pershi

Mam taki pomysł:

 

Całkiem przypadkiem po wpisie na blogu

 

Wpis z blogu mi też narobił ochoty na spróbowanie tego stylu.

Rułkę do autogazu nie potrzeby napełniać piaskiem, tylko wystarczy nawinąć na coś okrągłego, np. garnek.

Proszę o wsparcie w plebiscycie dla organizatora Konkursu dla piwowarów "Prawie jak Grodzisz" i Giełdy Birofiliów w Grodzisku Wielkopolskim. Zasługi Pana Mariana nieocenione, może w ten sposób uda się docenić ciężką pracę.

 

http://grodzisk.naszemiasto.pl/plebiscyt/karta/895,marian-bochynski-z-grodziska-czlonek-wielkopolskiego-klubu-birofilow-koziel,25754,id,t,kid.html?utm_source=facebook.com&utm_medium=refferal&utm_campaign=plebiscyt-nm

Pozwoliłem sobie powtórzyć link.

lub tylko lodówkę z odpowiednim sterownikiem.

Gdzieś wyczytałem, że zwilżenie słodu, powoduje zapchanie słodu w przystawce Zelmerowej.

Będę musiał spróbować jak to u mnie się sprawdza.

Jeszcze gorący news dnia, tego nawet najstarsi górale nie przewidzieli Dziś browarniany termometr w garażu pokazał temperaturę 13-14°C, jestem w szoku, we wrześniu ? Przez ostatnie dwa lata taką temperaturę osiągałem dobre kilka tygodniu później.

 

Fakt ten oznajmia niechybne nadejście sezonu lagerowego co akurat mnie bardzo cieszy

Wczorajszą warką zakończyłem warzenie na 2013 rok.

 

Aura była bardzo sprzyjająca, garaż otwarty całe warzenie na oścież, w krótkich przerwach zimne piwko w 13°C temperaturze na dworze, w promieniach lekko zamglonego słońca, było miło i przyjemnie, odkąd warze piwo tak ciepło o tej porze jeszcze nie było. Z jednej strony to nie ma nic przeciwko z drugiej psuje mi to trochę plany. Fermentację #38 Schwarzbiera muszę przeprowadzić w zamrażalniku (w garażu mam 13-14°C więc za ciepło) a #37 Dortmunder będzie lagerowany na dworze - akurat przez cały tydzień zapowiadają dzienne temperatury do 4°C.

 

 

Czy to wrzesień czyt o grudzień, temperatury te same.

Gdzieś słyszałem, że prawdziwe ochłodzenie to może w marcu będzie.

U mnie w piwnicy na początku grudnia było 8 stopni C, teraz jest 10.

Podobnie i u mnie. Używam przystawki Zelmera. Ciekawe bo też stosuję głównie pale ale. Nie wiem tylko czy Kolega też ma ze Strzegomia?

Zdjęcia będę mógł zamieścić po nowym roku.

Powodzenia i wytrwałości w postanowieniach.

W moim garnku mam oplot po obwodzie dna.

Do jego stabilizacji użyłem drutu z nierdzewki.

Długość oplotu tak dobrałem, żeby nie stykał się ze ściankami kociołka.

Miałem pokrywę do kociołka, zrobioną z plexi.

Służyła do zamontowania motoreduktora mieszadła.

Niestety w trakcie zacierania mocno się wyginała.

Podejrzewam więc, że na płynowskaz się nie nada.

Proponuję Koledze powrzucać rzeczy do koszyka, a sklep sam podzieli zlecenie na paczki.

Wychodzi na to że nie zaryzykuje i kupie w sklepie stacjonarnym w cenie 18 zł 0,25 kg niestety.

Tylko dwie.

Na chwilę obecną robiłem warkę z zasypem 6,5 kg i obyło się bez przypaleń.

Na początek roku planuję Portera Bałtyckiego i wtedy będzie prawdziwy test, co moja kadź zacierno-filtracyjna jest warta.

Pozostaje kwestia pokrywy i mieszadła, a tu mam pytania. Wiem, że temat był wielokrotnie omawiany na forum, ale znaleźć

 

konkretne informację wcale nie łatwo.

 

 

 

1. Jakie powinny być wymiary tego mieszadła? Jak wysoko nad dnem powinno pracować? Jaka wielkość łopatek? Jaki kąt ich nachylenia? Jak szybko powinno się obracać? Trzy, cztery łopatki?

 

2. Kranik. Oczywiście wymiana na zawór i tutaj mam pytanie o materiały, czy absolutnie konieczna jest nierdzewka? Czy takie mosiężne http://allegro.pl/za...3774352860.html wystarczą?

Witam,

w moim browarze stosuje takie rozwiązanie:

Pokrywa z płyty kompozytowej (http://www.tuplex.pl/product,1439,Plyty_kompozytowe_dla_reklamy,Kompozyt_reklamowy_Tubond). Prosty materiał do obróbki.

Do nie go mam przytwierdzony silniczek do wycieraczek. Oś mieszadła to pręt gwintowany M8 ze stali nierdzewnej, połączony z silniczkiem nakrętką łącznikową.

Łopaty mieszadła to kawałek blachy z nierdzewki gr 2 mm, nacięty i wygięty na wyczucie. Średnica mieszadła jest mniejsza o 4 cm od średnicy kociołka. Nakrętki z KO trzymają łopaty na osi.

Kranik stosuję zwykły zawór kulowy 1/2 cala.

Zazdraszczam, ja znajduje tylko kawałki tynku lub słodowane ziarenko kukurydzy w słodach.

No i mam ochotę zmienić przystawkę zelmera na takie coś

Genialne!

Czy regulacja szczeliny to fabryczne rozwiązanie czy może Kolega musiał coś zaimprowizować?

Wałki raczej ze zwykłej stali?

Nie ma problemu z brudzeniem słodu?

A co w tym sposobie jest niepokojącego?

Edyta: Proszę się zapoznać z wpisem Kolegi http://www.piwo.org/topic/8740-regulator-temperatury-z-pid-i-ssr-jaki-model-polecacie/page__st__80?do=findComment&comment=195382

Płatki błyskawiczne nie wymagają kleikowania.

Dodaje się razem ze słodami, na cały proces zacierania.

Przynajmniej ja tak robię.

Najlepiej zakupic coś takiego i tam będą poszukiwane elementy:

https://www.google.pl/search?q=zestaw+kluczy+nasadowych&newwindow=1&client=firefox-a&hs=TGf&rls=org.mozilla:pl:official&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ei=YdWmUuuxIImthQeMnYGQBw&ved=0CAkQ_AUoAQ&biw=1536&bih=832

Rozumiem, gdyby zastąpić słód cukrem a chmiel żółcią bydlęcą...

A właśnie. Ktoś z forum obiecał uwarzyć piwo z bydlęcą żółcią.

Jak się sprawy mają w tym temacie?

I jak przy porównaniu wypada piwo na miodzie sztucznym z naturalnym?

Remont? Bo chyba nie zawieszenie działalności?

Stosuje naboje do wiatrówek i tak jak Kolega quhcik wspomniał, koniecznie jest wykonanie "adaptera", ze względu na mniejszą średnicę kapsuły strzeleckiej.