy puszkę Lecha, przelewamy do butelki, kapslujemy, piwo gotowe!!!
  12. Nie, nie, z procentami nie pracuję. % tylko po pracy
  13. Nie byłem na L4 od maja zeszłego roku (pociąłem się ręczną piłką do drewna ), a pracuję w trudnych warunkach klimatycznych. Nie byłem nawet przeziębiony. Chyba to zawdzięczam %
  14. Sypnąłem 30g Amarillo bez woreczków. Przelewając do fermentora "rozlewowego" przytrzymywałem na końcu wężyka "skarpetę". W efekcie może ze dwa paprochy się przedostały. A zapach takiego piwa... genialny
  15. Jeśli zadaję 0,5l gęstwy (powiedzmy 3-tygodniowej) do warki 20l - czy trzeba się dodatkowo martwić o napowietrzanie? Ostatnie Koelsche uciekły z fermentora i to dwa razy
  16. pavulonek

    Płatki kukurydziane

    A co powiedzielibyście, jeśliby płatki kukurydziane zastąpić mąką kukurydzianą? Niedawno kupiłem 0,4kg
  17. No i nie udało się dwóch piw uwarzyć w weekend. Za to udało się nastawić cydr gruszkowy - w temacie o cydrze. No i Szał chmielu dłużej będzie na cichej. To jedno, które ukręciłem to #13 Millenium 42. Piwo kolońskie, ale użyłem systemu smash, czyli single malt and single hops. #13 Millenium 42 3,8kg pilzneński 45g Hallertau tradition drożdże Koelsch drugi zbiór Przewidywane Blg początkowe 11 IBU 28 woda do zacierania 12+2x1,5 dolewane przy podgrzewaniu 50' 63-62 10' 71°C wysładzanie 4+5+6+4 chmielenie 60' 30g HT 15' 15g HT wyszło ok.30l z tego 28l do kotła i 2l do garnka, odparowałem do 1l i wlałem 15 min. przed końcem Do fermentacji 21l 11,5°Blg drożdże zadałem w temp. 21, burzliwa obecnie 17°C Z chmielin odzyskałem 0,8l rezerwy i kapkę do FFT Śrut tym razem drobniutki (przestawiłem młynek 3 "zapadki" ciaśniej ) całość z myciem 6,5h PS Ktoś wie jak zapisać etykietke z Design pro do jpg?
  18. Podobno oryginalny francuski "Płare" (czyli cydr z gruszek, nie wiem jak się to pisze) nigdy nie jest klarowny. Myślałem o dolaniu wody, ale musiałbym zabrać fermentor piwu
  19. Ostatnio widziałem w osiedlowym sklepiku kwas chlebowy oraz coś podobnego, napój o smaku kwasu chlebowego czy coś... Niestety śpieszyłem się i nie oglądnąłem dobrze. Trzeba będzie tam wrócić, kupić, zdegustować i opisać Wracam do warzenia... Ostatni filtrat leci.
  20. A ja dziś starłem 22kg słodziutkich gruszek w sokowirówce... Wyszło ok.12l bardzo gęstego soku i piany. Z tego najrzadszego do pomiaru wyszło 18°Blg. Nie chce się toto odstać, na dole trochę osadu, potem klarowny (ale niestabilny) sok, u góry gruba warstwa osadu. Stwierdziłem, że nie będę filtrował i dałem wszystko jak leci do fermentora z Leroy Merlin. Dałem do tego najprostsze suche drożdże do wina z Biowinu. To było 2h temu, zobaczymy czy zastartuje. Jak w 3 dni nie zastartuje to zbieram pianę z Koelscha i zadaję gruchom... Edit: Po 3h już widać pierwsze oznaki. Fermentor zamknąłem na głucho bez rurki, teraz dekiel jest mocno wybrzuszony
  21. Skoro nie antybiotyki, to JAK ŻYĆ, panie Makaron, jak żyć? Unikam antybiotyków jak ognia. Tylko naturalne metody/środki + silna motywacja "Co? Ja mam być chory i przez to nie móc pracować? Niedoczekanie!!!".
  22. Buchnij setę bimbru, popij piwkiem Jak za mało to dwie setki A tak na poważnie: od ponad roku nie byłem przeziębiony ani chory. Kiedy czuję, że zbiera mnie na chorobę, piję 2 razy dziennie sok z połowy cytryny a na wieczór zawsze kilka małych ząbków czosnku - naturalny antybiotyk. Z kolei bimberek podnosi mi jakby temperaturę - tzn. jest mi cieplej, zimna nie odczuwam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.